Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

Powiem wam, że moja wina,  🤬 że nic nie zaczęłam szukać o koniu, bo do głowy by mi nie przyszlo. Po za tym, na r-v powróciłam dopiero teraz, a sytuacja jest z wakacji 2014.. Ale teraz już wiem, konie będe sprawdzać na Re-volcie.  😀iabeł:
re-voltra na tropie  😁


nooo, detektyw ikarina szperała po facebookach, photoblogach i youtubach. Tak więc, uważajcie, jakie zdjęcia i filmiki wrzucacie poza revoltą  😀iabeł:
Dava   kiss kiss bang bang
05 listopada 2015 11:03
Ehwaz i czasem też warto sprawdzać wyniki  😉
Ja sobie nie przypominam żeby ten koń szedł N na jakiś normalnych zawodach. W sumie nie dziwota jak L najczęściej kończyły się eliminacją, albo były przejechane w rozpaczliwym stylu...
Odkąd go widziałam na zawodach koń charczał jak parowóz, zresztą sama właścicielka pisała to na RV dawno temu jak go kupowała, tajemnicy tu nie ma  😉

Wystarczy czasem się zapytać w wątku z danego miasta, zaraz się dowiesz co i jak.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
06 listopada 2015 07:31
nie wiem gdzie to napisać, ale muszę się pożalić. Znajoma sprzedaje konia, pięciolatka, w ogłoszeniu same ochy i achy, dobry rodowód, więc i cena adekwatnie wysoka. Problem polega na tym, że znam konia od roczniaka, wiem że wychodził dziennie na godzinę, może dwie, a często gdy właścicielom się nie chciało-nie wychodził w ogóle. Nie pracował z nim nikt, bo koni mieli za dużo i pracy ogrom, więc tak sam sobie konik się chował.

Najlepsze jest to, że koń sprzedawany jako zdrowy i sportowy, miał poważny wypadek na padoku, po którym był unieruchomiony w boksie. Zaleceniem weta była operacja stawu biodrowego, czego właścicielka nie uczyniła, bo szkoda było jej kasy. Koń się jakoś zrósł, został zajeżdżony przez nastolatkę kilka miesięcy temu i teraz został wystawiony na sprzedaż. Miał być koniem sportowym, kupionym z założenia do zrobienia klasy sportowej, ale jak się popsuł, to już w niego nie inwestowano. Wkurza mnie to, bo właścicielka ma w dupie, że ten koń użytkowany sportowo ma duże szanse skończyć w puszce dla kotów, świadoma jest też tego, że zdjęć bioder raczej nie robi się na tuvie i wie, że przekręt łatwo przejdzie.
Rudzik, zdrowy sportowy koń musi mieć wyniki w sporcie. Nawet 5 latek (po 2 sezonach startów). Kontuzję biodra lek wet powinien zauważyć. Jeśli sprawa jest rzeczywiście tak poważna, jak mówisz - powinny być jakieś objawy - od różnicy w wykroku po różnicę w nabudowaniu mięśni. To jak jest koń ujeżdżony sprawdzi już sobie sam kupujący czy jej / jego trener... jeśli słabo, to nie osiągnie raczej wymaganej ceny.
Straszną kontrowersje wywołało to ogłoszenie na Facebooku   😎
Nie wiem co ktoś oczekuję wrzucając takie zdjęcie  🤔

[img]https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat1/v/t1.0-9/11221535_953690261372835_5098254358107099270_n.jpg?oh=431e0968a5d424c653e72f20f2b0e36e&oe=56C323AF[/img]
No co. Pad anky jest? jest 😉
Widziałam dyskusję pod tymi zdjęciami, całkiem ciekawa.
Pamiętacie gniadego kucyka Karino od trzynastoletniej dziewczynki? Został od odebrany, a właścicielom nie postawiono żadnych zarzutów. Fundacja nadmieniła, że zakup zwierzęcia zasugerował psycholog, ponieważ dziecko miało problemy.

