Styl western (dawniej kącik)

Jestem z powrotem.
-Buckaroo niestety nie prowadza. Maja Tony Lama, Justin i Twisted X.
-typowo barrel pad nie mieli w tych kolorach, tylko stonowane i we wzorki. Limonkowe byly pady Abetta za 50$:



-co do siodel na araba, to byly dwa typy Abetty. Roznia sie jedynie strzemionami, to pierwsze ma szerokie strzemiona endrance z wkladka antyposlizgowa, drugie ma zaokraglone . Cena podobna. Oba nylonowe. Patrzylam na rozmiar 16"






Kiedy opisalam zdjecie, pani w sklepie powiedziala, ze te siodla nie beda pasowac, jesli jest grzbiet szeroki. Siodla na araby maja terlice o przekroju lezki-waskiej na gorze, szerokiej na dole. Zaproponowala, zeby obejrzec siodla na quarter horse, ktore maja klode okragla Ceny bardzo zblizone, okolo 400$. To jest przykladowe:




Typy terlic w siodlach Abetta:

i jak sa zbudowane


Sama uzywam siodla tej marki i bardzo sobie chwale, bo jest leciutkie, nylonowe i latwo umyc, nie trzeba pielegnowac jak skory, martwic sie ze zmoczy sie w deszczu i odbarwi. Ja mam Flexi tree. ( terlice typu flex)
Oficjalnie wyznaję Ci miłość.  😍
Jesteś kochana!
Powiedz mi tylko jak wygląda z grubością w tym limonkowym padzie?

I pytanie równie ważne, bo się nie znam - jak z wysyłką do innego kraju? Nie robią problemów?
Dolar stoi po 3,50 zł?

Planta dilerem west!  🤣

Planta - wielkie dzięki! Widzę, że dopasowanie westówek jest jeszcze trudniejsze niż zwykłych siodeł, bo dochodzi jeszcze kształt terlicy (o czym nie wiedziałam - dzięki!). Pozostaje chyba zamawianie, przymierzanie i odsyłanie, jeśli nie będzie pasowało 🙂 W razie czego dam znać, ale metodę prób i błędów zacznę jednak na polskim rynku.
Przyjmuje z wdziecznoscia, Maludo  😡 😅

Grubosc byla dobra, nie za gruby ale nie cienki pad. Spodobal mi sie.
Nie wiem po ile dolar stoi, ja uzywam paypala, wiec mozna przeslac na konto bezposrednio sume w dolarach, to automatycznie przelicza. Nie wiem ile wysylka, ale podejrzawam ze z racji gabarytu ok 40 $. 👀

Thilnen-ja o ksztalcie terlicy wiedzialam, bo Sheila, kiedy dzierzawila arabke, musiala uzywac dla niej specjalnego siodla-reszta jej koni to quartery, wiec mozna bylo wymieniac siodla zaleznie od jezdzca.  W kazdym razie teraz wiesz i latwiej byc moze bedzie cos znalezc  :kwiatek: Polecam wszystkim goraco lekture ksiazki:
http://www.amazon.com/Western-Horses-Pain-Free-Back-Saddle-Fit-ebook/dp/B00XUYQV10/ref=sr_1_2?ie=UTF8&qid=1446495823&sr=8-2&keywords=pain+free+western+saddles

Jest napisana prostym jezykiem, z duza iloscia pogladowych zdjec, a takze rozdzialami jak zobaczyc zlamana terlice w uzywanym siodle, jak kupowac uzywane siodla westowe i dobierac do nich pady. Stoi dumnie u mnie na polce, gdyby ktos potrzebowal fotki jakiegos rozdzialu  😉
Cena w tej chwili na Amazonie jest z kosmosu, bo normalnie mozna kupic za ok 20$ i tyle zaplacilam. Moze byc w innych miejscach, wliczajac eBay.

Druga, nawet lepsza, bo obejmujaca wszystkie czesci uprzezy, jest ta: bardzo, bardzo polecam.






