naturalna pielęgnacja kopyt

Tajnaa -masz wyjątkowego konia, a raczej wyjątkowe kopyta 😁
Faajne porównanie. Ja w weekend ozdjeciuje ochwatowego kucyka, kiedys gdzies wrzuciłam zdjęcie jego koszmarków, rotacja miedzy 18 a 23stopnie w zależności od kopyta. Minelo pare miesięcy, teraz biega, rozwala ogrodzenia,ma się dobrze, choc jeden tyl na razie nie rehabilituje sie tak dobrze jak reszta (jest w nim jakis niezdiagnozowany problem).
Mój młody kulał przez 3 miesiące diabli wiedzą dlaczego. Robione rtg - czyste, próby zginania, wyginania nóg, stawiania na klockach takich i owakich - ujemne. Znieczulenia też nie do końca powiedziały co i jak. Znieczulenie koronki - kulawizna bez zmian, znieczulenie piętki - niewielka poprawa, znieczulenie całej pęciny - koń czysty. Przyjechałam do stajni - patrzę a kopyta proste. To się stało w na prawdę krótkim czasie. Sama sobie bym nie wierzyła, ale mam zdjęcia. Wewnętrzna ściana jak była skompresowana tak rozciągnęła się jak harmonikja, koronka też poszła w górę. Teraz koń w stępie całkiem czysty, a w kłusie znaczy. Kulawy był w pień, na serie leków p.zapalnych nie reagował. Miałam go już na jakiś rezonans wiezć bo nie wiedzieliśmy o co halo. A on się chyba przebudowywał jakoś. Cholera wie. Żaden weterynarz nie potrafi mi wytłumaczyć tego zjawiska.
Zastanawiam się co by było, jakbym zaczęła go na siłę prostować?

E: Doszłam do wniosku, że organizm ma niesamowite zdolności... tyle, że mój koń raczej nie przeczytał książki "Potęga podświadomości"  😁
Cos w tym jest... Moja tez kulala, 2 lata, czasem w pień i teraz tfu tfu od wakacji caly czas czysta. Owszem suplementy zre ale to by jej na tyle nie pomoglo,leki dawaly rade tylko na chwile. Tez sie u niej przebudowalo - chodzila od zewnętrznej ściany w trakcie kulawizny i ta sciana sie mocno skompresowala, na wewnętrznej zaś robila sie flara. Teraz wygląda to ak dawniej, sprzed 2 lat - i kon zaczął równomiernie obciążać obie polowki kopyta. Co ciekawe stalo sie to jak ją zostawiłam dużo za dlugo nie robioną - normalnie strugam ja co 3 tyg, a wtedy bylo 6. Ale wcale akurat mocno nie przerosła, stad odwlekalam termin, nie widziałam pilnej potrzeby strugania. Ale jak juz wystrugalam to po chodzila jeszcze lepiej 🙂
Pewnie trwało dłużej, bo Twoja klacz starsza.
U mnie to o tyle ciekawe było, że om po twardym szedł jakby mu nogę urwało, nawet w stępie, a wykręcana, wyginana i uciskana noga go nie bolała. Zero obrzęku, ciepłoty /nawet mu nogę termometrem przebadaliśmy/ i nic!
Ja mojego robiłam też rzadziej i bardziej niedbale niż wcześniej.
Ciekawe to bardzo.
Moja na czułki tez niespecjalnie reagowala, cieploty, obrzeku itd tez nie bylo. znieczulenia diagnostyczne pokazywaly trzeszczke, na rtg nic poza drobnymi zwapnieniami w okolicy przeczepow więzadeł stad teoria byla ze to wiezadla okalające trzeszczke uszkodzone. Na rezonans nie zawiodłam w celu potwierdzenia diagnozy.
Ona potrafiła na 3 nogach chodzić, wystarczyło ze zle stanęła. A po kilku godzinach byc czysta. I tak dwa lata... Najlepiej podzialalo ostrzykanie  (nie jestem zwolenniczka ostrzykiwania ale chciałam jej jakos ulżyć),ale tez na krótko. A ostatecznie podzialal doktor czas... Struganie,buty itd - niespecjalnie cos zmienialy,albo tylko tymczasowo. Nie wiem czy to wprawdzie nie wróci ale tak długo czysta nie byla odkąd sie problem pojawił. I tak dobrze i równo nie stawiala tej nogi.
Ojciec czas i matka natura najlepszym lekarstwem.
Teraz tak sobie gdybam, bo podczas trwania kulawizny mój koń ani jednego dnia nie spędził w boksie. Ciekawe czy podczas aresztu boksowego organizm zadziałałby tak samo?
Moja stala dwa razy na kwaterze wielkości boksu - raz 6 tyg jak diagnoza byla bledna i mowila międzykostny. Bylo wtedy gorzej po tym staniu. Drugi raz ileś tam czasu po ostrzyganiu, ale dużo wtedy z nią spacerowalam. Tez bylo gorzej - tzn nie kulala ale z kolei cala sie usztywnila i spięła. Z drugiej strony - bieganie galopem i nagle zrywy tez jej szkodzily. Jakby nie bylo cos ostatecznie sie naprawilo samo.