Czytałam o tym psychologu i pomyślałam sobie, że chyba powinien sam wybrać się do psychologa.
Polecanie kupowania kucyka jako remedium na problemy wychowawcze? Serio?  🤔 Jakby nie można było polecić np. zapytania się o możliwość pomagania w najbliższym schronisku dla psów, jeśli terapią miał być kontakt ze zwierzętami.
O tym kucyku  ma być w "Uwaga" na TVN w sobotę  całe  poświęcone  tej sprawie
[quote author=Murat-Gazon link=topic=190.msg2445587#msg2445587 date=1446808867]
Czytałam o tym psychologu i pomyślałam sobie, że chyba powinien sam wybrać się do psychologa.
Polecanie kupowania kucyka jako remedium na problemy wychowawcze? Serio?  🤔 Jakby nie można było polecić np. zapytania się o możliwość pomagania w najbliższym schronisku dla psów, jeśli terapią miał być kontakt ze zwierzętami.
[/quote]
Żadna z nas nie wie jak wyglądała wizyta u psychologa i w jaki sposób polecił on kupno zwierzęcia. Być może to rodzice usłyszeli to co chcieli i tak oto zwierz pojawił się u nich na posesji. Nie wiemy tego.
Jestem daleka od wysuwania jakichkolwiek wniosków odnośnie całego zajścia. Dziwi mnie fakt, że rodzice nie mając pojęcia o wychowie kucyka - nabyli go. To tak jakbym chciała mieć lwa i bez wiedzy sprowadziła do domu. Pewnie by mnie zjadł. 😉
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
06 listopada 2015 11:51
psycholog mógł też polecić "jakieś zwierzątko" z myślą o rybkach albo ewentualnie piesku a że dziewczynce się spodobały koniki... 🙄
Akurat nabywanie jakiegokolwiek zwierzęcia totalnie bez wiedzy o nim wcale mnie nie dziwi. Niestety to dość nagminny proceder. A kucyki mają tego pecha, że są małe i ładne, a już kucyk-źrebak to sama słodycz, więc "idealnie" nadają się na prezent komunijny czy urodzinowy.
desire   Druhu nieoceniony...
06 listopada 2015 12:13
Widzieliście skrót uwagi? jak matka czy tam ktoś z rodziny mówi coś w tym stylu: "on nie był tak bardzo bity..że aż do krwi".  🤔
I spójrzcie na profil pegasusa na fb, wpis dotyczący tej sprawy - ta dziewczynka z fikcyjnego konta wypisuje:
[quote]OBRAŻACIE KUCA NIE NAWIDZĘ WAS BĘDĘ PISAĆ TYLE POSTÓW KOM II INNYCH AŻ ZAMKNIECIE TĄ FUNDACJĘ ![/quote]
[quote]A I ON MA 4 LATA WIDAĆ PO OBUDOWIE NIECH WETERYNARZ WAM STWIERDZI A NIE WY SŁUCHACIE GŁUPKÓW!!!!![/quote]
[quote]JESTEŚCIE DO DUPY!
Karino był rozpieszczany ! A inne konie potrzebują pomocy to wy rozpieszczanego kuca bierzecie??????????????????? GŁUPCY Z WAS!
ON KURDE MA 4 LATA WIDAĆ BO GŁOWIE NOGACH A ŹREBAK MA CHUDE DŁUGIE NOGI A ON NIE MA! WETERYNARZ NIECH SPRAWDZI!!!!!
[/quote]

edit: jeszcze jeden:
[quote]WY GO GORZEJ MĘCZYCIE NIŻ ONA BO ONA DAŁA MU NORMALNE ŻYCIE A NIE KASTRACJA A JEŻELI LUDI BY TAK KASTROWALI ?[/quote]
sorry, ale to nie jest skrucha biednego dziecka bez wiedzy..


Jeżeli to ona to ma problem i to poważny.

