naturalna pielęgnacja kopyt

leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
27 października 2015 18:21
[quote author=leosky link=topic=1384.msg2440593#msg2440593 date=1445935064]
[quote author=drabcio link=topic=1384.msg2439229#msg2439229 date=1445705875]
Młody mimo że bardzo wybredny wciąga suplemetny od podkowy normalnie, w stajni drugiej gdzie podawałam ok 5/6 koniom również bez problemu, w jednej podawałam gotową mieszanke, natomiast młody dostaje mix miedź cynk magnez 🙂


no widzisz u mnie dwa na trzy nie jedzą 🙂 Choć uważam suplementy podkowy za bardzo dobre. Może też zależy od rodzaju mieszanki. I tego w czym konie je dostają. Przypuszczam że jakbym owsa dołożyła to by zeżarły. Ale moje bezowsowe 🙂
[/quote]

wszystkie do wysłodków więc podejrzewam że smak może po prostu zginąć, do owsa nic nie dostawaly bo by pewnie szybko wydmuchały i trzeba by go zlewać wodą, a w wysłodkach bez problemu bo i tak są mokre 🙂
[/quote]

moje dostają wysłodki z łuską słonecznika i jednak suplementy wyczuwają 🙂 Tylko duży wcina bez problemu. Kucyk mymla, coś tam wymymla, coś zostawi. Hucuł też coś tam skubnie, ale zostawia.
Dzięki dziewczyny  :kwiatek:
Będziemy walczyć jak się da.
Wychodzi na to, że niedaleko przy grocie mam do czynienia z grzybem, a w rowku środkowym mam do czynienia z bakterią  😎
Boje się, że będą dalsze niespodzianki jeszcze głębiej.
Do oka nie dojdziesz. Spokojnie  😀
Z okazji bez okazji pozwoliłam sobie na małe podsumowanie.
Po lewej kopyta w 2012r, po prawej 2011 - dysponuję tylko taką fotką, przepraszam. W 2011 koń padokowany, jeżdzony, strugany przez kowala klasycznego.



Koń w 2013r. Jeżdżony mało ale po dobrym podłożu, spacery w ręku, padok do urzygu, latem 24h
PP
LP


z dziś, koń padokowany ok. 10h, mało jeżdżony
PP
LP

Wnioski chyba nasuwają się same.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
29 października 2015 08:37
Gilian nada nazywasz tego kogoś "kowalem"??
Nawet Ci nie powiem jak on sam się tytuuje.
Mi podobają się kopyta z 2013 z wczoraj nie za bardzo :/
Mi też, ale nie mogę zapewnić takich warunków jak wtedy 🙁
Padoki, padoki i jeszcze raz padoki.
Gillian Nie padoki.... to te wymuszone spacery dużo dają 😉 Moje na padoku zachowują się jak w boksie :/ jedzą, śpią, a chodzenie to jakaś ostateczność  🙄
Wtedy miałam inną pracę, mogłam częściej i regularniej ruszać konia. I okolice były kopyto-idealne. U siebie mam las z tłuczniem, który ściera kopyta bardziej niż bym chciała. Żeby szedł od piętki musi iść swobodnie bez wymagań, na łące po pół godziny takiego łażenia szlag mnie trafia z nudów... No nie ma lekko.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
29 października 2015 12:27
Nawet Ci nie powiem jak on sam się tytuuje.

Ja pitolę, załamka.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
29 października 2015 15:04
Gilian ja nie jestem kowalem, ani strugaczem, ale wydaje mi się że Ci w obu kopytach strasznie dużo podeszwy wybrał i upierdzielił całe kąty wsporowe. Niech mnie ktoś poprawi jeśli nie mam racji.
No trochę nie masz 😉 pomijając to, że fatalna perspektywa do oceny. Kowala koń ostatnio widział w 2011, w zeszłym roku miał krótki romans z podkowa na sezon startowy. Kopyta robię sama, z wirtualnym wsparciem wiwiany i tajnej - ostatnie struganie jej wykonania.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
29 października 2015 18:36
OK, może faktycznie perspektywa przeklamuje. A co sie stało ze macie takie liche strzałki? To przez brak ruchu?
Do strugania to sie nie ma co tu czepić, bo co tu zrobić? tyłu kopyta nie wystrugasz....natomiast widać za małą ilość ruchu - nie tylko teraz, ale przede wszystkim musiał mieć mało ruchu za młodu plus źle robione kopyta z tego co Gillian pisze. Ale nawet najgorzej robione kopyta - jeśli mają "potencjał" to tył kopyta w dużym stopniu nadrobi straty. Ja miewam konie co w wieku 16-20 lat są rozkuwane po całym życiu w podkowach i to nieraz z takimi kopytami, że tylko siąść i płakać a przy wcale nie ogromnej ilości ruchu szybko się poszerzają i zaczynają łazić od piętki. Bo są np z chowu stadninowego, bądź takiego gdzie miały dużo ruchu z inną młodzieżą i nie okute wcześniej, niż w 4 roku życia.
A jak strzałka gąbczasta nie została wykształcona za młodu - to sie tego nigdy nie odrobi choćby nie wiem ile sie konia ruszało. Można jedynie działać tak, by nie było tragicznie, a tylko słabo. Najlepsze w takich sytuacjach są buty z wkładką pod strzałkę, coś to zawsze pomoże - ale nigdy nie będzie jak u konia, co był za młodu zdrowo chowany.

