Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

O raju, dzis bede w dubaju!
Docelowo buenos aires, tam postaram sie zaczepic w jakiejs stajni i prowadzic relacje z letniej czesci globu 🙂

O raju, ten wątek robi się coraz bardziej egzotyczny! Piszcie dziewczyny, bo co tam Europa! 🙂
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
17 listopada 2015 12:18
Czy ktoś coś wie o jeździectwie na Malcie? Jak tam wygląda sytuacja, koniarstwo jakieś tam żyje w ogole? 😁
Wojenka   on the desert you can't remember your name
17 listopada 2015 13:18
Ja od grudnia będę w Emiratach, czeka mnie tam duże wyzwanie  😀
Mnie niesamowicie ciagnie do kentacky i wlasnie do dubaju. Mm nadzieje, ze kiedys sie spelni. na dzien dzisiejszy jestem  w monachium. wczesniej francja hiszpania i belgia. 🙂
Czy ktoś coś wie o jeździectwie na Malcie? Jak tam wygląda sytuacja, koniarstwo jakieś tam żyje w ogole? 😁

lacuna Ty sama chyba możesz coś powiedzieć o jeździe na Malcie  🤣  🏇
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
17 listopada 2015 16:49
O jeździe na Malcie i owszem ale właśnie szykuje się wyjazd na Malte 😀 bardzo jestem ciekawa jak tam ze stajniami itp, gdzie uderzać żeby coś zobaczyć. Może przywiozę mojej Malcie coś fajnego 😁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
17 listopada 2015 21:38
Kupuję dla kobyły takie marchewki które są naprawdę gigantyczne. Kiedyś pokazałam te marchewki Barbarze, tej starszej co to jej własna kobyła szkoli ją do tego by pozwalać jej na wszystko. Barbara osłupiała na widok tych marchewek i zaczęła się dopytywać jak ja te marchewki mogę dawać koniowi, bo takie wielkie i gigantyczne, i że trzeba jej pokroić na kawałeczki bo jak inaczej je  koń miałby zjeść. Ja na to, że przecież koń ma zęby i je pogryzie. Barbara nie wydawała się być jednak przekonana moja argumentacją.

To właśnie te marchewki - w tym roku jeszcze większe:



"O żesz ty, co to w ogóle jest???? I jak ja mam sobie z tym poradzić???"



"No w sumie zęby mam, jakoś sobie dam radę"

Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
18 listopada 2015 21:30
Mega marchewy  😲 w Ameryce to wszystko chyba lubią mieć większe  😁
vissenna   Turecki niewolnik
21 listopada 2015 17:33
gllosia uwierz, globalsy są przereklamowane! Przesunięcie godzin startu (ze względu na czas antenowy telewizji realizującej przekaz na żywo) potrafi rozwalić cały plan dnia.  👿

Ja sama też wreszcie trafiłam na normalnych pracodawców! Mieszkanie w Berlinie, samochód i dobre zarobki. Opiekuję się sześcioma cudownymi końmi. Żadnych młodziaków i ogierów!  😍 4 skoczki, jeden dresiarz i kucyk wglądający jak miniaturka Totilasa. Konie należą do rodziny, która sponsoruje też dość znany, duży team skoczków.
Na swoje potrzeby szefostwo wynajęło pół stajni tutaj: http://www.reitanlage-bensdorf.de/
Praca dla nich to przyjemność. Sami czyszczą sobie konie (chyba, że są treningi czy zawody), kończę pracę jak "się wyrobię", często o 16 zamykam drzwi stajni. Pierwszy raz mogę sobie pozwolić na jakieś życie towarzyskie, gdy pracuję przy koniach.
Mamy tu może kogoś z Berlina jeszcze?  👀
vissenna, mimo to, chcialabym wziasc udzial (jako luzak oczywiscie 😀) w najwiekszych z najwiekszych zawodach  🙂

Wow, brzmi super!! Tym razem to ja ci zazdroszcze, bo zajmujesz sie konmi sama i nie musisz sie z nikim uzerac, np. z drugim luzakiem 😉 A na zawody tez bedziesz z nimi jezdzic, czy tylko w domu?