PS nasze jak jest mokro na padoku to ściągamy do boksu na noc (jesienią, zimą, wiosną). Ale to tylko jak jest bardzo mokro czy zimno. Ale moja specjalnie nie lubo wracać do stajni i zeszlej zimy często rano wychodziła sztywna na padok.
Teraz dałam mu tydzień w boksie i grzejemy mu tę nogę. Mega błoto na padokach, zadnie nogi jakoś popuchły, grudą mi zalatuje.
Trixi też wstawiłam do boksu jako towarzystwo, zdjęłam jej opatrunki, żeby ciało odpoczęło.
Jakoś tez zauważylam ostatnio, że zostawienie kopyt bez strugania na kilka tygodni poprawia potem ich możliwości. Nawet jak  potem wystrugam -to i tak dobrze chodzi. A przedtem werkowałam często i stale macała 😉 Tyle tylko, ze my  mamy problem z kładzeniem się piętek i za długim pazurem -więc i tak muszę podbierać trochę sam przód -ale nic poza tym 😉
Cii, bo wszyscy czytający forum przestaną werkować, wzywać kowali 😉
Choć w przypadku niektórych "kowali" faktycznie lepiej zostawić konia.
Wszystko zalezy od konia,od tego ile lazi.. Ostatnio niw robiłam 2 miesiące jednego z koni które jeżdżę - i w sumie nic sie nie stalo, delikatnie sie oblupala na przodach, wyrownalam to i tyle,na grubość praktycznie nie miałam co zbierać, na wysokość tylko przedkatne. Tyly z kolei w ogole tylko minimalnej korekcji pazura potrzebowaly. Ale kon chodzi 24h na dobę po dworze,je tylko siano, chodzi pod siodlem. Inny kon przy tak długim nie robieniu z kolei zaczął chodzić płasko i sie zrobily flary - bo sie ściany nie wylamaly. I tu zaluje ze przeciagnal sie termin choc kopyta i tak sa super i tez niewiele trzeba bylo strugać. Tryb funkcjonowania ten sam. Ale moja np jakbym 2 miesiące nie robila tylow to bym miała negativy ze ho ho...

No i niektóre kwiatuszki co maja poważniejsze rzeczy do rehabilitacji jednak zostawione dluzej sie zwykle sypią. Szczególnie ochwaty, tradycyjne czy opuszczenia. I negativy - jak mam konie z nimi to bardzo pilnujemy terminow.
kochani podpowiedzcie która biotyna najlepsza na pobudzenie porostu rogu? zwykła, w drożdżach, kompleks z miedzia/cynkiem/krzemem/siarka i czy moge podawac biotyne i MSM razem?

