PSY

merciful ale historia! Wspaniałego masz tego bohatera.
Przepraszam, że tak spamuję wątek moimi psiakami, ale obiecuję, że to już ostatni raz (do momentu, aż Wojenka cyknie nam nową porcję fotek 😡 te tutaj są autorstwa forumowej Tristii :kwiatek: )




Przez facebook'a i photobucket'a strasznie poleciała jakość 🙁
Madzia, jakie cudne, a to małe czarne to już w ogóle kosmos ☺
dziewczynka a jaka gnida z małej czarnej 😍
Dava   kiss kiss bang bang
15 listopada 2015 13:49
Merciful super, dobrze, że nic się nie stało  :kwiatek:
Wiele i kundelków i rasowych psów (bo to nie ma znaczenia 😉) wyczuwa ataki padaczki, osłabienia, wylewy, zawały serca i wszystkie inne 'nagłe' ludzkie dolegliwości  🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
15 listopada 2015 15:35
Merciful, czy masz zdiagnozowaną cukrzycę? Wszystkie psy wyczuwają zmiany zachodzące w organizmie gdy spada cukier, czy nadchodzi atak padaczki. Nie wszystkie jednak wiedzą, że zależy nam, żeby to zakomunikować  🙂

madzia, ale modele mnie czekają  😀


Wojenka - Dzisiaj cukier miałam w porządku, ale za to ( mimo że piłam wodę ) wyszedł mi potas dużo ponad normę, do tego zdecydowanie podwyższone mleczany co świadczy o zakwaszonym organizmie. Zrobiłam morfologię z rozmazem i mama pobrała mi krew na hormony tarczycy. Koło 19 dostanę wyniki.
Za nami pierwsza noc, było ciężko. Już prawie wzięłam ją do łóżka  😎

Sigrun Cute Pie Diabelski Uśmiech, czyli Siggy  😉


Po obchodzie mieszkania, zabawie i jedzeniu poszła do siebie, bardzo jej się nowy dom spodobał  🙂


Tak, wiem że przesadziłam z wielkością klatki...  🤔wirek:
[s]Dziewczyny z Warszawy (lub nie) jakieś słowo o dr. Bisseniku?[/s] edit: juz znalazłam, że kilka z Was go poleca
Nesca dzisiaj nie staje na łapę  🙇 planuje wyjazd do Waw w czwartek. Może ewentualnie dr. Zdeb z legwetu?  :kwiatek:
Ale się zobiło szczeniaczkowo  😍

Dla fanow polnocniakow - w Polsce pojawily sie  pierwsze dwa tamaskany 🙂
Jaka słodka! 🙂
A w tej wielkiej klatce taka kruszynka. Zamiast brać ją do łóżka trzeba było wleźć do klatki z nią. 😉
tulipan, przypomnisz mi co to za rasa, bo mi umknęło. Jakiś terrier? Amstaff? Przepraszam jak mylę, ale to nie moje kręgi rasowe.  😡
Staffordshire Bull Terrier  🙂 Przy pierwszym ataku histerii dostała moją bluzę i było ok, ale o 6 pobudka nie ma zmiłuj  😉
tulipan super słodka mała, chyba bym nie umiała być taka twarda ja Ty 😉
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
16 listopada 2015 11:33
Za nami pierwsza noc, było ciężko. Już prawie wzięłam ją do łóżka  😎



tulipan tez byłam twarda przez 2 noce 😁

Cariotka   płomienna pasja
16 listopada 2015 12:09
Merciful łoo ale historia...dobrze że wszystko ok 🙂 pies spisał się na medal. Tak na marginesie bardzo urokliwy ten Twój bohater 😍
tulipan mogłaś kupić większą klatkę hehe. Pomiędzy Tymi podusiami jak taka calineczka wygląda. Co tam u Was??? nadal jesteś twarda i go nie bierzesz do łóżka?
Ascaia ostatnio czytałam książki Zofii Mrzewińskiej, która ma owczarka belgijskiego i pierwsze skojarzenie które miałam w głowie to Ty 🙂 Co tam u Was?
madzia ale plusze 🙂 wyglądają bardzo słodziasznie. Chyba nie mogłabym mieć takiego słodziasznego psa, bo by mną rządził 😁