Jak mierzyc siodlo i na co zwrocic uwage:




I ksiazka, ktora kupilam ostatnio, o sztuce uzywania bosali i hackamore:




A ja wlasnie wrocilamm na ostatnich nogach z przejazdzki. Najpierw wzielam pod siodlo Jerrego, ale kurcze, siodlo dalej sie po nim slizga, choc zacisnelam popreg jak moglam i zalozylam napiersnik. Tak wiec zrobilismy tylko ze 3 km i wrocilismy do domu. Babe drebtala na lonzy z nami, bo Jerry bez niej ma chorobe sieroca  😵
Potem wzielam Babe, wzdluz miedzystanowej, bo maja szerokie pobocza. Niestety maja tez szerokie i duze odplywy z rowow melioracyjnych, ktorych Babe sie boi, jak nie jest w humorze do pracy  🤦
Tak wiec przebylysmy z 10 km glownie galopkiem i szybkim rackiem, bo nie moglam utrzymac jej w wolniejszych chodach. Probowala pare razy poniesc, nawet slyszalam zgrzyt zebow na wedzidle, a tu kicha, czesc na nosie nie daje wolnosci i nie daje sie  😁. Wrocila ociekajaca potem, wiec zaraz jej zrobilam mila kapiel, ktorej tez nienaiwidzi, ale ze krotko przywiazana, to nie dalo sie uciec  😀iabeł:

Tak wyglada jej oglowie westernowe z mekate z shoo fly (miotelka) z konskiego wlosia. Mecate przywiazywane jest do slobber straps, skorzanych lacznikow, czesto bardzo ozdobnych, ktorych ciezar jest dodatkowym sygnalem dla konia.



Poniewaz cale mekate liczy zwykle ok 22 stop dlugosci, reszta jest linka, ktora sluzy do przywiazywania konia, a w czasie jazdy zwisa owinieta kilkukrotnie na leku lub jest wsunieta w formie petli za pasek od spodni, tak, ze w razie upadku jest za co zlapac i nie trzeba potem isc pieszo do domu  🤣. Juz raz mi sie to przydalo  🙄
Mozna tez konca, ktory zwykle zakonczony jest skorzanym chwostem uzywac do popedzania konia. Na drugim koncu czesto sa wlasnie takie chwosty do odpedzania much od pyska.

Diano co na nosie Babe nie dało jej wolności? Skorki, ale nie zroZumiałam 
Nie. Moze nie napisalam wyraznie :kwiatek:. W wedzidle moglaby je zagryzc i poniesc, a tu oprocz wedzidla jest czesc dzialajaca na nos jak hackamore  😀iabeł: I tak wlasnie probowala zagryzc, az uslyszalam to z siodla, ale linka na nosie zmuszala ja do posluszenstwa. A przynajmniej nie poniosla na slepo, jak probowala. A ja mam nauczke na przyszlosc, zeby najpierw ja porzadnie zmeczyc na lonzy, a dopiero potem dosiasc  🤦

Jako ze bylam pytana o pady, tu jest kilka stron istotnych informacji o padach westernowych i roznicach miedzy nimi.










Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
02 listopada 2015 22:43
Planta, zazdroszczę dostępu do książek west! Mnie tego strasznie u nas brakuje (bo lubię czytać po prostu), bo no.. i tak trzeba za granicą szukać tego typu pozycji.

U nas robota idzie - powoli i konsekwentnie 🙂 Dzisiaj udało mi się poprawić ruszanie stępem i kłusem ze stój (raczej ja miałam problem i sama sobie konia tępiłam na łydkę :icon_redface🙂, ale w głowie poukładane. No, i udało nam się zrobić "łopatkę do przodu" i to na obie strony - cieszę się, bo dla mnie to dużo w tej chwili 🙂 Fajne uczucie jak się już większości złych nawyków człowiek wyzbywa, nowe zaczyna się w głowie powoli układać w całość i.. zaczyna wychodzić. Choćby to były podstawy i łatwe rzeczy to no - mega pozytywne odczucia mam po każdej jeździe 🙂 A Dargana chętnie się rozciąga w dół, zaczynamy robić zgięcia + właśnie prostowanie przez "łopatki". Czas szybkich progresów obecnie przechodzimy 🙂
Zawsze mozesz powiedziec mi, moge kupic i wyslac! A piszesz do maniaczki ksiazek o koniach i treningu... 🤣












...i DVD instruktazowych  😁





Jesli jestes zainteresowana ksiazkami o jezdziectwie westowym, moge zrobic zblizenia co mam i co polecam  😡
Livia   ...z innego świata
03 listopada 2015 07:59
maluda, dolar teraz dość wysoko, ok. 3.80-3.90 zł 😉

Planta, te książki to szał ciał, żeby u nas takie wydawnictwa też się pojawiały! Ta o bosalach i hackach to jak napisana dla mnie normalnie 😜 W ogóle kolekcję książek masz iście imponującą 🙂

Viridila, super, że tak idziecie do przodu 🙂 Jednak dobry instruktor i regularna robota bardzo dużo dają 🙂
Planta, zazdroszczę dostępu do książek west! Mnie tego strasznie u nas brakuje (bo lubię czytać po prostu), bo no.. i tak trzeba za granicą szukać tego typu pozycji.

