... ślub :) ...

jkobus, jeśli nie znajdziecie nic fajnego  polecam Pałac w Rusinowie. To 50km od Was, klimat co prawda nie karczmy, ale zdecydowanie nie nowoczesny. Nieziemskie jedzenie, cena jak w podrzędnej sali w mojej okolicy.
Możliwości noclegu dla kilkudziesięciu osób to też fajna opcja dla gości z daleka.
My rezerwowaliśmy jakoś w październiku na oblegany termin letni i nie było problemu z wolnymi terminami.
Scottie   Cicha obserwatorka
10 września 2015 16:02
[quote author=Scottie link=topic=34.msg2418051#msg2418051 date=1441803949]
Kaarina, nauki chyba nie mają terminu ważności, więc możesz zacząć robić już teraz.

Bardzo wcześnie macie te śluby. Planujecie zabawę do samego rana, czy do określonej godziny, np. do północy?

godzina 15-15.30 to wcześnie? Bez przesady. 🙂 Na sali wylądujemy  o 17, zabawa do 5 rano. Nic dziwnego w tym nie widzę. U nas mało kto robi ślub o innej godzinie 🙂
U mojej koleżanki w regionie nawet robia o 12tej, ale to już dla mnie za wcześnie.
[/quote]

Dla mnie to bardzo wcześnie. To w zasadzie znaczy, że całe przedsięwzięcie może trwać powyżej 14 godzin (licząc od 15 do 5)! Ja bym tyle nie wytrzymała, ze ślubów zaczynających się o 16 zmywam się tuż po oczepinach. Sama planuję na 19- optymalnie byłoby na 18, ale wtedy msze święte są prowadzone w kościele i ksiądz nie zgadza się na śluby podczas mszy.
My mamy msze na 14sta, poniewaz Ksiadz nie chcial zgodzic sie na pozniejsza opcje. W sumie tez planujemy ze wesele zacznie sie ok 16 i myslimy, ze potrwa do ok 5-6 rano.

Wszystko tez zalezy od gosci jakich sie ma. Czy wiekszosc ludzi sie bawi, czy niekoniecznie. Bylam na weselach, ktore zaczynaly sie ok 12 i trwaly do 7 rano 🙂 Bywalam na takich, ktore byly od ok 18 i trwaly do np. 1-3 w nocy.

Bynajmniej uwazam, ze jak masz ludzi, ktorzy lubia sie bawic i masz dobry zespol to naprawde wesele moze trwac powyzej 12h.

U nas wiekszosc osob jest dosyc energiczna, wywnioskowalam to na podstawie innych imprez rodzinnych i okolicznosciowych. Oczywiscie jest czesc , gdzie ludzie pojda szybciej do domu, ale wiem , ze wiekszosc zostanie do konca.

