Ulubione i niecierpiane zapachy

nie cierpię zapachu mięsnego, potu i papierosów :oczopląs:
ja uwielbiam zapach pasty do butów  😜
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
02 maja 2009 20:08
ja uwielbiam zapach pasty do butów 😜


OO właśnie, ja też. Oprócz tego jestem doskonałym kandydatem na narkomana wdychacza ponieważ: benzyna, smary, kleje, farby olejne  itego typu rzeczy doprowadzają mnie do obłędu. Oprócz tego lubię: zapach prania suszonego na wietrze, świeżutkiej pościeli, zapach krochmalu, wanilia, pizza, kawa mielona, perfumy o zwiewnej i delikatnej nucie, wszystkie kwiaty łąkowe, kwiaty ogrodowe, szampon różowy Elseve, książki ...... mogę wymieniać w nieskończoność.
Nie lubię zapachów: starych ludzi, potu, tygodniowego obornika (dostawałam szału w starej stajni), smrodu spalin i zatłoczonego miasta... i teraz nie pamiętam. Jakby co, to dopiszę
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
02 maja 2009 20:27
uwielbiam zapach:
cytrusów i kilku innych owoców
bzu (w pokoju mam dwa wazony :lol🙂
koni
marchewki
lubianych przez siebie napojów
ciast
zapachu mięty ( zawsze wdycham opary herbaty zanim ją wypije :wysmiewa🙂

nienawidzę :
sklepu mięsnego (jak tylko otwieram drzwi to mam ochotę zawrócić.Jeśli muszę wejść najczęściej wstrzymuje oddech i zastanawiam się jak można tam pracować)
rabarbaru (jak mama robi z niego kompot czy cokolwiek innego uciekam z domu, bo ten zapach to dla mnie piekło 🤔wirek🙂
jakiegoś środka do mycia, który jest używany u nas w szkole. Jak go czuje to się poprostu duszę.

maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 maja 2009 20:56
na plus:
LAS (naj naj zapach dla mnie)
po deszczu
wczesny poranek i późny wieczór w nagrzanym słońcem mieście
piekarnia
mój pies po spaniu (drań ma 12 lat, a wciąż pachnie grzybkami)
chrapy mojego Łosia (niedawno odkryłam, że każdy koń pachnie inaczej)
truskawki
nagrzane słońcem topole (takie moje małe zboczenie)

na minus:
(oczywiście kupy, wymioty, padlina - to raczej oczywiste, chyba nie o tym rozmawiamy)
smażone mięso (choć lubię jeść)
spaliny
zagloniona woda
zupa flaczki
smażenie faworków
A ja lubię bardzo zapach:
bzu, konwalii, wanilii, czekolady, koszonej trawy, lasu wiosną, koni, powietrza przed lub po burzy, pościeli wietrzonej na dworze, pieczonego ciasta, nowiutkiej książki, maleńkiego dziecka 😉 i mojego faceta z samego rana 😉

A nie lubię:
zapachu długo niesprzatanej kociej kuwety, zapachu niektórych gotowanych mięs, smrodu miasta(szczególnie latem),niektórych środków czystościowych, zapachu rozczyszczanych końskich kopyt, potu i ogólnie ludzkich brudasów 😉
wszystko co piszecie sie zgadza a ja tylko dopisze ze nie znosze, odrzuca mnie, uciekam jak najdalej:
zapachu gotowanej skorki pomaranczowej
gotowanych/duszonych/smazonych grzybow
taniej, tandetnej meskiej wody po goleniu
lubię zapach benzyny, piwnicy, garażu, nowych książek, nowych gazet 😉
konwalii, moich perfum - Ming Shu
kocham zapach mojego faceta 🙂 i auta w środku...



