Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

madmaddie   Życie to jednak strata jest
22 września 2015 20:35
zen, staram się rozgrzewać, jak je ćwiczysz? bo faktycznie, wzmocnienie mięśni wokół nich bardzo by pomogło.
inna sprawa, że ten mój nadgarstek to taka pięta Achillesowa.

super wyglądasz!
Na przyklad biore hantelek w dlon i ruszam tylko nadgarstkiem gora-dol. Koledzy w ogole trzymaja sznurek na koncu ktorego dynda jakies koleczko z ciezarem ilus tam kilogramow i je unosza za sznurek gora-dol. Ale dla mnie to hardkor, pozostaje przy hantelce. A rozgrzewam starannie stawy, nadgarstki krecac mlynki dlonmi w przod i tyl plus zataczajac kola samymi dlonmi.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
22 września 2015 20:45
dzięki!  🙂

Cierp1enie, a co się stało, że Cię tak wyłączyło z normalnego trybu roboty?


W Turcji mialam powazne zatrucie, czy co tam mi bylo, bo lekarze do konca nie wiedzieli
karetka na sygnale trafilam do prywatnej kliniki w Alanyi.
Od powrotu miewam biegunki, zawroty glowy, dreszcze (nie codziennie, etapami).
Cierpienie, ale masakra, badalas sie dokladnie u nas? Moze jednak cos przywloklas ze soba? 🙁 Trzymaj sie cieplo! Pilnuj diety, zeby organizm mial wszystko co potrzebuje do regeneracji :kwiatek: Moze jakies zupy?

Ja sobie dlubie glownie w nogach, posladkach i rekach, brzuch sie ogarnia sam, a moim plecom niewiele potrzeba, zeby sie trzymac w ryzach. Szukam ciagle jakis cwiczen nowych, ale zauwazylam, ze jednak dobre efekty u mnie przynosi o dziwo monotonne powtarzanie kilku tych samych cwiczen. A podobno miesnie nie lubia nudy, moje chyba lubia 😁

Trzymajcie sie!
Wichurkowa   Never say never...
23 września 2015 11:12
Cierp nie dobrze to brzmi,także jak nie byłaś u lekarza to idź czym prędzej!

Ja ostatnio trochę poluzowałam w siłce i żarełku i 1,5kg więcej na wadze jest i widać że tłuszczyk na brzuchu się pojawia  🤬
Ale zaczęłam treningi personalne z trenerką która startuje w kulturystyce  i mówi że mam dobre predyspozycje do sylwetkowego i że są gdzieś zawody paźdz-listopad i może byśmy mnie wystawiły,ale nie widzę tego także może może w przyszłym roku :-)

Zen Ty ja zwykle super także żadna nowość 😀
U nas nie bylam, ale od soboty juz ok, wiec moze przeszlo.
Robilam tam badania, szcegolowe plus usg brzucha i wszystko ok.
robakt   Liczy się jutro.
23 września 2015 15:40
Chyba do Was powracam. Skończyłam pracę, zacznie się rok akademicki, łatwiej będzie się pilnować. Planuję przede wszystkim ćwiczyć w domu, zastanowię się nad bieganiem, bo mam buty i ubranie. No i pilnowanie jedzenia przede wszystkim, mądrzej planować cały dzień, a nie na głodniaka wrzucać w siebie batona.
super, bedzie nas coraz wiecej, ja w poniedzialek wracam juz na 100-we
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 września 2015 18:12
robakt, trzymam kciuki!