a moze cos jeszcze innego? chce zeby nowe kopytko roslo jak szalone  🏇
Kaprioleczka, na pobudzenie to najlepsza chyba formula
Equi Life Formula 4 Feet. Podczas podawania obowiązkowo kopyta co 3 tygodnie, max 4 trzeba zrobić  😉 Potem widać dokładnie w którym miejscu Formula zaczęła być podawana  🙂
Ja niezmiennie Kerabol z equistro 🙂
ushia   It's a kind o'magic
23 października 2015 11:43
Kaprioleczka - kopytowe to ungulat fajny, a jak konkretnie biotyna to officinalis ma od razu z msm
mojemu potworowi nawet po niej nawet  grzywka wyrosła, co jest mega sukcesem, a kopyta rosly bardzo szybko
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
23 października 2015 18:02
Kaprioleczka, popieram Formula 4Feet skuteczna i jest bardzo wydajna
Moi klienci dawali ostatnio Kerabol koniowi któremu róg narastal w hiper zolwim tempie - odkąd podają to naprawde widać ogromna różnice. Formule 4feet tez pare osób mi chwalilo. Ja daje na kopyta suplementy od podkowy, ale dużo koni nie chce ich jesc.. Dobre ogólnie sa tez suplementy hippolyta, ja daje na układ ruchu i po żadnych nie bylo takiego efektu jak po hippolycie. Ale czy te kopytowe sa tak samo dobre to nie wiem.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
24 października 2015 10:06
branka też od kilku lat podaje biotynę teraz z miedzią, cynkiem, siarką i krzemem od Podkowy. Mój wałach wszystkożerny je, kucor już trochę grymasi, nowy Łaciaty grymasi zdecydowanie. Ale kurcze naprawdę cenię suplementy od nich. Zauważyłam że prymitywne są bardziej wybredne. Przynajmniej u mnie.
Suplementy kopytowe od Podkowy byłyby super, jakby konie chciały je jeść...
Od jakiegoś czasu daję mojemu na szybszy przyrost rogu, Kevin Bacon's hoof formula.
Drogo wychodzi ale efekt jest.
Ze wszystkich preparatów które testowałam na koniach sowich, pensjonatowych, trenowanych, rekreacyjnych etc. najszybszy przyrost rogu był po Gela Pony Biotin H (producent: Orling). Najmocniejszy róg rósł po Keradermie (nie mylić z Kerabolem).
Młody mimo że bardzo wybredny wciąga suplemetny od podkowy normalnie, w stajni drugiej gdzie podawałam ok 5/6 koniom również bez problemu, w jednej podawałam gotową mieszanke, natomiast młody dostaje mix miedź cynk magnez 🙂
Nie do końca wiem w którym wątku, ale palne tu, mam nadzieje, że dobrze.

A więc od tygodnia ostro borykam się z problemem gnicia (albo jakiegoś innego paskudztwa), wlazło mi w strzałkę i zasiało takie spustoszenie i w tak krótkim czasie jakiego się kompletnie nie spodziewałam, nie wiedziałam, że to możliwe. A zaczęło się od tego, że jakieś niezidentyfikowane coś (gwóźdź ? patyk ?) wbiło się pionowo w strzałkę. Nie głęboko, bo około pół centymetra. Wyciągnięte, oczyszczone,  problemu nie widziałam. Przy następnym werkowaniu po około 2 tygodniach odleciał ogromny płat strzałki, pod spodem odkryłam jaką wielką imprezkę sobie tam urządziły grzybki (?)  😲
Ładuję w buta wieczorem. Noc i o ile ma padoku nie zleci to do wieczora w prowizorycznym bucie ze srebrnej taśmy sobie biega.
Wieczorem znów zmieniam, ładuję trib+clor na wierzch gaza nasączona rivanolem. Myję w manunsanie.

Miejsce w którym była dziurka to około 2cm od grotu. Na dzień dzisiejszy gnije nawet rowek środkowy (!)
To wszystko odkryłam dopiero jak odleciało pół strzałki (!)

I pytania. Coś jeszcze polecacie na zakończenie imprezy? 
Planuję zdobić wkładkę do buta na strzałkę, ale pytanie kiedy ją zacząć wkładać ? Jak całkowicie wyleczę ? Na trening i padok czy i do boksu na noc też zostawiać ?
Jak strugać? Nie patrzeć, że straci całkowicie kontakt z podłożem i ścinać wszystkie nowe fafrocle i zadziorki, gdzie może się coś zadziać ?

