PSY

Zora Widziałam już wczoraj na fb filmik z fido🙂 Ale i tak bardziej 'pasuje' Wam agility, a moim faworytem jest Willy więc dopraszam się o filmik z nim!

Babi A znasz jakieś bordery na żywo? Takie, które podobają Ci się pod kątem zachowania i wyglądu i takiego chciałabyś mieć? Bo dobrze byłoby iść takim tropem, z tego co zdążyłam się dowiedzieć sama zgłębiając temat bc są dość nierówną rasą i często zamiast ograniczać się do jednej czy dwóch hodowli w obrębie których szukasz, lepiej poszukać pasującego Ci skojarzenia. Legendary startust przede wszystkim teraz z tego co wiem zajmuje się pasieniem ale mają mioty mniej sportowe i to też może być (moim zdaniem) dobry wybór, z tego na ilę znam Magdę to na pewno mioty ma dobrze zsocjalizowane, rodzice przebadani i ja sama pewnie bym rozważała bordera właśnie od niej. Ja jeszcze rozważałam chilabo jak border był w u mnie w bliższych planach niż obecnie, ale to tylko po pozytywnym kontakcie z hodowczynią i tym, że podoba mi się kilka psów z tej hodowli.

A ja wieczorem zabieram Dexia na wycieczkę do stajni, korzystam z okazji, że i tak musiałam już być rano, więc pojeździłam a wieczorem jedziemy tylko nakarmić konie i w celach towarzysko-socjalizacyjnych. Sobotnie popołudnia akurat u nas w stajni są dość ciche i mało ruchliwe, liczę więc, ze będą to bardziej komfortowe niż ostatnio warunki dla Dexa i że będzie odrobinę spokojniejszy i bardziej kontaktowy.
Cariotka   płomienna pasja
19 września 2015 14:25
Zora90 trzyma się trzyma 🙂 A do agility też się nada większość ras??? tzn jakiemu psu sprawi to frajdę ?  😁

Mi się bordery wyglądowo bardzo podobają, ale te kilka co zdążyłam poznać odpadają z charakteru.
Cariotka Każdy zdrowy, sprawny lubiący ruch będzie sie nadawał. Oczywiście jak sie chciałoby wybierać psa pod kątem agility no to w largach jednak rządzą bordery w mniejszych rasach jest większa róznorosność (owczarki pirenejskie, spaniele, grzywacze, teriery).

Dobrze, że ja nie jestem jeszcze na etapie drugiego psa i wyboru rasy bo na tą chwilę chyba nie wiedziałabym co wybrać... czym więcej się wie tym często gorzej i trudniej zdecydować. Border owszem marzył mi się od dawna, ale nie wiem czy bym się obecnie odważyła. Mi się ostatnio dużo ras 'podoba', ale mało którą chciałabym mieć.

Tak w ogóle to mam takie spostrzeżenie ostatnich dni/tygodni i nie powiem, że mnie czasem to nie 'boli'. Widuje wśród znajomych nurt wybierania rasy po wyglądzie, bo ładny bo taki się marzył i taki będzie, bez jakichś dokładniejszych poszukiwań hodowli, sprawdzania badań itd, bez zbędnej wiedzy o szkoleniu. I wiecie co? - nosz.. grzeczne i fajne te psy, przywołanie maja lepsze niż mój uczony tego od początku, jakieś takie 'wychowane', odważne, towarzyskie. I obserwując to stwierdzam niestety, że przy moim 'szczęściu' do zwierząt nawet po długich poszukiwaniach rasy i hodowli i tak trafiłabym na jakiegoś znerwicowanego bordera z adhd, z pełnym wachlarzem fiksacji i obsesji. No ale w sumie ja lubię wyzwania i pocieszam się tym, że każdy dostaje to z czym może sobie poradzić.

A tak poza tematem nie chce ktoś z okolic Krakowa kota? A może z Lublina kogoś znacie? Nawet dowiozę! Znowu za sprawą dzikiej, niełapalnej kotki mamy w stajni 4 kocięta, które za jakieś 2 tygodnie będą do adopcji, a potem spróbujemy kolejny raz złapać kotkę i dostarczyć do weta.
Cariotka   płomienna pasja
19 września 2015 14:47
Magdzior szczerze? mi w głowię ciągle chodzi drugi sznaucer...Onyks jest i był świetnym psem...może trochę jest za bardzo dużym indywidualistą ale kocham go za to.

