Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Dolaczam do wątku🙂 od wczoraj przyszla mama 5 tydzień najwyzsza pora akurat urodzę przed 30 urodzinami😀 czuje sie jak kosmita w nowej sytuacji🙂
sylwiaj, no to ja jeszcze raz.
Serdeczne gratulacje.
I witamy w wątku.
Kahlan, matka wie lepiej co jest dobre dla jej dziecka. Nie pozwoli na krzywde swojego dziecka

Julie, bo to prawda. Jak dziecko ma sie czuc bezpiecznie zdovywajac swiat jak tego poczucia bezpieczenstwa nie zaznalo? Artykul moze nie jest jakis super, ale opowiada o najwazniejszych rzeczach.

sylwaj, gratulacje
Kahlan, Przepraszam, to moje "nóż się w kieszeni otwiera" nie było skierowane do Ciebie, tylko dotyczyło porad, które można usłyszeć od babć i cioć. 😉

Dziewczęta, powiedzcie co i po co jest na tzw. bilansie dwulatka?
Bo Gabryś nie miał robionego, mimo że już ma bliżej 3 lat niż 2.
No i przypomniałam sobie o tym wczoraj, przy okazji zaległego szczepienia. Pan doktor powiedział, że jak zdrowy to nie musimy robić.
No zdrowy jak ryba, ale czy z jakiegoś powodu warto zrobić ten bilans?
Julie na bilansie robione są pomiary- waga, wzrost, oceniany jest rozwój psychofizyczny dziecka. w książeczce zdrowia masz to pewnie pod hasłem "badania profilaktyczne w wieku 2 lat". bilans jest chyba po to, żeby wyłapać jakieś nieprawidłowości w rozwoju. teraz już chyba nie ma sensu iść, bo są tam też pytania odpowiednie ściśle do wieku, np. czy dziecko składa zdania z dwóch słów. raczej z Gabrysiem nie ma problemów w tej kwestii  😉.
Julie, na bilansie nic nie ma ciekawego. Ot mierzą ważą pytają sie czy gada, je normalnie itd.
Ja nie robiłam np. bilansu 4 latka , bo uważam ze to zbędna rzecz ( szczególnie ze w przychodni nie ma podzialu na zdrowe i chore dzieci). I nie będę ciągać młodego do skupiska zarazy tylko po to aby go zważyć.
deksterowa, a moim zdaniem nie miało to najmniejszego znaczenia co było powodem problemów z laktacją. Dla mnie większym problemem jest to, że założono, że nic złego się nie dzieje i ma karmić naturalnie. Jasne, że mogła się zbuntować i zażądać dokarmiania dziecka, ale jeśli kilka, wydawałoby się niegłupich ludzi, twierdzi, że nic złego się nie dzieje i dziecko je tyle, ile potrzebuje, to im uwierzyła.
Z powodu osłabienia organizmu, które spowodowane było niedożywieniem dziecko złapało infekcję, która przerodziła się w zapalenie płuc.
Na szczęście udało się ogarnąć sytuację, dziecko doprowadzić do zdrowia i śladu po trudnym starcie nie ma. Szczepienia wszystkie zaliczone. Autyzmu też nie ma.
deksterowa, a moim zdaniem nie miało to najmniejszego znaczenia co było powodem problemów z laktacją. Dla mnie większym problemem jest to, że założono, że nic złego się nie dzieje i ma karmić naturalnie. Jasne, że mogła się zbuntować i zażądać dokarmiania dziecka, ale jeśli kilka, wydawałoby się niegłupich ludzi, twierdzi, że nic złego się nie dzieje i dziecko je tyle, ile potrzebuje, to im uwierzyła.
Z powodu osłabienia organizmu, które spowodowane było niedożywieniem dziecko złapało infekcję, która przerodziła się w zapalenie płuc.
Na szczęście udało się ogarnąć sytuację, dziecko doprowadzić do zdrowia i śladu po trudnym starcie nie ma. Szczepienia wszystkie zaliczone. Autyzmu też nie ma.