Ness została 5 dni z moją mamą jak ja byłam w Paryżu iii była bardzo grzeczna. Ale jak przyjechałam wczoraj o 20 to dostała takiej furii ze szczęścia 😍 aż się popłakałam. Biegała po całym domu przez 30 min i chciała się ze mną bawić i nie mogłam się rozpakować.
Dziś byłyśmy u weterynarza na drugie szczepienie na wirusówki. Obcinanie pazurów powoli Nam idzie ale Pani pochwaliła moje starania.
Ma ktoś furminator?
Dla Onyksa mam maszynkę Ostera ale ona ma zupełnie inną sierść 🙁
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
16 listopada 2015 12:19
Cariotka, dobrze , ze wróciłaś cała i zdrowa...

A ta książka Mrzewinskiej, warto kupić? ja się przymierzam do tej:

http://www.empik.com/pozytywne-szkolenie-psow-denninson-pamela,2815979,ksiazka

Może macie coś godnego polecenia do poczytania?
Wszystkie ksiazki p Mrzewinskiej warto kupic. Wczoraj z dumkowa mialysmy okazje poznac ja osobiscie na wykladzie, zorganizowanym przez grupe ratownicza zalozona przez tet 😉
Myśmy w sobotę zapoznali nową koleżankę:


Moja sunia nadal jest najszybsza ze wszystkich znanych jej czworonogów. Ma petardę w tyłku!


Mina niezbyt wyjściowa:


Uciekać!


Samo zapoznanie przebiegło bezproblemowo. Aczkolwiek nasza nowa koleżanka nie umie jeszcze dobrze zakomunikować chęci zabawy, więc... szczeka, aż człowiekowi uszy odpadają...
W domu zupełnie inaczej. Cicha. Podchodzi i zaczepia łapą bądź piszczy. Mojej suce wylizała całą głowę jak ta ją ignorowała.  🤣
Cariotka   płomienna pasja
16 listopada 2015 12:43
cranberry ja mogę Ci przeskanować tą co mam jakbyś chciała poczytać. Mam z autografem.
honey miałam na to iść ale nie było mnie. Bardzo żałuję. Moja kuzynka była, która właśnie jest (chyba) w tej grupie ratowniczej. Widziałam zdjęcia z Waszego fanpage na fb...Ty jak zwykle rewelacyjnie wyszłaś 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 listopada 2015 13:10
tulipan, ojezujezujezujezujezuzuuu jaka słodzizna 😍
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
16 listopada 2015 13:31
Cariotka, na prawdę chciałabyś? byłoby super 😅

W sobotę był u nas znajomy ze swoim 3 miesięcznym border colie. Chłopak wielkością jak nasza sunia. Tyle, ze polowe lzejszy hehe. Na początku myślałam, ze z przyjaźni nici. Mała jednak jest mało delikatna. Obawiałam się, ze chłopak się zniechęci. Na szczęście po chwili szło im  zdecydowanie lepiej. Na koniec psiak wylądował u nas w domu. Psy czuły się swobodnie. Były wyluzowane. Razem piły z jednej michy wodę. Bawiły się zabawkami. Wyglądało to tak jakby znały się od zawsze. Grono psich koleżków rośnie 😉
Cariotka  ja dzięki temu szkoleniu mam nową nadzieję, że może mój pies kiedyś będzie normalny (chociaż trochę)  👀

już zaczęłam odwrażliwianie skutera i ćwiczenia z niejedzeniem żarcia  😉
Cariotka   płomienna pasja
16 listopada 2015 14:11
cranberry Jasne...zeskanuje Ci. Chyba że wolisz na papierku to mogę wysłać pocztą jak przeczytam. Ale ja mam ,,zwykły niezwykły przyjaciel''
Jeszcze mam kilka książek w pdfie.
Pies i Człowiek- Donaldson'a
Oczami psa- Horowitz
i coś Milana.
honey napisz cos wiecej o tych tamaskanach - kto je ma, co i jak?
No i cholera - nie bedziesz juz pierwsza :P
Znalazlam przypadkiem grupe na fejsie Tamaskan Poland zalozona przez ich wlasciciela. Wlasnie sprowadzil biala suke, sa z Gdanska i mam szalony pomysl odezwac sie do niego w wakacje i je poznac :P Nic wiecej na razie nie wiem 😉 Dobrze, ze nie bede pierwsza, przynajmniej upewnie sie czy to na pewno fajne psy :p

