PSY

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 października 2015 15:42
dumkowa, odeszla z forum
Hiacynta we wszystkich barf-nych poradnikach była głodówka ale nie wytrzymałam i skusiłam się na podanie żołądków.
Oprócz tego, że śmierdzi niesamowicie i dla mnie jako wegetarianina jest to no niełatwa przeprawa tak poza tym jestem zadowolona bardzo, kupy bez rewelacji pies jak skończy porcje chce jeszcze więcej i mam nieodparte wrażenie, że kilogram to jednak mało a w sumie i tak podaję trochę więcej bo dawka 1kg jest dla psa 30-35kg a Nesca waży 27. Ale na razie super jestem zadowolona, chyba wcześniej niż za 5 dni spróbuję podać trochę mięska. Pies na pewno jest Wam wdzięczny!  🤣
Pytanie do dogtrekkingowców...

Jakie szelki lepsze guardy czy typu norweskiego?


sledy  😉 a z tych dwóch norwegi - nie przekrzywiaja sie jesli pies nie ciagnie tak jak to bywa z guardami.A my jutro startujemy rozgrzewkowo  fitnesie po niebytnosci dłuuugiej na dogtrekkingu, ktos sie wtbiera na pomorski puchar?
Ja zakonczylam już w tym roku nasz południowy puchar, na pomorze jednak mi za daleko. Chociaż dwa tygodnie temu spotkałam na trasie w Zakopcu faceta z Gdanska 😉 Ale jakby miało was ponieść w góry, to zapraszam 24.10 do Myślenic 😉
Ja zakonczylam już w tym roku nasz południowy puchar, na pomorze jednak mi za daleko. Chociaż dwa tygodnie temu spotkałam na trasie w Zakopcu faceta z Gdanska 😉 Ale jakby miało was ponieść w góry, to zapraszam 24.10 do Myślenic 😉


Ja jeździłam z 3miasta za Warszawę na DT, dalej mi szkoda jednak za taką pierdołą pędzić  😉 Dawno temu wypadliśmy z obiegu, w kondycji nie jesteśmy, więc  planujemy totalną rekreację  😉
Wizja, rozmawiałam z hodowcą w zeszłą niedzielę. Jeśli chodzi o ułożenie to podobno akita amerykańska zrobi tyle na ile jej się opłaca. Jeśli pies uzna, że coś jej dla niej bez sensu to tego nie zrobi. Stosunek do obcych ludzi jest taki, że jeśli ty wpuścisz do domu, to akita też wpuści. Natomiast kiedy ktoś obcy będzie chciał wejść sam, to akita będzie bardzo bronić. Rozmawiałam z panem z hodowli Apocalipto.
Cieczka już za nami, uffff... Będzie można w końcu Wernę znowu spuszczać ze smyczy, pozwolić na zabawy z psami czy zabrać do stajni. Może uda się spuścić z niej nagromadzoną energię.

A teraz w ogóle kolejna "próba ogniowa", bo mnie rozłożyło kompletnie z gorączką. Do pracy chodzić muszę, z suką też część spacerów zaliczam, ale nie jestem w stanie zbyt długo spacerować. Ojciec wspomaga mnie jak może, więc to duży plus, ale widzę, że po spacerach z nim Werna wraca bardziej nakręcona - nie umiem powiedzieć czy na ich spacerach dzieje się za mało, czy ojciec nie umie jej wyciszyć pod koniec.

No i jednak temat zbyt ostrych zabaw będzie potrzebował "przepracowania". :/
To nie jest agresja ze strony Werny, w tym nie ma chęci "pokonania rywala". Owszem jest element dominacji, ale mimo wszystko to jest zabawa. Tylko zbyt intensywna dla większości psów. Jest gonitwa, jest popiskiwanie, nawet wywracanie się na grzbiet, a za chwilę zdecydowanie niedelikatne łapanie za kark czy za łapy, z powarkiwaniem, a za chwilę znowu przyskakiwanie z poszczekiwanem jak mały szczeniaczek...
Musimy zmienić kompanów do zabawy?
Bo jak ja-człowiek mam jej wytłumaczyć, że akurat ten jeden element zabawy jest niepożądany. Najlepiej jakby ją jakiś starszy, mocniejszy pies nieco spacyfikował...

