Dla fanów Kaprioli

Poszło parę zeta, kciuki są cały czas
Kaprioleczka, w takim razie udostępnione. Na razie tyle mogę.
Że tak głupio spytam - to gdzie Tomasz Świątek ma stajnię, że Maria do Was jutro przyjeżdża? Bo wychodzi mi, że musicie być gdzieś całkiem niedaleko nas...
Kaprioleczka, w takim razie udostępnione. Na razie tyle mogę.
Że tak głupio spytam - to gdzie Tomasz Świątek ma stajnię, że Maria do Was jutro przyjeżdża? Bo wychodzi mi, że musicie być gdzieś całkiem niedaleko nas...


ok. 25 km przed Wyszkowem jadąc od strony Warszawy.
A to jednak dalej, niż sądziłam. W takim razie 👍 dla Marii.
Maria masowała ją przed operacją. Byłam też u niej na kursie więc jakoś wyprosiłam (choć nie mówię, że było trudno bo Maria to złota dziewczyna  🙇 )

padam bo już noc późna, jutro postaram się wypisać datki tak, żeby wszystko było przejrzyste, ale już mogę powiedzieć, że Wasze wpłaty zasponsorowały buty które zamówiłam dla Kaprioli dzięki którym będzie się lepiej goiła i mniej boleśnie chodziła  😅 😅 😅

bardzo Wam dziękujemy  :kwiatek: jesteście naprawdę wspaniali!
Kaprioleczka, a gdzie dokładnie? To gdzieś totalnie koło mnie, jak coś byś potrzebowała itd to służę pomocą - mogę podjechać, czy zaoferować nocleg w razie co.

Nie zaglądałam od wczorajszego ranka bodajże, a tu coraz lepsze wieści!

Kciuki cały czas są!
mila   głęboka rekreacja
24 października 2015 06:44
Trzymam kciuki za Kapriole! Jesteś niesamowita, że wszystko zorganizowałaś i wykonałaś. Klaczka kochana i waleczna. Teraz będzie lepiej.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
24 października 2015 10:42
Kaprioleczka, tez jestem ciekawa gdzie to dokładnie, bo jak wszystko dobze pojdzie przeprowadzam się 'za chwile' w tamte rejony 😉
(choć nie mówię, że było trudno bo Maria to złota dziewczyna  🙇 )

No, fakt. Oj, będzie miała pracowity weekend...
Kaprioleczka, a gdzie dokładnie? To gdzieś totalnie koło mnie, jak coś byś potrzebowała itd to służę pomocą - mogę podjechać, czy zaoferować nocleg w razie co.

Nie zaglądałam od wczorajszego ranka bodajże, a tu coraz lepsze wieści!

Kciuki cały czas są!


kurcze, no nie wiem, w lesie gdzieś  😁  😍 dziś jak wyjeżdżałam to widzialam sarenki, wspaniałe  😅 nie wiem czy Ci miejscowość Obrąb coś mówi, więcej nie powiem bo po prostu nie wiem, wiem jak trafić a jaki to dokładny adres to nie mam pojecia 😉

zaglądaliśmy do kopyta, duuuużo ładnego różowego nowego tworzywa, Kapriola trochę miała dzis problemy ze stawaniem na pooperacyjną nogę - nie wiemy dlaczego, jutro z rana ma przyjechać wet i wszystko dokladnie sprawdzić, bo dzis nie udało mi sie nikogo ściągnąć pomimo prób. Generalnie zachowywała się normalnie, moze krzywo stanęła wstając albo coś sobie naciągnęła, bo po masażu wstawała już lepiej. Nie miala temperatury, wszystko ładnie zjadła, wstawala, ruszała się, więc staram się nie martwić jak tylko mogę choć się oczywiście cykam  👀

jutro dla mnie pracowity dzień bo muszę obrócić do Lublina pod wieczór, ale mam nadzieję, że rano opanujemy sytuację i okaze się, że nic groźnego się nie dzieje.  😅
Zdjęcia kopyta robicie? Róbcie 😉

Po tych co wrzucała tajnaa wyglądało, że się całość odklei, ale z tego co piszesz jakoś to kopyto sobie radzi. Dobrze, że nie czekałaś dzień-dwa dłużej!

Nie martw się na zapas z drugą nogą, jak będzie jutro wet to zobaczycie co i jak. Tu niestety jest problem, że obie nogi są pokiereszowane, wiec wystarczy że spróbuje jedną trochę poodciążać, to obrywa druga. Mogą być takie górki i doliny - że raz jedna, raz druga będzie się miała gorzej. Zady swoje też oberwą przez całą rehabilitację, dobrze więc że myślicie o całym ciele (masaż). Najważniejsze, że wstaje, jest pozytywna. Organizm ma zadziwiające moce jeśli chodzi o samo-leczenie się jeśli pacjent jest dobrze nastawiony do sytuacji 😉
będę jutro dawać znać co powie wet. trzymajcie kciuki, mam nadzieję że to tylko coś łatwego do rozwiązania  😅
Jak tam dzisiaj Kapriola się czuje?  🙂 czekamy na wieści 🏇
przepraszam, że się wczoraj nie odezwałam ale długo mi zeszło w stajni a pojechałam wczoraj do Lublina i późno dotarłam.

