KOTY

To ja może porozmawiam przy okazji z weterynarzem i jeśli się uda bez jakichś atrakcji typu głupi jaś pobrać to może i zbadam gamonia. Wygląda zdrowo, jeden odruch u niego mnie niepokoi nieco, ale to i tak nie sądzę by wyszło w badaniu krwi.
Z reguły nie ma aż takich atrakcji 🙂 Kocur jest mega grzeczny, zastyga w bezruchu, ledwo się go trzyma - od początku jest bezproblemowy u weta. U kotki trzy osoby plus kaganiec nie dały rady, także tylko jasiek  😁  Ale ona jest niedotykalska bardzo, nawet przez 'swoich'.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 września 2015 17:54
Pinka się już przyzwyczaiła, chodzimy 1-2 w tygodniu na kroplówki i zastrzyki. Pan doktor nas uwielbia 😀
Strzyga, do Sularza chodzisz? Zgłoszę się po info kiedy przyjmuje jak będę mieć potrzebę by iść. Ostatnio trafiłam na jakąś babeczkę i mało ogarnięta mi się wydała.
Mam nadzieję że mój gad da sobie pobrać krew. Przy szczepieniach ani drgnie 🙂 Za to ja zawsze mam problem i wymiękam 😀
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
18 września 2015 18:30
magda, do Sularza, tak się staramy.

Ps, butchers classic mi kota nie otruje? mamy straszny problem z jedzeniem. straszny. A tego mi drugą miskę wciągnęła...
Witam, czy używał ktoś może żwirku kukurydzianego i chciał by się podzielić spostrzeżeniami? 🙂
Ja wlasnie wsypalam  do kuwety zwirek premiere. Na dzien dobry: mega drobny, delikatny pudrowy zapach, NIEPYLACY!  myslalam, ze to jakis chwyt czy cos ale wsypujac do kuwety nie pylilo nic, czyli calkiem inaczej niz przy innych zwirkach. Maja wlazla i od razu zaczela kopac dolki na siuski. Kotom sie podoba 🙂 Za pare dni zdam test jak sie sprawuje zwirek 🙂
My dopiero byliśmy na kontroli okulistycznej i powoli udaje nam się wyjść z problemów z oczami, a tu wczoraj patrzę, a Tośce leci ropa z tyłka  😵 
Re voltowe kciuki z magiczna moca potrzebne. Grubsia na kroplowkach, podejrzewamy zatrucie nawozem do kwiatow (mama ma na balkonie gdzie koty nie maja wstepu doniczke z roza. Wsadzila tam nawoz, jest tam trawa tez. Na ten balkon poszla raz grubsia i zjadla trawe z tej odniczki). Takze tak...  🙁
O bosz..  🙁  Zaciskam  z calych sil...
Zgodnie z zaleceniem wklejam jeszcze tutaj
Można jakoś odkłaczyć pranie? Wałkowanie każdej skarpetki przed włożeniem do pralki za bardzo zmniejsza moją tolerancję na obecność kota w domu
Zgodnie z zaleceniem wklejam jeszcze tutaj
[quote author=ogurek link=topic=20.msg2422981#msg2422981 date=1442744162]
Można jakoś odkłaczyć pranie? Wałkowanie każdej skarpetki przed włożeniem do pralki za bardzo zmniejsza moją tolerancję na obecność kota w domu

[/quote]

Nie mozna inaczej. Sa golarki do ubran i rolki klejace i nie ma innego sposobu na to lub mi nie jest znany.
Dobrym sposobem jest zakupienie dobrej szczotki dla kota lub furminatora. Polowa problemu z glowy.
Zgodnie z zaleceniem wklejam jeszcze tutaj
[quote author=ogurek link=topic=20.msg2422981#msg2422981 date=1442744162]
Można jakoś odkłaczyć pranie? Wałkowanie każdej skarpetki przed włożeniem do pralki za bardzo zmniejsza moją tolerancję na obecność kota w domu

[/quote]

Kulki odkłaczające do pralki, ale trzeba kupić co najmniej 2-3 komplety, 6szt z jednego kompletu nie daje efektu
Między moimi ogonami doszło do kłótni z łapoczynami. Niestety oberwała Luna - poleciało sporo futra, miała też zadrapanie w uchu, tuż przy linii sierści. Dziś niestety sierść lekko sklejona ropą. Zadrapanie nie było głębokie, dlatego wczoraj tylko przemyłam czystą wodą, ale dziś wygląda to gorzej. Kotka jednak zachowuje się normalnie, daje sobie zaglądać w to ucho jak zawsze, czyli bez wielkiej aprobaty, ale i bez buntu spowodowanego bólem czy dyskomfortem.
Mogę to czymś przemyć czy z ranami ucha lepiej od razu do weta?
Jodyna chyba jedynie (absolutnie nie woda utleniona) i niech się goi 😉

