Króliki oraz gryzonie

hoł hol, jak tam Wasze pluszaki 🙂 ?

Puszek po operacji już nie jest taka sama 🙁 jest w gorszej kondycji, więcej śpi, mniej biega. To już ponad 2mies od zabiegu, pewnie juz tak zostanie 🙁 musiało jej to dać mocno w kość.



Widać bliznę na oku i odrastające futro na boku, ogólnie nędza i rozpacz 😉 Ale dzisiaj ma dobry dzień, biega do tej pory 🙂
kolebka wybacz, że pytam, dotarłam do wątku chyba po informacji - czemu operacja?
no i miejmy nadzieję, że humor będzie dalej dopisywał 🙂

moje futrzaki w porządku 🙂 Heniek przytulaśny coraz bardziej, szczególnie odkąd mój M wyjechał i jesteśmy sami (ja i dwa szczury :P) Ahmed nieco się cywilizuje, ale jak imię zobowiązuje - terrorysta mały :P trzeba pilnować, żeby nie gryzł niepożądanych rzeczy no i nie bardzo się daje oswoić z głaskaniem 😉 no i foteczek kilka z dziś:
Heniek
[img]https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/22589_1194496677242981_1123447627451886581_n.jpg?oh=69cc8422d383924e6a325fddaf256c32&oe=562BB24A[/img]
[img]https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xta1/v/t1.0-9/11222357_1194496710576311_878354560078939028_n.jpg?oh=a07c5c5b8090795661ff648550485a9d&oe=561AD750[/img]

Ahmed
[img]https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-9/10953190_1194496527242996_7521338455936560911_n.jpg?oh=b4928c7244918f5b4f7e14b9669acbcf&oe=56221AA9[/img]
[img]https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xta1/v/t1.0-9/11144449_1194496500576332_471415048099787393_n.jpg?oh=0cfe298f25454e5a3259f8418d0cb204&oe=562CBF33[/img]
Ale majestatyczny na drugim zdjeciu 😀
Jakie piękne masz szczurzyska  💘  i świetne zdjecia!

Operacja hmm bardziej zabieg, miała ranę na brzuszku wymagającą szycia = narkoza, antybiotyki codziennie w zastrzyku plus kropienie oka 4x dziennie przez 2 tygodnie  🙄
Rul jeśli to do mnie, to Heniek zawsze majestatyczny :P czasem tylko jak skądś spadnie, bo nie obliczy odległości to nieco mniej :P

kolebka dzięki 🙂 współczuję leczenia... u mnie w pracy co prawda nie szynszyle, a króliki ostatnio.. normalnie szpital  😫 antybiotyki i zakraplanie oczu to już norma  😫 mam nadzieję, że w końcu się to zakończy...
aniapa   Niedobre zwierzę wierzchowe nieznanego gatunku.
11 lipca 2015 21:05
Zygzak, super, że Ahmed się zaklimatyzował już i zgrał z Heniem  😉 Opisz jakąś terrorystyczną akcję koniecznie  🏇

kolebka trzymam kciuki za Szyszunię, aby mimo wszystko z powrotem poweselała.

U nas zmiany, tym razem już serio ostatnie. Z czterech szczurów zrobiło się siedem - doszedł adoptowany, roczny szczurek, trzykrotnie uratowany przed zjedzeniem przez węża. Na imię ma Zygfryd (kastrat oczywiście). Doszły także dwie dziewczynki - Tosia i chwilowo bezimienna - jutro imię nada mój mąż, po powrocie z wyjazdu na ryby  😉

No i zmieniła się także klatka - tym razem po raz ostatni, bo większych nie produkują  😁 Klatka to Savic Suite Royal XL, jest olbrzymia (153x115x67.5), waży 50 kg, nic nie jest jej straszne (na przykład mój pies  :konik🙂 i jest po prostu warta każdej złotówki  💘 W klatce brakuje jeszcze elementów drewnianych (półeczek Trixie - polecam!, drabinek i innych "wspinaczy" - konserwują się właśnie pomalowane pokostem lnianym, myślę, że koło wtorku będziemy montować 😉 )







