Kącik Rekreanta cz. VIII (2015)

Cejloniara no zeby nie to, ze lapa zaciagnieta i bezdech to moze by cos wyszlo z tego programu:P ale dziekuje! ale fajne masz stadko 😀

Atea hyhyhyhy, mysle ze u was bylo lepiej, ale rozumiem o co ci chodzi 😉 pewnie ze sie nie lamiemy! od niedzieli bierzemy tylki w troki z Manti, bo zaczyna do nas przyjezdzac niezawodna pomoc w postaci ternerki, jaram sie jak swieczka 😀
baffinka, ruda super wygląda 🙂
faith, gratulacje!! wyszło czy nie wyszło, ważne że wystartowałaś i ładnie wyglądałaś  😁

Oszalałam, umówiłam końskie SPA dla Bandzia: badanie termografem + masaż  😜
ekuss   Töltem przez życie
06 października 2015 23:27
konwalia juz na fb podziwialam 😀
Cejloniara Super parka 🙂

Dzisiaj wozilam sie juz na Þokkadís ,ruszylam tez Kleine i Hávara. I to w jakiej scenerii 😀 Za to kocham Islandie: nie ma to jak jezdzic podczas zorzy







Anai  :kwiatek:  no taka już ze mnie zła kobieta  😀iabeł:  trzeba ją trochę pomęczyć  😁
Faith objeździcie się, spokojnie  😀 dzięki  :kwiatek: Ruda już 19,5. Zbliża się nieuchronnie do 20  😀
Moon dziękujemy  :kwiatek:
Nasturcja-Renata dzięki  :kwiatek: trzymam kciuki żeby Żar szybko wyzdrowiał!
Cejloniara to rocznik mojej Rudej  😀  no nic. Ogarnij jakiegoś fotografa i osobe do pomocy ewentualnie i do roboty 😀 mi się dopiero po tylu wspólnych latach udało je obfocić razem poza padokiem  😂 wstyd...
Dżastin dziękuję  :kwiatek: w końcu nabiera powolutku masy po tych kiepskich paru miesiącach  🤔
Moon   #kulistyzajebisty
07 października 2015 19:26
ekuss, łoooo, sorry, ale zorza i kucka przyćmiewają Ciebie 😀 Chociaż mnie przeraża deko ta ciemność - masz tam jakieś oświetlenie poza jakąś lampą w tle? ;-)

A ja przyszłam porzygać tęczą, bowiem miałam dziś pierwszy trening od... e... no, bardzo dawna :P Jutro pewnie wstanę na nogach z waty, ale normalnie nie wiedziałam że mam konia, który tak się rusza!  😲  Dostaliśmy pracę domową, przykaz zaprzyjaźnienia się z siodłem ujeżdżeniowym i porwania się na jakąś ujeżdżeniową Lkę. (Tu ofc TFU TFU - nie zapeszamy, bo wiadomo jak to się skończyło jak się ostatnio jarałam......) Chyba nigdy nie jeździłam jeszcze konia, który przy pierwszych próbach zrobienia łopatki... no po prostu ją zrobił!  🤔 (a serio - raczej wcześniej nie był pod tym kątem rzeźbiony)  😍


Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
07 października 2015 20:49
baffinka dzięki :kwiatek:

Moon rzygaj tęczą jak najczęściej 😉 A fotki z tej okazji to gdzie? 👀
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
07 października 2015 21:59
Moon, akurat łopatki to Ponia na nim cisnęła, ale tak czy siak to mega pojętny kon 🙂
Moon   #kulistyzajebisty
07 października 2015 22:03
Ale pode mną nie bardzo nam szło wcześniej, bo się spinał i odbijał od ręki.
Ciekawe jaki jeszcze guzik mu zainstalowała...  😍

edit:
Nasturcja-Renata, nie ma fotków, bo nadworny fotograf wyjechał na staż na Litwę  😕 Ale jak tylko wróci na pewno go zaciągnę, w końcu fotograficznie muszę śledzić przyrost mięśnia u Lula  🤣
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
09 października 2015 17:22
Co tutaj taka cisza 🤔?