Jutro spotkanie dotyczące szkoleń i chociaż Werna pewnie by już nie wzbudzała entuzjazmu pełnojajecznych psów, to znowu ja się kompletnie nie nadaję, żeby jechać. Tym bardziej, że jutro to jedyny dzień kiedy mogę względnie odpocząć i nieco się podkurować.
Prosiłabym o pomoc  :kwiatek:
Szukam różowego/fioletowego kompletu obroża+smycz, tylko nie wiem jakiej firmy i z jakiej strony zamówić  🤔
Furkidz mnie nie przekonuje (boje sie, że szybko "umrze", wzory mega  :kocham🙂, obecnie psiak ma obroże z zoluxa i taki materiał mi najbardziej odpowiada.
Wiec jak ktoś ma wieksze doświadczenie z wytrzymałością poszczególnych obróżek to byłabym wdzieczna  🙂
Machowa, Activdog, Dogstyle, Jagnię Craft, Ohmydog, Kudłaty Art, Warsaw Dog, Superdog, Pawsitive Dog Design - to wszystko handmade. Z "normalnych" firm to chyba najfajniejsze rzeczy ma Rogz, Hurtta, Manmat 🙂
Machowa już ostatnio komuś pisałam, ale Tobie napisze jeszcze raz, bo skoro wzory Furkidza Ci leżą, to te też na pewno będą- wpisz Modna Koza w facebookową wyszukiwarkę 🙂
My nasze obroże od niej nosimy w każdych warunkach (kąpiele w morzu, jeziorze, piasek, błoto, deszcze) codziennie i po niecałym roku zero śladów użytkowania. A Furkidzowe z wytrzymałością słabo.  😉

A no i jakby ktoś był ciekawy, jak idzie małemu białemu- melduję, że wrócił mu mózg  😁
takie pytanie mam: w listopadzie zabieramy psa samochodem do Francji, mamy do przejechania jakieś 1300km, co myślę, że zajmie nam z przystankami dla psa ponad 20 h. Jak chłopaka w tym czasie nakarmić? Choroby lokomocyjnej jak do tej pory nie wykazał (a jeździł z nami na trasie Krk- Bstok).
Zora90, mały doleciał do tej stacjonaty z 3 zdjęcia? 🙂
No i jednak temat zbyt ostrych zabaw będzie potrzebował "przepracowania". :/
To nie jest agresja ze strony Werny, w tym nie ma chęci "pokonania rywala". Owszem jest element dominacji, ale mimo wszystko to jest zabawa. Tylko zbyt intensywna dla większości psów. Jest gonitwa, jest popiskiwanie, nawet wywracanie się na grzbiet, a za chwilę zdecydowanie niedelikatne łapanie za kark czy za łapy, z powarkiwaniem, a za chwilę znowu przyskakiwanie z poszczekiwanem jak mały szczeniaczek...
Musimy zmienić kompanów do zabawy?
Bo jak ja-człowiek mam jej wytłumaczyć, że akurat ten jeden element zabawy jest niepożądany. Najlepiej jakby ją jakiś starszy, mocniejszy pies nieco spacyfikował...