Fantastyczna klatka!
aniapa oBoże! kolejny szczurzy RAJ!!!  😍 ja bym wzięła jeszcze kilka ale nie mam warunków na tak duża klatkę i finansowo bym chyba nie wydoliła przy większej ilości, a w ogóle bym chyba trzech szczurów biegających luzem nie ogarnęła (nie mówiąc o większej ilości) 🤣 a trzymać w klatce tylko to żadna frajda 🙂

a co do terroryzmu Ahmeda... noo.. gryzie co mu pod zęby wpadnie  😁 tapety (ale pilnuję i nie ma tragedii nawet chyba się nie czepia już za bardzo) muszelki koniecznie z koszyka na blacie lądują w łóżku  😜 poza tym... nawet ja niechcący dostaję "z zęba" ;p (nie mocno z czystej szczurzej ciekawości)   😂 najbardziej zapadła mi w pamięć sytuacja, jak ja sobie półleżę w T-shircie luźnym bez stanika na łóżku, szczury biegają (również po mnie) i nagle mój sutek został celem  😵 aż podskoczyłam  😂 poza tym jest nie rusz nie dotukaj - nooooo chyba, że masz ciastko to daj i spadam 😉

edit - wrzucę jeszcze filmik ciekawskiego Ahmeda alpinistę 😉
https://www.facebook.com/agata.bojakowska.5/videos/vb.100000479803460/1203547196337929/?type=3&permPage=1
[s](jak skrócić link tutaj, bo nie mogę znaleźć tej opcji...)[/s] 🤔
Bischa   TAFC Polska :)
29 lipca 2015 22:29
Hm, chyba tu pasuje moje pytanie, pytania...
U mnie w pracy, w stajni zostało znalezione gniazdo mysie, gdzieś w sianie, nie byłam przy tym. Zostało przeniesione do plastikowego kubełka z dziurą dla matki, z sianem i przyległościami, jest w zacisznym, zacienionym miejscu. Miało to miejsce wczoraj, już po moim wyjściu do domu. Dziś zajrzałam do kubełka, maluchów jest przynajmniej 6, wszystkie żywe, wyglądają mniej więcej tak, może ciut mniejsze:

Jak rozpoznać, bezdotykowo, czy nie są odwodnione, nakarmione, czy na pewno matka do nich przychodzi? Da się w razie czego takie maluszki odchować, jakim mlekiem karmić?
Powinny mieć widoczne białe półksiężyce mleka w brzuchu. Najlepiej nie kręcić się w ogóle o w okolicy gniazda, nie sprawdzać za dużo, jeśli jakimś cudem nie porzuciła jeszcze młodych.. 😉 W kwestii odchowania, moim zdaniem szanse przy takich noworodkach prawie zerowe, szkoda męczyć.
Bischa   TAFC Polska :)
29 lipca 2015 22:44
Wydaje mi się, że nie porzuciła, od wczoraj by padsły na pewno z odwodnienia, głodu, maleńkie są. Jutro zajrzę czy żyją i zostawię w spokoju. Wydaje mi się, że półksiężyce u niektórych widziałam...

E: Maluchy padły 🙁
Kastorkowa   Szałas na hałas
05 sierpnia 2015 13:12
Przypominam się z Koksem, dawno mu zdjęć nie robiłam, ale całe dnie spędza głównie na spaniu mimo posiadania do dyspozycji całego mieszkania plus balkon (zabezpieczony), ale na takie upały to się nie dziwie.

Słodziak.
Mananka tez mniej aktywna w te upały.
Kastorkowa   Szałas na hałas
05 sierpnia 2015 15:00
W sumie 5 lat już ma, na upały i tak chodzi ogolony, choć na zdjęciach już delikatnie odrośnięty bo normalnie prezentuje się tak (na zdjęciu z dorosłym CC)

Ponad tydzień temu odszedł Codi- nasza młodsza szynszyla. Zostawiałam na noc uchylone okno ( minimalnie) w te upały i tej nocy schłodziło się dość mocno. Zimno rano w pokoju ostro nie było, ale jednak było chłodno. Pozostałe towarzystwo ( szynszyla, koszatniczka i wiewiórka) zdrowe a Codi złapał infekcję.  Jakąś złośliwą cholerę, bo zalał się dosłownie cały ropą. Zapalenie płuc ropne, ostro postępujące. Mimo antybiotyków, kroplówek u weta, po 2 dobach odszedł. Robiliśmy mu nawet w domu inhalacje z soli fizjologicznej i sterydu, żeby ułatwić mu oddychanie, ale nic to nie dało. Miał duszność spowodowaną tym, że oskrzela zalewały się wydzieliną a nie umiał tego odksztusić. Noskiem nic nie można było odessać. Męczył się biedak. 🙁