edit:
A to z dziś

trochę psa ubyło 🙂
Spotkanie "rodzinne"
Babi mam suczkę z Legendary Stardust. hodowla jest godna polecenia- hodowczyni jest uczciwa, bardzo dba o swoje psy, socjalizuje szczenięta. jest też szkoleniowcem od wielu lat, więc można się do niej zwrócić z ew. problemami z wychowaniem psa itp. linie nie typowo working, raczej versatile, często jedno z rodziców jest stricte workingowe. moja suczka jest raczej psem nazwijmy to rodzinnym, ma bardzo dobry (odpowiadający mi) charakter, nie ma wkrętek, schiz, które czasem mają bordery. dobrze odnajduje się w mieście (nie pasie aut, nie szczeka, nie niszczy etc.). do psów ma stosunek różny, często niezbyt pozytywny, ale to moja wina, bo trochę schrzaniłam socjalizację. ALE jeśli szukasz rasy bez problemów zdrowotnych, to nie polecam bordera 😉. obecnie coraz więcej mówi się o przypadłościach które mogą dotknąć border collie niezależnie od tego jak dobra będzie hodowla. polecam stronkę http://www.bczdrowie.pl/ , oraz grupę na facebooku " Border Collie. Polska" jest tam sporo przydatnych informacji.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 września 2015 20:34
Dojrzewa we mnie mysl o kupieniu psa. Urzekly mnie bulteriery. Wiem , ze to nie rasa dla kazdego. I tu pytanie do JARY, czy moze mi napisac tak od siebie cos wiecej niz jest to pisane o rasie w necie? Wczesniej mialam mega madrego, pozytywnie nastawionego do czlowieka psiego przyjaciela - mixa owczarka niemieckiego. Nie byl to pies dominujacy. Nie wymagal specjalnego ukladania. Wychowanie nie musialo byc jakos przemyslane, bylo takie spontanicznie naturalne. Mialam do tego psa mega zaufanie. Bulteriery wydaja sie byc "inne". Czytalam o ich cechach. O tym ze potrafia byc mega uparte i wymagaja konsekwentnego, zdecydowanego traktowania. Trocje boje sie , ze ja nie spelnie tych warunkow. Nie mam cech dominanta. Za to moj maz ma  😉, ale mialby to byc raczej pies dla mnie, bo wiecej czasu spedzam w domu i to ja pottzebuje towarzysza do spacerow i innych aktywnosci. No i zaczelam zastanawiac sie czy to oby jednak nie rasa dla mnie.


Niestety bulterier do owczarka ma się jak świnia do siodła 😉 Owczarek jako prymus w szkole i bulterier jako dziecko z autyzmem.
Jeśli Ty nie zdominujesz bulteriera, to na 100% on to zrobi z Tobą, a wierz mi nie chcesz być na końcu łańcucha pokarmowego 😉
Wymagają przemyślanego, zdecydowanego wychowania i prowadzenia.

Bu w obiektywie Baffinki 🙂

fot. Paula Bartkowiak
Magdzior, tak, poznałam kilka BC w życiu, większość była śmiała, nie bała się nowych ludzi i miejsc, ale poznałam też takie totalnie zlęknione. Chciałabym psa odważnego i śmiałego, którego będzie można wszędzie zabierać. Nie może być to pies agresywny (będę pracować z dziećmi, nie wykluczam- jeżeli charakterem będzie się do tego nadawać i po odpowiednim przygotowaniu oczywiście- zabierania go do pracy) (czytałam, że BC z Legendary Stardust biorą udział w terapii niepełnosprawnych) i koniecznie musi tolerować koty. Ale przede wszystkim musi być to pies wesoły, radosny, kontaktowy. Większość BC, które poznałam, była właśnie taka, dlatego padło na tę rasę  🙂 

kurczak_wtw, w zasadzie to każda rasa ma swoje dolegliwości i konkretne problemy zdrowotne. W porównaniu z berneńczykiem (którego też rozważaliśmy) BC wydaje się zdrową rasą, a dysplazja, padaczka czy choroby oczu grożą prawie każdemu psu. Nasz kot też był zdrowy, a teraz jeździmy z nią do weta co drugi dzień 😉 Pokażesz swoją suczkę?  :kwiatek: 
Wojenka   on the desert you can't remember your name
20 września 2015 09:03
JARA, ale mina! Widzę, że Buła podobnie jak Ruda jest urodzoną modelką. No..., ekhem..,foto modelką 😉
Bull to było moje marzenie z dzieciństwa i długo się nad nim zastanawialiśmy. Ale to miał być głównie mój pies, a ja miałam 8 lat. Bull trochę za silny dla dziecka. I tak padło na szkota  😉.