Zostałam kocią pielęgniarką, podłączam kroplówkę i siedze z kotem na "tankowaniu". Wynik USG nie zachwyca, poszły dodatkowe badania krwi...
Ale zjadła trochę puszki, nawet sie przechadza po domu. No, oby jakoś to było.
Dziękuję. :kwiatek: Będziemy przemywać i obserwować.

W domu mam octenisept - może być zamiast jodyny?

Trzymamy kciuki za Grubsię!

edit. dopisek
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
21 września 2015 16:48
Octenisept - nie piecze, nie swędzi i nie boli po posmarowaniu. Nietoksyczne dla kotów.
Notarialna, dziękuję! :kwiatek:
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
21 września 2015 18:20
wistra, kciuki dalej są, daj znać jak sobie radzicie.

mundialowa, potwierdzam - octenisept na stałe zagościł u nas w apteczce kocio-psio-końskiej. Fenomenalne psikadło.

ogurek, zależy jakie kot ma kłaki. Jak te bardziej miękkie, to nie rujnuj się na rolki, tylko kup szeroką papierową taśmę malarską (te żółte). Działanie takie samo, cenowo bez porównania lepiej wyjdziesz. Jak bardziej sztywne, to... przykro mi 😉 Możesz uskuteczniać dodatkowe płukanie, rzepokulki do prania, ściąganie kłaków na mokro - a i tak skuteczność nie przekroczy 70%. Trza pokochać i kolejne ciuchy dobierać pod kolor kota.
Mam takie pytanie, czy ktoś może wie czy kot mi nie umrze od spożycia maści z witaminą A?  👀 Wytarła gdzieś sobie kawałek sierści pod nosem i ma zaczerwienione i chciałam czymś smarnąć żeby szybciej zasklepiło no ale to takie miejsce ,że może zlizać.
Alvika, zupełnie zapomniałam, że mam to w apteczce, bo przecież smarowaliśmy tym Rudemu brodę przy kocim trądziku. I faktycznie - działanie ma super. Tylko my mamy w płynie. Jest też w sprayu?
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
21 września 2015 19:51
Miałam na myśli płyn w butelce z atomizerem.
Za to w kwestii aplikacji jodyny (roztwór wodny, nie na alkoholu!) polecam jeszcze self-made aplikator w postaci korka z kulką.
Zjadla 28 kulek suchego  😅
Lyzeczke mokrej karmy. I sikala conajmniej 2x.

Kroplowki 2x dziennie, raz dziennie bateria lekow (5 zastrzykow). Walczymy!
Przy okazji świeżba w uszach wyszły u Wifki nietolerancje pokarmowe... W sumie by się zgadzało bo często ma 'miękkie kupy'. Wet polecił kupić na próbę jakąś karmę hipoalergiczną. Oczywiście z karm hipoalergicznych znalałam tylko Royala którego omijam szerokim łukiem. Z innych firm znalazłam karmy typu Sensible/Sensitive, czy taka karma też będzie okej? Może ma ktoś również kota z nietolerancjami i poleci mi jakąś karmę?

Mocno zastanawiam się nad Portą 21 Sensible (zielona).
Przy okazji świeżba w uszach wyszły u Wifki nietolerancje pokarmowe... W sumie by się zgadzało bo często ma 'miękkie kupy'. Wet polecił kupić na próbę jakąś karmę hipoalergiczną. Oczywiście z karm hipoalergicznych znalałam tylko Royala którego omijam szerokim łukiem. Z innych firm znalazłam karmy typu Sensible/Sensitive, czy taka karma też będzie okej? Może ma ktoś również kota z nietolerancjami i poleci mi jakąś karmę?

Mocno zastanawiam się nad Portą 21 Sensible (zielona).