śmierdzi mi kurier z DHLu który codziennie do nas do pracy przychodzi :/
czarnapanda   Złe Czarne Bobo
04 maja 2009 11:46
Niecierpię:
zapachu waniliowych choinek w aucie
zapachu "Angel" i "Extravagance"
psa po deszczu-nawet mojego
potu
niemytych włosów (czasem w autobusie mam ochote wyskoczyć przez sufit)
szpitala (tzw."zapach choroby"😉
zapachu truskawek
Lubię:
bez
melon
"Sensi"
mokry beton po deszczu( to prawie moja obsesja!!!) 😍
.....niebieski Silan... 😁
gałka muszkatołowa
zapach drewna,najlepiej świeżo ściętego drzewa
Uwielbiam zapach kota i tabaki  😜
Dior Fahrenheit mnie hipnotyzuje, tak samo zapach książek, koni ( ale nie na ciuchach 😉) truskawek, świeżo ściętego drewna - szczególnie sosny,
sosny palonej w kominku, świeżego drożdżowego ciasta,
Nie lubię zapachu benzyny  😎
no i mandarynek, trampek, szkoły, a szczególnie pracowni chemicznej  😡
Lubię (niezbyt oryginalnie) zapachy:

lasu
drewna (żywica!)
lakier do paznokci, benzyna, korektor
cytrusy
KANIE!!! (i w ogóle surowe grzyby)
stare, ale opuszczone budynki, biblioteki
mielona kawa
skoszona trawa
siarka i w ogóle dym
zapach człowieka wracającego zimą z "dymka" na świeżym powietrzu
w ogóle zapach zimy
gabinet lekarski, dentystyczny i pracownia chemiczna 🙂😉

Nie cierpię zapachu:
nowych książek
pościeli wietrzonej za długo
róży i bzu
niemowląt (a właściwie kosmetyków dla takich małych dzieci, tych oliwek itp)
odparowanych ziemniaków
Bischa   TAFC Polska :)
04 maja 2009 16:51
To ja jeszcze dorzucę co lubię z zapachów :
- las , szczególnie iglasty
- dym ogniska i pieczonych kiełbasek
- grzyby surowe
- mięta  💘
- świeże książki
- uwielbiałam kiedyś zapach domu na działce , taki charakterystyczny i wyjątkowy . Nikt nie lubił go poza mną i wszyscy z nim walczyli . Dom został zburzony , a razem z nim ten piękny zapach  🙁 Rodzice nowy budują .
- gorąca czekolada 
- koni oczywiście
- kadzidełek

Nie cierpię :
- zapachu psa , mokrego czy nie , po prostu odrzuca mnie . Psy jako takie lubię , bylebym nie czuła ich woni .
- wszelkich środków czyszczących
Seksta   brumby drover !
04 maja 2009 18:23
Do tych co lubia bez: podobno nie można spać przy bzie.
czarnapanda   Złe Czarne Bobo
04 maja 2009 18:31
Ooooo  😲 a to czemu???Właśnie nabyłam ogromnych rozmiarów bukiet do sypialni... 😕
IloveMosiek   Mościsław & Co
04 maja 2009 21:17
lubię zapach powietrza po burzy,
zapach lasu,
piwonii,
męskich perfum, szczególnie, kiedy dochodzi do tego zapach mojego mężczyzny,
świeżej kawy,
mięty,
cytrusów,
miodu,
siana,
skoszonej trawy,
Chanel No. 5,
wanilii, cynamonu, przyprawy do piernika,
gorącego drożdżowego ciasta,
kremu Nivea...

nie lubię zapachu nieświeżości z ust,
potu,
zgnilizny,
niedbającego o siebie człowieka,
padliny,
chloru,
goździków,
mdłych perfum,
siarki,
spalin,
zastałej, stęchłej wody,
dziegciu,
alkoholu z ust,
wymiocin,
szpitala...