U nas robota idzie - powoli i konsekwentnie 🙂 Dzisiaj udało mi się poprawić ruszanie stępem i kłusem ze stój (raczej ja miałam problem i sama sobie konia tępiłam na łydkę :icon_redface🙂, ale w głowie poukładane. No, i udało nam się zrobić "łopatkę do przodu" i to na obie strony - cieszę się, bo dla mnie to dużo w tej chwili 🙂 Fajne uczucie jak się już większości złych nawyków człowiek wyzbywa, nowe zaczyna się w głowie powoli układać w całość i.. zaczyna wychodzić. Choćby to były podstawy i łatwe rzeczy to no - mega pozytywne odczucia mam po każdej jeździe 🙂 A Dargana chętnie się rozciąga w dół, zaczynamy robić zgięcia + właśnie prostowanie przez "łopatki". Czas szybkich progresów obecnie przechodzimy 🙂

Hm, a co to znaczy, że "tępiłaś" go na łydkach? możesz to bliżej opisać? bo chyba mam podobny problem. Mój koń nie bardzo chce reagować na łydki, jak by był na nie "głuchy" a wiem, ze nie jest  😉
Ponadto chciałam się Was poradzić, jakie ogłowie i wędzidło zastosować u konia jako pierwsze? Teraz chodzi w ogłowiu klasycznym, wędzidło oliwkowe podwójnie łamane ze skośnikiem.
Planta no bo wlasnie te firmy robia kowbojki buckaroo czyli z cholewa wyzsza niz standardowe nawet chyba do 18cali. Spytalabys o takie wlasnie z wysoka cholewa?  :kwiatek:
Ja moze bede miala swiezynke do zajazdki ,w ciagu tyg sie okaze. Strasznie sie ciesze, bo uwielbiam prace z mlodymi konmi 😉
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
03 listopada 2015 11:39
Mosewa, nawyk z klasycznej rekreacji sprzed lat - tj. używałam łydki nawet jak niepotrzebna. Ot, choćby w kłusie anglezowanym padało polecenie "jak siadasz to łydka", w stępie podobnie (to "pchanie" konia bez przerwy). Wyszło na to, że nie umiałam konia wysłać w stępie i kłusie - a ona potrzebuje mocniejszego tempa żeby się rozciągać i rozluźniać. Koń zwyczajnie nie reagował na moje chęci wysłania, bo.. przecież cały czas jej tą łydką majstrowałam.
Od jakiegoś czasu nad tym pracujemy - kiedy koń idzie, to staram się używać łydki wtedy, kiedy jest potrzebna, a nie "dla zasady". Problem miałam faktycznie w ruszaniu i przejściach - wczoraj chwilę nad tym spędziliśmy. Ogólnie to jak zrobię dobre zatrzymanie - tj. od dolnych pomocy i ręka jako ostatnia (jak potrzebna, a u nas jeszcze no.. aż tak od dosiadu to my nie umiemy :hihi🙂, to wtedy noga jest ułożona tak, że konia nie dotykam łydką. I wtedy mogłam sobie ćwiczyć reakcje konia: "muśnięcie" łydką jako sygnał do ruszenia stępem, przyłożenie łydki jako sygnał do ruszenia od razu kłusem. Pomagałam sobie głosem oczywiście - zwłaszcza na początku 🙂
W trakcie jazdy jak pilnowałam tego "odstawienia" łydki i używania jej tylko do korekty tempa, to reakcja na łydkę była na koniec dużo lepsza niż na początku - tj. koń reagował niemal od razu, a nie po którymś z kolei.
Aaaa i jeszcze ważne jest u nas, że jak kobyła jest nierozgrzana - tj. pierwszy stęp, czy początek kłusa to ogólnie minimalizuję użycie łydki (wiadomo - ruszanie, przejścia itd. się nie obędą bez niej). Dla uzyskania odpowiednio aktywnego stępa poza łydką sporo pomagam sobie głosem lub końcówką wodzy lekko - te sygnały rozumie jako "oho, aktywniej muszę iść". Ona się musi rozgrzać i skupić na robocie - ma na to czas w tym pierwszym stępie zwłaszcza. Żeby nie utrudniać - i jej, i sobie - to nie "dziubam" łydką, tylko używam innych pomocy kiedy trzeba. Jeszcze na wiosnę od łydki uciekała, później przestała się obawiać - w tej chwili ma moment "zaczynam rozumieć co te wszystkie łydki znaczą" 😉
W naszym wypadku działa dobrze, ale my jesteśmy na etapie "dobrze zrobionego młodego konia". Trzymamy się podejścia zachęcającego ją do myślenia i ruchu - to zaczyna procentować i w tej chwili ona zaczyna naprawdę chcieć współpracować.

