Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Arimona, Maleństwo lejecie miód na moje serce  :kwiatek:

nerechta Polożna...Tja. Ta, która miała do nas przyjeżdzać jednak odmówiła współpracy i została mi babka z naszej lokalnej wiejskiej przychodni, która była u nas RAZ a jak coś będzie nie tak to "mam dzwonić" 😉 dobrze że mam chociaż sprawdzonego lekarza, któremu mogę wisieć na telefonie bez endu..

Alicja skończyła dziś 4 tygodnie 🙂 po przemyśleniu kwestii karmienia podjęłam decyzję, że nie odpuszczę. Jeżeli posiew wyjdzie ok mam zacząć karmić za tydzień. Jak długo w pokarmie utrzymują się ewentualne alergeny itp? Czas wracać do okrojonej diety 😉

Dzionka gratulacje!
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
23 października 2015 20:17
nika77, dzięki za informacje, choć mnie nie pocieszyłaś  🙄

Dzionka, gratulacje !!!  😀
Dzionka gratulacje! Masz cudny malutki brzuszek. Ja taki miałam w 2 miesiącu. Hihi.

Edit a tak w ogóle to byłam pewna że będzie u Ciebie dziewczynka. Jeszcze w ciąży nie byłaś a ja wiedziałam. Hihi. Tak jak od początku wiedziałam że u maleństwa będzie Kalinka. Tak jakoś mam przeczucie w tych sprawach. Póki co jednej koleżance źle przepowiedziałam. Pozostałe 7 ciąż trafiłam 🙂
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
23 października 2015 20:54
Dzionka,  - gratulacje! Fajnie wyglądasz. Ja też miałam taki mały brzusz. W sumie jak byłam w szpitalu w 9. miesiącu, to na izbie panie pielęgniarki niezbyt chciały mi uwierzyć :P A córa 4 kg się urodziła, także nie okruszek ;P

Grafi, - gratulacje! Czekamy na relacje i zdjęcia!

[b]Quendi,[b/] - bardzo Cię podziwiam za waleczność jeśli chodzi o kp. Szacunek 🙂 BTW też miałam dość masakryczną i niezaangażowaną położną środowiskową...


szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
23 października 2015 20:56
Ja swoja pogonilam- tzn powiedzialam, ze nie zycze sobie wiecej odwiedzin w jej wykonaniu- jak juz wyszla z szoku to kazala tylko 'tu i tu' podpisac 😉 Farmazonila az milo.
Quendi Mi nie pomogły ani telefony do doradczyń laktacyjnych, ani położne, a jedna wizyta przyjaciółki - mamy dwójki (w ciąży z trzecim). Uspokoiła mnie, pokazała co i jak i od jej wizyty kp 🙂 Kilka dni później miałam wizytę u pediatry i zapytała jak karmię. Odpowiedziałam, że chcę kp. Ona na to, że jak chcę to się uda. Nie wdawała się w zbytnie dyskusje. Mi zapadło tow psychę i wróciłam do domu spokojna i pewna siebie. Psychika najważniejsza no, a w Twoim przypadku dochodzi jeszcze technika ssania małego ssaka. Nie wiem co to poranione brodawki, nie pomogę. Trzymam mocno kciuki. Uda się  😅

Dzionka Gratuluję!
Quendi, A Tobie generalnie coś z tych cycków leci? Ile odciągasz jednorazowo/na dobę?
Skoro piszesz, że chcesz walczyć, to powiem Ci tak:
Mi nie leciało NIC, Gabryś nie umiał efektywnie ssać (przeoczone za krótkie wędzidełko pod językiem). Wisiał sobie jak na smoczku.
Ani przez sekundę, mimo tego, nie pomyślałam że odpuszczę.
No, ale nie miałam gronkowca. "Tylko" bolało, "tylko" poranione sutki. Adam przy każdym przystawianiu masował mi bardzo mocno ramiona i plecy, tak się spinałam z bólu przy pierwszym zassaniu.
Nauczyliśmy się. Trwało to 2 miesiące  (przystawianie + laktator 8 x na dobę), w 3 miesiącu było lżej i dopiero jak Gabryś miał 4 miesiące udało mi się karmić piersią w pełni i na luzie. Armagedon, ale warto było.
Jak masz pokarm, to nie odpuszaj, trzymam kciukasy! :kwiatek:
Jak się nie uda bezpośrednio, to chociaż jeszcze trochę z butli, byle Twojego.
Tak też można pociągnąć długo, jak się chce. (Patrz: kenna).
Mnie to wykańczało wyłącznie fizycznie, nie emocjonalnie. Emocjonalnie czułam, że chcę i ta walka, każda udojona laktatorem kropelka sprawiała mi dziką radość.
Rozumiem kobiety, które nie wyrabiają tego psychicznie i odpuszczają, bo to jest kosmos.
Ale kto ma siłę, niechaj walczy! Byle nie kosztem siebie. 😉
Dzionka, Genia-Pigwa cieszę się z towarzystwa, zawsze raźniej! Chwilę później chyba jeszcze termin ma tajnaa może u nie będzie dziewczynka to się wyrówna 😉