Wczesna godzina odbija sie przede wszystkim na pannie mlodej niestety, trzeba przeciez liczyc jeszcze od rana kolo 2h na fryzjera, 2h na mejkap, a to jeszcze wstac, ogarnac sie, ubrac, zjesc cos w miedzyczasie... ja mialam slub na 17 a musialam wstac o 9 zeby zdazyc - wiec na 14 - wspolczuje...
Scottie   Cicha obserwatorka
10 września 2015 18:41
ssstokroteczkaa, bardziej mi chodziło o to, o czym pisze faith,. Co z tego, że się ludzie będą bawić, jak ja o 2 w nocy będę już zmęczona- przecież przed samą mszą trzeba się jeszcze do całego ślubu przygotować, a to też trwa.
Ja miałam na 17- stą i było ok. Upał już zelżał, goście zdążyli dojechać , odświeżyć się i ubrać. 18- sta to latem super pora na jedzenie, bo wcześniej to ciężko zjeść coś treściwego 😉.
Dla starszych nie było problemu posiedzieć do 22, te 4h to i tak dużo dla 90-latków. Reszta gości była rześka i bawiła się do około 2, a najwytrwalsi do 4 nad ranem. Dla mnie to zupełnie wystarczy. Sama zmywam się z wesel koło 1-2 w nocy.
Moja sis w ostatni weekend miała ślub o 15😲0,'impreza trwała do 4-tej rano. Nie rozumiem jaka to różnica o której kończy sie impreza. Bardziej bym kombinowała ile potrwa w sumie, a nie od której do której konkretnie? W przypadku wcześniejszego startu jest szansa, ze goście dłużej sie pobawią bo od 15 do 4 jest 13 godzin, a od 18 do 4 juz tylko 8.
bobek, wiele zależy też od tego czy jest głównie młodzież na weselu, czy raczej towarzystwo starsze/z dziećmi.
U mnie było małe wesele, a młodzieży było 5 osób, reszta raczej ludzie, którzy do 4 nie wytrzymają i nie będą skakać i tańcować. A ile można siedzieć, jeść i pić ? 😉
Kurcze, tak w tym się zabiegałam, że ani nie uwzględniłam godziny o której będę musiała wstać... Ale jakoś to będzie, bardzo chcieliśmy brać ślub o 16, ale ksiądz stwierdził,że godzina 14 to najpóźniejsza opcja. Moglibyśmy zmienić kościół, ale ten jest dosyć dla mnie istotny. Na razie sama nie wiem co zrobię z włosami o makijażu nie wspominając. A jak wcześniej ogarnia się wstępnie florystkę? 🙂
Bera, jasne, ja sama miałam ślub późno bo chciałam krótka imprezę bez szopki. Tylko nie czaje dlaczego nie moze byc np od 15 do 1, zamiast od 18 do 4 bo jak zrozumiałam z dyskusji to jest jakaś różnica. Jak dla mnie jezeli zacznie sie wczesniej to jest możliwość, pospedzac trochę więcej czasu z tymi gośćmi co wcześnie chodzą spac.
Scottie   Cicha obserwatorka
10 września 2015 21:25
Dlaczego nie może być od 15 do 1? Jeśli się ma takich gości, którzy o 1 wyjdą, to może- czemu nie? 🙂 Ja takich nie mam- wiem, że do 5-6 będą imprezować, dlatego chcąc skrócić całą imprezę- chciałabym mszę zacząć możliwie najpóźniej.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
10 września 2015 23:01
Ja mam ślub w sobotę (!) na 14 bo mamy małe dziecko.
Będzie też 3 maluchów w wieku 6 miesięcy, 2 lat i 5 lat.
Impreza przewidziana do 24 więc przez te 9 godzin każdy zdązy sie wytańczyć, najeść, napić i może wytrzeźwieć  😉
Z tym, że my prawdopodobnie zwiniemy sie ok 21-22 ze względu na Anię, ona jest dla nas najważniejsza, goście moga bawić się dalej.
Pobudka najpóźniej o 7, ale jestem przyzwyczajona, fryzjer, make up robie sama a kwiaty przwiezie mi przyjaciółka.
I jeszcze będę ogarniać Małą międzyczasie  😉
Normalnie przestanę tu zaglądać. Wy mnie próbujecie przerazić! Impreza do 6 rano..? O 6 rano to ja zwykle jestem po porannym obrządku, umyty i ogolony i siadam do komputera, albo jadę na stację żeby złapać pociąg do pracy. Dla mnie "późno" to jest 22.00. Na Sylwestra mam problem, żeby do północy wysiedzieć... Cholera, sądziłem że takie "wesela do białego rana" to koszmarne wspomnienie z dzieciństwa, a to tak dalej jest..???
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
11 września 2015 05:28
Miałam ślub ma 14. Jak na Niemcy to i tak późno. Wstałam o 7, poszłam do fryzjera, na mejkap i odebrać sobie kwiaty i zdarzyłam jeszcze pomalować w domu paznokcie. Totalny luzik! A spać poszłam po 4 tej. Gorzej było następnego dnia bo nie mogliśmy odespać tylko wcześnie pobudka, zdjęcia i sprzątanie sali  😵 wtedy juz byłam naprawdę padnięta  😁
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
11 września 2015 06:14
To już jutro! Aaaaaaaa!!!
Chyba łapie mnie stres  😁
Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie tak jak zaplanowalam i że goście będą zadowoleni.
A Ania będzie miała dobry humor tak jak zazwyczaj  🙂