to bardzo dobrze! Niech się chowa dalej w zdrowiu, natomiast przytyk o autyzmie raczej był niepotrzebny w Twojej wypowiedzi, a może potrzebny, nie wiem 😉
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
18 września 2015 09:21
dziewczyny ja już wiem że będę mieć dziecko niejadka 🙁 poza mm jej jedzenie ogranicza się do dziubania lub zjedzenia 5-10 łyżeczek zupy. Trochę się dziś podłamałam. Każde karmienie (nie mlekiem) to istny koszmar 🙁

z pozytywów - mamy zgodę naurologa na przerwanie rehabilitacji. Dziecko rozwija się prawidłowo. Maniakalnie ostatnio wstaje. Próbuje włazić na kanapę a jak sie jej nie udaje to oczywiście wnerwia sie totalnie. Od wczoraj ciągle kombinuje w ten sposób że prostuje przy raczkowaniu ręce i nogi do czworakowaniu. Wczoraj kucnęła na chwilę 🙂 Czasem mam wrażenie że zaraz na głowie stanie .) Zachowanie które kiedyś opisywałam - wsadzanie włosów, sznurków, wstążek, zrolowanego papieru przy równoczesnym zamykaniu oczu i mruczeniu świadczy, że jednak z jej emocjonalnością jest coś nie tak. Szukam przyczyn w sobie. Wiem, że powinnam zachować większy spokój ale czasem wiele rzeczy mnie martwi. Myślę, że ona też wpada w takie stany ponieważ bardzo by już chciała biec przed siebie a wciąż nie może i to ją strasznie denerwuje. W ogóle, tak jak pisałam, jak czegoś nie może zrobić, coś sie jej nie udaje to strasznie to przeżywa.

test prowokacji mlekiem modyfikowanym z białkiem mleka krowiego  trwa. Trudno mi cokolwiek powiedzieć. Wysypki brak, biegunki brak. Ale od 4 miesięcy nie ulewała w ogóle. A przedwczoraj i wczoraj ulała raz. Może to jeszcze nie znaczy że coś z tym mlekiem jednak jest?




Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
18 września 2015 09:23
Dworcika, w szpitalu koleżanka była 2 dni, nie wiadomo jak wyglądało karmienie przez kolejne dni i tutaj powód problemów jest bardzo istotny, bo być może problemów z laktacją nie było żadnych, a zawiniło np. to o czym pisała deksterowa.
leosky, u nas z karmieniem to samo. Zdarza się, że Hania zje całą porcję obiadu, ale podkreślam zdarza się...
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
18 września 2015 09:30
leosky - a Milenka je np kaszę, taką dla dzieci? Moja np ubóstwia kaszkę holle http://www.mlekolandia.pl/kaszki,holle-kaszka-bio-mleczno-bananowa-pszeniczna-bez-dodatku-cukru-i-konserwantow,17-k-511-565-p
Chyba, że nie może czegoś takiego jeść...

Ja ostatnio zauważyłam, że moja mała stanowczo woli zdecydowane smaki od takich delikatnych. Dynia, cukiania zupełnie jej nie idą. Ale już gorszek, kukurydza, kalafior - bardzo chętnie.

Sądzę leosky, że nie masz się co przejmować aż tak bardzo, że nie chce jeść innych rzeczy niż mleko, w dużych ilościach. Kiedyś przecież zacznie 🙂 Ja sobie tak zawsze mówię, że widocznie jeszcze nie czas na pewne rzeczy.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
18 września 2015 09:33
Czasem mam wrażenie że zaraz na głowie stanie .)


bo pewnie stanie ;
A czy któraś z Was robi kaszkę dziecku tak jak ja, bo się zaczęłam zastanawiać, że może to zły sposób....

gotuję mleko, wsypuję mannę i jak jest gotowe to wkrajam lub wkładam zblendowanego owoca. Banana, jabłko, truskawki, co tam mam. I trochę oleju.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
18 września 2015 09:38
maleństwo, haha świetne! 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
18 września 2015 09:58
deksterowa, dlaczego zły niby? Ja czasem też tak robię. Czasem odrobinkę miodu też dodam.

