Ścięgna - urazy, leczenie, pielęgnacja

Czy możecie polecić mi coś na szybszą regenerację i leczenie ścięgna? Koń miał przeciążone obie przednie nogi, teraz ta co była w gorszym stanie już wygląda super, bez żadnych śladów że "coś było" ale w drugiej nodze która niby była w porządku wyszło jakieś stare zabliźnienie i dalej ma lekką fajkę na wierzchu i widać przerzedzone włókna.
Koń pierwsze usg miał robione 17.08 od tamtej pory spokojnie łazi po padoku i na godzinę dziennie chodzimy na stępa, a od dwóch tygodni dołożyliśmy do tego 2-3 min kłusa. Ostatnie usg robione miał 18.09, czyli po miesiącu i właśnie tak jak pisałam wyżej, jedna noga ok, ale druga (która wyglądała lepiej) teraz średnio bo jest tam ślad po czymś co było kiedyś (na pewno więcej niż 2,5 roku temu). Na początku chłodziliśmy + naproxen, teraz chłodzimy duuużo wodą po jeździe, a na noc grzejemy.

Dlatego chciałabym też lepiej zadbać czymś od środka, co wspomogłoby szybszą regenerację.
Dobre opinie słyszałam o Gelapony Arthro, ale chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej. Czy może inny preparat, albo z jakim jeszcze go łączyć? MSM?
devil, na ścięgna tak naprawdę to nic za mocno nie działa. Ścięgna są mało unaczynione, zanim preparat podany doustnie dotrze tam (o ile w ogóle) to po drodze już się zdąży wchłonąć. Ja podawałam Gela Pony, ale w sumie chyba bardziej na moją głowę no i na stawy, bo Ed już i swoje lata ma. Na ścięgna potrzeba czasu, a często niestety najnowszej medycyny weterynaryjnej ;/
Moon   #kulistyzajebisty
21 września 2015 10:35
devil, ja bym poleciła shockwave'sy, po konsultacji z wetem ofc i przy niedużych urazach. Na Lulowego międzykostnego (zaznaczam że uraz był bardzo mały) zadziałało całkiem git + gela pony, podawane stale. Kontuzja przydarzyła się nam 14.02 a 10.06 dostaliśmy zielone światło na rozruch - więc to chyba i tak krótko. Z drugiej strony mam małe doświadczenie w wyrokowaniu, czy było to spowodowane naprawdę małym urazem, czy jednak shock'i i gela pony tak pomogły... ;-) Pewnie wszystko razem.
Dzięki dziewczyny  :kwiatek: Czasu na pewno chcę mu dać tyle ile trzeba, bo nie ma co się spieszyć. Pogadam jeszcze z moją wet i zobaczymy co powie o tych shockwave'ach. Bo ogólnie jedna noga naprawdę szybko wyszła ze stanu zapalnego a teraz z drugą problem...  😵
devil, ja bym celowała właśnie w jakieś ultradźwięki, zmienne pole magnetyczne itp niż jakieś suplementy. O ile na stawy jest sens podawać tak IMO na ścięgna niekoniecznie.
A no właśnie, taki problem z tymi ścięgnami, że i pieniądze ciągną i czas. Dzięki za rady, zobaczymy co z tego wyjdzie
Przychodze troche z pytaniem laika, bo wiele rzeczy sie Rudej juz działo, ale ze ściegnami jeszcze nic, więc jestem zielona.
od jakiegoś czasu ma lekko nabraną przednią nogę od środka. Raz jest lepiej (czyli praktycznie nic odchodzącego od normy nie widać) a raz gorzej (zdjęcia na dole).
Zastanawiam się, czy już panikuje, czy jednak warto byłoby zrobić jej USG 🤔. Nie kuleje, nie grzeje. "Gulka" jest miekka, nie zmienia sie po jeździe.
od 2 miesięcy jest powoli wdrażana do pracy (obecnie ma około 15-20 min kłusa i do 3 min galopu). Zmieniło się jej kucie (ma podkowy różnej wysokości, ponieważ ma nierówne przednie nogi, staramy sie tą nierówność zmniejszyć jak najbardziej)