A, i jeszcze wprowadzamy jazdę w pełnym siadzie w kłusie - takie podejścia do jogu. Fajnie jej to wychodzi i o ile mnie nic nie zablokuje(w głowie), to ona całkiem przyjemniej "buja" 🙂
Viridila dziękuję to dokładnie tak jak u mnie. Musze sobie kilka razy na spokojnie przeczytać to co napisałaś. A il lat ma Twój koń? Bo mój ma 5, ale ja nie bardzo potrafię w nim utrwalać odpowiednie nawyki tym bardziej, ze on jest klasykiem a ja chce "zrobić" z niego westa 🙄
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
03 listopada 2015 14:24
Moja w marcu będzie miała 9 lat 🙂 To jest folblut - krótko w treningu wyścigowym, później jako ~3,5 latka poszła do rekreacji, gdzie ją poznałam - no, za dużo to my nie umiałyśmy  😡 Aż do maja 2014 roku klasycznie się bujałyśmy - tj. wtedy zmieniłam sprzęt, a w okolicy Nowego Roku 2014/2015 zmieniłam stajnię i pod okiem Magdy Pawłowicz i jej męża przestawiamy się na west 🙂 Więc no, my też z tym "przestawiających się" + naprawiających błędy przy okazji 😉 No, ale z D. była praca od 0 od lutego - "reset" konia, zaufanie do człowieka, zmniejszanie obawy i strachu itd. Dopiero od kwietnia jakoś była pod siodło brana, z czego miałyśmy przerwę z powodu operacji i tak naprawdę kwiecień-maj + wrzesień-październik na pracy jakiejś 🙂 Czerwiec w klinice, lipiec-sierpień to bardziej rehabilitacja była - więc no, z przebojami się przestawiamy 😁
Rosek-nie wiedzialam  😡Czlowiek uczy sie cale zycie! Pociesza mnie, ze wlascicielka tez nie znala tego slowa  😀Jak bede znowu, to zobacze. Jaki nr nosisz?

Ciach
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnmute.gif[/img] Reklama, nagminne łamanie regulaminu. Daję 3 dni uciszenia, proszę je spędzić na przeczytaniu regulaminu.
39-40 , dzieki wielkie 😉 moja kolezanka wysylala mi kiedys buty Z tej strony www.polamerusa.com i wyszlocos kolo 30$. Chyba najtaniej jak mozna. Jakby ktos potrzebowal 😉
Czyli jakies 7-7,5 amerykanskie. Musze upewnic sie w tabelach. No problemo  🏇

A ja wroce jeszcze do polecanych zrodel nt jazdy westowej.
To jest ksiazka slawnego Australijczyka, ktory jezdzi westowo i ma niesamowite zrozumienie koni. Wydal wiele DVD i kilka ksiazek. Ta jest o zrozumieniu problemow z konmi i jak je rozwiazac, dobrze wytlumaczona, przystepnym jezykiem, krok po kroku, z duza iloscia zdjec.










Przykladowy problem








Ma tez takie DVD dla zaawansowanych:




i z pojedynczymi zagadnieniami. Te akurat mnei zainteresowaly:


Bardzo polecana ksiazka o wedzidlach. Napisana lopatologicznie, z duza iloscia rysunkow i zdjec-niestety czarno-bialych, bo ksiazka ma juz pare lat.






Druga z kolei, rowniez o wedzidlach, oglowaiach, bosalach i hackamore. Bardziej opisowa, dla ludzi z bardziej zaawansowanym angielskim. Ale bardzo ciekawie sie czyta.




