Konie czystej krwi arabskiej

No widzę...
Lov   all my life is changin' every day.
24 września 2015 21:57
Jednym słowem masz rozwydrzonego konia, którego nie nauczyłaś, że ma stać przy siodłaniu...


Przypadkiem tu weszłam, ale padłam 😁 Co racja to racja. Jakbym mojemu pozwoliła się tak kręcić i czekała, aż jaśnie pan sam mi pod siodło podejdzie, to bym na łeb dostała.

Alicja, to gratuluję, przecież to fajnie wygląda jak konik tak staje na dwóch nóżkach. Ale on inteligentny przecież i mądry. I wie co robi! Do czasu, aż Ci zląduje z kopytem na głowie. Mieliśmy kiedyś w poprzedniej stajni półaraba bodajże, po torach, rozpuszczonego jak dziadowski bicz. Właścicielka się go dosłownie bała, bo koń szybko skumał, że jak się rzuci parę razy na kraty boksu, to roboty nie będzie. Ja miałam wsiadać i pomagać, na początku próbowałam łagodnie i cukierkami. Właśnie do czasu jak gnojek wspiął się w boksie celując przodami we mnie - sorry, ale nie pogłaskałam i nie powiedziałam, że "on tak ma", tylko dostał łomot. Jakoś od tego momentu nie próbował się wspinać w boksie 😉

Dla mnie to może nie tyle rozwydrzony koń, ile odruch Maslowa, skoro zawsze jest ganianie luzem przed jazdą :P
Lov   all my life is changin' every day.
24 września 2015 22:03
budyń, to ja nie wiem jakie IQ musiałby mieć ten koń, żeby skumać że jak nie ma ganianka to nie siodłamy, a zaraz po ganianku "okey, dawaj siodło". Sorry, ale w to nie uwierzę 🙂
A tam, bo to jest arab, a nawet Arab. Jakby tak robił koń innej rasy to byłby niewychowany, ale to jest Arab. On tak ma, tylko my się nie znamy...

[quote author=budyń link=topic=752.msg2425431#msg2425431 date=1443128416]
Dla mnie to może nie tyle rozwydrzony koń, ile odruch Maslowa, skoro zawsze jest ganianie luzem przed jazdą :P
[/quote]

Co i tak się sprowadza do tego, że ma stać przy siodłaniu a nie wymyślać, bo mu się rytuał zmienił przed jazdą.
no patrz mój we mnie nigdy nie celuje 😂

ani ten ani poprzedni którego jezdziłam 😉

ot magia jakias  😉i nigdy zaden z nich nie wspioł mi sie w boksie ani nie dostał łomotu ....
tak na marginesie zachowujecie sie jakbyscie nie miały wyobrazni...te Araby sa akurat szkolone do tego stawania co by miały piekne fotki...w pięknych prezenterkch 😉 a taki wlkp wygladałby no przekomicznie 😉
Lov   all my life is changin' every day.
24 września 2015 22:12
Alicja, tamten którego jeździłam nie był szkolony do dębowania, tylko był wrednym gnojem. I to, że koń jeszcze w Ciebie nie wycelował, nie oznacza, że nigdy tego nie zrobi.

A co do fotek - wybacz, ale znam mnóstwo wielkopolaków, które mają takie foty i wyglądają dużo lepiej niż przekomicznie 😉
Normalnie border collie na dwóch nogach... 😎
no smiem polemizowac co by wygladały lepiej niz araby 😉 ale na temat gustów sie nie dyskutuje ,gnojkiem to był Czako 😉 (taki ogier arabski nie wiem czy znasz) zatłukł barana w boksie ,arab morderca  😂 no i co gorsza geny przekazywał...toz to wstretny gnój nie wychowany ,rady sobie z nim nie mogli dac w stadninie i potomstwo jego wyprzedali zapewne dlatego co by nikogo nie pozabijało....coz to za beznajdziejn i pracownicy....kompletnie nieodpoeidzialni a łomot mogli spuscic i dalej a nie na łatwizne i posprzedawac wszytko 🙂
chyba przestane tu zaglądać ... 😵
Alicja ja się w ogóle dziwię, że ty jeszcze żyjesz  😂 Z takimi gnojkami to krótka piłka a nie jakieś sztuczki uskuteczniać, żeby Ci potem taki jeden na głowę nie skoczył  🤣
A tak btw od kilku dni zauważyłam spory "napływ" osób zaglądających tutaj zupełnie przypadkiem  👀 Podejrzewam, że zupełnie przypadkiem przeniosło je z wątku o naturalsach  🤣
Dokładnie tak Lara tu sie nie ma z czego śmiać  😂 tu płakac nad nami trzeba ..zamiast gnojom do dupy sie dobrac to ja je głupot jakis ucze....to nie cyrk do cholery toz to powazne sprawy są  :winko:
A co do napływu to potraktujmy sprawę polubownie ...wszak ostatnio napływ uchodźcow jest na czasie  :emota200609316:
Az mi glupio, ze moj arab wydaje mi sie zupelnie standardowym koniem😉
No jest dosc reaktywna i responsywna, ale nie robi oczu, nie fruwa z 4 w gore, nie staje na 2...😉 jakby byla jezdzona codziennie to i okazjonalne fujanie by jej przeszlo.
Nie bywam w dodatku codziennie, tylko 2 razy w tygodniu i glownie jezdze, w tereny rzadko, bo mi sie samej nie chce🙂
Kon wyglada na szczesliwego😉

