PSY

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
30 września 2015 12:34
Kleik, mrożone mięso. Rozmrażam, mieszam i zamrażam.
Można do tej mieszanki dodać ziół np czosnku niedźwiedziego czy jajka i mrozić 😉
O widzicie, to nie wiedziałam, że Aspol się nie kruszy - tzn, że trzeba specjalną wersję brać.
Primex cały elegancko sypki. W Krakowie na Chełmońskiego i na Nowosądeckiej są sklepy.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
30 września 2015 13:30
Jak mała zaczyna się interesować ogonem to staram się odwracać jej uwagę. Póki co skutecznie, ale widzę, ze ma ciągoty. Niestety wracam do pracy no i nikt nie będzie miał na nią oka przez parę godzin. Z tym ogonem to chyba zaczęła u nas. Kupując ją nie widziałam, żeby  miała jakieś ślady pogryzienia. U hodowcy dużo czasu spędzała w pokoju dla szczeniaków. Szczeniaki były tylko dwa i ten drugi się sprzedał jakiś czas temu. Wiec pewnie sporo siedziała sama. U nas  przez pierwsze 3 dni  dużo przebywała  z nami, za wyjątkiem nocek. Wiec mam nadzieje, ze to podgryzanie jest dlatego ,że jeszcze trwa proces adaptacji do nowego miejsca i ludzi. A nie , ze siedzi jej coś w główce. Chociaż doczytałam, ze u bulterierów zdarza się to dość często.

Priorytet to ustalić rutynę, żeby mala czuła się bezpiecznie. I tu pojawia się kolejna zagwozdka co do nocek. Wczoraj spała w odgrodzonej kuchni. Trochę pomarudziła, ale ogólnie jak na szczeniaka w nowym miejscu to dzielnie to zniosła. Jednak ja się zastanawiam,  skoro jest to pies tak bardzo nastawiony na ludzi, to czy jednak niezbyt dobrze  będzie ją tyle izolować? Zwłaszcza, ze ma siedzieć sama te 9 godzin. Czy nie  lepiej byłoby pozwolić jej na swobodne łażenie w nocy po mieszkaniu ? Myślę,że będzie chciała spać z nami, ale mój małż średnio to widzi. Ja bym  się tam nie obraziła 😉. Ostatnie dwa dni z racji urlopu dużo z nia przesiedziałam . Po spacerkach i zabawach ucinałyśmy sobie wspólne drzemki. Mała fajnie się wyciszała, wtulała aż miło. Jak się człowiek ruszył to koniec spania. No i tu obawa, ze jak się przyzwyczai do takiego wspólnego spania, to czy później nie będzie jej trudno   spać samej? Być może marudzę jak żaba w okres, ale proszę o wyrozumiałość. czuję się jak świeżo upieczona mamuśka do tego z "małą depresją poporodową"😉 Wolałabym nie popełniać zbyt dużo błędów już na samym początku. Sporo dla mnie nowości w tym wychowaniu malucha, choć pewnie dla niektórych z was oczywistości  😉. Zapomniałam jak to jest mieć szczeniaczka w domu. Z resztą wtedy  były inne okoliczności jak teraz. No i mój poprzedni pies można by rzec  był niemalże samoobsługowy.

Aha ma ktoś pomysł jak zapoznać psicę z kotem , który jest kotem domowo - podwórkowym?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
30 września 2015 13:40
cranberry, oddychaj 🙂 to Twoje nowe dziecko, ale to nadal pies i tak powinnaś ją traktować 🙂
To ona ma działac na Twoich zasadach, jeśli postanowiłas, że nie spi w sypialni to nie będzie spała. 😉 To jest pies nastawiony na ludzi tak samo jak każdy inny 🙂
Moja Bu od szczyla spała ze mną i śpi nadal, jednak w momencie kiedy ktoś nocuje u mnie robi out na swoje legowisko. I tak samo chrapie i się rozpycha jakby spała ze mną 😉
Sluchajcie, co z biegunką u psa ? Nie jest jakoś turbo duża (dwie sraczki w czasie jednego spaceru), jasna i okrutnie śmierdząca...
Pies poza tym tryska humorem i energią, ma apetyt, nie ma temperatury... Obstawiam, że zjadła coś z dołu na odpady  🙄

