Konie czystej krwi arabskiej

Wojenka   on the desert you can't remember your name
28 września 2015 21:29
Mnie kilka razy zdarzyła się wywrotka na torze z arabem.
To mnie najpoważniejsza wywrotka w życiu przydarzyła się właśnie na arabie, ale to był jakiś pech, że trafiło akurat na nas. Jakiś ... hmm... mało przewidujący człowiek ustawił na Hubertusie przeszkodę na trasie na drodze z wyjeżdżonymi koleinami. Ja jechałam na końcu stawki, kilkanaście koni przed nami, za nami tylko kontrmaster, wszystkie przeskoczyły i poszły dalej, a mój wylądował jakoś nieszczęśliwie i zaliczyliśmy koziołka przez głowę. Nic się nikomu nie stało na szczęście, a najwięcej strachu najadł się chyba kontrmaster, którego koń skoczył zaraz po nas i była obawa, że wyląduje na mnie bądź wleci w Gazona. Ale na szczęście on zdążył wstać i pójść do przodu, a koń przeskoczył nade mną.
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
29 września 2015 07:22
Ja wczoraj odwiedzilam siwego, zarzucilam siodlo, a ze z lenistwa znow nie chcialo mi sie szukac wedzidla, to pojechalismy na samym kantarze. Ciemno jak w d... u murzyna ale kon byl nad wyraz spokojny mimo ryczacych wokolo jeleni. W klusie bardzo ladnie zlapal kontakt z moja reka i biegl tak rownym klusem , ze az bylam zdziwiona.. Jak jelen zaryczal dosc blisko mnie wrocilismy do domu. Kon caly czas spokojny, czekal na glaskanie, wszystkie nogi do czyszczenia podal bez wahania. Normalnie kon - ideal 😉
Szamanko zawiązała się więź  😅
Pojechałam wczoraj do rudej i konisko kaszle 🙁 prychnęła raz przy czyszczeniu, ale myślę sobie, no zdarza się, może coś jej do nosa wpadło, osiodłałam, wyjechałam i zaczęło się 😵 rozsiodłałam, dla pewności kazałam jej jeszcze trochę pobiegać luzem, wezwałam grupę diagnostów (czyli mojego chłopaka i właściciela stajni), doszliśmy do wniosku, że jeżeli do jutra się nie poprawi dzwonimy po weta, właściciel uważa, że mogła się podziębić dzień wcześniej na pastwisku, bo była paskudna pogoda a dosyć długo stała, dla pewności zostałam jeszcze do karmienia, żeby sprawdzić czy nie kaszle przy jedzeniu, ale nie kaszlała, więc trochę mi ulżyło, sprawdziłam pylenie roślin i odczynniki są bardzo niskie więc to raczej nie alergia, tego się chyba najbardziej bałam 😡 w zeszłym roku też mi się podziębiła w tym okresie, ale obeszło się bez kaszlu 🤔 zaaplikowałam jej jeszcze wczoraj końską dawkę czosnku do paszy, mi pomaga to może i jej będzie lepiej  😉
Ja zauważyłam, że moja tej jesieni sama się leczy ze wszystkich stanów przedprzeziębieniowych. W lasku koło jej padoku mamy sosnę, wierzbę, brzozę, jakieś jeszcze jedno, niezidentyfikowane przeze mnie drzewo i krzaki malin. Regularnie co pewien czas robi sobie przebieżkę po tych drzewach, obżera liście i igły ile tylko może - i okaz zdrowia.
Jednak jest to prawda, że jak koń ma dostęp do zróżnicowanej roślinności, to sam sobie wybierze, co mu "do zdrowotności" potrzeba.
Moja też lubi sobie skubnąć różnych iglastych roślin  😉 mój chłopak się wtedy śmieje, że pachnie jej z pyska jakby zjadła kostkę toaletową o zapachu lasu  😂 niestety na codzień nie ma nieograniczonego dostępu do naturalnych medykamentów, za to dostaje czosnek do papu i dodatki witaminowe, niestety jak widać to nie wystarcza 😵 mój facet twierdzi, że za bardzo na nią chucham i dmucham i to przez to obniżyłam nieświadomi jej odporność 😵