edit: czy tylko mi nie otwiera sie strona stajni z zalacznika? 🙁
Ja jestem w Emiratach na cały sezon zimowy. Siedzę w Sharjah Equestrian Centre pod Dubajem 😉
Rewir
Ciekawe. Co tam robisz?  I czemu akurat emiraty? 
vissenna   Turecki niewolnik
22 listopada 2015 16:42
gllosia oczywista, że będę jeździć na zawody!
Tylko nie wiem co cały dzień będę robić, bo bierzemy tylko 2 albo 3 konie...  🤣
Ponia   Szefowa forever.
22 listopada 2015 19:40
rewir, opowiedz coś od czasu do czasu 🙂
Jeżdżę konie, a co mam robić innego 😉 Emiraty i ten klub w Sharjah to takie miejsce, do którego trochę zawodników z Europy ucieka przed zimą. Jak znajdę chwilę to obiecuję się rozpisać, kilka ciekawostek na pewno się znajdzie.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
22 listopada 2015 21:01
To już całkiem sporo Polaków w tych Emiratach 😀
Czy macie może jakieś doświadczenia z ośrodkami jeździeckimi w Singapurze? Przenoszę się tam na calutki rok, kobyłka którą dzierżawię oczywiście zostaje w Polsce a aktualnie więcej niż 2 dni przerwy od jazdy to dla mnie katorga więc koniecznie muszę znaleźć jakieś opcje tam na miejscu- ktoś, coś?  🤔
Rewir
Podziwiam, że zdecydowałas się pracować tam. Ja jednak jakoś poważnie się boję takich krajow...
vissenna nie wiem, czy pisałaś czy nie doczytałam, ale co robisz? Pracujesz jako luzak, czy jeździsz konie?
Mam zamiar na przyszłe wakacje pojechać do Niemiec do pracy jako luzak. W zasadzie miejsce mi obojętne, chociaż najlepiej by było w okolicach Hamburga. Mam nadzieję, że znajdę kogoś, kto będzie chciał czysto wakacyjną pracownicę. 😉

edit. dobra, wyczaiłam, że jako luzak 🙂

Jakbyście wiedziały o jakichś fajnych ofertach pracy luzakowej na wakacje (już nawet nie muszą być Niemcy, mogę pojechać wszędzie 🙂😉, to będę wdzięczna, jeśli dacie znać.  :kwiatek:
Flygirl
Schockomöhle przyjmuje luzakow na krotkoterminowe umowy. Na wakacje bez problemu. 
KaNie o, dobrze wiedzieć. Pracował ktoś z was?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
24 listopada 2015 17:54
Rewir
Podziwiam, że zdecydowałas się pracować tam. Ja jednak jakoś poważnie się boję takich krajow...


Akurat ZEA to najbezpieczniejszy kraj na świecie 🙂
Wojenna
Mozliwe. Co mnie nie przekonuje. Ale myślę że dyskusja na ten temat to nie w tym wątku i nie ma sensu ze mna o tym dyskutowac, bo ja chyba jestem jednak ogromnie uprzedzona  😡
vissenna   Turecki niewolnik
24 listopada 2015 18:41
Jeśli chodzi o Shockomohle to opinie są rożne. Od zachwytów po "nigdy więcej". Zależy do jakiej stajni i na jakich ludzi trafisz. Trochę loteria, ale na pewno na pierwszą pracę jako luzak na zachodzie to dobre miejsce. Zarówno żeby się dużo nauczyć "o co w tym chodzi" jak i mieć coś w CV  😉

flygirl właściwie to robię wszystko 🙂 Luzakuję, jeżdżę, prowadzę treningi dzieciom i żonie szefa. Normalnie luzak orkiestra  😁