W oficjalnym oświadczeniu fundacji czytamy, że kuc był w kondycji dobrej i oprócz warunków w jakich przebywał (pomijając jazdę na nim) to większych niezgodności nie stwierdzono. Oczywiście, młody był agresywny.
desire  😲 "trochę" to się nie zgadza z opisem Pegasusa, jak to niby ona i rodzice bez oporów oddali kuca i mieli świadomość, że nie umieli sobie z nim radzić.
Ehwaz i czasem też warto sprawdzać wyniki  😉
Ja sobie nie przypominam żeby ten koń szedł N na jakiś normalnych zawodach. W sumie nie dziwota jak L najczęściej kończyły się eliminacją, albo były przejechane w rozpaczliwym stylu...
Odkąd go widziałam na zawodach koń charczał jak parowóz, zresztą sama właścicielka pisała to na RV dawno temu jak go kupowała, tajemnicy tu nie ma  😉

Wystarczy czasem się zapytać w wątku z danego miasta, zaraz się dowiesz co i jak.


Gdy koń był u nas, najpierw w zaparte szła, że koń nie ma Rorera, a potem wykręcała się, że tata koleżanki niby został poinformowany. Jak byłyśmy na jeździe próbnej, to jakimś cudem był cichutko. Nie wiem jak.
tajnaa to York, nie Anky :P

desire Co za gówniara :/ chyba nie tylko psycholog by się przydał.

Czy tylko ja zanim się za coś zabiorę to dowiaduję się o tym jak najwięcej? Pomijając same konie... zanim kupiłam psa przeczytałam dużo o danej rasie, zanim postawiłam akwarium czytałam fora akwarystyczne, zanim poszłam biegać dowiadywałam się co i jak i ułożyłam plan "treningowy", a mimo starań w trakcie okazuje się jak wiele jeszcze nie wiem i popełniam błędy. Więc jak można kupić zwierzę nie mając pojęcia o jego wymaganiach? Jak można być takim ignorantem? To tak jakby wsiąść za kierownicę i po prostu pojechać, bez prawa jazdy czy nawet jakiejkolwiek nauki. Tu jedynie jest szansa, że jeśli jest skrzynia biegów manualna to auto zgaśnie i tyle z przygody, ale głupota jest głupotą. A kiedy ktoś przez to cierpi to jest skrajną głupotą!
Był tu wstawiany link ze zdjęciami 13 letniej dziewczynki która ujeżdżała rocznego kucyka, w Uwaga TVN właśnie leci reportaż na ten temat zobaczcie sobie.
Sivens, nie tylko Ty tak masz, ale niestety jestes w ogromnej mniejszości. (Moze w 5%  :cool🙂 Najgorsze jest to, ze czesto nie jest to wina dzieci a rodziców, którzy nie pofatygują sie uzyskac sie nawet minimum informacji, ku zasadzie... dziadek mial konie, to i dziecko moze , przeciez to nic trudnego... i przeciez ten konik taki malutki... piesek, kotek? Jaki problem? U mnie na wsi dobija mnie to, ze psy trzymane na łańcuchach nie mają dostępu do wody. Jak zapytałam czemu, to uzyskałam odpowiedz, ze jak szczeka i w tym czasie biega to wywala garnek z wodą, wiec za kare nie dostaje wody w ogóle.
🙇
a tą uwagę można gdzieś w sieci zobaczyć? bardzo jestem ciekawa, bo śledziłam wcześniej.... rodziców powinno się wsadzić przykładnie do pierdla, a dziecko do szpitala, bo może jeszcze da się naprawić....
a tą uwagę można gdzieś w sieci zobaczyć? bardzo jestem ciekawa, bo śledziłam wcześniej.... rodziców powinno się wsadzić przykładnie do pierdla, a dziecko do szpitala, bo może jeszcze da się naprawić....