Moon   #kulistyzajebisty
09 października 2015 18:36
lusia722, wszyscy korzystają z ostatnich słonecznych dni 😉
To ja sobie wpadnę z ładnym zdjęciem i spadam. Zaczynam jeździć jak człowiek i nagle koń zrobił się jezdny i współpracujący i w ogóle super kumaty  😎

Moon, macie jeszcze takie dni? Zazdroszczę 😉 ja od 2 godzin grzeje się po powrocie ze stajni i cos kiepsko idzie 😉
Moon   #kulistyzajebisty
09 października 2015 21:33
Libeerte, na pomorzu dziś było całkiem słonecznie. Czuć było chłód, ale w sumie to jeździłam bez kurtki, w samym polarze , bo na placu grzało jeszcze słonko 😉
ekuss   Töltem przez życie
10 października 2015 00:20
ekuss, łoooo, sorry, ale zorza i kucka przyćmiewają Ciebie duży uśmiech Chociaż mnie przeraża deko ta ciemność - masz tam jakieś oświetlenie poza jakąś lampą w tle? ;-)


To u nas na wybiegu- swiatlo ze stajni dobrze oswieca. Ogolnie sciezki jezdzieckie i tory sa oswietlone 🙂
ekuss Szkoda, że tak mało widać 😉

Kucyk który chodzi tylko 3 razy w tygodniu pod siodłem i raz na lonży robi ogromne postępy  😍 przez miesiąc lekkiej pracy zrobił się inny koń
..co widać po zdjęciu jaką frajdę sprawia mi jeżdżenie


dairoxroxi, widać  radość,  widać  🙂
ekuss, też  się  wcześniej  zastanawiałam,  czy Ty  tak w ciemnościach  jeździsz 😉 zorza  marzenie!
budyń,  fajny  klimat!

Dostałam  zdjęcia  z przedostatniego treningu.  Miło  jest  widzieć,  jak konia robi się więcej  😀


Anai o wow wow! faktycznie specznial jak szalony! bosko wygladacie 😀
dairoxroxi milo widziec taka usmiechnieta buzie 🙂😉))

Donosze co u nas!
Primo - dzieki Bogu, ze pojechalam na te zawody i poszlam po rozum do glowy 🙂 zobaczylam ile mi brakuje o ile mogloby byc lepiej gdyby ktos mi pomogl 🙂 zrobilam z koniem co moglam, jest naprawde przyjemnym zwierzakiem, ale wyzej dupy nie podskocze 🙂
Secundo - w zwiazku z tym dzis byla trenerka i banan nie schodzi mi z twarzy  😜 wsiadla na arabelle, kon na poczatku sie mega zdziwil, potem mega wkurzyl, potem mega zablokowal, ale jak juz ja wsiadlam na 'ponaprawiana' i poslychalam wskazowek -  😜 😅 🏇, nic tylko jezdzic 😀 wrazenia bosssskie, naprawde 😀
Za 2 tygodnie mamy powtorke z rozrywki, potem jesli pogoda da i nie zlapia jakies giga mrozy - jezdzimy poki sie da co tydzien z pomoca  😅
Dzisiaj siedziałam na Kasi, nawet parę minut kłusa zaliczyłyśmy  💃 Jesteśmy na dobrej drodze do powrotu pod siodło  😀

Dla fejsbukowiczów krótki filmik  😉
https://www.facebook.com/poplawskateam/videos/vb.1525959681004807/1638185439782230/?type=2&theater&notif_t=like
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
11 października 2015 23:14
budyń piękne zdjęcie
dairoxroxi super hucyk 😀
anai pomału się Szarak przestaje mieścić w kadrze 😁, powtarzam się po raz "enty" lubię Was oglądać
faith pięknie wyglądałyście na zawodach i bardzo fajnie, że będziecie miały pomoc z dołu 😅
tulipan super wieści