Sara piękne imię. U nas pewnie wyklaruje się na koniec, chociaż mamy jedno z poprzedniego wybierania i pewnie zostanie bo ja nie mam siły myśleć i przekonywać zwłaszcza, bo mój mąż ciężka sztuka:P

Tak przy okazji to u Heli kolejny dzień protestów ubraniowych, na spacer wychodziłyśmy 30 minut, gdzie przez ostatnie 20 ja byłam w płaszczu a Helka w bodziaku z krótkim rękawem i skarpetkach 😁 dopiero tata telefonicznie przekonał do ubierania. Mały gad! Staram się żeby było na luzaku ale czasem ręce opadają ech.
pani myk, a zdradzisz jakie macie z poprzedniego wybierania? U nas mega trudno było coś dla chłopca wymyślić, totalnie się ze sobą z moim W nie zgadzaliśmy i w końcu na niczym nie stanęło 🙂 A Sara sama się jakoś wymyśliła 🙂

Jeszcze raz bardzo dziękuję za gratulacje i idę spać, bo właśnie wyszli od nas znajomi z pokerowej nocy i umieram 🙂
Dobranoc wszystkim revolciątkom.
Dzionka, gratulacje!
Aż tu zajrzałam widząc Twój nick, bo czekałam kiedy potwierdzisz moje przypuszczenia. 😉
Dzionka, o w koncu sie doczekalam na Ciebie w dzieciowym.
No GRATULACJE OGROMNE.
Dzionka poprzednio miał być Witek. My też z tych co to nic się im wspólnie nie podoba. Dziewczynka miała być Lidką zresztą i zmienialiśmy dopiero na drugi dzień po urodzeniu Heli, bo mój mąż stwierdził, że jakoś mu do jego córki nie pasuje 😁
Quendi serio? Nie chcesz zlozyc na nia skargi i wybrac jakas inna polozna? Mozesz zmieniac 4 razy 🙂 Warto zrobic research, bo jak widac ciezko o dobra polozna, ale serio szukalabym i wybralabym nowa, w koncu nalezy sie jak psu kosc! Dziecko i mama powinny byc pod kontrola i miec fachowe wsparcie...

Co do karmienia super ze sie nie poddajesz! Mow sobie, ze Twoje piersi to mleczna kraina, u mnie dziala 😁 A tak serio, probuj jesli masz sile i checi, uwierz ze sie uda.

W Rossmannie jest fajna promocja na produkty Nivea Baby, Bobini, Avent i chusteczki Kindii - kup 1 produkt, drugi tanszy za 1 gr! Trzeba miec karte Rossne.
Szkoda ze tak malo produktow Aventu maja, bym cos wybrala... Chociaz zastanawiam sie nad kubkiem niekapkiem 6mcy+, ale nie wiem czy przypadkiem 40zl to nie jest przesadzona cena? Co myslicie? Macie? Warte tej ceny?

I czy ewentualnie warto kupic wymienne smoczki na butelke z szybszym wyplywem i drugi do gestszych plynow? Jeszcze co prawda mam duzo czasu, ale nawet przy kp do roku jak planuje i tak sie juz po paru mcach podaje inne plyny czy kaszki i sie zastanawiam czy takie rzeczy ida przez butle?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
24 października 2015 09:05
Oj tak. Wybór imienia ciężki jest. Mnie się podobały imiona typu Larysa, Tatiana, Nina, mężowi jakieś tradycyjne Kasie i Karoliny. A Kalina też sama wyszła - zarówno dosłownie, bo wp... niwspodzianka, jak i imię. Jakbyśmy mieli drugą to dramat od nowa. Chyba Matylda. Facet zero sporów, Mikołaj Piotr. Po dziadku męża i moim pierwszym mężu. No i brzmi tak... carsko 😉
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
24 października 2015 09:18
Ja tu tylko gościnnie, ale... Dzionka moje najszczersze gratulacje! Super wiadomość! :kwiatek:
Ja sie w sumie ciesze, ze mamy dziewczynke - imie tez pojawilo sie samo jak tylko sie dowiedzialam 🙂 Z chlopcem mielibysmy problem - maz upieral sie na jakies staroslowianskie, a wiecie jakie to sa typy - Bozygniew itd  🤣 Co prawda mielismy kupe smiechu przegladajac te imiona, ale on serio jakies takie chcial dac  👀 Koniec koncow staneloby chyba na Ziemowicie, bo wymyslony przez nas kiedys podczas wyglupow Ordynariusz by nie przeszedl  😁 A ja bym chciala Przemka z tych "normalnych".
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
24 października 2015 09:24
maleństwo Kalina zdecydowanie ładniej niż Larysa .) hehehehe. Ale to kwestia indywidualnego "podobania, niepodobania". Każdy nadaje imię jakie mu sie podoba. Natomiast Kalinka zdecydowanie mi się podoba.