Nie... To co opisujesz jest naturalnym przejawem bycia belgiem - to jest ich styl, bawią się psami. Nie Z psami. Zupełnie nie rozumiem dlaczego w tak dużym stopniu bazujesz w aktywności psa na wybiegiwaniu go za pomocą innych psów. Ani jej nie pomagasz w ustabilizowaniu emocji, ani w posłuszeństwie, ani tym bardziej nieograniczony dostęp do zabaw z psami nie zmieni stylu interakcji w zabawie na lepsze - będzie się wkręcać w to bardziej i bardziej. Ona się nie bawi robiąc to co opisujesz. Belg wtedy POLUJE, do głosu dochodzi popęd pogoni i łupu....który ukierunkowuje na przedstawicieli tego samego gatunku. Żaden pies nie zajmie się zachowaniami Twojego psa za Ciebie. Starszy mocniejszy pies próbujący ją spacyfikować może co najwyżej doprowadzić do spięcia.  Wkręcony maksymalnie belg w ćwierć sekundy potrafi przejść z emocji takiej "zabawy" w agresję bo żadna dla niego to różnica, on i tak w takiej sytuacji prezentuje już patologiczne zachowania względem drugiego psa. Nie powinnaś zmienić kompanów do zabaw tylko zastąpić bezmyślne rozrywki utrwalające nieprawidłowe zachowania innym rodzajem aktywności fizycznej i ogromem aktywności ukierunkowującej psa na człowieka i współpracę z nim. Nie wyeliminujesz zabawiania się innymi psami.Mniej psów w życiu Werny, więcej Ciebie i zadań.


A my mamy za sobą najbardziej pechowe zawody dogtrekkingowe ever 💃 Najpierw się spóźniliśmy i wyruszyliśmy grubo po głównym peletonie (ma to swoje zalety, niecierpię ścisku na szlaku typowego dla fitnessu). Potem zarąbaliśmy się w akcji jeszcze przed pierwszym punktem, na szczęście po 30 minutach odnaleźliśmy się (i punkt), nadrobiliśmy straty, wyprzedziliśmy sporo zespołów. Osiągnęliśmy nasz siódmy - najbardziej oddalony punkt od bazy i zostało by nam już tylko zgarniać pozostałe w drodze powrotnej....gdyby nie wypadek na niestabilnej karpie przy punkcie, kontuzja chłopa i akcja ratunkowa. Ze środka lasu doczłapałam go do trasy szybkiego ruchu, którą przekraczaliśmy wcześniej, zadzwoniłam po podwózkę do bazy po auto zostawiając ich wszystkich w lesie i dopiero po nich jechałam. Powiadomiłam organizatora, że schodzimy z trasy i to by było na tyle  😀iabeł: Jeszcze jedna kontuzja na szlaku i chyba skończymy z tego rodzaju aktywnością bo nam nie dane  😁 😜
Popieram Blow, powtórzę się - wszystko to co opisuje Ascaia przerabiałam na własnej skórze.

Tymczasem my od wczoraj bawimy się tak:
https://www.facebook.com/kuba.baginski.9/videos/1071194426232967/  😉

edit: Aaa, wczoraj w Mam Talent występowała moja koleżanka z bołdełkami i dostała się do półfinalu, tu można zobaczyć ich występ: http://mamtalent.tvn.pl/aktualnosci,1911,n/zobacz-wszystkie-wystepy-z-5-odcinka,181168.html 😉
dumkowa, matko! Jak to się stało??
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 października 2015 11:38
A która z firm miała obroże z Batmanem ?
Olson wielkie dzieki!
Teraz to zbiera mi sie na szmatoholizm na punkcie psów  😂
Ostatecznie wybrałam Kudłaty Art  😉
Blow, a gdzie ja napisałam, że to jest jedyna forma rozrywki na spacerze?
"bezmyślna rozrywka"... kontakt z innymi psami... np. 20 minut ganiania... na dobę... no rzeczywiście...
Mam jej w ogóle nie pozwalać na zabawę? Nic innego w jej życiu, tylko szkolenie? Jeść, spać, wykonywać polecenia?
Mniej psów w życiu psa... Tu nie głaszcz, tam nie chwal, trening, karność... To psy już też mają być cyborgami?
Nieeee, ja się do takiego super-ekstra-profesjonalnie-zajebistego świata nie nadaję.