Uważajcie na uchylone okna. Niby upały, ale cholera jasna...  wrażliwe te zwierzaki.  🙁

W klatce została stara szynszyla z koszatniczką. Najgorszy zestaw jaki mógł być, ale cóż... na razie widzę, że mimo upływu czasu, nadal są dość apatyczne i osowiałe. Tak jakby tęskniły. Albo po prostu..nie przepadają za sobą. Nie gryzą się, ale i nie bawią. Lepiej gdyby zostały 2 szynszyle, albo młodsza szynszyla i koszatka. Ale cóż. Jest jak jest. Drugiej szynszyli już nie kupujemy. Stara szynszyla jest na tyle dziwaczna, sfochowana i dziwaczna, że spokojnie mogłaby mieszkać nawet sama. To młodsza szynszyla i koszatka były towarzyskie i zawsze gotowe do zabawy.

Smutno....     k*** mać  ... 
Smutno  🙁
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
21 sierpnia 2015 17:44
Czy moglabym kogos prosic o namar do szczurzej fundacji? Czy jeat jakis oddzial we Wroclawiu ?
Słyszeliście już o "Kawi Domowej"?  🤔 Dla mnie nonsens...
Co tak cicho w wątku? Zajrzałam po wakacjach a tu żadnych nowych zdjęć króliczych, żadnych raportów. To wrzucę trochę naszych wspominek ze wspólnych z królikozaurem eskapad nad morze i na Mazury (5 razy z nami był nad morzem a na Mazurach nawet nie zliczę, ech...).

Myślałam intensywnie o adopcji, bardzo długo biłam się z myślami, wracałam co chwila do uszatych stron adopcyjnych przez całe wakacje, ale w końcu, podsumowując wszystkie zdrowotne przejścia moich króliczych podopiecznych, uznałam, że nie jestem gotowa na powtórkę, muszę odsapnąć. Na pewno niejeden królik zagości jeszcze w moim domu, ale teraz - przerwa. Ponieważ jednak w domu był dotkliwy wakat, więc postanowiliśmy się za to zakocić dla odmiany i od dwóch tygodni mamy nowego lokatora. Ale do wątku nadal będę zaglądać z wielkiego sentymentu. A teraz muszę już kończyć, bo nowy lokator właśnie zabija parasole w wannie. 🙂
Ja mam wakacyjną przerwę od uszatych, ale już mam przydział, który do mnie trafi na DT jak wrócę. Oczywiście chory, bo jakżeby inaczej. 😎
To bardzo trzymam kciuki, żeby szybko-lekko-wyleczalnie. Jak będziesz już go miała to pokaż koniecznie.
a ja mam nowości, które niżej wstawię 🙂 z ciekawostek, Ahmed mnie dziś zahaczył zębem jak go złapałam, przy próbie gryzienia mi kabla od laptopa... z piskiem się szarpał i atakował rękę - póki co nie po to, żeby ugryźć mocno, ale z otwartym pyskiem stukał zębami w rękę... niedobrze, chyba Heniek - zazdrośnik go na początku za bardzo sterroryzował i się nie chce gówniarz oswoić z dotykiem (z klatki go mogę wyjąć i głaskać, jak biega - nie ma opcji dotykania...) następnym razem biorę dwa na raz 😉

[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xpt1/v/t1.0-9/q87/s720x720/11144422_1227440423948606_935138718832714901_n.jpg?oh=a38e14b8f438903204e84d057f325a1f&oe=56A88ED9[/img]
[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/11866393_1227440633948585_3381836286923329902_n.jpg?oh=663244fc940e0d79cc98d259cc92774b&oe=5670BD6B[/img]
[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-9/11895978_1227440673948581_2091814532825426805_n.jpg?oh=942b5df3a8c806413b22d952c7531920&oe=566D4E26[/img]
[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xft1/v/t1.0-9/q87/s720x720/11870699_1227440433948605_3360114449971562468_n.jpg?oh=fd6ead9b9aad66116daa782719f86a78&oe=566B5B7B[/img]
[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-9/q83/s720x720/11903722_1227440597281922_2542639379395196553_n.jpg?oh=2989bc1fce07e8693320fcc2116ae05a&oe=5678F037[/img]
[img]https://scontent.fwaw3-1.fna.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/q83/s720x720/11873439_1227440577281924_2728502515769697872_n.jpg?oh=89ceb827486411916918358539650ebc&oe=56651048[/img]
Mzimu niestety, to jakiś większy kaliber jest. Pierdylion leków + codzienna inhalacja. Dokładnie nie wiem, co jej tam dolega, bo trochę z obiegu wypadłam. Muszę dziewczyn popytać.
Poszukuje internetowego sklepu co by w dobrej cenie karmę dla szczurasow kupic.
A ze moje wybredne to tylko versele laga wchodzi w gre.
Polecacie coś ???