Poległam dziś przy usypianiu Mileny 🙁 uśpiła ją babcia, która pewnie ma dziką satysfakcję .) I będzie mi to wypominać przez miesiąc . Że ona umie a ja nie, pomimo tego że usypiam ją skutecznie (czasem okupione jest to moim "zdechnięciem", fizycznym i psychicznym) od 13 miesięcy 🙂

umówiłam się na kontrolę na poniedziałek prywatnie do tej fajnej pani dr. Nie chcę Mili ciągnąć do przychodni w okresie infekcji. Jeszcze znowu coś złapie.

zamówiłam też wspomnianą przez dziewczyny książkę "Moje dziecko nie chce jeść"

Dzionka, noooo wreszcie 😉. Czyli Ash miała sny prorocze? czy chciała nam newsa sprzedać ?
Ascaia, dobre miałaś przeczucia, sorry że się wtedy na PW nie ujawniłam, ale mało kto wiedział w sierpniu jeszcze 🙂

pani myk, Witki to super chłopaki! Mój mąż ma tak na imię, więc wiem co mówię ;P

[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2439093#msg2439093 date=1445673950]
...mężowi jakieś tradycyjne Kasie i Karoliny. )
[/quote]

dzięęki ;P Kalina to piękne imię, ale i tak nie ucieknie o psiej klątwy - nasza kujka miała na osiedlu jora Kalę 😀

martva, bardzo dziękuję!

bera7, zdecydowanie ash miała proroczy sen 🙂 Tylko płeć jej się nie ta przyśniła, ale to drobiazg. Dowiedziała się trochę później, razem z Diakonką i Idrillą, bo jestem wkręcona w chustowanie i w ogóle rodzicielstwo bliskości, więc chciałam je o to i owo popytać, a mam je na facebooku 🙂

aszhar, dziękuję kochana! Oto i jestem! Na razie pewnie będę was bardziej czytać, ale armagedon coraz bliżej 🙂 Już się nie mogę doczekać!

maleństwo   I'll love you till the end of time...
24 października 2015 11:48
Dzionka, no co ja poradzę, że Karolina to dość powszechne imię. Może teraz mniej, ale w naszym pokoleniu mega pospolite.
Formy Kala nie używam, kojarzy mi się z gumisiami :p

A jak Ty się czujesz? Omijają Cię dolegliwości? Jak mąż się zapatruje na nową rolę?
Dzionka gratulejszyn!
Alez Wam laski zazdroszcze! (oczywiscie pozytywnie). Tworzenie nowego zyia to proces przyjemny ale , nie dla niecierplwych, musze swoje odstac w kolejce 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
24 października 2015 11:58
Quendi, u mnie też położna było tylko raz. Niezapowiedziana, w dniu, w którym mała pierwszy raz kolkę i nawet nie zapytała czy może cokolwiek doradzić. Nie powiedziała czy jeszcze będzie i telefonu też nie zostawiła... Baaardzo chciałam żeby jeszcze przyjechała, ale tylko po to żeby jej powiedzieć co myślę.
Dzionka, gratulację! 😀 Na kiedy dokładnie masz termin? Wybrałaś już szpital?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
24 października 2015 12:15
Dzionka, pani myk, będziemy razem miały tu maraton porodowy 😉 fajnie  😅 ja sie juz nie mogę doczekać lokatora na zewnątrz 🙂
Na kiedy macie terminy? Ja na 31.1
Hehe. Ja dla dziewczynki też mam imię wybrane od dawna. Z chłopcami było gorzej choć w sumie jakoś poszło. Ale ja już zakończyłam powiększanie rodziny więc mnie te problemy nie czekają. Uważam że spełniłam swój obywatelski obowiązek. Hihi.