Można dać węgiel albo smectę? Co z jedzeniem, ryż mam jej gotować ?
cranberry- u mnie też pierwsze dni z nowym członkiem rodziny i też momentami łapię "depresję poporodową" 😁 ale spokojnie damy radę, początki są najtrudniejsze :kwiatek:
Mój wyczekany szybowiec:


Uwielbiam tego szczyla  😍 ale też nie mogę się doczekać, aż przywiozę jej starszą siostrę i będą się zajmować sobą nawzajem, a ja trochę odetchnę  😜
Sluchajcie, co z biegunką u psa ? Nie jest jakoś turbo duża (dwie sraczki w czasie jednego spaceru), jasna i okrutnie śmierdząca...
Pies poza tym tryska humorem i energią, ma apetyt, nie ma temperatury... Obstawiam, że zjadła coś z dołu na odpady  🙄

Można dać węgiel albo smectę? Co z jedzeniem, ryż mam jej gotować ?


to chyba się zmówiły, bo Zeus też mi porobił cały dom.
Do tego pierwsza kupa była pokryta taką jakby błoną? (wcześniejszą normalną na spacerze zrobił jakoś 2h przed) mam się zacząć niepokoić? (tak, musiałam się jej przyglądnąć, bo to było dziwne)
Wpadl mi do glowy pomysl i licze na Wasza pomoc- czy znacie kogos (lub moze ktos z forumowiczow?) kto podjal by sie przyjecia psa na przeszkolenie- a raczej po prostu podstawowe ogarniecie- nauke zycia z ludzmi, bez lancucha u szyi, kilka podstawiwych komend itp. Pies jest niespelna roczny, ponoc pozbawiony agresji do ludzi i innych zwierzat, tylko zachowuje sie jak duzy szczeniak- skacze i ogolnie jest mocno entuzjastyczny.
Oczywiscie pokrylabym koszty utrzymania psa+niewygorowane wynagrodzenie dla szkoleniowca (nie musi byc to osoba profesjonalna, ogarniety pasjonat z odpowiedna wiedza bylby bardzo ok, chetnie przy stajni, by pies obyl sie z konmi). Da sie tak, czy pomysl 'od czapy'?

Dolaczam fotki 


Może u Jamora? Człowiek ma hotel i jest doskonałym, rozsądnym szkoleniowcem, do tego ma fajne serce (niejednokrotnie pracował z psami będącymi pod opieką fundacji). To fachowiec ale uważam, że fajny pomysł, zrobi Ci psa przynajmniej.


P.S. TRÓJMIASTO, polecam zainteresowanych jeśli nawet nie pracą z zakresu obrony to posłuszeństwem sportowym, zapraszam w listopadzie:

https://www.facebook.com/events/962821693777048/
Na sraczke zawsze daje węgiel .
Wojenka   on the desert you can't remember your name
30 września 2015 19:28
madzia, pokazuj ją częściej!  😀
madzia cudo!!! Zdjęcia proszę na bieżąco, bo się zakochałam  😍
Wojenka, Piaffallo- postaram się wrzucać aktualizacje, chociaż ciężko jest złapać ostrość komórką. Zazwyczaj wychodzi coś takiego:

😁

cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
30 września 2015 19:54
Jara dzieki za otrzezwienie 😉

madzia pięknosci ten Twój piesio. Jaka to rasa?