Blow, honey, zasadniczo czuję, co macie na myśli. Pewnie, że nie chcę, żeby suka uczyła się nakręcać na takie formy zabawy. Ale taki styl życia na stałe... Werna to psica, a nie maszyna...
Może to tylko kwestia formy przekazu, która mnie odstręcza, ale nie umiem się z Wami bezdyskusyjnie zgodzić.

Na pewno wychowanie małego kundelka czy jamnika to nieco inne zadanie niż opieka nad mixem owczarka, ale mimo to chyba jednak jakieś pojęcie i doświadczenie mam. Obie moje małe sunie były/ są przyjemnymi zwierzętami, przyjaznymi dla ludzi i innych zwierząt, jeżdżącymi z nami wszędzie, niesprawiającymi problemów. Z Werną jest trudniejszy początek bo jest psem po jakiejś traumie, z nieznaną historią, nie jest już szczeniakiem. Ale ja nie czuję metod "na maszynę", na psa użytkowego.
Nie wiem, może za kilka lat przyznam Wam rację, że Werna powinna była zostać psem na guziki, "zwierzęciem podległym człowiekowi" czyli, że zdecydowanie nie jest psem dla mnie i decyzja, którą podjęłam kilka dni temu ostatecznie była zła.
A może jednak będzie dobrze, mimo, że "po mojemu" i będzie nam z Werną dobrze razem żyć.


PS. JARA taka > http://martis.sklep.pl/pl/p/Obroza-Batman/326
I jeszcze z wrocławskiego sklepu > http://www.sklep.zwierzaczek-wroclaw.pl/produkt/ekskluzywna-obroza-dla-psa-batman-yellow
Mam jej w ogóle nie pozwalać na zabawę? Nic innego w jej życiu, tylko szkolenie? Jeść, spać, wykonywać polecenia?
Mniej psów w życiu psa... Tu nie głaszcz, tam nie chwal, trening, karność... To psy już też mają być cyborgami?
Nieeee, ja się do takiego super-ekstra-profesjonalnie-zajebistego świata nie nadaję.


Nie no, bez przesady, wszystko dla ludzi. Nie da się ukryć, że pies to nie dziecko, nie powiesz mu, że drugiego pieska nie bawi taka i taka forma zabawy. Ja pozwalam bawić się psu tylko i wyłącznie ze znanymi mi psami, które wiem jak reagują i są bezpieczne. Co oznacza, że codziennie takiej rozrywki nie ma. Za to bieganie luzem w odludnych miejscach, kiedy pies robi co chce, jest właściwie codziennie. Pracy umysłowej tak czy siak potrzebuje, ale przewietrzenia mózgu też. Pies na guziki i ciągłe uczenie czegoś, wydawanie komend na każdym spacerze, to skrajność. Fakt faktem, że niektórzy właśnie tak widzą życie z psem, no ale poglądy są różne, nie ze wszystkim trzeba się zgadzać i czasem nie warto wszystkich słuchać.

To stanęło na tym, że Werna zostaje z Tobą?
honey widziałam już na fejsie jak sobie trenujecie teraz  i wow!  🏇

Dzionka jak przychodzą goście to Robi jest na początku na smyczy przy nodze albo oddzielony albo w kagańcu lata. Tym razem przegapiłam moment, Robi był w ogródku, mój kumpel w łazience i w tym czasie tato otworzył ogródek z psami. Kolega wyszedł z łazienki wprost w paszcze predatora.

ale oprócz tego że się zrobił mocniej terytorialny to mieszkanie  z innymi psami, ogrodem i większą ilością osób jakoś tak zrobiła z niego przytulaka, sam się garnie na kolana, prosi o głaskanie, uwagę. Bawi się zabawkami chętniej. Wcześniej nic takiego nie było. Więc coś za coś  😉
Nieeee, ja się do takiego super-ekstra-profesjonalnie-zajebistego świata nie nadaję.

