Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Drogie dziewczyny, jeszcze w temacie żywieniowym.
Mała ma 6 miesięcy więc zaczęłyśmy przygodę z jedzeniem. No i to byłoby na tyle. Od tygodnia kombinuję, niestety bez efektu. Było jabłko, marchewka, batat, kleik ryżowy, ziemniak. Wszystko jest dla niej bez sensu, od razu pluje, krzywi się, marudzi. Dawałam całe warzywo do rączki, pomlaskała i wypluła. Kompletnie nie interesuje  jej żadne inne żarcie poza cyckiem... Wpakowałam jej to nawet w butelkę, ale była ta sama akcja. Jakieś ciekawe sposoby na takie aparatki istnieją? Czy po prostu konsekwentnie próbować i dać jej czas?
 
u nas było podobnie, dałam spokój, dopiero ok. 9 miesiąca coś się ruszyło. Próbuj coś podać raz na tydzień, dwa i zobaczysz czy coś się zmieniło, a jak nadal nie chce to bez ciśnienia kiedyś zachce się 🙂.
Polecam bardzo książkę "Moje dziecko nie chce jeść" Gonzaleza, warto przeczytać i człowiek od razu wyluzowany w temacie jedzeniowym.
Oo, właśnie miałam tą samą książkę polecić - Moje dziecko nie chce jeść. O ile moi biedni rodzice mieliby spokojniejsze życie, gdyby tylko wiedzieli, że nie muszą mnie karmić do 4 klasy "ręcznie" 😁
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
20 października 2015 20:04
leosky, 22 rozmiar to moj Jasiek nosil teraz latem, na jesien i poczatek zimy 23. U Was wychodzi max 21 w standardowej rozmiarowce (dla przykladu adidasy Puma w rozmiarze 19 maja wkladke 12,5cm zalecana na stope 12cm dlugosci).
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
20 października 2015 20:06
rozumie  🙂 dzięki
z tymi rozmiarami, to też różnie, bo mój nosi 25/26  😉
Stach 24.
Piotrek..... 34  😲
Mazia   wolność przede wszystkim
20 października 2015 20:41
wasia nie denerwuj się i nie zmuszaj,po 6 m-cu można rozszerzać dietę, ale to nie jest mus,tzn. dziecko samo ma dać do zrozumienia że chce zacząć jeść, na pewno zauważysz to.
leonsky z  jedzeniem nie mamy akurat problemów. zjada wszystko nawet jak mi coś nie wyjdzie 😁  Jestem z tego bardzo zadowolona.
Pandaruska To też nie jest tak że dopiero teraz zaczęłam jej dawać pokarmy. Gotuję jej od 3 tygodni . Sataram się dawać jej ok 100ml właśnie. Więc po waszych wpisach widzę  że w miarę ok.
A powiedzcie co jeszcze można dać do jedzenia . Próbowałam już: marchew, pietruszka, seler, ziemniak, ryż, królik, indyk, kurczak , gołąb. Co  można jeszcze?
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
20 października 2015 21:39
wasia - a moze za duza różnorodność na raz ? Moze spróbuj to samo warzywo podawać np przez tydzien ? Ja tak zaczynałam od marchewki. Przez pierwsze kilka dni moja córa pluła, nie wiedziała jak połknąć, az w koncu załapała. Z tym, ze ona juz chciała jesc inne rzeczy. Odmawiała mi jędze ja samego mleka.

Dziewczyny, poratujcie jakimiś stronami / książkami z przepisami dla dzieci. Wydaje mi sie, ze menu mojej córki jest bardzo ubogie, ale jakos nie potrafię go samodzielnie ułożyć tak zeby było optymalnie. Bede wdzieczna 🙂
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
21 października 2015 08:34
Donia Aleksandra, na pewno dynia, brokuł, groszek, batat, kasza jaglana
maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 października 2015 11:48
Pasternak, jabłko, banan.
Mazia   wolność przede wszystkim
21 października 2015 12:08
Wrzucam kilka zdjeć, żeby pokazać jaką już dużą córę mam  🤣