jkobus nic nie musisz, to ma być WASZ dzień. Ty organizujesz, Ty płacisz i ustalasz zasady. Możesz np, tak jak my zrobić imprezę szybciej, wtedy przez te 8-9 godzin ludzie się zmęczą  😉
Albo po hamerykańsku odjechać z małżonką w "podróż poślubną"  😉
Wiadomo, że zawsze znajdą się malkontenci, cóż, wszystkim nie dogodzisz.
U nas np. fani disco polo będą zawiedzeni  😀iabeł:

Edit: dopiski
Zmobilizuję się. Wszystko ma być "jak należy", bez żadnej taryfy ulgowej. Skoro należy do rana, to należy - trudno. Szczęśliwie to już po wiosennym przesileniu, więc ten ranek nie będzie aż tak strasznie późno  😉

Inna sprawa, że wesele zdecydowanie bardziej mnie stresuje od ślubu. Całe życie unikałem takich imprez. Nie umiem tańczyć. Życiowy błąd, ale czasu się nie cofnie - mam nadzieję, że znajdziemy sobie jakiś fajny kurs, to będzie przynajmniej jeszcze jedna (poza naukami przedmałżeńskimi...) okazja, żeby się widywać - co nie jest takie łatwe, jak się ma prace w odległości 100 km jedna od drugiej, a wakacje już się skończyły. Nie zawieram łatwo znajomości, a co by nie mówić - sporą część gości po raz pierwszy (przynajmniej - po raz pierwszy na dłużej...) zobaczę na weselu. No i ogólnie: nie mam doświadczenia w takich sprawach.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
11 września 2015 07:34
Agnieszka, nie mogę się doczekać relacji!

Ja tam też uważam, że nie ma co szalec (nomen omen) z weselem, jak ślub wcześnie, to ciężko dociągnąć do rana. Zwłaszcza młodym - dla nich to i tak był długi, emocjonujący dzień, wieńczący miesiące przygotowań. Moim zdaniem, jak goście chcą się bawić do 6, to proszę, ale niech nie wymagają, że młodzi dotrzymają. Ale pewnie nie jest to popularna opinia 😉

jkobus, z doswiadczenia (też masę ludzi pierwszy raz widziałam na ślubie, dziś przy okazji np. pogrzebów ktoś mi się kłania, ja nie kumam, kto zacz...) - będziesz pewnie na tyle oszołomiony (pozytywnie!), że i tak będziesz się witał/ przyjmował życzenia automatycznie, a połowy osób nie spamiętasz 😉
Normalnie przestanę tu zaglądać. Wy mnie próbujecie przerazić! Impreza do 6 rano..? O 6 rano to ja zwykle jestem po porannym obrządku, umyty i ogolony i siadam do komputera, albo jadę na stację żeby złapać pociąg do pracy. Dla mnie "późno" to jest 22.00. Na Sylwestra mam problem, żeby do północy wysiedzieć... Cholera, sądziłem że takie "wesela do białego rana" to koszmarne wspomnienie z dzieciństwa, a to tak dalej jest..???