ja dzisiaj odżywiałam się głównie słodkim i przetworzonym  😵 zła jestem na siebie. ale już przestaje mnie tak wszystko boleć (boli tylko trochę  🤣 ), więc porozgrzewam nadgarstki i będę ćwiczyć koło 20.  😉
robakt   Liczy się jutro.
23 września 2015 18:37
mad przepraszam, że rano dałam Ci merci  🤔wirek:
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 września 2015 18:43
no daj spokój, merci nie szkodzi, chodzi głównie o tę drożdżówkę przed, paczkę herbatników, francuskie ciastko z czekoladą, ciasteczka z Sante, no i snickersa. już nie mówiąc o kluskach na słodko w domu :P
ale spoko. jutro też jest dzień.
A ja wstalam niedawno 😲 Polozylam sie po 19, zmeczona po dniu, dowalilam sobie solidny trening z ciezarami na nogi i tego chyba mi dzisiaj bylo trzeba. Pod wzgledem jedzenia ten dzien nalezy wpisac w niepamiec 😁 Poza solidnym sniadaniem i obiadokolacja zjadlam paczke zelek, pol jajka niespodzianki i teraz konsumuje galaretke z owocami granatu. Ale kalorycznosc utrzymana. Chyba wroce do lozka, nic mi sie nie chce 😉



Wichurkowa, dziekuje! Co w ogole u ciebie slychac? 🙂 Trzymam kciuki za zawody! To super pomysl!
Wichurkowa   Never say never...
24 września 2015 10:25
A u mnie po staremu w sumie :-) Teraz tak jak wspomniałam wzięła się za mnie trenerka,wczoraj siłowniana dietetyczka no i coś wspólnie będziemy działać🙂 Wspaniała waga Taita zrobiła mi wczoraj wyliczenia,wyszła zła dieta,za mało minerałów,przez złe i słabe jedzenie mięśnie się mało rozwijają mimo regularnych treningów no i teraz wszystko trzeba poprawić i zobaczymy co będzie... Oprócz tego dostałam listę badań które muszę zrobić,przez te wyniki i ogólny wywiad z dietetyczką. Wczoraj skatowane plecy i tak leci 😀
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 września 2015 19:32
jak tam dziś?
ja hibernowałam. miałam jechać do Katowic, ale nie pojechałam. wstałam po 10, obejrzałam film, poczytałam, poszłam spać, obudziłam się, obejrzałam film i posprzątałam i idę za niedługo dalej spać. odpuszczam Max Recovery jako dzisiejsze Insanity ('recovery' w nazwie to kłamstwo, to najbardziej zabójczy workout i stwierdziłam, że moje mięśnie tego nie zniosą), tak więc idę na spacer, przygotuję śniadanie i idę dalej spać. musiałam odpocząć.
busch   Mad god's blessing.
24 września 2015 19:49
Ja podrzucę fajny filmik 🙂
https://www.fitnessblender.com/articles/how-to-listen-to-your-body-during-a-workout-when-to-stop-and-when-to-keep-pushing
Kurczę, strasznie sympatyczni są ci ludzie, a w dodatku w pełni się z nimi zgadzam 🙂. Może się komuś przyda też 😉
Możecie mi podrzucic jakieś proste, ale to bardzo proste i podstawowe cwiczenia na mięśnie głębokie tułowia? Muszę nad nimi popracowac, a np tego:

nie zrobię ani na sekundę. Deskę utrzymam jako tako z 10 sekund.
O taką:
[img]https://niezbednikkobiety.files.wordpress.com/2014/12/wyzwanie-deska.jpg?w=604[/img]
To rób właśnie TE ćwiczenia. 10 sekund, jutro 12, pojutrze 15.

Ja wróciłam do domu. I teraz już nie powinnam mieć żadnych zawirowań po drodze. Teraz mogę się spokojnie skupić na sobie. Dziś pierwszy dzień nie palenia. A chce mi się okrutnie! Z wysiłku rowery 3 h na podwórku i średni trening siłowy. Dieta 3+. Ale się poprawię.
Deskę robię, po kilka razy ile utrzymam. Czas się nie zwiększa póki co. Tego bokiem tak jak pisałam - nie jestem w stanie ani sekundy.
A może spróbuj najpierw z podparciem.