Wracam do mojego pytania o zapoznanie kota z psem, psa z kotem. Wydaje mi się, ze  zrobiłam błąd na samym początku, bo powinnam wprowadzic psa jak kot byl w domu. Wyszło tak, bo kot jest podworkowo/domowy. Latem hasa po dworzu. Zimą jest w domu. Teraz chyba będzie trudniej. Zwierzaki miały okazję spotkać się na podwórku. Kot był wystraszony, a mała  to raz nie wykazała zainteresowania w ogóle, raz się zaciekawiła, ale na szczescie nie wyrwała do niego. Kompletnie nie mam pomysła jak podejsc do tematu.
cranberry, my zapoznaliśmy w domu. Pies wszedł na teren, gdzie kot już urzędował i widział, że to jego miejsce. Przez kilka dni było mijanie się, syczenia za bardzo nie było. Nie widzieliśmy agresji ze strony psa, więc nie ingerowaliśmy. Obecnie żyją ze sobą 6-ty miesiąc i jest super. Natomiast inne koty Winnetou goni, uznaje tylko Łapkę.
cranberry :kwiatek: to shiba inu. U nas kot od zawsze mieszkał z psami, więc zapoznanie przebiegło bezboleśnie. Ale skoro u Ciebie psica nie wykazuje agresji, to kot też z czasem odpuści. Ja bym chyba przestawiła kota na jakiś czas na tryb "domowy", żeby mógł z bezpiecznej odległości (np. z wysokości szafki) przyzwyczaić się do nowego lokatora.
O biegunki to moja mocna strona  😁 jak zauważam biegunkę tego dnia już nic nie dostaje żeby w razie wu nie prowokować dalszej biegunki lub co gorsza wymiotów. Następnego dnia papka z ryżu, marchewki i trochę kurczaka (przy alergiach oczywiście nie, a podaję go dlatego że moja bez mięska papki nie tknie a kurczak mimo alergii lekkostrawny). Ważne żeby wszystko bylo albo bardzo mocno rozgotowane albo po prostu zblendowane/starte. I tak przez 2 dni, 3 dnia zazwyczaj podaję już nitrofuksazyd ale max 1.5/2 dni, jeśli po odstawieniu znów to samo - wet.
Moje psy praktycznie nie miewają sraczki - heroinx trochę to niepokojące, ze tak często ma biegunkę. Co na to wet? A czym ją karmisz na co dzień?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 października 2015 07:25
Hiacynta, haha nie chciałam tego pisać, ale moje psy odkąd są na barfie, a będzie ponad dwa lata nie miały ani raz biegunki, nawet jak zjedzą jakiegoś śmiecia na podwórku. 🙂

Uważałabym na podawanie jakichkolwiek leków psów na własną rękę. Druga sprawa jest taka, że nie podałabym psu uczulonemu na kurczaka - kurczaka podczas biegunki. Takie działanie może wzmagać jeszcze bardziej obstrukcję.
No i trzecia rzecz.. nie wyobrażam sobie pozwolić swojemu psu kilka dni mieć biegunkę. Jeśli po całkowitym opróżnieniu jelit nadal goni psa, a nie ma czym się załatwić albo kiedy pojawi się krew w stolcu idę do weta, podaje leki i karmę. Trzydniowa biegunka to już za duże odwodnienie organizmu.
Czy dobrze liczę, że gdybym chciała zBARFować Wernę to miałaby dostawać 0,8 kg surowca dziennie?
Nie za mało?
W tej chwili sucz waży 23,5 kg. Uważam, że powinna dobić do 25kg. Aktywność w sumie średnia, ale przepalanie jedzenia bardzo intensywne.
Moje jedzą suche, ale też mają pancerne brzuchale. 😉 No ale.. .nie są alergikami i dostają od zawsze dużo różnych warzyw, owoców, nabiał, surowe mięsko, gotowane... nawet czasami zamiast karmy gotowaną "zupkę" - ryżowa z mięchem i marchewką. 😉 Do żadnych suchych też nie jestem przywiązana bezgranicznie i bez skrępowania zmieniam nie tylko smaki w ramach jednej marki. 😉 Bez problemu skaczę między markami i niezbyt szczególnie patrzę na to by stopniowo je wprowadzać.   😁 Może te wrzucanie im do michy często i nieregularnie jakichś "dziwadeł" zahartowało? Choć patrząc psy jako gatunek raczej wszystkie powinny znosić bez problemu nawet skrajnie różne rodzaje pokarmu.
Biegunki traktowałabym tak, jak pisze JARA.

madzia słodkości. 🙂
Wczoraj nic nie jadła, teraz dałam jej trochę ryżu z kurczakiem (nie jest uczulona). Zobaczymy jak kupa dzisiaj, jak sie nie poprawi to ofc wet, boję sie dawać cokolwiek poza węglem...
Jeszcze tak by trzeba było zdefiniować do końca termin "biegunka" 😉
Biegunka czyli kiedy się z psa praktycznie leje? I to często? To takich akcji Wernidło miało już kilka odkąd u mnie jest niestety.
A dodatkowo ma często nie tyle biegunki co tzw. luźne stolce. Na razie szukam, sprawdzam, ale wszyscy mi mówią, że teraz cieczka może dodatkowo zaburzać obraz. :/
BARF mnie przekonuje, ale niestety straszliwie drogo by wychodziło - ok. 600zł miesięcznie na jedzenie dla psa? No to ja na siebie wydaję połowę tego... :/
Co prawda kupki nie są idealne, ale jednak przybrała 50% tego co ważyła w 2,5 miesiąca, więc chyba tak źle jej nie karmię.
Szczerze mówiąc to najbardziej jestem za takim systemem o jakim napisała k_cian
kolebka dorzucaj sporo marchewki jak gotujesz ten ryż. Pomaga przy biegunkach - testowane masowo na szczeniakach  😁