Ja z kolei nie byłam na innym weselu niż do białego rana. Raz musiałam wyjść o 3.00, bo na 9😲0 miałam do pracy!
Zawsze siedzimy do końca, mimo, że jestem strasznym śpiochem.  Mam taką rodzinę i znajomych, że gdyby zaczęli wychodzić około 1😲0 to bym się zapłakała, że impreza do bani.  😁
trzynastka   In love with the ordinary
11 września 2015 08:34
jkobus - dwa tygodnie temu byłam na weselu na którym goście wraz z Państwem Młodym bawili się do 8:30, a skończyli tylko dlatego, ze obsługa sali ich o to poprosiła, bo o 9 otwierali ich sale weselną jako restauracje.
Ja z partnerem wyszłam o 4:30 bodajże i byliśmy jednymi z pierwszych gości opuszczającymi zabawę.
Wszystkie babcie, ciotki i rodzice jeszcze siedziały!
A ślub był na 15.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
11 września 2015 08:41
jkobus, eee tam należy. Jak należy decydujecie Wy, bo tak jak pisała Agnieszka, to WASZ dzień. U nas ślub był o 16 (była to najwcześniejsza możliwa godzina), a impreza trwała do 22. I tak myśleliśmy, że będzie krócej. I po powrocie do domu trzeba było wyskoczyć z pięknych ubrań i chwycić widły w dłoń, bo koni ślub nie interesował 😉
Agnieszka, ja też czekam na relację!
jkobus, zamiast wstawać rano do koni, po weselu dasz jeść i pójdziesz odsypiać 😉. Z tańcami nie powinno być problemu po kilku łykach dobrego alkoholu, a do obcych wystarczy się uśmiechnąć, wypić z nimi kielicha i już będą "swoi". Grunt to omijać stoliki gdzie toczy się dyskusja o polityce, bo można się narazić 🙂
Wichurkowa   Never say never...
11 września 2015 14:33
A ja mam takie inne pytanie:-D Moja koleżanka ma jutro ślub,z racji żałoby mojego D. nie idziemy na nie,ale ja chcę iść chociaż do kościoła i mam takie pytanie: Czy dawać kopertę,i jak tak to ile myślicie? Idę z kwiatami i sama nie wiem czy dawać kopertę czy nie  🤔 🤔 Czy jakiś prezent... I don't now,,,
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
11 września 2015 14:37
Wichurkowa, prezent bym odpuściła. Jeśli idziecie tylko do kościoła, to koleżanka nie powinna się obrazić za same kwiaty, ale jeśli chcecie wręczyć kopertę, to pewnie też smutna nie będzie. Ilość zależy już tylko od Was.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
12 września 2015 09:58
Fryz gotowy (nie koń 🙂 ), pazury tez, spakowane wszystkie niezbedne pierdoły, dziec zasypia na cycku, jest ok  😎
Mam 2 godziny na tapete, 2 sniadanie, ubranie siebie i Ani, luuuzik, zdaze.
Tylko kropic zaczeło ale na to nie mam wpływu.
Trzymajcie prosze kciuki za udaną impreze.
Agnieszka - trzymam kciuki  😅 powodzenia
Powodzenia!🙂😉)
Agnieszka powodzenia!!🙂
Właśnie wróciłam.z wesela brata, jak dotąd najlepsze wesele ever 🙂 tylko jednak wczoraj wstałam o 4 rano i musiałam dotrwac do końca wesela czyli do 4,  25 godzin na
nogach to przegięcie  😜 poza paroma wpadkami wszystko poszło idealnie,  jednak od 2 juz głównie siedziałam bo byłam nie żywa... A o 20 domowka poprawinowa  😵

Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
13 września 2015 18:44
Dzięki dziewczyny, było cudownie!
Nie mogłam przestać się uśmiechać  🙂
Goście w fantastycznych humorach, pyszne jedzenie, dobra obsługa i muza, która przypadła ludziom do gustu. Bardzo klimatyczna sala i sliczny teren wokół.
Moje dziecię czarowało wszystkich i była absolutnie przegrzeczna i kochana  😍
Nawet zasnęła w wózku na 1,5 godz i nie przeszkadzał jej hałas i dość głośna muzyka (a potrali ją obudzić pierdnięcie komara  😁 )
Mojego męża kocham jeszcze mocniej i to był piękny dzień!