Za pozwoleniem innych czlonkow i pan moderatorek, bede umieszczac wiecej ksiazek i dvd, ze zdjeciami spisow tresci, gdyby ktos cos potrzebowal z danej ksiazki. Moge wtedy zrobic zdjecia rozdzialu i zamiescic, jesli panie moderatorki sie zgodza  :kwiatek:
Mysle, ze nie  bedzie problemu  :kwiatek: ale te  aqh i aph sa napakowane w tych ksiazkach  😲
Diano, ja jeszcze dopytajm o ten sznurek na pysku Babę, który powstrzymał ją od chęci poniesienia-czy jego działanie można przyrównać do nachrapnika w oglowiu klasycznym? Chcę kupić ogłowie west dla Pokiego, ale właśnie sie zastanawiam jak on będzie reagował na to, ze tam nie ma nachrapnika. Czy nie będzie właśnie wyrywał do przodu  🤔

vIridila mogąc uczyć sie pod okiem  Pani Magda Pwlowicz to jak wygrana w totka  😅 ja jestem niestety zdana na siebie
smartini   fb & insta: dokłaczone
03 listopada 2015 16:17
Mosewa, z tego co pamiętam Planta jeździ Babe na kiełźnie kombinowanym w stylu Myler, sznurek nie działa jak nachrapnik a jak bardzo cieniutki hack, przy działaniu wodzy działa jednocześnie ścięgież  na paszczę i sznurek na nos
Swoją drogą, co ma nachrapnik do wyrywania do przodu?... Jeżeli Twój koń wyrywa to sporo pracy przed Tobą nad podstawami podstaw, z założenia koń westernowy ma być 'złamany' (angielskie broken, źle brzmi po polsku...) i odpowiadać na najmniejsze sygnały - wyrywanie do przodu absolutnie odpada i nie ważne czy z nachrapnikiem czy bez, trzeba się tego wyzbyć niezależnie od kiełzna
Mosewo-to raczej jest akcja hackamore-naciska na kosc nosowa. Mysle ze oglowie westowe nie bedzie staowilo problemu dla Twojego konia, tylkoo ze polecam uzycie lancuszka lub paska pod szczeka, to wzmacnia dzialanie wedzidla i zapobiega przeciagnieciu wedzidla. Ja na Babe uzywalam okresowo oglowi australijskich i westowych i nie bylo zadnych problemow z przechodzeniem z jednego na drugie. Jesli nie masz tego paska, moge podeslac  :kwiatek:

Rosek-ij, zebys wiedziala, a te wielkie zady!  🤣
No to kontynuuje:
Bardzo fajna, mala ksiazeczka, napisana bardzo ciekawie i prosto, obejmujaca podstawy jazdy westowej:








Przykladowe strony:



























To jest wlasciwie broszura z artykulami z czasopism Western Horseman:






Podobnie jak ta. Jest bardzo zwiezla i informacyjna

Przykladowe strony:







cdn😉
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
03 listopada 2015 16:21
Nachrapniki klasyczne - same w sobie ma działania raczej stabilizujące wędzidło (+ specyfika danego nachrapnika i konia).

To co Planta ubrała Babe to połączenie wędzidła + hackamore w jedno - przykład kombinowanego:

Działa tak jak smartini napisała 🙂 W momencie kiedy działasz ręką to sygnał jest zarówno w pysku, jak i na kości nosowej. Jeśli koń jest nauczony "zgryzania" kiełzna to w tym momencie kontrole zapewniło działanie "hackamore" - spacyfikowało konia.
Dziękuję za pomoc, wszystko to dosyć skomplikowane  😉
.
Piekny!!! 🙇

Mosewa, z tego co pamiętam Planta jeździ Babe na kiełźnie kombinowanym w stylu Myler, sznurek nie działa jak nachrapnik a jak bardzo cieniutki hack, przy działaniu wodzy działa jednocześnie ścięgież  na paszczę i sznurek na nos
Swoją drogą, co ma nachrapnik do wyrywania do przodu?... Jeżeli Twój koń wyrywa to sporo pracy przed Tobą nad podstawami podstaw, z założenia koń westernowy ma być 'złamany' (angielskie broken, źle brzmi po polsku...) i odpowiadać na najmniejsze sygnały - wyrywanie do przodu absolutnie odpada i nie ważne czy z nachrapnikiem czy bez, trzeba się tego wyzbyć niezależnie od kiełzna


Właśnie : w weście z założenia koń ma być" złamany" a w klasyku "zebrany" -o ile w klasyku jeszcze wiem o co chodzi ( córka trenuje jazdę w stylu klasycznym) o tyle w weście nie mam  tej wiedzy- wiedzy jak spowodować(jakimi ćwiczeniami) aby koń był"złamany".
Diano niestety dla mnie brak znajomości języka angielskiego jest ogromną przeszkodą- żałuję, że nie ma na naszym rynku wydawnictwa, które by podjęło się wydania amerykańskich książek o weście w polskim tłumaczeniu  🙁
Dla ludzi u nas zlamany to perfekcyjnie ujezdzony, reagujacy na lekkie drgniecie wodzy.