no więc zmieniliśmy opatrunek - odleżyn pogipsowych już prawie nie ma  😅 a ochwat się ładnie goi. teraz będziemy pracować nad kopytem w operowanej nodze więc szukamy kowala który przyczepi klin, bo piętka jest dużo niżej niż pazur. poza tym bez zmian, łazi sobie kochanie po boksie i je siano (albo leży i je)

macie zdjęcie jak stoi 😉
Jakieś wieści? Bo trochę niepokoję się tym milczeniem.
Kaprioleczka-poszło parę groszy.
Daj znać jak wam idzie-daleka droga przed wami.Powodzenia.
Na razie wszystko OK 🙂
dzięki za info. Rozumiem, że czuwasz?
czuwam na tyle ile mogę.
Hej, przepraszam za brak wieści. Trochę już jesteśmy wykończone tym wszystkim obie. Dzisiaj pobity rekord długości w staniu, ponad 15 minut i 3 kółka po boksie  👀 mam nadzieję, że to dobry znak  😅 poza tym jest bez zmian, dużo czekania i czekania i czekania... i czekania  😁

jakby coś wrzucam dużo zdjęć na instagram (kaprioleczka) więc możecie sobie podglądać tam też, jest bardziej "na czasie" 😉

edit: reniaa i wszyscy inni wpłacający - bardzo bardzo Wam dziękujemy  😅 opowiadałam Kaprioli, że ma fanclub jak na prawdziwą księżniczkę przystało 😉 wygląda na zachwyconą  😁

staram się dawać Tajneej info przez fejsa jak najwięcej, tzn głównie wtedy kiedy mój "ukochany" telefon nie padnie na zimnie w stajni mając ciągle 80% baterii 😉
I co u konia?
Przenieśliśmy się ze względu na pooperacyjną nogę na kliniki SGGW. Kapriola ma tam ładny miękki boks obity materacami więc nie obciera się o ściany jeśli się źle położy 🙂 na razie czekamy czekamy czekamy aż kopyto zacznie odrastać. Więcej w środę/czwartek kiedy będziemy po większej ilości badań i prześwietleń  🙂 póki co Kapriola wcina podsuwane przeze mnie kawałki marchewki i dziękuje za Wasze kciuki i Wasze kibicowanie - wszystko jej opowiadam  😉
:kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Co słychać u Kaprioli?
Kapriola ma nowe hobby które opiewa na drobienie wokół boksu i wcinanie siana/jedzenia/smakołyków na stojąco  😁 kiepskawo jej idzie póki co to "chodzenie", ale po kilka takich mini kroczków robi. wczoraj już straciłam rachubę ile razy wstała  😎 dzisiaj znów wyjęliśmy z kopyta ropę, chyba otworzę rafinerię  😁 następna zmiana opatrunków i bateria badań we czwartek.

tu Kapriola wciąga siano na stojąco
A tak z ciekawości...jest strugana wg Strasser w tej klinice, czy już nie? I kopyto z ochwatem jest strugane na niską piętkę, czy nadal piętki unoszą ?
piętka niska  😀 na razie za wiele nie była strugana, tylko drobne korekty i zdjęliśmy przednia ściane do białej linii. Jest dużo nowej tkanki i chętnie staje na tą nogę przy chodzeniu. niestety ropy też dużo  🙄 ale kiedys musi przestać lecieć (chyba)


edit: wczoraj Kapriola chodziła po boksie prawie godzinę, z czego w najdłuższym interwale 15 minut  😅 widać po niej, że czuje się lepiej, choć jest nieźle zmęczona. Póki co się nie poddajemy. Ciekawi mnie czy dziś znów będzie tak dużo chodzić czy dziś będzie odpoczywać; właśnie do niej jadę bo nie ukrywam, że trochę mi się zaspało, ale wiozę jej gigantyczny gar siemienia to może mi wybaczy  😁
post pod postem bo edytowanie nie podbija a chcę żeby było widoczne  😉

Kapriola dzisiaj stała bez przerwy przez 37 minut (mierzyłam jej czas)  😅 najpierw oglądała nad drzwiami jak jej mieszam kolację, a potem zjadła ją na stojąco. ponieważ generalnie już te "wiaderkowe" rzeczy je na stojąco to umyłam jej dzisiaj żłób i będzie dostawała do żłobu. Z kopyta ciągle się leje ale mniej. Ziarnina na koronce trochę się rozszalała, ale powoli ją opanujemy, albo wytniemy. Póki co największym naszym zmartwieniem jest duży ubytek tworzywa w kopycie, jest trochę wątpliwości czy to będzie chciało odrosnąć, ale na razie łazi po boksie i widocznie mniej ją boli więc póki co czas czas czas i czekamy co dalej. Rozkładam jej też "ukryte" (tj na wierzchu, ale nie z ręki) marchewki po boksie, więc łazi i ich szuka 😉

nie wiem czy miałam jeszcze jakieś wpłaty, bo mBank przestał mnie lubić przez internet i przestał mi pokazywać historię konta :/ muszę pójść do filii.

to tyle nowości, na instagramie jest pogoń za marchwią  😁
Kaprioleczka, pozytywne wieści! Trzymam kciuki za dalszą poprawę 😀
A skąd niby ten ubytek tworzywa? :/
umarło od ucisku, o ile dobrze zrozumialam. na razie widac, ze sie regeneruje, ale wolniej niz bylo przewidywane.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się