A nas jutro czeka, o ile nie będzie poprawy po lekach, druga część diagnostyki.
lusia722 o księciuniu mówisz? co sie Wam przydarzyło?
tulipan tak jak piszesz, Kaśka wygląda na wesoła 🤣 zdziwiłam się, że to już prawie pół roku mineło! 😲 czas mi gdzieś umknął 😉
anai szarak coraz bardziej zachwyca 😍 coraz bardziej marzy mi sie młody (100% zdrowy) koń

mnie tymczasem dziwi moja Palisada 😉 nie kuleje, ale zdrowie też jej nie dopisuje 😵 pojawiła się delikatna opuchlizna u góry ścięgien (oba przody), która sobie delikatnie schodzi albo przybiera. do tego zdażyła zgubić podkowe i ma opuchnięte worki powietrzne  😵 😵 😵 jakbym miała mało zmartwień 🤣 troszeczke na niej jezdze i obserwuje jej nogi. Wg mnie nie kuleje, z jazdy na jazde robi super postępy. Ale nie chce się cieszyć, bo jak widać ciągle coś... Ale fajnie jest czuć elastycznego, powoli poprawnie ujezdzonego (10letniego :lol🙂 konia 😉 normalnie "jazdy" życia 😂
1 zdjecie sprzed 2 tygodni 😉

pozdrawiamy :kwiatek:
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
12 października 2015 20:45
Księciunio to jest taki życiowy farciarz 😜 😵
Nie bardzo wiem dlaczego, ale był kulawy na cztery nogi, trzy mu przeszły same z siebie i został lewy przód, ale dzisiaj weterynarza nie było, więc pewnie jutro się wszystko okaże.
Jemu taki stan rzeczy absolutnie odpowiada je sobie, nie musi biegać, po prostu żyć nie umierać.
Tylko głupoty mu w głowie dzisiaj sam siebie przeszedł kiedy rzucił się na psa, bo ten podszedł do wiaderka ze smakołykami.

Losia - ty wez przekaz zwierzowi ze bez jaj, wystarczy tych atrakcji...😉
Lusia 722 - dziekuje! Zwlaszcza z tej pomicy sie ciesze, ale zawody i dupowaty przejazd byly konieczne widocznie zeby zrozumiec pewne rzeczy😉) zdrowka dla ksieciunia! :kwiatek:
A ja z Parisa przetrwałyśmy pierwsze zawody w ujeżdżeniu po 4 latach przerwy. Powroty sa ciężkie, ale przynajmniej motywują do większej pracy :-)! Wyjazd bardzo, bardzo udany. Ładnych zdjeć niestety nie posiadam 🙁 wieczorem wstawię telefonowe
dairoxroxi, śliczne to pierwsze zdjęcie 😀 strasznie mi przypomina mojego konia, tylko my łatke po drugiej stronie mamy🙂
anai, siwy paker! a co tam u Dina? 🙂
Losia, właśnie, powiedz rudej że już wystarczy tego L4 😉
Mam kilka :-)





Jednocześnie chciałam bardzo podziękować trzymającym kciuki za mój powrót do jeździectwa. Udało się!!!!
Witajcie, Kąciku. 🙂
Poczytuję co u Was i Waszych Ogonów już od dawna. Postanowiłam, że przedstawię się z moim dzierżawionym kopytnym, kiedy...nie będzie wstydu się pokazać. 😉
Do tego jednak nie doszło...
Mogę się wygadać? 😵

Drogę przeszliśmy długą, bo zaczynaliśmy od czegoś takiego:

I żeby było śmieszniej - to jedno z najlepszych zdjęć z tamtego okresu. 🤣 Koń był ultrasztywny i niewspółpracujący, a ja nie miałam umiejętności, żeby to zmienić.
Sporo błądziłam, milion razy coś schrzaniłam i kolejny milion razy się załamywałam. Aplauz (stajennie zwany Dudkiem) był trudny. Ale tłukłam się dzielnie do stajni (dopóki nie zrobiłam prawa jazdy, to droga autobusami zajmowała 1-2 godzin w jedną stronę) i czasem jeździło się nawet przyjemnie:

To zdjęcie sprzed ok. pół roku. Świeższych z jazdy nie mam...
W lipcu mieliśmy kilka fantastycznych momentów, ale niestety utrzymały się kilka dni i znów wszystko od początku. Podczas naszej współpracy od czerwca zeszłego roku wypracowałam już sporo "chwilowych sposobów na tego konia", po czym on pokazywał mi, gdzie moje miejsce i znajdywał sposób na mnie. 🙄
Trenerka dojeżdżała rzadko, więc edukowałam się jak najwięcej na własną rękę - książki, filmy z klinik, artykuły etc.
Niedawno zakończyłam współpracę z trenerką, byłam na etapie szukania kogoś nowego. Kilka tygodni, może miesiąc temu, kiedy frustracja moja i konia sięgała zenitu, zmieniłam zupełnie system pracy z nim i zaczęłam wszystko od początku. No i w końcu chyba znalazłam złoty środek, bo koń odżył, z leniwego zrobił się chętny, z rozpraszającego się - uważniejszy, ze sztywnego - luźny, z uciekającego z kontaktu - na kontakcie, z uwalonego na przodzie - na zadzie i ja pilnowałam swojego dosiadu, jak tylko byłam sama w stanie.  A żeby już do końca rozpłynąć się w tym brokatowo-tęczowym świecie, to z jazdy na jazdę było lepiej i tak dobrze, jak nigdy. Oczywiście niezliczona ilość rzeczy co przerobienia, ale kierunek był. Udało mi się też wziąć tydzień temu udział jako wolny słuchacz w klinice Ride With Your Mind, co dało kolejnego kopa do działania.
Ale tutaj ta nudnawa powiastka się kończy. Było zbyt różowo i najwyraźniej nadciągnęło zagrożenie, że koń stanie się magicznym jednorożcem...
Przyjeżdżam w niedzielne popołudnie do stajni - ciach - najzdrowszy koń na świecie złamał na padoku kość rysikową w prawym tyle. 😵
Serce mi się kraje, jak teraz widzę go zamkniętego w boksie, wyraźnie znudzonego, wkurzonego i kicającego na trzech i pół nogi.  🙁 Teraz dajemy mu leki przeciwbólowe od weta, operację ma w piątek...
A ja...nie wsiądę na konia przez kilka miesięcy? Jestem załamana - kto by pomyślał, że przez końskie zabawy na padoku może się zawalić pół życia. Tyle perspektyw, planów... Staram się szukać innych opcji, żeby nie zawieszać swojego jeździectwa i nie wiem, czy nic nie widzę, czy nie jestem w stanie.
Ech, jak już się ciężko zapracuje i jest dobrze, to...  🤦
Mogę prosić o kciuki za Aplauza? 🙁
smalec niestety wiem co to oznacza, ale moze moze... trzymam kciuki!!!!!
SmalecTropikalny, to nie jest koniec świata 🙂 na wiosnę akurat będzie jak nowy - wsiadać, jeździć, rzeźbić! 🙂
Smalec Tropikalny Kciuki trzymam. Smutek i żal w pełni rozumiem - też powróciłam do jeździectwa po dłuugiej przerwie, zaczęłam rzeźbić, jeździłam z dobrym trenerem, miałam plany... Koń zakulał. A później , kiedy rehabilitacja wydawała sie posuwać pięknie do przodu, nagle, znienacka i niespodziewanie mój koń odszedł na zawsze (herpes).

Ale od jeździectwa się nie odwróciłam - mam jeszcze drugiego konia (synek mojej ŚP kobyły) - zajeżdżony w wieku 8 lat, trudny i w ogóle nic mi nie wychodzi  😤
Ale w każdej wolnej chwili i tak zapitalam do stajni... 😎
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
14 października 2015 12:33
SmalecTropikalny Trzymam kciuki! Pociesze Cię, bo mój gniadosz jest po złamaniach rysika w obu przednich nogach i jeśli o nie chodzi to oprócz nakostniaków nie ma śladu w ruchu i pracy. A co do chrzanienia się, gdy jest tęczowo w treningu to również jestem specjalistką, bo koń co zaczyna chodzić jak złoto i się pojawiają plany na Cklasę, zawody, rejestrowanie się etc etc to... koń postanawia się  zepsuć na coraz to nowsze rzeczy 😉 tfu tfu tfu, żeby znowu nie zapeszyć.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się