Dla mnie kiedy pies robi "krowie placki" przez kilka dni to coś jest nie tak.. ale mianem biegunka nazywam dopiero te bardziej wodniste. Placek to po prostu rozluźniona kupa, 😉 a przyczyn może być sporo tak jak i w przypadku ludzi. No ale... placki też nie powinny być częstym i przeciągającym się stanem. W moim odczuciu przynajmniej i szukałabym przyczyny.

edit. moje obie dziewczyny w cieczkach nie miewały jak dotąd żadnych zmian w stocu.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 października 2015 08:20
Psy, które nie ukończyły roku jedza jak szczeniaki czyli mięsa podaje się o wiele więcej niż dla psa dorosłego.
Nie wiem jak to liczyłaś, moje psy dostają 300-380g dziennie (dawka wymierzona na 22kg psa) i za nic w świecie miesięcznie nie wydaje więcej niż 160zł 🙂
No właśnie, ciekawi mnie aspekt finansowy BARFa 🙂 też mnie to bardzo przekonuję, ale nie wiem wychodzi miesięcznie. Pewnie najtrudniej jest zaczać, bo trzeba wszystko na raz kupić, potem już tylko się uzupełnia... 😉
Może kiedyś siądę z kalkulatorem.

Jara, Hiacynta wrzucacie wszelakie mięsa do menu - baranina, cielęcina, konina ? To mięso jest zamrożone, si ? Jak to porcjujecie  :kwiatek: ?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 października 2015 08:25
kolebka, mój pies jest alergikiem, nie je kurczaka, indyka, wołowiny. Więc bazuje tylko na drogich mięsach jak jagnięcina, królik, kaczka, struś, dziczyzna. Baaaaaardzo, ale to bardzo rzadko podaję wieprzowinę.

W hali targowej kupuje kacze szyje lub kacze/gęsie skrzydła. Waże je i pakuje po 300g paczki.
Inne mięsa rozmrażam, miele, mieszam i równiez mroże w małe paczki. A gotowce np te z Aspolu sa pokowane w 0,5 lub 1kg paczki i zwyczajnie wyciągam taką paczkę, rozmrażam i później chowal do lodówki.
Ok dzięki za wskazówki  :kwiatek:  muszę podejść do tematu.

Hiacynta pisałaś, że w Krk sklep jest na Nowosądeckiej - to ten Perros, co niedawno otwarli 🙂 ?
No a u mnie właśnie ostatnio biegunka czyli wodniście i nagle było po gotowanym kurczaku, z ryżem i dużą ilością marchewki... I bądź tu mądry...
Mi też się to jak trawi Werna nie podoba i szukam przyczyny. Czasami mam wrażenie, że to stresowe. Czyli np. po spacerze w większym tłumie, po wizycie na przystankach autobusowych, itd. No i chyba ten kurczak... Z wetami rozmawiałam, ale ponieważ to nie jest stały problem to na razie poradzili się wstrzymać z diagnostyką medyczną. Po pierwsze niech minie cieczka, po drugie dieta eliminacyjne (czyli obecnie zero kurczaka).

JARA, no właśnie coś mi chyba nie wyszło... Doczytałam się, że powinno być 2-3% wagi ciała dziennie. To z 25kh wychodzi 0,75 kg.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
01 października 2015 08:33
3% podaje się psom aktywnym.
Pamiętaj, że mięso to wysokobiałkowa karma, o wiele lepiej przyswajalna niż sucha. I 750g to naprawdę bardzo duzo.
JARA, pytanie Barfowego laika, ale czy kupując zamrożone mięso nie ma żadnych przeciwwskazań by rozmrozić, pomieszać i PONOWNIE zamrozić? Kiedyś znajoma mówiła, że jej pies nabawił się zatrucia pokarmowego i jakoś połączyłam te wątki. 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się