Na stronie TVN jest z czego wiem.
Megane Dokładnie, bo to nie wina dziecka tylko rodziców. Swoim idiotycznym podejściem wyrządzili dziewczynie wielką krzywdę.
Tu jest ,,uwaga" http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/tematdlauwagi-ratujciekonia,184883.html  Też uważam, że to wina rodziców. Nie mają na jazdy a na kucyka i jego utrzymanie to już tak? Poza tym z tego co zrozumiałam, to ogierek tak? No to jak to szetland zaczynał rządzić. Mała nie wiedziała co robić, uniosła się honorem, ze sobie poradzi i poszło....
Tak, ogierek.
Fundacja zbiera teraz na jego kastracje.
Też mnie to zastanowiło - brak pieniędzy na jazdy, a na kucyka były. Poza tym można chodzić do stajni pomóc, to także super sprawa kiedy chce się przebywać z końmi, a w zamian często pozwala się wsiąść. Druga sprawa, kucyk i tak byłby za mały dla tej dziewczynki. Po za tym... hipoterapia - w takim razie jak najbardziej dziecko powinno mieć nadzór nad tym, co robi.
Pokręcona historia.
Kucyka ogierka mozna za 500 zł kupic, czyli jakies 10 jazd, stąd pewnie ta kalkulacja. Zje za kolejne 50 miesiecznie. A na jazdy trzeba wozic dziecko, placic, a dzieciak i tak tylko godzine pojezdzi, co ma robic pozniej?
Zakup kucyka to w mniemaniu rodziców mógł być taki lans wśród sąsiadów ,,bo ich stać" Jeśli już chcieli żeby dziecko miało kontakt z koniem i jeździło, to mogli dogadać się w jakiejś stajni za pracę. Ileż z nas tak zaczynało? Ja mniej więcej w wieku tej małej. Czasem posadzili na konia, czasem nie a człowiek się napracował, ale jaki szczęśliwy był! O instruktorze mógł jedynie pomarzyć, bo uczył albo stajenny albo koleżanki 🙂
A doczytałyście (wersja fundacji), że rodzice dostali taki nakaz od psychologa na papierze?
Zmuszono ich do zakupu kucyka w celu dalszego leczenia córki.

Kwagga, a puszczałabys 12-13 letnie dziecko do stajni/stadniny bez nadzoru? Bo mi by było wstyd, ze dziecko kilka godzin  dziennie, 7 dni w tygodniu siedzi gdzies i zawraca d... komus obcemu. Podejrzewam, ze w tym przypadku (po obejrzeniu materiału) własnie tak bylo, dziecko od lat sie wymykalo z domu do koni, rodzice pomysleli, ze w domu bedą mieli lepszą kontrole nad nastolatką, do tego dochodzily koszty jazd. Widocznie dziewczyna nie była na tyle sprawna umysłowo/emocjonalnie aby wkręcić sie na jazdy za prace, bo jesli chodzila po stajniach od 4 roku życia i jeszcze nie wychodzila sobie takiej mozliwosci, to jest to znak, ze jednak cos z nia nie tak. Rodzice poszli na łatwizne, unikali problemu nie szukając przyczyny w dziecku, postanowili kupic konika aby miec ja pod kontrolą, oszczedzic sobie wstydu, ze trzeba z dzieckiem pochodzic po psychologach, poddać leczeniu. Bo to, ze jakis psycholog kazał kupic zwierzaczka, nie znaczy, ze dziecko korzystało z porad fachowca. W sieci jest pełno psychologów, moze rodzice wyczytali taką rade na jakims forum? Mozliwe tez, ze psycholog nie wiedzial z kim ma do czynienia, ze rodzice nie beda chcieli przyoszczedzic, ze beda korzystali z porad fachowca? Swoją drogą "instruktorka" to tez ciekawa osobowosc  😎
Problemem w tej rodzinie jest to, ze rodzice nie interesują sie w ogóle dzieckiem, tym co robi, czego nie robi, czy leczyć, czy zatuszowac symptomy, bo tak prościej... przeciez jak problemu nie widać, tzn ze go nie ma...

maluda, ja zrozumiałam, ze dziecko mialo korzystac z hipo, a nie miec wlasnego kucyka... (luzna interpretacja...)
Mam nadzieje, ze fundacja oddając kucyka wlascicielom za jakis czas podliczy ich za pensjonat 😉 będą mieli taniej ...
wez pod uwage, ze fundacja wyolbrzymia, media biją piane, kazdy koloryzuje pod kątem oglądalnosci i łapania za serca.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się