Kurczak, ona to uwielbia, obserwuje świat do góry nogami i ciągle się chichra. Najśmieszniejszy jest pies 😉
[quote author=kurczak_wtw link=topic=74.msg2422131#msg2422131 date=1442559695]
Julie na bilansie robione są pomiary- waga, wzrost, oceniany jest rozwój psychofizyczny dziecka. w książeczce zdrowia masz to pewnie pod hasłem "badania profilaktyczne w wieku 2 lat". bilans jest chyba po to, żeby wyłapać jakieś nieprawidłowości w rozwoju. teraz już chyba nie ma sensu iść, bo są tam też pytania odpowiednie ściśle do wieku, np. czy dziecko składa zdania z dwóch słów. raczej z Gabrysiem nie ma problemów w tej kwestii  😉.
[/quote]

Łeee no to oleję. Sama mu prowadzę siatki centylowe, jest na 97, gada jak 4-ro latek, to co tu badać. 😁
Dzięki za odpowiedź laski.

Dolaczam do wątku🙂 od wczoraj przyszla mama 5 tydzień najwyzsza pora akurat urodzę przed 30 urodzinami😀 czuje sie jak kosmita w nowej sytuacji🙂

Witamy! :kwiatek:
Nie przejmuj się, ja się nadal czuję jak kosmita. 😁

maleństwo, Urocza fotka!  😍
Kurczak, ale co sugerujesz? Zakładając, że dziecko było przystawiane nieudolnie, to w ciągu dwóch  dni w szpitalu (w zasadzie 2,5 biorąc pod uwagę, że dziecko urodziło się po południu i kolejne 2 dni jeszcze byli) i wizyty domowej, w trakcie której położna również widziała jak dziecko jest przystawiane, to nikt nie zwrócił uwagi na to, że coś nie gra?
Mnie bardziej dziwi fakt, że dziecko po wizycie u pediatry, kiedy trafiło do szpitala, już w trakcie leczenia było karmione mlekiem matki i dodatkowo dokarmiane. I na tym drugim oddziale było to naturalne, że jeśli ona sama nie jest w stanie, to się dziecko wspomaga butelką, a nie na siłę wciska, że się unormuje.
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
18 września 2015 10:58
Rewelacyjna Kalinka  😀
Anna też już kombinuje coraz więcej, giętka jest bardzo! Tylko kolanka ma całe w siniakach od zasuwania na czworakach  😉
Za 3 dni wyjeżdżamy na wakacje, zobaczymy jak nasze dzieko będzie się sprawować 😉
Fajnie, że jada z nami moi rodzice, zajmą się Trollem od czasu do czasu a my będziemy mieli chwilę dla siebie.
Sylwiaj gratulacje  🙂
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
18 września 2015 11:31
Dworcika, nic nie sugeruje. Chodzi mi tylko o to co napisałam. Niekoniecznie matka musiała mieć problemy z laktacją, bo jeśli np. dziecko było źle przystawiane, to nie jest to problem z laktacją, a z techniką. I oczywiście powinno być to zauważone w szpitalu, ale jak jest w naszych szpitalach, to wiemy. Gdybam, bo powodów przez które maluch zachorował może być wiele, ale za mała ilość pokarmu, nie powinna być pierwsza na tej liście.
Z ciekawości - możesz napisać, w którym szpitalu koleżanka rodziła?
Agnieszka, zazdroszczę 😀 Ja też chciałam zabrać rodzinę i kiedy w końcu moja mama się zdecydowała, to nie było już miejsc w naszym hotelu...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
18 września 2015 12:01
Agnieszka, ja już nie liczę siniaków, całe nogi od kolan w dół, biega strasznie, jak chodzi to nie umie inaczej wyhamować jak lecąc na kolana 😉