Cariotka, poznlam twoja kuzynke na sobotnim psim treningu 🙂 I nie swiruj z tym wygladem :P

Takie o tamaskany:
[img]https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xaf1/v/t1.0-9/12246897_1030891830289042_8542127154730290051_n.jpg?oh=e7e4bc85ae82885ce306eca2a9c03076&oe=56B5E19A[/img]
Cariotka Oczami pas warts przeczytania? Bo nie miałam z nią dop czynienia ale właśnie jest na mojej liście zakupowej, wydaje się ciekawa.

Ja niestety nie mogłąm być na wykładzie p. Mrzewińskiej wczoraj🙁 ale polecam też jej blog dot wychowania szczeniaka klik

Trafiłam też wczoraj na ciekawy [url=https://www.ted.com/talks/ian_dunbar_on_dog_friendly_dog_training?language=pl#t-88666]wykład[/url] Ian'a Dunbara a potem jak zaczęłam trochę wiecej o nim szukać natknęłam się na udostępnione przez niego darmowe ebooki. Dopiero co sciągnęłam, ale z tego co przeglądałam to warto rzucić na nie okiem szczególnie wychowując szczeniaka:
Before you get your puppy
After you get your puppy

Z ostatnio czytanych książek mi się bardzo podobało "Zrozumiec psa".

A poza tym to u nas po staremu, nie ma lekko z małym nerwusem w domu, w przyszły weekend w końcu uda mi się wcześniej być w domu i jedziemy do weta bo chcę jeszcze zbadać ten amoniak w krwi, jak wszystko się okaże w normie to będę konsultowała wspomożenia się farmakoterpią bo bez tego widzę, że będzie ciężko jeśli to niemedyczny problem. Na spcaerach bywa dobrze, ale bywa też, że wpada  wpobudzenie bez widocznej dla mnie przyczyny, cięzko nad tym w takim stopniu obecnie pracować.

Jedyne co mnie cieszy albo i dziwi bo w domu jestem weekendami a maluch cieszy się chyba tylko na mój widok. Z rodzicami i siostrą mieszka, owszem toleruje ich, chodzą z nim na spacery, karmią, nawet jakieś proste rzeczy ćwiczą ale czasem nawet nie podniesie się jak wchodzą do domu, ja przychodzę i jest szał. Z jednej strony dobrze z drugiej prezz to gdy jestem w domu generalnie jest bardziej pobudzony, widać, że emocje są większe nawet gdy nic z nim nie robie. Do tego stopnia, że normalnie podobno sobie śpi na fotelu wieczorami gdy rodzice oglądają telewizję, a w sobotę gdy ja byłam u siebie piętro wyżej to Dex stał pod schodami i piszczał za mną.... Rozczulający wtedy jest, ale z drugiej zaś strony kompletnie nie potrafi uczuć inaczej prekazywać, niezbyt lubi być głaskany więc do przywitania tak naprawdę to muszę go uspokoić posadzeniem go komenda bo inaczej to jest znowu szał i bieganie bez kontroli.
W takich momentach zastanawiam się czy nie lepiej by było gdybym zabrała go ze sobą do Lublina i rzuciła na głęboką wodę życia 'w wielkim mieście'. Z jednej strony byłoby ciężko, z drugiej zaś miałabytm bo na co dzień i mogłabym mu zapewnic więcej schematów, podobnego planu dnia, więcej aktywności. Ech narazie zobaczę co wyjdzie w wynikach.