Losia A czy to na ścięgnie sprawdzałaś czy nie pulsuje ?
Losia  ja bym na wszelki wypadek zrobiła USG- u mnie tak właśnie podobnie wyglądał uraz zginacza powierzchownego, może sie okaże że to nic, ale na pewno warto sprawdzić
Losia USG koniecznie, mniej więcej tak wygląda świeży uraz zginacza powierzchownego. Mój koń też nie kulał, noga nie grzała, a na USG była dziura. Zdiagnozować jak najszybciej, bo przy normalnej pracy w kłusie i galopie to się będzie pogłębiać.
Jak najszybciej USG, narazie nic poza spokojnym stępem, tak rzeczywiście wygląda świeży uraz i u wielu koni nie daje kulawizny
anetakajper sama ta gulka owszem pulsuje. Nie wiem czy to dobrze czy nie? 🤔
dzięki dziewczyny za rade :kwiatek: juro umówie USG
anetakajper sama ta gulka owszem pulsuje. Nie wiem czy to dobrze czy nie? 🤔
dzięki dziewczyny za rade :kwiatek: juro umówie USG


U mojej kobyły po przykurczu też tak było. Też miała taką miękką gulkę na ścięgnie -pulsującą. Pulsowało w pęcinie i  w tej gulce na "ścięgnie" . Przyczyną było zbyt mocne zbieranie kątów wsporowych kopyta przykurczowego. Wystarczyło dać jej podkładkę i wszystko minęło- pulsacje w pęcinie i w "ścięgnie" a raczej w żyle 😉

Piszesz, że zmieniło się jej kucie i to może być główna przyczyna. Posprawdzaj tętnienie w pęcinach jak jest większe niż w drugiej nodze to musisz wziąć pod uwage również okucie 😉 Oczywiście USG lepiej wykonaj to może być wszystko, a może być również drobiazg 😉
Wczoraj wieczorem koń jak wracał z padoku to mocno kulał. Dzisiaj mam wolne od pracy więc rano poszłam do stajni, a koń nie jest w stanie chodzić. Wezwałam weterynarza, który stwierdził, że najprawdopodobniej ma zapalenie nerwów i dał zastrzyk przeciwzapalny. Kopytny ma tak jakby niedowład przedniej prawej nogi, jak miał zrobić krok do przodu to prawie się przewrócił. Zalecenia lekarza: stanie w boksie, rozgrzewanie nogi i czekanie do soboty na ewentualną poprawę.

Czy miał ktoś z Was taki przypadek u konia? Piszę w kilku wątkach z nadzieją, że ktoś już się spotkał z taką kulawizną.
Karolcia3029 a na podstawie jakich badan wet tak stwierdzil?

odnośnie mojego posta ostatniego posta tutaj, wet przyjechał, zrobił USG, a ściegno pięknie wygląda. Czyste, żadnych anomali 😁 popatrzył sie na mnie troche i powiedział, że pewnie się gdzieś walneła 🤣
Losia bo tam wlasnie zyla sie wybrzuszyla😉 u mojej czesto zyly wychodza na wierzch w przodach, po wiekszym wysilku.
Karolcia 3029, chodzi o to, że koń nie obciąża nogi, a jak stoi, to ledwo co opiera nogę (np. na czubku/przodzie kopyta)?
Opcje są dwie: albo ropa (niektóre konie - no dobra, większość? 😉 - z ropą naprawdę chodzą, jakby im nogę urwało), albo porażenie nerwu promieniowego. Ale zakładam, że wet ropę wykluczył?
W przypadku porażenia nerwu - prognozy zależą od tego, jak duże jest uszkodzenie nerwu. Zdaje się, że Laser Cocosowo miał podobny uraz.
W przypadku ropy... cóż, lepiej, żeby to była właśnie ropa. 😉