Dziewczyny proszę o radę.Miesiąc temu przygarnęłam królika miniaturkę od znajomych,chcieli się pozbyć go mówiąc,że im się znudził.Nie wspomnieli słowem o tym że królik najzwyczajniej w świecie jest agresywny...Dochodzi do tego że nie da rady włożyć mu karmy do klatki,podać sianka ani wymienić wody.Furczy,gryzie do krwi,rzuca się na ręce.Jest jakiś sposób aby go tego oduczyć?Oswajanie nic nie dało,przyzwyczajanie do ręki też nie.Przyznam się że jest to bardzo uciążliwe,pierwszy raz spotkałam się z takim zachowaniem...
W jakim jest wieku i jakiej płci?

Kastracja/sterylizacja na początek. Po drugie możliwe, że nie miał zbyt dużego kontaktu z człowiekiem i się zwyczajnie boi, reagując agresją. Miesiąc to krótki czas na tak nieufne i płochliwe zwierzę, jakim jest królik. Do nas bardzo dużo królików trafiło, bo 'były agresywne', a jakimś cudem trafiając do domu tymczasowego lub stałego i z odpowiednią dozą cierpliwości, stawały się bardzo kontaktowe i przyjacielskie. Naprawdę rzadko się zdarza, żeby królik bez potrzeby rzucał się do gryzienia, to raczej wynik właśnie strachu lub stresu.
A ja posiadam 3 cudne szczurze baby i pałac Ferplast Furet Plus 🙂
W jakim jest wieku i jakiej płci?

Kastracja/sterylizacja na początek. Po drugie możliwe, że nie miał zbyt dużego kontaktu z człowiekiem i się zwyczajnie boi, reagując agresją. Miesiąc to krótki czas na tak nieufne i płochliwe zwierzę, jakim jest królik. Do nas bardzo dużo królików trafiło, bo 'były agresywne', a jakimś cudem trafiając do domu tymczasowego lub stałego i z odpowiednią dozą cierpliwości, stawały się bardzo kontaktowe i przyjacielskie. Naprawdę rzadko się zdarza, żeby królik bez potrzeby rzucał się do gryzienia, to raczej wynik właśnie strachu lub stresu.


To samiczka w wieku ok 1 rok.Z tego co się dowiedziałam to właśnie ta agresja zdecydowała o oddaniu królika.Prawdopodobnie królik rzucał się na dzieci które wyrządzały mu krzywdę.Jak mogę mu pomóc zaakceptować siebie?W sumie to wygląda tak że 5 razy nie atakuje a przy takiej samej sytuacji za 6tym razem się rzuca.
No to sterylizacja koniecznie. Oprócz obniżenia poziomu hormonów zmniejsza to prawdopodobieństwo ropomacicza i innych chorób. A ponad 90% samic do 3 roku życia już ma tam coś w środku skopane. I nic na siłę. Dać królikowi czas, żeby się do wszystkiego przyzwyczaił. Puszczać po mieszkaniu/pokoju/domu (nie wiem jaka jest sytuacja), nie dotykać na siłę, nie głaskać. Możliwe, że w klatce atakuje, bo tylko tam czuje się bezpiecznie, to jego teren, a ty to naruszasz i sprawiasz, że traci poczucie bezpieczeńtwa. Ciężko coś konkretnie poradzić, jak się nie zna wszystkich niuansów. W każdym razie najważniejsze, żeby poczuł się pewnie, a to wymaga trochę czasu.
Słuchajcie, czy to możliwe ze szynszyla marznie ? Moja kulka od paru dni grzeje sie przy piecyku olejowym, który specjalnie dla niej wlączam... wciska nos albo tylek, grzeje się z 15min, po czym trochę biega, trochę spi. Ogólnie zachowanie normalne, je jak zwykle, ale zimno jej  🤔wirek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się