Fajnie macie z wakacjami! Nas mój tata namawia na następny rok na jakieś bardziej egzotyczne wojaże, ale ja raz, że nadal nie wiem, czy chcę aż tak z maluchem, a dwa, ze nienawidzę latać...
leosky niepotrzebnie się sugerujesz teraz ilością jedzenia i zamartwiasz. Twoje nastawienie może byc taką"samospełniającą się przepowiednią" :kwiatek: Hela też skubała tak,  a dotego waga w okolicach 3 centyla. Ale ja zawsze na luzie posiłki traktowałam, zawsze zresztą dojadała mlekiem. Teraz jak coś jej smakuje potrafi na prawdę dużo zjeść. Do tego sama się domaga, staje przed lodówką i mówi "chap, chap"  i pokazuje na buzię 😁
Wczoraj domagała się sera jak go kupowałam w sklepie, także spokojnie może jeszcze nie czas na Mili i zaskoczy za jakiś czas 😉

A przy okazji zapytam jeszcze - dostałaś polską instrukcję do fotelika klippan? Kurcze zamawiałam w dino i  nie do końca jestem zadowolona z tego sklepu.
sylwiaj, witaj 🙂

Dworcika, to czy karmienie naturalne przebiega prawidłowo sprawdza sie za pomocą wagi. Jezeli komuś nie chciało sie dziecka zważyć bo wiem, ze położne środowiskowe notorycznie chodzą bez wagi (bo zeby pediatra w przychodni nie zważyl to juz trudno uwierzyć, przecież on wagę i inne pomiary musi wpisać do książeczki i przybić pieczache swoja, z drugiej strony wszystko jest możliwe) to juz nie jest wina karmienia piersia czy tez jego promocji. W sytuacji kiedy dziecko przybiera normalnie rownież normalne jest ze sie mamie mówi, zeby sie nie denerwowała i ze wszystko jest ok (mamy często przejmują sie byle czym w pierwszych miesiącach po porodzie).

Maleństwo, genialne to do góry nogami! Szał!
Dworcika z całym szacunkiem dla lekarzy...ale... przez dwie doby mogli nie zauważyć nawet tego, że koleżanka powiła jednak dwugłowe ciele, a nie bobasa ludzkiego.. serio.
A to czy dobrze przystawiane, czy źle i czy reszta w paszczy pasuje, to ostatnia rzecz jaka interesuje pediatrów. Jeśli matka nie prosi o pomoc, to jest pytanie, czy wszystko Ok i już.
Tak jak  bobek mówi, położne przychodzą bez wagi, jeśli się nie pójdzie do pediatry do przychodni, to czasem guzik wiadomo, jak z karmieniem jest.
Ja ważyłam sama dla siebie, ale nie każdy tak robi i wiem to na 100%🙂
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
18 września 2015 14:18
Wizja, pani myk problem w tym że Milenka nie może jeść produktów mlecznych. Tzn w tym momencie jesteśmy na etapie testu prowokacji. Dziś już dwie miarki nowego mleka dostała do hydrolizatu. Zobaczymy jak to będzie.
Jak by mogła jeść mleczne (sery, jogurty, kefiry, kwaśne mleko, masło) to miałabym większe pole manewru. I myślę że Milenie przypadło by to do gustu. Kiedyś spróbowała ode mnie kwaśnego mleka. Rozryczała sie że chce więcej. Smakowało. Ale co z tego jak dziecko mi obsypało 🙁

Wizja kaszki je od dawna. Zaczynałyśmy od jaglanej. Dostaje też kukrydziankę czasem. Z owocami zawsze podają kaszki. Nie takie gotowe z szajsem w środku tylko kaszka plus owoce. W ostatnim czasie gardzi nimi strasznie. Po mannie niestety nieodmiennie ją obsypuje. Nie wiem czemu. Gluten w innej postaci je. Makaronu dzióbnie, chleba i nic się nie dziej. Mannę dam to do dwóch dni obsypuje.
Dziś skończyło się na tym że nawet nie połknęła odrobiny kaszki. Skończyło się butelką  mm, którą zjadła całą 🙁 Przedpołudniem zjadła z pół małej gruszki - to nawet wchodzi.