Bischa   TAFC Polska :)
04 maja 2009 21:21
Lubię zapach też siana właśnie , nie lubię zapachu dentystycznego , natomiast szpitalny o dziwo mi nie przeszkadza  🤔
Seksta   brumby drover !
04 maja 2009 23:18
czarnapanda Podobno bez wydziela jakas substancje,ktora jest trujaca dla czlowieka. A kiedy spisz chcac nie chcac, bedziesz ja wdychac.Na noc najlepiej wynosic bez do pokoju obok a w pokoju, w ktorym spisz-zamykac drzwi.
Szczerze mowiac, nie wiem co to dokladnie za substancja ale jak uslyszalam od wielu osob, ze trujaca, nie pytalam dalej 🙂
ooo seksta zdziwiłas mnie!
nie lubię zapachu piwa, nie cierpię i jest to jeden z powodow dla ktorych nie pijam piwa
lubię zapach:
- siana
- skoszonej trawy
- męskich perfum (jest jeden ulubiony, w tej chwili wyleciał mi z głowy)
- perfum u by ungaro 😉
- drewna
- wanilii
- kawy
- mięty
- Veredus Honey Hoof

nie cierpię zapachu:
- szpitala, gabinetów lekarskich
- kadzideł
- papierosów
- mokrego psa
- zgniłych kopyt
- morskich i podobnych odświeżaczy do powietrza

pozostałych nie pamiętam, może później coś dopiszę
są też takie zapachy, które mi nie przeszkadzają 😉
czarnapanda   Złe Czarne Bobo
05 maja 2009 07:55
Oj teraz mi się przypomniało,że ja kocham zapach "dentystyczny" 😍 to takie moje małe zboczonko,byc może związane częściowo ze sprawami osobistymi 😎

A co do tego bzu to spietrałam i wyniosłam go na noc z sypialni,tak na wszelki wypadek.I tak dawało w całym mieszkaniu... 😉
Seksta   brumby drover !
05 maja 2009 11:43
[b]sznurka[/b] czarnapanda Tez mnie to zadziwilo ale skoro wszyscy wokół mówili,ze nie mam spać przy bzie to coś w tym music być, wole nie ryzykowac.... 🤔wirek:
Poszukam inf na ten temat, bo ciekawa jestem co to za "trucizna".


EDIT:

wynalazłam o bzie: "Wszystkie części rośliny zawierają toksyczny składnik zwany sambunigryną"
Sambunigryna to organiczny związek chemiczny z grupy glikozydów cyjanogennych (nitrylozyd) występująca w owocach bzu czarnego (Sambucus nigra).

Podobno ma to jakiś związek z kwiatami bzu białego, fioletowego.
l
dziegciu,




popieram w 100%  nie znoszę!!!!!
Seksta   brumby drover !
05 maja 2009 11:59
To teraz ja (pomijajac wszystkie smrody, wydzieliny, wydaliny i co tam jeszcze okropnego istnieje ). Lubie:


- zapach owoców (wszelkich)- arbuz dominuje 🙂
- świeżo upieczonego ciasta
- zapach kakao, wanilii, czekolady
- świeżego, jeszcze gorącego chleba
-DZIEGCIU- lubię bardzo  😍 😍
- zmywacz do paznokci, rozpuszczalnik itd etc.
- łapy mojego psa
- moje ukochane perfumy- euphoria blossom CK
- perfumy męskie- Issey Miyake!
- suszącej się na dworze pościeli
- czosnku
- zapach włosów (umytych oczywiście )
- wszelkich kwiatów,które kwitną latem
- wszelkich owocowych błyszczyków
- smaru do kopyt zielonego
- bazylii
- zapach siana, zwłaszcza przy ścieleniu
- zapach konia,może być nawet na ubraniu  🏇
- zapach skoszonej trawy
- zapach sierści moich szczurów
- zapach mojego kota- nie pachnie "kotem" tylko perfumami bo ciągle sie do kogoś przytula i "zbiera" zapachy 🙂


NIE LUBIĘ:

- zapachu podkładów,pudrów, tuszu do rzęs
- palonej gumy, plastiku
- zapachu "rzeźnika"
- zapachu działu nabiału i rybnego w supermarketach- bleeeeeeeeeee
- nie dbających o siebie osób
- taniej wody toaletowej ( zwłaszcza u facetów)
- duszących perfum kobiet w autobusach i tramwajach
- zapachu tramwaju, autobusu, pociągu, dworca
- zapachu publicznych toalet
- zapachu obory, chlewu
- zapachu szamba   ( kiedy sasiedzi mieszkajacy kilka ulic dalej opróżniają szambo smród niesie sie po calej okolicy a feeeeeeeeee)
- zapachu jeziora
- zapachu mokrego piasku
- zapachu papierosów, kazideł
- zapachu mięsa ( w szczególności mielonego)
- zapachu wszelkiego alkoholu
- zapachu lekarstw ( wapno a fe! )
- zapachu wszelkich kremów- nivea, sudocrem
- i tak jak pare osob tutaj: odswieżaczy do powietrza- morskich i leśnych tak samo do auta, fuj.!
- zapachu taksówki
- i jedyne perfumy, których najbardziej na świecie nie znoszę: ANGEL by Thierry Mugler ( a to dlatego, ze moja ciocia, ktora bardzo lubie uzywa wszystkiego z tej serii- perfumy, dezodorant, balsam do ciała, zel pod prysznic i jak mieszkalam u Niej w Niemczech to niestety byłam ZMUSZONA to wdychać  🤬 )


Póki co tyle sobie przypomnialam........ 😵
A ja uwielbiam zapach dziegciu 😀. No i oczywiście siana, końskiej sierści itd 🙂 No i niektórych musli i biotyn.
Jest zapach, który długo będzie za mną chodził (baardzo nieprzyjemny) - mieszanka Vetisolonu i czosnku w płynie 😲 Bo był czas, kiedy kobyle robiłam opatrunki z Vetisolonem, a przy rozdawaniu kolacji paru koniom dolewałam tego czosnku. No i jak mi się w nosie pomieszały te zapachy to... 😵
Kocham zapach faceta 😜
No i bez też bezapelacyjnie wymiata 🙂
I uwielbiam też zapach mojej pościeli. I kosmetyków Ziaji. I skórzanych ubrań 😜
Niecierpię zapachu benzyny, kocich odchodów...


NIE LUBIĘ:


- zapachu jeziora
- zapachu mokrego piasku



mrrr zapach jeziora, piachu, podmokłych terenow - cud miód i orzeszki 😉 uwielbiam
Seksta   brumby drover !
06 maja 2009 00:00
udorka nie zadziwilas mnie- Twoj avatar mowi wszystko!
Ale plywac w jeziorze lubie, zaglowka rowniez oraz lowic ryby TYŻ 🙂
lubię:
-zapach mięty
-zapach supershine do grzywy i ogona  😀 i tych wszystkich środków od much  😜
-lakieru do paznokci i do włosów
-powietrza po deszczu



nie lubię zapachów:
- skóry po samoopalaczu i solarium
-skoszonej trawy
-smoły (jak robią gdzieś jakieś ulice)
-kiszonki
-tego zapachu w siodlarniach  😂 😂
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
09 maja 2009 19:10
nienawidzę jeszcze zapachu kukurydzy (w ogole jej nie lubie)
Nienawidzę zapachu:
- mięsa wrzuconego na patelnię, takiego dopiero zaczynającego się podsmażać
- żula 🙄
- spirytusu
- publicznych kibelków
- niektórych odświeżaczy powietrza

Lubię zapachy:
- "indyjskie" itp. np. olejek zapachowy ylang-ylang (w sumie to nie wiem czy jest indyjski ale tak mi się kojarzy  :hihi🙂
- konia, ale jak mam gdzieś wyjśćto lepiej żeby ubrnaie owym zapachem przesiąknięte nie było  😉
- zielonej herbaty
- niektórych męskich perfum i wód toaletowych (Kenzooo, o tak  :cool🙂
- dość nielicznych damskich perfum i wód toaletowych (Little Black Dress, Puma Aqua)  😁
- pierniczków

No i sporo innych, ale do łebka mi aktualnie tylko te przychodzą
Lubie:
bzów, lilii, róz... i innych kwiatów
benzyny
lakieru i zmywacza do paznokci
farby

nie lubię:
potu
zepsutego, zgniłego jedzenia

nie przypominam sobie narazie nic więcej
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się