edit: dopisek
Cokolwiek to jest to świeżych urazów się nie grzeje!
Karolcia3029 a jaki wet był?
znam takie historie ze co wet to inna diagnoza co mysle, ze nowoscia nie jest dla nikogo..jedynie czlowiek krecka dostaje bo co diagnoza to "lepsza".
jesli nie sprawdzal czułkami na rope w kopycie to bardzooo mozna przycisnij piętke kopystka w rozne jej miejsca i  to powinno duzo Ci powiedziec.
Koń jak stoi to nogę ma w miarę normalnie (lekko oddciąża), tylko przy ruchu nie wie co z nią zrobić. Wet tylko pooglądał, pomacał i stukał w całą nogę + kopyto i koń nie reagował na stukanie. W kopyto też tylko zajrzał. Dzisiaj po wczorajszym zastrzyku jest już trochę lepiej, ale nadal nie wiem co mu jest. Planuje wezwać jeszcze jednego weterynarza...może znacie jakiegoś godnego polecenia z okolic Starogardu?
Moon   #kulistyzajebisty
06 listopada 2015 11:40
Karolcia3029, z okolic Stg jest dr Adamowska, dojeżdża także dr Woźniak z tego co wiem.
mój kon ponad miesiąc temu mocno naderwał sobie scięgno. Była dr Świderek i był dr Golonka. Takich objawow jak Twoj kon nie miała, poprostu bardzo mocno kulała, nie zachowywała się jakby miało jej urwac nogę. Miała robione rtg, pozniej usg. Ze wzgledu na fakt ,że jest to koń ciezki zimnokrwisty dr Golonka nie zalecał komorek macierzystych a "uszkadzanie " sciegna tak aby przyspieszyc proces zrastania. Najpierw areszt boksowy a teraz chodzenie po małym padoku a za chwilę ma dołaczyc do stada. "L4" ma conajmniej do przyszłej jesieni.
asds   Life goes on...
06 listopada 2015 12:03
Co to za jakiś feralny rok z tymi ścięgnami na r-v....
Sprawdzałam przed chwilą jak chodzi mój koń...jak robi krok prawą nogą to on ją prostuje i stawia taką sztywną, jeśli chodzi o kopyto to stawia je na całej podeszwie. Nie reagował gdy przyciskałam na piętki.
Wezwij koniecznie weta, który przyłoży się do diagnostyki. Podobnie było u nas, wyglądało to jakby była zwichnięta, uszkodzona łopatka - nisko noga jak kołek, a wyżej bezwładna, służyła do podpierania, ciężko opisać nawet sposób jej używania. A to był ucisk na nerw. Wyżej dostałaś namiary więc nie zwlekaj z wetem, może być zwykłe podbicie jak dziewczyny pisały ale może być coś poważniejszego.
Do jutra będzie działał zastrzyk podany przez poprzedniego weta, a w poniedziałek przyjeżdża do nas dr Adamowska.
To ja się dzisiaj załamałam. Koń z zapaleniem zginacza powierzchownego palca. Po miesiącu w klinice na terapii ultradźwiękami i falami uderzeniowymi dostałam zwierza z ponoć czystym USG (nie widziałam zdjęć) i odczynem zapalnym po zakończonej terapii (który de facto nigdy nie zszedł). Po kolejnych dwóch tygodniach stępa miałam zacząć kłusować w tempie +1 minuta co drugi dzień. Bywały wypadki przy pracy, nie mówię, że nie. Jak już kłusowaliśmy pół godziny, zrobiłam kontrolne USG - ponoć blizna trzyma, ale brzegi puszczają, więc mieliśmy się ograniczyć do 15 minut kłusa i za miesiąc zobaczyć, co będzie. W razie pogorszenia blister. Na wszelki wypadek poprosiłam innego weta o zbadanie konia (2 tyg. po ostatnim USG) i wyszło 20% uszkodzenia. Nie wierzę, by rozwaliło się tak po tych dwóch tygodniach. Drugi wet proponuje przecięcie głowy dodatkowej i PRP. Muszę podjąć decyzję, co dalej i jestem załamana. Czuję się oszukana. Pomijając fakt, że ponoć SDFT nie ma prawa się zregenerować po 2 miesiącach stępa.
lillid, 8 miesięcy, tyle trwało leczenie mojego konia po międzykostnym. Było robione PRP i fale, które tylko w niewielkim stopniu przyspieszyły leczenie i spowodowały, że wszystko się bardzo ładnie wyleczyło, bez śladów na usg. A resztę zrobił doktor czas.
haruś mi tam się nigdzie nie spieszy. Trzymałam się zaleceń weta i jestem w punkcie wyjścia. Dlatego jest mi przykro.
U nas 3 miesiące stepa w ręku, potem przez 3 miesiące zwiększanie ruchu pod siodłem, normalna jazda ze skokami po roku.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się