PS. Gdyby ktoś był zainteresowany to sprzedaję kombinezony po córce, zimowy i wiosenny, info na priv
maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 października 2015 12:12
Mazia, dużą i baaaardzo fajną. A jak sięga do umywalki! U nas nie ma umywalki, sama wanna, i Kalina koniecznie chce sięgnąć do strumienia wody swoją szczoteczką do zębów. A tu ręce za krótkie :p
Mazia, faktycznie taka dorosła się zrobiła 🙂
Mazia   wolność przede wszystkim
21 października 2015 13:39
Mazia, faktycznie taka dorosła się zrobiła 🙂


przez ostatnie miesiące skok niesamowity. Fajnie mieć już takie kumate dziecko.
Pytanie do mam karmiących mm, którym zdarzyło się zmienić mleko. Co było czynnikiem decydującym o zmianie? U nas dotychczas było wszystko ok, zero uczulenia, nadmiernego ulewania itd.. Tylko niestety qpy sie nam zatrzymały i była jedna dopiero po dwóch dobach z konsystencja plasteliny. Mała raczej kiepsko to znosi, zaczęłam dopajać z nadzieja ze to coś da..
maleństwo Ty się ciesz, że nie masz umywalki, u nas jest masakra w łazience odkąd stanęła przez Paniczem otworem, bo i do klamki i do kranu sięga 🙂 ciągle ma biedak brudne ręce 😤
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
21 października 2015 15:27
Quendi - przy mm trzeba dopajac.

Ja początkowo karmiłam Nanem pro ha, bo takie było w szpitalu. Tutaj kupy były wstrętne zielone, śmierdzące. O rożnej konsystencji. Potem zmieniłam na enfamil. Było wszystko ok. Choc na początku konsystencje tez rożne. Za rada położnej dopajalam woda dosc często i sie wszystko unormowalo.

Jak tam w ogole u Ciebie ?
Mazia, jaka juz duza 🙂 i jaka fajna strzecha na glowie 🙂

wasia, tak ja pisaly poprzedniczki niektore tak maja, moja starsza nie jadla nic przez 7 calych miesiecy, potem zaczela ale i tak zawsze byla bardziej mlekolubna. Mlodsza na odwrot wiec wszystko zalezy jaki sie egzeplarz trafi.

Dziewczyny, spotkalyscie sie z tym, ze dziecko chodzi przewaznie (ale nie zawsze) wysuwajac prawa nozke dalej? A. byla badana 2 tygodnie temu, rowniez pod katem symetrii miednicy i ortopeda nie zauwazyl nic niepokojacego. Chodu nie kontrolowal bo i jeszcze wtedy wlasciwie nie chodzila. Ona sie przechadza od ponad miesiaca po pare krokow kilka razy na dzien ale niczego nie zauwazylam. Natomiast od 4 dni chodzi bardzo duzo i przewaznie wysuwa ta jedna nozke bardziej do przodu.
bobek, Gabryś jak już zaczął w miarę pewnie chodzić, to co jakiś czas się bawił okresowo w ministerstwo dziwnych kroków.
Może Anielka też, tak sobie dla zabawy?

Quendi, No właśnie, co tam poza tym? Jak się czujecie? 🙂
wasia   Goniąc marzenia!
21 października 2015 17:08
Wielkie dziękuję, za słowa otuchy  😉
Książką z pewnością się zainteresuje.
Nie chodzi o to, że mam ciśnienie żeby już jadła tylko po prostu zaczęła interesować się jedzeniem. Tak pożądliwie patrzyła jak ja jem, zabierała mi ziemniaka, aż postanowiłam spróbować. Różnorodność wynikała z tego, że np. jabłko ewidentnie jej nie smakowało w porównaniu np. z batatem.
Dziś, w ramach "spróbuję jeszcze dziś" dałam jej zwykły, klasyczny kleik. Może nie pochłaniała jak dziki zwierz, ale jadła, zdecydowanie lepiej połykała, dziecko zadowolone, uśmiechnięte, żadnego marudzenia więc chyba póki co zaprzyjaźnimy się z kleikiem.  🙂
wasia, I tak to właśnie ma być: Interesuje się, chce coś z Twojego talerza (warzywo, czy owoc), to daj, niech się pobawi, pociumka, nawet wypluje, nieważne! 😀
W rozszerzaniu diety chodzi przede wszystkim o to, że dziecko ma PRÓBOWAĆ, a nie koniecznie zjeść.
Nie chce, to nie podtykaj, nie nalegaj, bo to działa wręcz odwrotnie.
Zaufaj jej. Dzieci naprawdę wiedzą lepiej kiedy zacząć jeść. (Większość, poza wyjatkowymi chudzinkami.)
Jak jest na cycku, to nic więcej jej tak naprawdę nie trzeba do życia. Jakby miała rok i nie chciała nic poza cyckiem, to mogłabyś powoli zacząć się tym przejmować. 😉
A z kleikiem bardzo uważaj, bo Ci się dziecko zatka. Bardzo obserwuj wypróżnienia, jak nie ma w spodziewanym terminie, to nie podawaj więcej dopóki się nie wykupka. 😉
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 października 2015 09:33
Hej, ja znowu o tych nieszczęsnych butach zimowych...
Udało mi się dorwać w Lidlu. Z ich kalkulatora rozmiarów wynika, że Kalina obecnie powinna mieć 22 (13,5 cm). Oczywiście 22 nie było, były 20, 21, JEDNA para 23 i reszta od 24. Wzięłam te 23. Jaka jest szansa, że jej stopa dorośnie jeszcze tej zimy? Jak nie listopad, to styczeń-luty? Jedziemy na weekend do miasta gdzie mają Decathlon, to poszukam drugich (i tak chciałam 2 pary na wypadek przemoczenia itp), no ale głupio te od razu sprzedawać 😉