Ja bym robiła z zegarkiem w ręku. Zapisywała sobie ile sekund wytrzymuję i systematycznie zwiększała. Choćby o kilka. Zauważyłam po sobie, że jeśli trzymam póki nie padnę, to potrafię paść wcześniej. A jeśli mam zegarek i wiem, że muszę jeszcze kilka sekund, to wytrzymam te kilka sekund.

Zaczynam pierwszy dzień na 5. Muszę dać radę.
U mnie wczoraj dzien wolny, czyli spedzony na graniu w koszykowke z synem 😁

Co do desek, to niestety, ale trzeba sobie ustawiac cel i ja bym to zrobila ze stoperem: 20 sekund, jak nie idzie, to opadasz i podnosisz sie znowu i tak az do skutku, tzn. do uplywu tych 20-30 sekund. Nie ma innej mozliwosci, trzymasz miesniami, aby pracowaly, nie ma innej opcji, zeby je wzmocnic jakos przed. Stabilizacja jest specyficznym cwiczeniem, wiec trzeba cwiczyc wznos az do skutku 🙂 I prawda jest to, ze nasze cialo moze zdecydowanie wiecej niz podpowiada umysl. Nie raz sie juz o tym przekonalam.
W końcu się zebrałam po wakacjach i wróciłam do jako takiej formy, pływać już prawie nie pływam, tylko kilka razy w tygodniu po 4 max 5 km (w zeszłym roku trzaskałam 6/7 w tym okresie, 10 razy w tygodniu), nie mam czasu przez maturę, raczej suchy trening robię.
Schudłam sobie do 59 kg, trochę z tłuszczu, trochę z mięśni (głównie z rąk 😀)
aktualna forma:
wilczyk, wygladasz ekstra!
wilczyk mega czad. Ale Ty jesteś sportowiec, to widać jednak. Rekreacyjnie można sobie działać lepiej lub bardziej, ale u Ciebie naprawdę widać piękną rzeźbę 💘

Ja widzę mini mini progresik - tylko od jazdy konnej 🙂 Poprawiły mi się nogi! Ujędrniły, nie są takie galaretowate 😜 Jeżdżę codziennie.
Może nie będzie tak ze mną źle 😡 I się futruję zdrowym jedzeniem! 😜
Moja Iza pisze bloga, polecam polajkowac stronke 🙂

https://www.facebook.com/IzabelaBogaczewiczBlog?fref=nf
Zen jesteś najlepszym motywatorem w tym wątku, wiesz? Poniekąd dzięki Tobie spełniam jedno ze swoich marzeń - zapisałam się na kickboxing. Dopóki nie zaczęłaś pisać o tym, że trenujesz boks, jakoś tak nie potrafiłam się odważyć. Tymczasem wróciłam niedawno z czwartego treningu i jestem tak szczęśliwa, że nie mogę się doczekać następnego. Udzielaj się tu jak najwięcej, bo dajesz niesamowitą, pozytywną energię  :kwiatek:
Dzień byłby lepszy gdyby nie czekolada którą sobie przywiozłam z wakacji i którą podjadałam. Ćwiczeniowo ok. Dzień na 4. I drugi dzień nie palenia. A chce się jak jasna cholercia.
Jutro rano wracam do domu z dyżuru i w planach bieżnia na 9😲0. Abym tylko załączyła tryb redukcji..to już poleci. Jeśli jutro dam ciała, to jestem głupia dupa i tyle.  😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
25 września 2015 20:30
wilczyk, super wyglądasz!

u mnie spoko. ten wczorajszy odpoczynek totalny dużo dał i dzisiejsze insanity naprawdę przyzwoicie.

dziewczyny! nie widziałyście gdzieś w sklepie sportowym Casalla? 👀
szukam tego modelu stanika:
http://store.casall.com/eu/collection-2/sports-bra/casall-heroic-sports-bra
ale na zalando ni ma, czasami coś w tk maxx rzucą, ale liczyć na tk maxx to się można przeliczyć 😉
wilczyk  czad!


Ja bylam dzis w koncu u lekarza, zaczynam leczenie 🙂
Dzis znowu biegunki i bol brzucha 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się