Od kilku dni praktycznie wszystkim mi pluje. Zrobiłam jej dziś krem z soczewicy z ziołami i kurczakiem. Podzióbała. Więcej wypluła. Jęczała ciągle 🙁
leosky spokojnie, może to jeszcze nie jej czas. nie wiem jak to jest z dziećmi karmionymi mm, ale np. na piersi dziecko do roku spokojnie może nie jeść nic innego. próbowałaś warzywa ugotowane do rączki? mój Staś też mleka ani przetworów mlecznych nie je. no teraz jak zje odrobinę jogurtu to go nie sypie. jakby zjadł więcej to już byłoby pewnie gorzej. ma dwa lata i wydaje mi się że jego dieta specjalnie nie cierpi z tego powodu. pomijając już fakt, że wygląda jak mały budda i ma energii za 10 dwulatków 😉. wierzę, że z tego wyrośnie, tak jak Piotrek mi wyrósł z alergii na pomidory.
Moje dziecko tez miało taki okres ze tylko mm i nic innego.
Pediatra kazał karmić tym co dziecko zjada chetnie. Oczywiście próbować dawać co innego ale jak nie chce to nie wciskać.
Trwalo to może ze 2 miesiące. Az w końcu któregoś pięknego dnia zjadl mi zupę ( która początkowo byla dla mnie ) i tak się stopniowo od mm odzwyczaił.
Tylko nie jestem w stanie powiedziec kiedy to bylo czasowo.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
18 września 2015 14:46
dzięki za pocieszenie dziewczyny.
kurczak wtw tak, daję jej warzywa do rączki. Dzióbnie. Kiedyś tam zjadła więcej brokuła z czego się cieszyłam.

Natomiast ja się trochę przejmuje faktem że dieta wyłącznie mleczna sprawia że ph moczu jest za wysokie. Mili dostaje wit C, środki z żurawiną ale dobrze było by jej obniżyć nieco ph (pomimo wit. C i żurawiny zawsze u niej 8 co zwiększ ryzyko infekci) również dietą. M.in. mięso.
Po przejściach z ZUM mam obawy. A zwłaszcza, że potwierdziło się u niej podwójne UKM w prawej nerce.
Miała też problemy z anemią więc cały czas lampka świeci. Chciałabym by miała już bardziej urozmaiconą tą dietę. I pomimo że piszę że dieta mleczna podnosi ph to mając możliwość zastosowania masła czy śmietany mogłabym sprawić że np. zupy czy sosy były by smaczniejsze i ona chętniej by je jadła. Lub mogłaby częściej zjeść to co my jemy na obiad.
leosky ja pamiętam że Milenka ma problem z nabiałem i nie sugeruje, że powinna jeść. Każde dziecko inne i być może zasmakuje jej coś zupełnie innego jak przyjdzie jej czas. Bardziej chodziło mi o to, że spina w temacie  żywienia może spowodować odwtotne skutki 😉  widzisz sporo dziewczyn pisze, że ich dzieci nie jadły nic poza mlekiem w pewnych okresach. Hela ma też rzeczy którymi gradziła okresowo, albo takie których nie ruszy np. Jajka. I ja odpuściłam, nawet nie próbuje przemycać. Proponuje od czasu do czasu i tyle.
Mili je chętnie mm i przybiera prawidłowo?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
18 września 2015 19:03
A ja pozdrawiam  znad kapusty... Nosz żeby po 14 miesiącach karmienia mieć zastój???
dea   primum non nocere
18 września 2015 19:23
Dziewczyny.... to zdjęcie zatytułowałabym "Kobieto nie daj sobie wmówić że masz za mało mleka".... to najbardziej drastyczne jakie widziałam kiedykolwiek, a zarazem piękne i poruszające zdjęcie...ryczę teraz.... mój Maciek usnął napojony moim mleczkiem  a ja siedzę i rozmyślam o oszukanych kobietach, którym lekarze i pielęgniarki wmówiły, że muszą dokarmiać mm bo "mają za mało mleka" lub że mleko z piersi nie smakuje dziecku.....


Według Ciebie to zdjęcie pokazuje, że mleka wystarcza? tak wygląda dożywione dziecko?
Masakra, daje po głowie... 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się