Przyjaciółka ustrzeliła 1600 fot i trochę czasu zajmie jej obróbka, póki co wrzucam jedno z ogrodu.
Niewiele nas widac, bo byliśmy zajęci  😉
jkobus - dwa tygodnie temu byłam na weselu na którym goście wraz z Państwem Młodym bawili się do 8:30, a skończyli tylko dlatego, ze obsługa sali ich o to poprosiła, bo o 9 otwierali ich sale weselną jako restauracje.
Ja z partnerem wyszłam o 4:30 bodajże i byliśmy jednymi z pierwszych gości opuszczającymi zabawę.
Wszystkie babcie, ciotki i rodzice jeszcze siedziały!
A ślub był na 15.

nieźle!  😅  🏇

Moja sis w ostatni weekend miała ślub o 15😲0,'impreza trwała do 4-tej rano. Nie rozumiem jaka to różnica o której kończy sie impreza. Bardziej bym kombinowała ile potrwa w sumie, a nie od której do której konkretnie? W przypadku wcześniejszego startu jest szansa, ze goście dłużej sie pobawią bo od 15 do 4 jest 13 godzin, a od 18 do 4 juz tylko 8.

dokladnie 🙂  Myślę też, że to, czy wesele będzie udane i godne zapamiętania nie zależy od tego czy będzie trwało 14 czy 12 h tylko od tego KTO będzie i jak się będzie bawił.

Scottie to mamy inne wizje ślubów i wesel.  Ja w życiu nie chciałabym mieć ślubu na g. 18 czy tym bardziej na g. 19 😵 Totalnie nie. Oj nieeee. Gdyby tylko taka godzina została wolna w naszym kościele, to zmieniłabym kościół..
Mój przyjaciel już któryś sezon z rzędu lata na wesela co tydzień-dwa i podpytuję się jego o różne rzeczy i też powiedział, że g. 15 jest super. 😉 U nas większość gości to młodzi ludzie, babcie pójdą spać wcześniej - logiczne. U nas nawet dj i wodzirej w umowie mieli już gotową standardową zapiskę o tym, że pracują od 17stej do 5 rano, jeszcze zanim my w ogóle podaliśmy im nasze godziny.
Na sali będziemy po 17stej, nawet myślę, że bliżej 17.30, ponieważ planujemy podjazd bryczką.
Taka jest nasza wizja NASZEGO ślubu, a to jak ktoś zrobi swój i o której godzinie, to już tylko od niego zależy 🙂 

Wczesna godzina odbija sie przede wszystkim na pannie mlodej niestety, trzeba przeciez liczyc jeszcze od rana kolo 2h na fryzjera, 2h na mejkap, a to jeszcze wstac, ogarnac sie, ubrac, zjesc cos w miedzyczasie... ja mialam slub na 17 a musialam wstac o 9 zeby zdazyc - wiec na 14 - wspolczuje...

my mamy 15-15.30 (max. 16 - ksiądz mówił, że jeszcze ugadamy), do mnie i wizażystka i fryzjer sami przyjadą 🙂 Jeść można w czasie robienia fryzury, zależy jeszcze jaką kto ma mieć. Nie widzę problemu. Przy dziecku też trzeba być multizadaniową  😀
Jak makijaż i fryzura zostaną słabo wykonane, to nie przetrwają choćby pierwszych 5 h  😀 Nie odstrasza mnie też to, co piszesz o rozpoczęciu przygotowań o 9tej rano. Kilka lat temu na bal na studiach również szykowałam się z wizażystką i fryzjerką, musiałam rano wstać, a i makijaż i fryzura wytrzymały przez calutką noc, choć w kwestii wyboru w.w. osób nie byłam aż tak wybredna jak teraz, więc jestem pewna, że obecnie nie będzie gorzej. 🙂
Ba, 2.5 tyg. temu o g. 15 ślub brała moja koleżanka - wesele trwało do... 6 rano 😉 Można? Można 😀 To zależy od gości.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się