Nasz hubertus stoi pod wielkim znakiem zapytania 😵
Moja dwa razy dziennie spaceruje luzem po tym lasku, więc może go objadać, ile chce.  😉
Zainspirowałaś mnie i właśnie szukam ziół, które jeszcze mogłabym jej podawać na podwyższenie odporności 😉 chętnie obejrzałabym książkę "Medycyna naturalna dla koni" ale nigdzie nie mogę jej znaleźć w wersji do pobrania za free  🤔
Echinacea, dzika roza, czarnuszka, czystek... 🙂 ja podaje echinacee 🙂
Ja również, ale od niedawna dlatego nie mam jeszcze własnych wniosków.
faith dzięki :kwiatek: wystarczy jedno z tych ziół, czy lepiej robić miks?
Masz gotowe mieszanki w animalii.
maluda właśnie trafiłam na tą mieszankę, ale potrzeba na już 😵 myślę, że zamówię na zaś 😉
Termin realizacji jest 24h zatem jak złożysz dziś zamówienie to najpóźniej dostaniesz je w czwartek.
Akurat mogę potwierdzić, bo sama zamawiałam ten produkt.

szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
29 września 2015 15:38
orjentica oby nie byl to jeden dzien dobroci dla wlasciciela 😀  😁
Nie ma to jak pojeździć sobie pół godziny, bo nagle okazuje się, że jest ciemno jak w de i nic nie widać... a światła włączyć nie można, bo prądu nie ma - panowie robotnicy wyłączyli przy okazji robót drogowych i nie włączyli. A po co komu prąd.  🥂
My dziś spacerowo z ambitnym celem znalezienia sosen w lesie 😂 czasem sobie myślę, że ktoś powinien nas nagrywać, powstałaby niezła komedia 😁 idzie dziewczyna z koniem do lasu szukać sosny, bo dobra na wzmocnienie odporności u konia, w końcu po niemal godzinie szukania i próbowania innych iglastych znajdują sosnę, a sosna jak to sosna gałęzie wysoko, więc trzeba wleźć na drzewo, a koń obserwuje i nie bardzo wie, czy też ma wleźć na to drzewo, czy może łapać zrzucane gałęzie, wracając do stajni znajdują jeszcze maślaki, więc je też zabierają i tak idą z naręczem gałązek i grzybami, a na koniec okazuje się, że na samym skraju lasu rosną sosny z gałązkami w zasięgu moich rąk  😵
Koń mimo moich dziwnych zachowań dziś ma się lepiej, dużo rzadziej kaszle, zrobiłam jej jeszcze dziś inhalację z aromatolu oczywiście pół dnia myślałam jak zrobić tą inhalację, aż wymyśliłam 😎

I piękny zachód już po zdobyciu drogocennej sosny 😂
To jakby nas nagrać na ostatnim spacerze...  😁 Znalazłyśmy drogę na boisko, a na tym boisku cuda! No i gdyby był jakiś świadek, to stwierdziłby, że koń to chyba jakieś dziwne zwierzę, bo: włazi do bramki i wącha siatkę, dmucha w chorągiewki oznaczające rogi boiska, wyjada trawę spod banera drużyny piłkarskiej, wchodzi i schodzi po kilkunastostopniowych schodach, wchodzi przednimi nogami na betonową podmurówkę krzesełek, a na końcu jeszcze właścicielka obstukuje go ze wszystkich stron wielką żółtą plastikową rurą leżącą w rogu. Wariactwo  😜
Na szczęście nikt nie widział, bo nie wiem, czy by nas z tego boiska nie wywalili. Ale chodziłyśmy bokiem, żeby nie niszczyć nawierzchni  😉
Murat uff ulżyło mi, już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak 😂 jestem pod wrażeniem właściciela stajni, który widząc nasze pomysły tylko cieszy się pod nosem 😁, a wczoraj mnie bardzo zaskoczył, bo bez mojej prośby podał rudej moczone siano, bo doszedł do wniosku, że pył mógłby jej jeszcze bardziej podrażnić drogi oddechowe  😉 uwielbiam moją stajnię :kwiatek:
Miesiąc mnie nie było, ale jestem na chwilę 😉 zerknełam tylko na to co tu się działo i pozotawie to bez komentarza  😁 wraz z wejściem do klasy maturalnej stałam sie osobą komplenie nieczasową, więc z codziennych jazd Drako przeszedł na tryb jazd 2-3 razy w tygodniu i kompletnie mu odwala. Ale to w sumie dobrze, bo jak już wsiadam to po to by odreagować, więc zasuwanie przez lasy i bicie rekordów prędkości mi pasuje. Nic nie kaszle od daaaawna tfu tfu, więc jestem szczęśliwa. Fotki na dawód, że jeszcze jesteśmy razem i żyjemy 😉
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
30 września 2015 21:30
Ojojoj to masz wesoło z nim teraz. Obetnij mu żarcia , może trochę uspokoi się  😉 Chociaż wiadomo co robota to robota  😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
01 października 2015 07:03
jeden z pierwszych wychowanków M Arabians
https://www.facebook.com/RideInBalance/photos/a.464854860325206.1073741838.188168907993804/704327143044642/?type=3&pnref=story