A to moje panienki z okienka 😉

[img]https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/12039272_1186248101389157_1469156085763075617_n.jpg?oh=1e3cb3a02b80483da0f4070cf4499869&oe=5665672C[/img]
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
20 września 2015 09:24
Wojenka, niezła straż osiedlowa 😉
Wojenka fajny klimat ma to zdjęcie  😉

mój pies jednak jest najgłupszym psem. Rano po jedzeniu, gdy byłam 15 minut w łazience - otworzył zamknięty kosz na śmieci z zamkniętym workiem nawet (!) i zeżarł prawie całą zawartość. Kosz na śmieci duży kuchenny. Gdy wyszłam z łazienki zastałam Robiego z brzuchem tak nadętym że nie ogarnęłam co sie mogło stać, czy go jakaś plaga os ugryzła w domu czy co jest. Nie mógł w ogóle wstać. Na szczęście zwymiotował i wykupał dużą część, dałam mu nospe i trilac. Teraz normalnie się rusza i jest wesoły ale co chwila popiskuje, pije dużo wody.
Gdyby był normalnym psem wzięłabym go dawno do weta, ale zbadanie mu głupiego brzucha równa się z narkozą. A nie tak dawno miał przecież tyle tych narkoz....  😵
Ah i każde swoje wymiociny pilnował tak, że nikt nie był w stanie przejść obok (oprócz mnie).  Mam nadzieję, że mu przejdzie do wieczora...
Magdzior szczerze? mi w głowię ciągle chodzi drugi sznaucer...Onyks jest i był świetnym psem...może trochę jest za bardzo dużym indywidualistą ale kocham go za to.



Cariotka czy Ty przypadkiem nie mieszkasz na Bieżanowie, albo mieszkałaś, a teraz odwiedzasz rodziców?

Bardzo podobna dziewczyna do Ciebie mieszka/ mieszkała i pamiętam, że mieli (i nadal albo znowu jakiegoś mają) sznaucera Onyksa 🙂
Cariotka   płomienna pasja
20 września 2015 12:22
To my 🙂
dumkowa, haha, życzę mu, żeby długo tego nie odchorowywał 😉 Moje od razu zabierają się za zjadanie pawików, choćby nie wiem jak źle się czuły 😉
To my 🙂


ah ta revolta. Masz PW 🙂
A ja chyba jednak źle trafiłam z rozmiarem Back On Track (a szkoda, bo pies widzę, bardzo chętnie przychodzi, żeby mu derkę założyć - a ona nie przepada za posiadaniem czegokolwiek na grzbiecie) - także derka poleciała na OLX, a ja będę polować na większy rozmiar...

kurczak_wtw, pokaż sunię  :kwiatek:
dumkowa, hahaha, pamiętam jak mój pies wskoczył na szafkę kuchenną (!) i ze szafki ściennej w kuchni (!) wygarnął maselniczkę ze świeżo wyłożonym masełkiem (!). Oczywiście stało się to pod nieobecność domowników. Na szafkę wskoczył z ziemi!!! Nie było żadnego stołka w kuchni, żeby mógł się wspiąć. No i 3 dni s*ał masełkiem, za przeproszeniem. Napuchnięty jak balon - myśleliśmy, że wysiądzie mu wątroba... Na szczęście przeżył. Ale jak mu mama pokazała później papier po maśle to zrobił zwrot o 180 stopni. Durne stworzenie.
A co do jego wskakiwania na szafki kuchenne - norma. Musieliśmy parę lat przypinać psa w domu na łańcuchu, żeby nie łaził po szafkach w kuchni. Ponadto potrafił wskoczyć w pokoju kolejno na krzesło obrotowe, biurko i wejść na parapet, żeby oprzeć się łapami o szybę w oknie i szczekać.
🤔wirek:
ja bym się z tego śmiała gdyby nie to że w lipcu miał otwierany żołądek, a w koszu wiadomo nie tylko żarcie było ale tez jakieś szmatki, papiery cokolwiek. Przegłodzę go do jutra, przy dotykaniu brzucha jest dość twardy i bolesny, ale po nospie zdecydowanie lepiej. Mi się zdaje, że jego problem z żarciem jest nie do wyprowadzenia, ok 1,5 lat mieszkał sam na ulicy. I tak jak przyszedł to nie było świata oprócz wąchania ziemi i szukania, teraz przynajmniej spaceruje jak normalny pies w miarę.

honey on tych pawików własnie nie chce jeść, ale są tylko jego i nikt inny nie może do nich podejść  🙄
Co sądzicie o karmie Markus Mühle  :kwiatek: ?  Jak to wypada w porównaniu do Brita Premium Care ?
kolebka ja jestem zadowolona z markusa, chętnie jedzona przez psy, małe kupy, brak problemów żołądkowych. umówmy się-nie jest to najwyższa półka, ale moim zdaniem zadowalający stosunek ceny do składu.