A z wewnątrz niczym kopytowo nie wspomagam. Nie mam takiej potrzeby. Nigdy nie było u tego konia takich problemów, a tu nagle taki kwiatek.

Dodam, że koń nie kuleje, śmiga po każdym podłożu bezproblemowo.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
27 października 2015 08:37
Młody mimo że bardzo wybredny wciąga suplemetny od podkowy normalnie, w stajni drugiej gdzie podawałam ok 5/6 koniom również bez problemu, w jednej podawałam gotową mieszanke, natomiast młody dostaje mix miedź cynk magnez 🙂


no widzisz u mnie dwa na trzy nie jedzą 🙂 Choć uważam suplementy podkowy za bardzo dobre. Może też zależy od rodzaju mieszanki. I tego w czym konie je dostają. Przypuszczam że jakbym owsa dołożyła to by zeżarły. Ale moje bezowsowe 🙂
Liściu, Może coś się działo wcześniej tylko nie zauważyłaś. Zagrzybiała strzałka się mega sypie w krótkim czasie i ciężkie do opanowania. Oona się po prostu... kruszy i odpada.
Liściu, Może coś się działo wcześniej tylko nie zauważyłaś. Zagrzybiała strzałka się mega sypie w krótkim czasie i ciężkie do opanowania. Oona się po prostu... kruszy i odpada.


Przy wcześniejszych werkowniach było wszystko w porządku. Licząc razem z tym w którym początkowo zauważyłam dziurkę po czymś.
Choć może działo się już tak głęboko i wcześniej, że nie było widać. Przy czyszczeniu nawet nic nie było widać, a przy werkowaniu podważył mi się płat strzałki, pod którym już brud, smród i ubóstwo się znalazło.  Rowek środkowy jest też bardzo głęboko zjedzony, czy to też i od grzyba ? Wypływała z niego taka jasna maź.
Jasna maź? może po prostu jakaś bakteria wlazła i ropieje? Przy grzybie nie widziałam nigdy żadnej mazi, tylko róg strzałki jest sypki i palcem można  w nim dziurę wydłubać.
[quote author=drabcio link=topic=1384.msg2439229#msg2439229 date=1445705875]
Młody mimo że bardzo wybredny wciąga suplemetny od podkowy normalnie, w stajni drugiej gdzie podawałam ok 5/6 koniom również bez problemu, w jednej podawałam gotową mieszanke, natomiast młody dostaje mix miedź cynk magnez 🙂


no widzisz u mnie dwa na trzy nie jedzą 🙂 Choć uważam suplementy podkowy za bardzo dobre. Może też zależy od rodzaju mieszanki. I tego w czym konie je dostają. Przypuszczam że jakbym owsa dołożyła to by zeżarły. Ale moje bezowsowe 🙂
[/quote]

wszystkie do wysłodków więc podejrzewam że smak może po prostu zginąć, do owsa nic nie dostawaly bo by pewnie szybko wydmuchały i trzeba by go zlewać wodą, a w wysłodkach bez problemu bo i tak są mokre 🙂
Liściu -radzilabym to wszystko mocno zdezynfekować -np jodyną. Załozyć na pół dnia opatrunek z jodyny pod folią. Te masci sa słabe, jak coś ropieje -to lepsza maść ichtiolowa. Albo rozwalić jakiś ludzki antybiotyk w kapsułce i sypać na ranę pod bandażem. Trudno powiedzeć, co tam siedzi.  Najprawdopodobniej ropiało i to sa pozostałości. Potem lepiej wycinać ze strzałki wszystko, co chore -żeby ją wyczyścić i żeby sie nie roznosiło. Nawet do zera wyciąć. Kopyto tak szybbko się nie zawęzi, a nawet jeśli troszkę -to wróci do stanu pierwotnego, jak się wyleczy.To takie moje zdanie, ale nie gwarantuję, ze zadziała 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się