A ja muszę powiedzieć że coraz lepiej idzie Adasiowi wołanie na nocnik...w końcu. Gada jak najęty, takie ma czasem powiedzonka że można umrzeć ze śmiechu.
Filip za rok do szkoły, matko, jak to zleciało. Dopiero się rodził. Rosną mi chłopaki!!
maleństwo, od początku ciąży ledwo się czuję "w ciąży" 😉 Tylko w 2 i 3 miesiącu byłam mega senna i ścinało mnie o 21, co było trochę słabe, bo ten okres przypadł na bardzo imprezowy i wyjazdowy czas w naszym życiu (wiesz, college Witka), ale wszyscy byli wyrozumiali 😉 Poza tym żadnych mdłości, humorów, zaparć ;P no nic! No i bardzo mało tyję, więc tak fizycznie też czuję się normalnie. Witek jest przekochany i bardzo o mnie dba - no szaleństwo, dziwnie mi tak! Cieszy się i interesuje, ale oczywiście na swój wyluzowany  i powściągliwy sposób (co przy moim ekspresyjnym wygląda na co najmniej obojętność) 🙂 Trochę się w nowe mieszkanie nie wstrzeliliśmy i z półroczną Siają czeka nas przeprowadzka, no ale cóż - nie narzekam. Odwiedzę was może w wakacje przy okazji działkingu, dziewczyny się poznają!

kot, dziękuję 🙂 I na ciebie przyjdzie zaraz pora, każdy ma swoją drogę.

Kurczak, termin mamy na 14 lutego 🙂 Wybrałam Św. Zofię, bo synek mojego brata się tam rodził, ale jeszcze rozważam Bielański. A gdzie się Hania rodziła?

Gienia-Pigwa, no naprawdę, synchronicznie zaszłyśmy jakoś 😀 Mam termin na 14 lutego (nasz rocznica), ale intuicja mi podpowiada, że będzie wcześniej 😉 Na razie intuicja działa, bo wiedziałam, że dziewczynka i że mała będzie - so far wszystko prawda 🙂 Jakie imię wybraliście? Na razie Sara i Witek, kto dołącza?

Muffinka, a jak się dziewczynka będzie nazywać, jeśli się pojawi 🙂? Wiem, że bardzo chciałaś córę, więc ja tam nie wykluczam takiej możliwości  😎 Rany, jak to Filip do szkoły? Przecież pamiętam jak się "tu" urodził  🤔

Czy ja dobrze rozumiem, że Grafi urodziła?? GRATKI!!


tak 😉
Dziewczyny, ale w sumie po co wam ta położna?
Dzionka gratulacje!! Dołączam do ogólnej opinii: no nareszcie! 🙂 🙂

Chuda, Dzionka, Wizja dziękuję! 🙂

My od wczoraj w domu. Mały jest przecudowny tylko mnie coś przeziębienie od razu po powrocie rozłożyło jak już emocje szpitalne trochę opadły, więc chwilowo ledwie dycham. Na szczęście mąż mi się trafił najlepszy na świecie i w sumie jedyne z czego mnie nie wyręcza to karmienie bo nie może, a tak to wszystko chce przy małym robić i ma z tego wielką radochę.  😍
Dzionka Przyjmij gratulacje i ode mnie 🙂! Nam tez chodzila Sara po glowie.

nika77 Dobra polozna jest kobiecie i dziecku najlepsza przyjaciolka i zawsze sluzy fachowa porada🙂  W odroznieniu od wszystkich cioc i babc posiada aktualna wiedzie i w razie czego odsyla do lekarza. Powinna posiadac gruntowna wiedze o kp i miec rozeznanie np. w rodzajach mlek, smokow i generalnie w pomocy dotarcia sie maluszka do rodzicow i odwrotnie. Gdybym miala napisac list dziekczynny do mojej poloznej (mialam jedna glowna i 2 wspomagajace), to nie wiem ile mialby stron. Polozna byla z nami na neonatologii pocieszyc i spojrzec na sytuacje z boku, byla tez i wczesniej, kiedy ja bylam w sytuacji kryzysowej. Ostatnio dzwonilam do niej odstawiajac karmienie i nie mogac zatrzymac rozbujanej na maxa laktacji. Dostalam i rade i naturalne leki. Naprawde dziekuje, ze jest taki zawod na tym swiecie  🙂 :kwiatek:

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
24 października 2015 17:11
Dzionka, Hania rodziła się właśnie w Zofii 🙂 Świetny wybór!
Pandurska, popieram w 100%! Dobra położna to prawdziwy skarb, ale w Polsce trzeba za taką płacić. Nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby ktoś naprawdę chwalił położną środowiskową.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się