Oczywiscie, ze jest dla mnie wyjatkowa, bo jest moja (nawet jesli tylko dzierzawiona), i chocby byla lachem niezaprzeczalnym to dla mnie bedzie najpiekniejsza i najukochansza😉
Zlapala mnie za serce bo lubie takie konie, osobniczo, a rasowo mam po prostu sentyment.

Natomiast zupelnie serio uwazam, ze obie strony przeginaja - no bo nie strugajmy glupa i nie dorabiajmy filizofii - to NIE jest dobrze jak kon nie pozwala na siebie wsiasc. Ale tez nie jest dobrze wlazic do watku pasjonatow danej rasy i wmawiac komus na chama, ze czerwony jest lepszy od rozowego i w ogole ten twoj rozowy jest popsuty...no bo czego sie spodziewaliscie, ze spuszcza lepki i pojda do spowiedzi zamykajac watek?😉
Bezedura jakas tu wynikla.
milusia tez się przeniosła z naturalsów? Jak głaskać po główce to można, ale co innego to nie wolno napisać i nie zaglądajcie do wątku, bo to wątek dla miłośników i do głaskania??? Jak ktoś pisze o ślązaku, że powolny i łup wielki, to ma do ślązaczego wątku nie zaglądać??? Użytkowe araby patrząc po wynikach zawodów w innych krajach rzadko pochodzą z Polski, a nawet jeśli są polskiego pochodzenia to wychowane w USA, Szwecji czy innej Szwajcarii.
Alicja  był też taki gnojek Bandos, podobno po wyjeździe do USA charakter mu się poprawił.  👀
Araby są różne ale generalnie można relację z nimi przyrównać do chodzenia z piękną kapryśną dziewczyną-jak nie umiesz słuchać,doceniać i wydobyć z niej najlepszych cech to nici ze związku.
I tak,ARABY SĄ MAGICZNE.
I mając od wielu lat kontakt 24 godz na dobę mogę zobaczyć w nich więcej i więcej doświadczyć.I nie siedziałam w siodle od listopada ale cały dzień się koło nich kręcę i doświadczyłam już,jak klaczka potrafiła obronić mnie przed obcym koniem,jak rzucała się na niego odganiając go zawracając co chwila  by mnie o kulach przepchnąć w bezpieczne miejsce głową.Jeżeli poświęcimy czas zwierzęciu to nawet z kogutem złapiemy więź tylko że ARABY SĄ BARDZIEJ.
I to wątek szurniętych arabiarzy i nasze arabki mogą sobie stawać dęba do zdjęć do woli skoro właścicielowi się to podoba.
A łomot chciałam za cośtam zrobić kiedyś Ghazuźce to chowała się za mojego męża,dosłownie ciuciubabka,ja z lewej-ona do prawej,niczym gonitwa wokół stołu.I mogła spierniczyć gdzie chciała a ona zasłaniała się nim,bo mało nie padł ze śmiechu ale ją osłaniał.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
25 września 2015 06:36
A ją powiem tak - arab jest wyjątkowym koniem i każdy kto mu tej wyjątkowości nie przyzna nigdy nie znajdzie w arabie przyjaciela. Mój też był gnojkiem ale pokazał mi wprost - albo zaczniesz mnie traktować jak zasługuje albo mnie sprzedaj. I nie chodziło tu o łomot a jasne wytyczenie zasad - musialam zmienić podejście to i kon mi się zmienił.
Pracowalam i że slazakami i fryzami, huculami czy malopolakami i wszystkie bez wyjątku były gotowe iść nawet i 500 km za garść owsa. A mój arab nie - nie wyjechał poza teren stajni dopóki nie był pewien że może mi zaufać. I tu nie chodziło o wychowanie  a o zwykle oddanie. Arab jest jak pies - jak spotka się z miłością i uwaga odwdziecza się tym samym. U innych koni tego nie zaobserwowalam - wystarczyło że sąsiad szedł z wiaderkiem owsa i też za nim polazly. Moje siwe podczas rajdu nawet poglaskac się obcym nie dało. Ale na moje zawołanie biegł co sił. Potrafił zostawić stado i przełamać własny lęk.
Ha ha, tez mi się wydaje, że "przypadkiem" wpadli tu hejterzy z wątku naturalsowego. Trzeba udawać, że się nie widzi.
Nie wiem doprawdy, jak to możliwe, ale nie przypominam sobie, żeby ktoś z tego wątku wyskakiwał jak Filip z konopi na przykład w wątku folblutów albo hucułów i pouczał właścicieli, że mają niewychowane konie, bo cośtam.  🙄 No ale w sumie Small Bridge nas rozgrzeszyła, to nie nasza wina, tylko to taka przywara narodowa Polaków, że nie umieją wychowywać arabów.  😂
Po prostu mój koń ze mną rozmawia, a jeśli ktoś uważa komunikację za przejaw rozwydrzenia... no to niech sobie uważa. Jego prawo. Ja mam swoje zdanie na ten temat. I cieszę się, że mój koń się komunikuje w ten sposób - bo to znaczy, że rozumiemy się na tyle dobrze, by uważała, że to ma sens i że ja zrozumiem, co ona chce mi przekazać.