Ascaia, piszesz o prostym problemie, pada prosta odpowiedź - belg przedstawiający opisywane zachowania pastwi się nad psami. Pytasz co z tym zrobić żeby tego nie robił, dostałaś odpowiedź - niech się nie "bawi" z psami. Bo ona będzie to robić.
Ascaia, jeżeli twoją odpowiedzią na post Blow będzie, że ona bawi się tak tylko czasem i wcale nie jest tak źle, to od razu powiem ci, że im starsza i silniejsza będzie, tym wiekszą przykrość będzie psom swoim zachowaniem sprawiać i mocniej się nakręcać. Lepiej zawczasu zastąpić taką rozrywkę. Nie chodzi o izolowanie jej od psów, niech z nimi przebywa, dużo, to robi dobrze na głowę, ale na pewno nie robi dobrze uzywanie psów jako worka treningowego. I już mniejsza z tymi wytarganymi psami, ale to Wernę będzie coraz bardziej frustrowało i nakręcało niepozytywne zachowanie.
honey  A mi się link nie otwiera, zawartość niedostępna🙁

dumkowa Faktycznie przykra sytuacja, miejmy nadzieję, że sobie z tym problemem poradzicie.

JARA Co do tego co pisałaś o moim filozofowaniu to na pewno masz rację, ale z drugiej strony ja sobie tylko tutaj wylewam czasem moje myśli czy pomysły. Nie chodzę po domu non stop wymyślając i zatanawiając się czy analizując jego zachowanie. Może to też po części zboczenie 'zawodowe' i ja bym po prostu bardzo chciała znaleźć medyczne (czy jakiekolwiek) uzasadnienie tego czy tamtego a zdaję sobie sprawę, że nie zawsze się da. Czytam sporo i nie jest tak, że tylko szukam i dopasowuję mu choroby, a o tej 'pamięci wstecznej' odnośnie jedzenia przeczytałąm przypadkiem w książce J. Bradshaw'a i zastanowiło mnie to bo nie zauważyłam takiej zależności, a może akurat coś by to wyjaśniało. Takie moje luźne gdybanie 😉

Ascaia Ja co prawda belga nie miałam wiec tylk teoretyzuję ale piszesz o psie na guziki, sterowanym komendami. Oczywiście taki pies (w moim mniemaniu) to może być etap przejściowy, kiedy właśmnie pracujesz, wyciszasz, przekierowujesz i wydaje mi sie, że wtedy nie dzieje się psu tragedia jeśli jest bardziej kontrolowany. A wszystko po to żeby docelowo dawać mu więcej swobody. Susan Garret w ogóle proponuje bardzo radykalny sposób polegający na pozbawieniu psa wszystkich 'przywilejów' (zabaw z psami, zachowan niekontrolowanych ktore moglyby byc samonagradzajace itd) po to aby psa skupić na sobie i potem w miarę postępu oddaje się stopniowo psu więcej jego 'pieskosci' dążąc do równowagi.

A co do tych zabaw to może jest tak, że ona np po jakimś czasie zaczyna się gorzej bawic? Bo widzę po swoim że jak mu nie przerwę pewnych zachowan to potem jst coraz gorzej, 20 minut non stop biegania to moim zdaniem duzo, mój pocątkowo po kilku minutach zabaw ze mną (a wiadomo człowiek = mniejsze pobudzenie niz przy zabawie z psami) wysiadał nerwowo i nie kontrolował emocji. Więc może trzeba jej pozwalać na krótsze momenty? Wyciszenie przed, chwila spokojnej zabawy i zabranie, wyciszenie ZANIM zacznie się zachowywać źle. Ja przynajmniej tak bym robila.