Babi, Kleik proszę, oto moja gwiazda LSD Seiko 😍
kurczak_wtw, boska!!!!  😍

A my prosimy o kciuki. Zora90, jednak na Jakubowskim nie będziemy 🙁 Walczymy z zatruciem, pies krwawi z odbytu, traci momentami świadomość, ma problem z koncentracją i momentami tak jakby z pamięcią (dziś zapomniała, w której klatce mieszka  🤔mutny🙂  gorzej oddycha  🙁 Jesteśmy po lekach, po kroplówce, jutro z rana morfologia i kolejna dawka kroplówek i leków. Także pies na ten moment wyłączony z treningów i ma odpoczywać i zdrowieć.
kurczak_wtw, piękna!  😍
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 września 2015 07:03
Bull to było moje marzenie z dzieciństwa i długo się nad nim zastanawialiśmy. Ale to miał być głównie mój pies, a ja miałam 8 lat. Bull trochę za silny dla dziecka. I tak padło na szkota  😉.



Moje też dziecięce marzenie, ale 15 latce rodzice by nie kupili, więc kupiłam sobie sama 10 lat później 😍

Flower Power


fot. Paula Bartkowiak
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
21 września 2015 08:54
Bull to może nie moje dziecięce marzenie, ale odkąd pamiętam zawsze mi się podobały.  Teraz jak dojrzewam do myśli o psie padło na bulla. Niestety mojej polówce średnio się widzi, ze względu na cechy rasy. A ja muszę jakoś zweryfikować swoje cechy charakteru, by stwierdzić czy nadam się na pańcie bulka. O ile bywam uparta to z konsekwencją u mnie rożnie. Choć w relacjach ze zwierzętami pracuje nad tym mocno. Siostra mówi, że mam w sobie luz koali. W życiu, do ludzi , sytuacji czasem bywam nadmiernie tolerancyjna. Co może rodzic późniejsze kłopoty.  ach potrzebuje obiektywnej oceny, a nie  takich tam dyrdymałów sama o sobie.

Jara , tak z ciekawości:
- Jak to jest z tym zostawaniem bulków samych w domu powyżej kilku godzin? Wiadomo, ze większość ludzi pracuje i musi zostawić swoje pupile w domu. Czy prawdą jest , ze bulki mają kłopot z wytrzymaniem tych 8-9 godzin w samotności?
- Jak to jest  z tymi domowymi  klatkami dla psów, po co one są?
dumkowa ale macie przejścia, ciągle coś, wiem coś o tym :/ ostatnio mi powiedzieli w klinice vet że jestem w top 10 klientów, którzy najczęściej się u nich zjawiają 😉
Wojenka cudna fota  😍
JARA Bułecznik to gwiazda jakich mało ale i tak się boję, że kiedyś odgryzie mi rękę 😉

U nas powoli do przodu z Szajbą, fizjoterapia to fantastyczny wynalazek 🙂



No a Pixelot wymyśłiła jak powiedzieć nam o swojej miłości do nas 😉
Cariotka Jeśli chodzi o sznaucery to mnie się marzy czarny średniak i pewnie gdybyśmy teraz nie adoptowali Dextera to taki by trafił do naszego domu, ale kto wie może kiedyś🙂


Wojenka Ale klimatyczne zdkęccie🙂

dumkowa Ależ macie przeboje🙁 U nas dopiero od niedawna Dex zostaje sam na chwilę jak chodzi sobie po domu bo wcześniej to trzeba było mieć na niego non stop oczy zwrócone, co prawda nie wyjada ale lubił uwiesić sie na zasłonach, pobawić kablem czy dywanem. Teraz co najwyżej spaceruje po domu jak mu się nudzi.

kurczak Jaki świat mały to u Was jest Seiko🙂  Śledziłam losy szczeniakó∑ z LSD więc kojarzę większość miotów.

kleik Zdrówka dla Was! Lepiej już?