faith moja też nie robi oczu, nie fruwa z czterech w górę i nie staje na dwóch  😉 Powinnyśmy wymienić sobie konie na lepszy model?
I nie przyznawaj się, że jeździsz dwa razy w tygodniu, póki "naturalsowi hejterzy" sobie nie pójdą - mnie kiedyś chciano zjeść za jazdę trzy razy w tygodniu, a cztery to też za mało.  😉


szamanka o to, to 🙂 ale przecież masz rozwydrzonego konia, bo jak to się nie dał pogłaskać? No niewychowany jakiś, łomot mu spuść, to mu przejdzie.  😉
Opowieści można mnożyć,wiele ich mam i są to moje niesamowite doświadczenia.Jedno z nich-Ghaza pojechała na krycie do Petronius Arabians.Spóźniliśmy się i odbiła ogiera a że szykowaliśmy się do Komunii córki to została na miesiąc u Petroniusza.Po miesiącu pojechałam,konie były na odległym pastwisku.Ghaza z nimi od miesiąca w systemie tabunowym opanierowana tak,że nie sposób było odróżnić.Kajetan sypnął z wiadra owies i zagwizdał,ja stanęłam w oddali na uboczu.Stado ok 40 sztuk ruszyło galopem i nagle jeden koń oddzielił się od stada i galopuje w moją stronę.Smiali się ze mnie bo zaczęłam wołać o pomoc,że coś na mnie szarzuje a oni odkrzykują:TO TWOJA !!! Wyhamowała przy mnie i zaczęła się wtulać we mnie.Są świadkowie i dla mnie taka więź jest magiczna i nikt mi takiej relacji nie odbierze.Pośpijcie ze swoimi arabami w boksach to się przekonacie.
Bronze   "Born to chase and flee.."
25 września 2015 06:53
Murat - a mnie zaskakuje, jak odbiorca kreuje treść wypowiedzi. Niby każdy czyta to samo, a rozumie dokładnie co innego.
Orjentica - podpisuje sie 4 kopytkami pod tym co napisałas. Ja chciałam dokładnie to samo przekazać, ale widac nie wyszło.
orjentica, Bronze, jak kiedyś gdzieś napisałam, że moja ruda po zmianie stajni przez trzy dni nie zwróciła żadnej uwagi na żadnego konia, prawie nie jadła, a większość czasu stała wpatrzona w bramę stajni i czekała, kiedy ja przyjdę, to mi napisano, że mam rozwydrzonego konia i że w ogóle to źle, że koń jest tak przywiązany do człowieka, bo powinien być koniem bla bla bla...  🙄
Rozumienie tekstu pisanego zdecydowanie szwankuje, opisujesz dialog, a dostajesz interpretację "nieposłuszeństwo, ustawić do pionu natychmiast".  😵
Akleshia,cieszę się,że aż tak Cię śmieszymy że wyśmiewasz nas w wątku ,,co nas śmieszy....'' 🙂
Ja z arabami nie mam nic wspólnego, kiedyś, dawno siedziałam na jednym ze dwa razy, ale to nie ma znaczenia. I tak uwielbiam Was czytać i podziwiać Wasze konie 🙂 Czasem faktycznie mam takie doczucia, że może troszeczkę przesadzacie, ale skoro takie są Wasze odczucia to mnie nic do tego. Dla mnie moje konie też są wyjątkowe i mogłabym o nich gadać bez przerwy, nawet mój mąż koniarz patrzy na mnie czasem dziwnie gdy mu coś o nich mówię, bo on zdecydowanie ma stosunek bardziej pragmatyczny, nie wspomnę o laikach końskich, bo dla nich to ja wariatka jestem na bank. Także chwalcie się i cieszcie, bo macie czym 🙂