Super trafił🙂  Bardzo dawno temu miałam chęć go kupić...dobrze, że tego nie zrobiłam;d  😀


A my wczoraj miałyśmy trening- no i powiem, że było fajnie(wiadomo, nie idealnie;d). Zeszłam z konia bardzo zadowolona. Co prawda czasami C zachowuje się jak automat bo chciałam ją zatrzymać po prostu, a ona...ustępowanie. No małpa, ale co zrobić jak ma takiego jeźdźca;d Ale przejścia nie były najgorsze, skracania na 2+ także coś do przodu🙂
Ja jeszcze w piżamie, a za oknem...świeci się coś białego-oj był mrozek😉


TheWunia no to masz zabawę teraz hihihi- fajnie, że żyjecie 🙂

Murat Wy to się na spacerujecie, ja to ostatnio w ręku byłam...hmmm...oj dawnoooo🙂

derby naspacerujemy się na pewno, a szczególnie za jakiś czas, jak przyjdzie zima, błoto, lód, gruda i nic innego nie zostanie - w takiej porze roku praktycznie każda moja wizyta w stajni to koń na linę, lina w łapę i przed siebie na dwie-trzy-cztery godziny. A jaką mam od tego kondycję i odporność, żadna zima mi niestraszna  😁 No i obie to lubimy, a to najważniejsze. Ale ogólnie staram się przez cały rok chociaż raz w tygodniu pójść na spacer w ręku.

Obecnie przestawiamy się na jazdę w tygodniu po ciemku, korzystając  z faktu, że jeszcze jest ładna pogoda i nie pada, kończymy już praktycznie zupełnie po ciemku, wczoraj celowo nie zapaliłam światła  😉 i obserwuję ciekawą zależność między zachowaniem konia a poziomem widoczności. Jak jest moment, kiedy jest tzw. szarówka i wszystko jest rozmazane i tylko na pół widoczne, to następuje lekki wzrost czujności konia, bo o tu coś leży, a tu cień, a tu jasna plama, a tam to w ogóle nie wiadomo co majaczy i należy mieć "wielkie oko" i wypatrywać na prawo i lewo wszystkiego... a jak już zrobi się ciemno-że-ciemno, to koń się totalnie uspokaja, wycisza i totalnie skupia na tym, co ja chcę, tak jakby mówiła "dobra, nic już nie widzę, skoro wiesz, co robisz, to prowadź".
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
01 października 2015 07:25
Moj siwy sypie sie jak choinka  😵 znow bede miala mamuta w stajni... No troche mnie zaskoczyl bo to ledwo 1 pazdziernika a on tak blyskawicznie sie przebiera....
Czy ktos podawal z Was otreby ryzowe? Chce zamowic te z prolinen razem z pasza zastepujaca owies na zime. Do tego olej i oby do wiosny...

U siwego rowniez zauwazylam pewna "pewnosc" poruszania sie po ciemku. Ale wystarczy , ze ja podskocze ze strachu bo obok cos stuknelo/szurnelo ew. zaryczalo to i kon staje w miejscu. Poklepie - jedziemy dalej.
Takiego konia jaki jest teraz siwy to kupilabym bez marudzenia  😁
szamanka ja podawałam otręby ryżowe wiosną, jak ruda po zimie wyglądała jak patyczak bez mięśni. W połączeniu z regularną pracą "rozbudowały" mi konia niemal w oczach, także faktycznie działają.
Moja już jest cała w gęstej pluszowej sierści, co przychodzę, to mam ochotę stać i miziać  😁
marlin1990, Genialnie wymyślone! 😀
A powiedz coś więcej, co tam jest w środku? Nie znam aromatolu, w jakiej formie to jest i jaką ma temperaturę?

TheWunia, Fajne fotki. 😀
(Z jakiej to aplikacji ten pasek z napisem?)
Julie do środka wrzucam watę mocno nasączoną aromatolem i pachnie aż miło  😉 aromatol to tańsza podróbka amolu  😁 pewnie możnaby nasączyć watę jeszcze ciepłą wodą, ale kiedyś wet nam polecił takie inhalacje dla innego konia i mówił, że nasączenie waty wystarczy, tylko używaliśmy kagańca zamkast takiej torby  😂
Julie, apka to snapchat.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się