JARA Ale cudna modelka z Bułki, pierwsze foto extra!

kolebka Tak patrzę na składy Brita i Markusa wychodzą dość podobnie tzn wydaje mi się, że to ta sama półka, Markus jest robiony w innej technologii bo tłoczony na zimno i to podobno pozwala zachować więcej wartościowych składników ale ile w tym prawdy ciężko powiedzieć. Ja teraz przy okazji kupiłam na próbę Lukullusa małe opakowanie (też tłoczony na zimno) i muszę powiedzieć, że psu smakuje baardzo. Na początku nie wiedział co z tym zrobić bo granulki są większe, innego kształtu, inaczej pachną ale jak już zrozumiał, że to się je to czekał tylko aż dostanie kolejne. Fajne bo dłużej pies je gryzie, minus, że przez to średnio się na nagrody nadają. Podobno niektóre psy nie tolerują tych karm tłoczonych na zimno więc dobrze na początku sprawdzić, ja narazie dodawałąm Dexowi po trochę do jego codziennej karmy albo w formie nagród, ale chcę zrobić test i przez tydzieļ karmic go tylko Lukullusem. Jesli będzie wszystko w porządku to może nast razem go zamówię.

dziewczyka Ale Szajba już duża🙂


A my byliśmy w sobotę w stajni i Dexio spisał sie naprawdę dobrze. Owszem był wystraszony ale jadł, a to jak na niego idealne sprawdzenie na jakim poziomie stresu jest, poprzednimi razami nawet na mnie spojrzeć nie chciał a co dopioero jeść. W sobotę nie było ekscytacji, z którą sobie  nie radzi czyli skakania, piszczenia, szczekania może też dlatego, że chodziłam z nim, nie pozwalałam siedzieć i patrzeć na ruszających sie ludzi czy konie bo to go na pewno przerasta na obecnym poziomie. Przesiedział kilkanaście minut spokojnie w transporterze kiedy potrzebowałam zająć się koniem, a na koniec wzięłam go jak już wszyscy pojechali i w stajni nie dość, że był w stanie 'popracować' to nawet się pobawił. Wyjazd udał się wiec na plus.


cranbery JARA pewnie odpowie CI bardziej pod kątem bulka ale wydaje mi się, że każdy nauczony zostawania i odpowiednio zaopiekowany (zmęczenie fizyczne i psychiczne) pies będzie w stanie kilka godzin sam posiedzieć. Klatka pomaga nerwowym psom w uspokojeniu ich poprzez zmniejszenie przestrzeni, tym mniej pewnym zapewnia bezpieczny azyl. Przy okazji nauczony zostawania w klatce pies będzie zostawał wszędzie gdzie ta klatka stanie - nie ma problemu z wyjazdami i nowymi miejscami).


Kleik, trzymajcie się mocno! :kwiatek: Przy okazji, gdzie się leczycie?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 września 2015 10:04
Jak to jest z tym zostawaniem bulków samych w domu powyżej kilku godzin? Wiadomo, ze większość ludzi pracuje i musi zostawić swoje pupile w domu. Czy prawdą jest , ze bulki mają kłopot z wytrzymaniem tych 8-9 godzin w samotności?


Bull nie różni się niczym od innych psów jeśli chodzi o zostawanie w domu. Tak jak go nauczysz tak będziesz miała 😉 Znam bulle, które zostają same w domu i znam takie co bez klatki ani rusz 😉
Trzeba pamiętać, że to terier i trzeba go dezaktywować żeby nie szukał sobie zajęcia w domu. 😉

- Jak to jest  z tymi domowymi  klatkami dla psów, po co one są?
Klatki stosuje się w różnych celach np. do unieruchomienia psa po operacji/kontuzji, zamiast legowiska, taki rodzaj psiego pokoju lub aby zapobiegać zniszczeniom jakie pies wyrządza podczas nieobecności właścicieli. Klatka nie może być karą ani zastępstwem spaceru 😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
21 września 2015 10:51
Jara, możne to głupie pytanie, ale jak dezaktywować psa?
Nie ma co, na prawdę głupie pytanie, of course zapewnic odpowiednią dawke ruchu , ale czy tak jak w przypadku border colie teriery trzeba tez uczyć wyciszania?

Powoli zastanawiam się, czy ja się nadaje na jakiegokolwiek psa. Im więcej wiem, tym wiem mniej i mam więcej pytań.  
ushia   It's a kind o'magic
21 września 2015 11:24
dezaktywacja metoda prostego wygonienia skutkuje piekna kondycja u psa i koniecznoscia coraz dluzszego "gonienia"
bardziej chodzi o zmeczenie mentalne, zapewnienie stymulacji rozumku

plus nauka wyciszenia

TTB psy jak psy, tyle że momentami "bardziej" 😉

i pamietaj, ze nie ma uniwersalnej instrukcji "bo bordery to wyciszac, teriery to costam ON jeszcze cos innego"
co pies to inna historia

wspolny mianownik jest tylko jeden - przy madrym wlascicielu sa madre psy  (i w tym momencie widze mojego przyglupiego Rudego  :emoty327🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się