Sprobuj porte, ma super sklad w stosunku do ceny.
Natomiast najlepsze doswiadczenia z karm takich specialny h mam z trovetem (krolik i ryz) i vet concept (tez krolik).
Moj kocur jest na vet concept, nie ma ani grama tluszczu, same miesnie. Futro przyklejone, ani drgnie do wypadania. Generalnie wyglada jak milion dolcow  🏇

A moje koty aktualnie jedza brit care cocco zamiennie z lilly i tez jest super.
Kot mi się zepsuł  🤔  budzi mnie rano. Staram się go wybawić wieczorem, ale nic to nie zmienia. Ehh grzeczny kocie wróć!
Robiłyście jakieś zabawki DIY? Znalazłam filmiki z fajnymi propozycjami, jedna zabawka imitująca polowanie - rolki papieru sklejone - bardzo mi się podoba 🙂 wypróbuję!
Dzięki Wistra  :kwiatek:

Twoje koty to w ogóle jak miliony dolców wyglądają  💘
Czekałam aż koty mi troche podrosną (mają 6 i 9mc) żeby przestawić je na Portę bo stosunek ceny do jakości jest rewelacyjny, ale stopniowo już teraz zacznę je przestawiać🙂


Pytałam wczoraj weta o kontrolną morfologię i te odczynniki nerek i wątroby to zaproponował nerki, wątrobe i jeszcze coś (oczywiście nie zapamiętałam dokładnie) bez morfologii bo jeżeli kot jest zdrowy to raczej nie ma sesnu tego robić 🙂
Kot mi się zepsuł  🤔  budzi mnie rano. Staram się go wybawić wieczorem, ale nic to nie zmienia. Ehh grzeczny kocie wróć!
Robiłyście jakieś zabawki DIY? Znalazłam filmiki z fajnymi propozycjami, jedna zabawka imitująca polowanie - rolki papieru sklejone - bardzo mi się podoba 🙂 wypróbuję!


Pochowaj przysmaki po domu, niech łazi i szuka. Albo spróbuj przetrzymać kilka nocy, może to chwilowy "zryw".
OMG, dzięki bogom, że moje (nawet kocięta) śpią jak zabite, dopóki my nie wstaniemy  😁
Myślę że to chwilowy zryw... On tak miewał już kiedyś. Zwykle wstaje, gdy ktoś z domowników wstaje i jest cicho. A teraz albo wstaje przed wszystkimi albo jak ktoś wstanie (czyli przed 6...) i mu odwala. Skacze gdzie się da, uprawia galopady, miauczy, szeleści jak coś zostawię, przestawia miskę z suchym, a nawet próbował wskoczyć dwa razy tam gdzie się nie da i za drugim razem chyba na tyle mocno się zwalił (na podłogę spod sufitu), że choć to jedno mu przeszło   🤔wirek:
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
23 września 2015 10:59
Kot mi się zepsuł  🤔  budzi mnie rano. Staram się go wybawić wieczorem, ale nic to nie zmienia. Ehh grzeczny kocie wróć!
Robiłyście jakieś zabawki DIY? Znalazłam filmiki z fajnymi propozycjami, jedna zabawka imitująca polowanie - rolki papieru sklejone - bardzo mi się podoba 🙂 wypróbuję!


A czym Cię budzi? Przychodzi i łazi po Tobie czy dorwie np. nakrętkę od butelki i lata z nią po mieszkaniu? To drugie trzeba jakoś przetrwać, Kot z czasem z tych nocno-porannych zabaw wyrośnie. A jak budzi bo chce dostać papu to udawać, że sie śpi i dawać jeść jak zadzwoni budzik. U mnie się sprawdzilo.
Mój kot wyczaił, że jak przyjdzie do nas do lóżka, pomrauczy, połazi po małżu itd. to on w końcu wstanie i go nakarmi i tak było przez dłuzszy okres. Codziennie kot przyłaził o kilka minut wcześniej. Moja cierpiliwość skończyła się w momencie jak zaczął przychodzić o 4.30 (a wstajemy do pracy o 6). Wystarczyło kilka razy dziada pogonić poduszką i nauczył się szybko, że śniadanie jest o 6 jak dzwoni budzik. Teraz jest już starszy i jest spokój.
Jesli chodzi o zabawki to gotowe nie są wcale drogie. Mój miał różne a najbardziaj lubił zwykłe nakrętki od butelek, jakieś piłeczki, kawałek sznurka a ostatnio wiązałam włosy, pękła mi gumka do włosów, spadła na podoge a on ją upolował - już 2 tygodnie z nią biega.

edit. mój tez takie cyrki odprawiał tylko po to żebyśmy wstali i dali mu jeść i jak łażenie po nas nie dawało skutku to szedł do szafki na buty i trzaskał drzwiczkami (otwierał i puszczał) - wiecie jaki to łomot.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się