Ale jeszcze dochodzą inne czynniki, np genetyczne - nigdy nie widziałam tak słabych strzałek gąbczastych i to u młodych, ruszających się w bród koni jak u folblutów z linii wyścigowych... i to już teraz tyle się ich naoglądałam, że to nie przypadek, wszystkie mają prawie identyczne kopyta... obojętnie czy były już kute czy nie czy mają półtora roku czy 6, czy trenowane u nas czy np w Niemczech, no normalnie jeden model kopyta... strzałka gąbczasta wygląda u wszystkich tak jakby jej wykształcanie zatrzymało się w wieku 8-12 miesięcy. A jak się o to jeszcze okuje za 2 i 3 latka - no to awaria. Co ciekawe same kopyta są pozornie szerokie (w połowie kopyta), bardzo okrągłe, z mocnymi ścianami - ale  z zawężonymi kątami z tendencją do kładzenia się i to już od źrebaka. Jakby nie chodziły tyle po padokach i do maszyny, to nie wiem jakby te ich kopyta wyglądały..
branka, możesz wyjaśnić co masz na myśli pisząc "dość szerokie (...) ale wąskie"?
Pytam nie czepliwie, tylko wiesz, że folbluciaki zawsze interesują.
Już poprawiłam :P Bo wyszło masło maślane. Chodzi o to, że pozornie są szerokie - że są wręcz szersze, niż dłuższe jak sprawdzić w najszerszym miejscu kopyta - ale sama strzałka marna (przede wszystkim gąbczasta) i kąty zawijają się do środka. Jak będę jakieś strugać następnym razem to porobię fotki, bo naprawdę wszystkie są niesamowicie podobne.
branka, teraz jasne. Bardzo poproszę! To porównam ze "swoimi".
A jak Wam powiem, że koń Gillian,  chodzi od piętki to uwierzycie? 😉
Tak 😉 Ale dlatego, że ma zablokowane te kopyta i kąty na tyle wysokie, że pozwalają na bezbolesny ruch od piętki. Jakby te strzałki wchodziły w mocniejszy kontakt z podłożem i kopyta zaczęły mocniej pracować, to mogę się założyć, że by palcował, przynajmniej na początku. No ale żeby coś tam się mogło więcej podziać no to musiałby być padok 24h.

Też mam swoją drogą parę koni z podobnymi kopytami. I ich szczerze nie cierpię 😁  (kopyt, nie koni oczywiście 😉 ). Bo ile człowiek by się nie starał to efektu brak.
I teraz pytanie za 100 pkt - chodzi dobrze - zostawić? czy zrobić cięcia otwierające ?
Jedli nie chodzi 24ha na dobę po względnie twardawych podlozach - ja bym nie ryzykowala z cieciami otwierajacymi. Ale to ja 😉 a przynajmniej nie jesienią jak jest wilgotno i moze się zrobic raz dwa błocko. Chyba ze założyć ze zrobi się cięcia i da buty z wkładkami. Ale nie wiem czy na te kopyta by się jakies sensowne buty znalazło :P to jest swoja droga drugi problem - czasem mam kopyta co potrzebują butów, ludzi co są na nie chętni, stajennych co deklarują ze będą je zakladac - i dupa bo nie możemy nic dopasować.
najlepiej by było zainwestować w buty aby była mozliwość dać podkładke z wkładką klinową pod strzałkę 🙂 ale raz że to sa koszty , a dwa jeżeli tam są jakieś skostnienia ( nie wiem czy były robione zdjęcia RTG )  to w efekcie koń zacznie palcować aby chronić tył kopyta .
cięć nie polecam 🙂
Z takim tyłem kopyta na 99,99% obstawiam skostnienia chrząstek.
Ciekawe, ciekawe.
Można by rtg dla pewności - przynajmniej byłoby wiadomo, że nie warto strugać tam nic "bardziej".
branka, koń jest z Nowielic, gdzie spędził pierwsze 3 lata życia - warunki są niby dobre, bo pastwiska i wybiegi utwardzane. Obstawiam genetykę - podobno Quirinus sprzedaje takie beznadziejne kopyta - oraz błąd ludzki na początku werkowania. Teraz jego kopyta a na początku, pff, niebo o ziemia. Muszę odgrzebać zdjęcie na jakich wysokich piętkach go kupowałam - normalnie obcasy. Tragedia.

Strzałka zazwyczaj dotyka podłoża, musiałam wszystko upitolić bo nawłaziło kamyków i cała się porozdzierała, no i trochę gnije.
famka   hrabia Monte Kopytko
30 października 2015 15:11
mam te sam problem z kopytami u swojego folbluta co Gillian,, wręcz prawie są identyczne, czy możecie własnie coś więcej powiedzieć o cięciach otwierających (bo taką propozycję dał kowal) kiedy tak kiedy nie i dlaczego ? 
[[a]]http://blog.easycareinc.com/blog/hoof-love-not-war/dhf-addressing-hoof-distortion%3A-slippering-heels[[a]]
famka   hrabia Monte Kopytko
30 października 2015 15:30
dziękuję  :kwiatek:
dea   primum non nocere
30 października 2015 21:41
kasik pisała coś o planach zaawansowanego kursu z Tomkiem Świątkiem. Był? Będzie? Ucichło jakoś...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się