A zmieniając temat miłe jest to, że dostaję z domu informacje bardzo pozytywne o Dexiu. Podobno na spacery chodzi całkiem odważnie, w domu jest spokojny i w ogóle rodzice i siostra nie narzekają. Tak więc co by nie było osiągnęłam sukces jaki sobie w czerwcu założyłam, chciałam żeby zostawiając go w domu od października był jak najmniej kłopotliwy i żeby życie z nim nie przysparzało problemów. Chyba się udało🙂
czytałam sobie posty i szczerze poległam  😂

honey, mój miszczu!
Powiem tak, moje psy potrafią coś zeżreć, po czym źle się czują, puszczają pawia i od razu zabierają się za jego ponowne konsumowanie.

Biegunka się skończyła, obstawiam robale - dostała już tabletkę, wiec będę oglądać co wydali 😉 Ostatnio hitem zabawowym jest... pluszak 😀
Można go nosić, szarpać i rzucać - szaleństwo 🙂

EDIT: odsprzedam tanio tę karmę: http://www.bewidog.pl/karma_sucha2?func=productPage&pid=1606&cid=28&prid=0&wid=78
pies się zbuntował, info na pw
kolebka, no co zrobisz jak takie życie  😉

A skoro film się na fejsie otworzyć nie dał, to jeszcze mam wersję zdjęciową. Dodam, ze to był pierwszy raz, ale raczej jej się spodobało, poza tym, że pod koniec się trochę potrubowałyśmy, ale wszystko to kwestia dopracowania :P
[img]https://scontent-cdg2-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/12116017_1697695900467544_6357365718454882324_n.jpg?oh=ceba186cbb42c9579a9b4e67f0e474e4&oe=5693B367[/img]
[img]https://scontent-cdg2-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xlp1/v/t1.0-9/12143285_1697695200467614_2148086963055055263_n.jpg?oh=dd177e7c4d1387c22a1dc096e59eac55&oe=56A58208[/img]
Czy sezon na kleszcze nie powinien już minąć? Ciągle w domu znajduje martwe kleszcze 🤔
honey, jaki czad!!!   😜

A przy okazji pochwalę się naszymi agilitowymi początkami
https://www.facebook.com/kaja.grabowska.56/videos/10206675764604629/?pnref=story

7 trening, jest fajnie  😍
Ekstra, też bym chciała spróbować, ale na razie czasu mi brakuje 🙂 Moja rekreacyjnie skacze przez płotki, które masowo okalają trawniki w centrum Krakowa  😎

edit: Sezon na kleszcze trwa praktycznie cały rok, dopiero temperatura poniżej 0 daje jako taką gwarancję braku kleszczy.
Kleik Was oczywiście już dawno zlajlowałam na fejsie i ciąglw odczuwam dużą satysfakcję, że Was namówiłam akurat na nasz klub- oczywiście super Wam idzie! 🙂
No i mam nadzieję, że wpadasz do nas na zawody w Gdyni za dwa tygodnie!
honey super, zazdroszczę! U mnie nie dość, że pies przypakował i ze sledów mi wyrósł (a zamiast nowych szeli  dostaje seminaria), to w dodatku mało mamy takich ładnych dróg w lesie, są same pozarastane i kręte jak cholera...
Ale widać po fotach Waszą radochę  🙂

A mały spokojnie doleciał- jeśli chodzi o siłę skoku, to najlepszym zobrazowaniem będzie to, że jest w stanie z miejsca podskoczyć na wysokości 165cm...  😁
Wpadam z pytaniem, a za pretekst wskazuje filmik z treningu kleik.
Czy tutaj liczą się tylko predyspozycje fizyczne? Czy też bazujecie na psychice psa?
Zastanawia mnie kwestia obycia, kiedy mamy za pupila wycofanego osobnika, który potrzebuje czasu na rozeznanie się w sytuacji. Warto go "przekonywać" czy odpuścić? Przyjmując, że fizycznie by na 100% podołał.

Przykładem.
Pies pokonuje płotek na komendę, ale jako że, przeszkoda jest nowa to nie widać entuzjazmu. Ogon podkulony, chwilowy brak skupienia.
Męczycie temat?


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się