tulipan Gratulacje! i bądź twarda🙂 Dex też śpi u siebie i to piętro niżej, po ostatnim wyjściu na zewnątrz już sam grzecznie udaje się do siebie, choć czasem zdarzy mu się po jakimś czasie jak nas jeszcze słyszy 'oszczeknąć coś', ale ignorowany szybko zasypia.
Cariotka   płomienna pasja
16 listopada 2015 21:43
honey a chodzisz na treningi do Emmy czy Basi? ja muszę gdzieś iść żeby opanować podstawy...dla siebie.
Magdzior zaczynam czytać i spoko...tak bardziej jak opowiadanie się czyta ale przyjemne.
Witaj w klubie. Jak mnie nie ma w domu Ness ciągle śpi! a jak przychodzę to adhd ++, łazi za mną wszędzie, oprócz do pokoi gdzie nie może no i w kuchni mnie pilnuję i chce się bawić i na pole chodzić co chwilę żeby się przejść 😵 dramat...dla mnie jest bardzo absorbującym psem, dla mojej mamy nie 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 listopada 2015 06:51
Nie ma nic lepszego na świecie niż spanie z psem. 😍 (poza spaniem z facetem 😁 )
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
17 listopada 2015 07:16
Nie ma nic lepszego na świecie niż spanie z psem. 😍 (poza spaniem z facetem 😁 )


Ja tez lubię to! Na początku jak mała przyjechała, to ambitny plan był taki , ze nie włazi do łóżka. Jednak stwierdziłam, ze skoro siedzi tyle czasu sama, to nie będę jej odcinać od nas w nocy 😉 Może głupie myślenie, bo równie dobrze mogłaby  spać na posłaniu w sypialni. Właściwie to taka wymówka, bo ja po prostu uwielbiam się przytulać do malej i jak ona się przytula do mnie . Na pewno na plus jest jej krótka sierść. Zmoczona wysycha w chwilkę. Brud  tak mocno się nie trzyma 😉 a ja kocham zapach jej łapek.

A tak z innej beczki, to mam kryzys. Dopadło mnie nie wiadomo co. Chyba jakaś wirusówka żołądkowa, ale bez tych drastycznych objawów. Tylko zamulenie na żołądku i brak sił. Trzyma tak już 2 tydzień. Opadam z sił , by łazić na długie , aktywne spacery z sunią. Mam nadzieje, ze szybko się ogarnę. Do tego pogoda nie nastraja pozytywnie. dzień coraz krótszy. trzeba będzie się przestawić na spacery po wiosce. To póki co niełatwe zadanie.
Nie ma nic lepszego na świecie niż spanie z psem. 😍 (poza spaniem z facetem 😁 )

Podrzucę Ci kota, który jest władcą każdego łóżka. Nie wyśpisz się z królową kołdry i pierza...
Takie małe, a 3/4 miejsca zabiera!
Ja wychodzę z założenia, że spania w łożku zawsze mozna nauczyc a spania w klatce już trudniej więc od początku raczej kładę nacisk na spanie na swoim miejscu a w odpowiednim momencie zaprosić do łóżka to nie problem. U nas jest to też podyktowane bardzo praktycnzymi względami raz jestem w domu raz mnie nie ma więc Dex by musiał spać różnie a jednak u niego ważny jest podobny rytm, druga sprawa jak mama raaano wychodzi do pracy to przynajmniej mały się nie zrywa (czyt nie musi go sikać o 5 rano) , gdyby był 'luzem' na pewno by wstał a jak jest u siebie co najwyżej głowę podniesie i idzie dalej spać.
I jednak nasz jest wariat więć wolę go mieć pod kontrolą.... szczególnie podczas bliskiego przytulania bo ma zapędy do ciągnięcia za włosy... i tak raz spróbował tak zaczepić śpiącą osobę więc narazie śpi u siebie🙂 Jak nauczy sie już sprawnie poruszać po schodach góra/dół i odrobinę się ustatkuje to może dostanie przywilej spania z nami🙂
Z Denisem robiłam tak samo i  w pewnym momencie jakoś samo naturalnie wyszło, że przestałam go wieczorem zaprowadzać do niego, a po prostu został na noc, było to połączone mniej więcej z czasem kiedy też już nie trzeba było go zamykać jak zostawał sam tylko mógł już mieć cały dom do dyspozycji,.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się