A tu jeszcze mój smyk w Smyku. Poważnie rozważam zakup szelek ze smyczą...


leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
22 października 2015 09:57
maleństwo mam ten sam problem. Bo zastanawiam sie jednak czy nie zamówić tych demarów. Tylko rozmiar 20/21 to według ich skali 13,5, a 22-23 to już 14,7 🙁 kurcze wątpię by jej stopa tak dużo urosła przez np 2 miesiące. A znowu 13,5 wydaje mi się że będzie zaraz za małe. Bo 13 pełne już ma. Może nawet 13,3.
Właśnie jak to jest z tymi stopami? Czy to indywidualna kwestia ile i jak szybko rosną? Milena jest wysokim dzieckiem, wręcz niektórzy mówią że jest naprawdę wielka w porównaniu z innymi dziećmi w jej wieku. Więc i stopa pewnie będzie większa.

maleństwo fajne zwierzątka na foto. Co to?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 października 2015 10:02
No Kalina też długa jest, stopę ma długą i wąską, jak ja... Zgłupiałam!

A zwierzątka to Schleich, oczywiście naciągnęła mnie na konia, andaluza 😉 Kurde, 40 zeta za gumowego konika... 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
22 października 2015 11:00
Wydaje mi się, że to indywidualna sprawa. Hania bardzo długo miała stopę 10 cm i nagle w ciągu dwóch tygodni urosła do 11 cm.
Przy chodzących dzieciach nie ryzykowałabym kupowania na wyrost, ale skoro maleństwo, już je masz, to poczekaj. Może Kalinie dorośnie stopa. Sprzedać zawsze zdążysz. Jak nie w tym roku, to w następnym.
O szelkach za jakiś czas też będę myśleć (chyba szybciej niż mi się wydaje 😉 ). Myślę, że to super sprawa.

Zaczęłam myśleć o sylwestrze... Biję się z myślami czy podrzucić Hanię dziadkom i porządnie się wybawić, czy jednak powinniśmy zostać w domu, a jeśli tak to sami, czy zaprosić dzieciowych znajomych. Cholera, co roku mam dylematy przed tym dniem.
Dziekuje za porady zywieniowe  🙂
Czy  to możliwe żeby zęby szły nierówno? tzn górna dwójka a później jedynka?  bo Emilka ma spuchnięte dziąsło włąsnie w miejscu jedynki.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 października 2015 11:18
Kurczak, No w sumie racja, zawsze mogę sprzedać za rok 😉 A może w lutym już będzie miała stopę ponad 14 cm... Jak patrzę w jakim tempie wyrasta ze skarpetek, to kto wie...

Jeśli Hania bezproblemowo zostaje na tak długo z dziadkami i dziadkowie chętni, to czemu masz się nie bawić. Matka też człowiek. Ja akurat totalnie nie imprezowa, a i Kalina nie nadaje się do zostawienia babci choćby na godzinę, więc nie mam dylematu, ale na Twoim miejscu rozważyłabym zrobienie dobrze... sobie 😉
DoniaAleksandra - jak najbardziej tak🙂 zęby wychodzą jednym zgodnie z tzw. schematem innym bardziej "fantazyjnie":P
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
22 października 2015 11:39
maleństwo ale to jakaś wersja dla dzieci? Bo myślałam że shleich to takie twardsze są nie gumowe.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się