Czytam tą dyskusję i trochę się dziwię. W sumie każda rasa ma jakieś określone cechy i komuś będzie pasował arab, komuś innemu folblut, małopolak czy jeszcze coś innego. I mnie nie dziwi, że w wątku o koniach arabskich, zachwycają się arabami, choć dla mnie to koń jak każdy inny. Dla jednego arab będzie wyjątkowy, za jego wrażliwość i reaktywność, a dla innego wyjątkowy będzie ślązak, za jego spokój i opanowanie, bo właśnie takich cech szuka u konia  😉.
Zupełnie jak z psami  🙂. Sama mam małopolaka i oczywiście uważam, że jest najbardziej wyjątkowym koniem na świecie, a że pewnie tylko dla mnie, no cóż, w końcu to mój koń  😉.
Pozdrawiam  :kwiatek:
oj zazdrość przez niektórych przemawia 😜 wiadomo w świecie, że koń arabski jest koniem wyjątkowy dla wyjątkowych ludzi 😍 po prostu niektórzy czytają tylko gazety, a inni wiersze. taki świat - każdy ma wybór.
Z tego wątku nikt nie skacze do innych żeby obgadywać ich konie i ludzi, a to daje do myślenia 😉
Miłego dnia - jadę do mojej bardzo wyjatkowej  Maceby.
News dla Bronze dziś wyruszamy, do zobaczenia 😎
ganasz a może Ty byś w końcu przyjechała do nas? Ile już obiecujesz, że przyjedziesz  😉
A moze ktos by w koncu przyjechal do mnie i mohego zwyklego araba? 😜
Ja w pociagu do mojego wyjatkowego arabskiego konia i niektorzy zapomnieli ze kon czystej krwi arabskiej zaliczany jest do ras goracokrwistych  😀iabeł:
faith jakbyś tylko nie mieszkała na drugim końcu Polski, to ja bardzo chętnie  😉
ajstaf, Jagoda to miłe,że jesteście otwarte.Każdy własny koń jest kochany,ja jak byłam młoda,,miałam'' u ciotki klacz wielorasową i strasznie ją kochałam,uczyłam sztuczek,jeździłam.Przyszło jakieś rodzinne oziębienie klimatu i dopiero po kilku latach pojechałam prosić na wesele.Ja odstrojona,zawołałam jej imię a ona zbyt krótko uwiązana,by mnie zobaczyć przez drzwi wykonała noga jedna z naszych ulubionych sztuczek.Samą nogę widziałam,bardzo się starała,powtórzyła kilkanaście razy aż za próg dosięgając Popłakałam się i olałam buty....i sukienkę.Ale siedziałam z nią w wakacje nocami bo w dzień pomagałam wtedy w polu,żeby być blisko niej.Noc w noc.Usłyszałam w niej araba.Ale jej reakcje zazwyczaj były mniej wyraźne niż teraz u moich arabek
Gwiazdka i sztuczki na foto
orjentica bardzo wzruszające  🙂
Czytam tu o tych ,, trudnych ', wyjątkowo wymagających arabach i chyba mam w życiu ogromne szczęście,  bo trafiam na normalne konie. I jak w każdej rasie są jednostki bardzo inteligentne i te mniej, pobudliwe i miśki, te leniwe i te do przodu itd Pracujemy z nimi jak z polkrewkami i się nie obrażają za to. Startują w zawodach, chodza pokazy pod siodlem, kadryle, uczą młodzież, często wcale nie wybitną jezdziecko i radzą sobie z tym doskonale. Ale może jeszcze malo w zyciu widzialam 😉


milusia, bo Ty umiesz pracować z końmi 😉 I to dobrze pracować. :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się