Wczoraj maz znajomej kupil sobie quarter horse, wlasnie tak zlamanego. Zaplacil 7000$, ale on reaguje na najlzejszy sygnal, zmiane ciezaru ciala w siodle,, chodzi w teren, niczego sie nie boi. Kon podejrzewam nie zlamany kosztowalby ok 1500$-po tyle chodza konie ledwie ujezdzone.

Tu jest garsc wiedzy o typowych wedzidlach z czankami:
(jesli ktores zdjecie jest trudne do przeczytania, moge zrobic jeszcze raz lub w zblizeniu)














Mosewo-Babe jest jak czlowiek z poprawczaka, to przypadek szczegolny. Wierz mi, ze nie potrzebujesz takiego wedzidla jak ja uzywam, nie z Twoimi konmi  :kwiatek:
Właśnie jest tylko kwestia tego jak powodować, aby koń był"złamany" 🏇 🙂
7 tysięcy - to sporo na Waszym rynku?
smartini   fb & insta: dokłaczone
03 listopada 2015 18:08
nie nie nie, złamany a zebrany to zupełnie co innego :P konie westowe również chodzą zebrane
'broken horse' to koń całkowicie podporządkowany człowiekowi, wyczekujący najdelikatnieszych sygnałów, cierpliwy, chętnie pracujący dla człowieka i z człowiekiem. To zestaw cech określających dokładnie jak planta napisałam, perfekcyjnie ujeżdżonego konia. I jest to określenie jak najbardziej pozytywne, nie chodzi o konia stępionego na pomoce i bodźce.
Jeżdżenie na takich koniach to zupełnie inna bajka. Trzeba się pilnować jak nigdy bo koń czuje wszystko ;D
najlepiej opisać to na przykładach
ja na przykład, i wiele innych osób jeżdżących reining, muszę uważać i po stopie kontrolować moją głowę - patrzeć idealnie przed siebie. Odwrócenie głowy o naście stopni kończy się rollbackiem. To samo ze spinami, wystarczy otworzyć wewnętrzną nogę a rękę przesunąć o milimetry a koń zaczyna spinować.

także na 'złamanego' konia nie ma żadnych ćwiczeń 😉 trzeba po prostu doprowadzić jego reakcje na pomoce, skupienie i oddanie pracy do perfekcji 😉
koń, który prawidłowo reaguje na pomoce ale się nie stara i nie angażuje w to co robi nie jest koniem złamanym
broken to takie enigmatyczne słówko  🙄

edit: zależy jakiego konia i do czego kupujesz za 7000$
konie reiningowe, z powiedzmy 'średniej' półki open (72-73pkt, klacz z dobrym papierem) to wydatek rzędu 25000$  🙄
później ceny lecą w górę
na legacy sale (największa aukcja koni reiningowych) złamane 2latki z dobrym papierem i szansą na wysokie punkty na futurity, tak zwane futurity prospect sprzedawane są za 50, 80, 100 tyś&
w zeszłym roku klacz po Smart Spook pobiła rekord aukcji, sprzedano ją jako 2latkę za 225
oczywiście można kupić przeciętnego 2latka za 3-4 i ryzykować czy będzie utalentowany czy nie ;D

gotowy, dorosły koń na zawody, złamany i z manewrami na +0,5/+1 to wydatek 60-80...

i PROSZĘ nie wrzucajcie tu tyle zdjęć bo nie idze forum czytać... może jakiś dysk sobie załóżcie na te książki?
Sporo, ale jak na broken to nie tak znowu duzo. Za dobre broken placisz i kilkanascie tysiecy, jesli ktos wogole je sprzeda. Za tyle chodza naprawde mistzowskie konie do reiningu, cuttingu itp.
Podejrzewam, ze jesli to 7k byl "deal" to wyjsciowa mogla byc i 10k . To walach 5 letni. Walachy sa drozsze niz klacze, bo nie maja hustawek nastrojow.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się