KaNie, nie martw się, nie jesteś sama 😉

flygirl, moja koleżanka pracowala rok u Shockemohlego przy mlodych koniach. Szczerze mowiac, to nie wiem czy jako swiezy luzak jest opcja, by trafic u niego do innej grupy niz mlodziaki.. Kolezance sie podobalo, ja bym za zadne skarby nie poszla xD Sciagneli dzikie 5latki z pastwisk w ilosci hurtowej i luzacy musieli pomagać przy zajazdce. Wszyscy dostali odpowiednie ochronne obuwie z metalowymi czubkami, zeby nie stracic wszystkich palcow 😉 Co kto lubi.. Raczej nie ma sie czym podniecac, jesli ktos mysli, ze bedzie spedzal poranki przy kawie z Paulem, a po poludniu ogladal Totilasa to sie mocno myli 😁
Nie no, ja tak nie myślę. 😀 Ja chcę zdobywać doświadczenie, a że na razie mogę tylko w wakacje, to dla mnie idealnie, że na takie krótkie okresy przyjmują. Strasznie bym chciała, żeby to wypaliło. 🙂
Co kto lubi.. Raczej nie ma sie czym podniecac, jesli ktos mysli, ze bedzie spedzal poranki przy kawie z Paulem, a po poludniu ogladal Totilasa to sie mocno myli 😁

Hahaha padłam na glebę i nie mogę wstać  😂  👍
Gllosia
Stajnie są 4. W tym jedna do zajazdki. Luzak w stajni z zielonymi konmi przygotowuje konia do zajazdki razem z jezdzcem.
Reszta stajni to stajnie gdzie konie są już w treningu skokowym lub ujezdzeniowym. I nie ma dzikich 5 latkow. 5 latki sa już od roku w normalnym treningu. Buty ochronne dostają wszyscy. Luzak nosi je obowiązkowo bo tego wymaga ubezpieczenie. A jak jesteś jezdzcem to zależy od tego czy wsiadasz na konia czy nie. Jeśli jest zielony to mądrzej mieć buty ochronne.

Plus stajni do zajazdki jest taki że Totka może nie zobaczysz, ale jego dzieci i dzieci innych najsławniejszych dressagowychyba ogierów na świecie owszem. Poza tym nagrywa się tam filmy aukcyjne i bierze się udział w aukcjach jeśli masz ochote. Co jest moim zdaniem fajne.

A Paula można czasem zobaczyć i pogadać jak się go gdzieś zlapie.

A poza tym wszystkie konie w tej stajni to mlodziaki. Max 5 lat. Reszta to od 3 i 4 latki. Mniej lub bardziej surowe lub mniej lub bardziej trenowane ( zależy od stajni) . Więc jak chce się tu pracować to na 1000% z młodym koniem.

Problem ludzi przyjeżdżających do tej stajni jest taki że wydaje im się że będą pracowali z przecudnej urody maszynami, robili zdjęcia z dzieckiem Tottilasa i wstawiali na fb żeby znajomym żal dupe scisnal. A rzeczywistość wygląda inaczej. Nie ma złotych klamek i wypicowanych koni. Wypicowane, spokojne misie to nie w stajni handlowej... . I to samo tyczy się jezdzcow. Przyjeżdżasz i wydaje Ci się że siadziesz na super zrobiona maszyne, a okazuje się że nie umiesz na tym koniu wyjechać narożnika poprawnie w stepie bo koń mlody, ciągle w zajazdce i wstępnym skokowym treningu.I że ten kon nie będzie uczył Ciebie tylko Ty jego. I potem do kogo pretensje?  Do stajni że nie dala konia gotowego na GP...
flygirl, wcale nie uważam, ze tak myslisz 😉

KaNie, no i do tej do zajazdki najciesciej trafiaja swiezi luzacy. Na pewno Shockemohle nie zatrudni "nobody" nie wiadomo skad do koni juz w treningu, startujacych itp. Moze ktos awanowac po kilku latach u niego, zaczynajac od dzikusow z pastwisk 😉 Chyba, ze ktos juz jest w branzy znany.

Problem ludzi przyjeżdżających do tej stajni jest taki że wydaje im się że będą pracowali z przecudnej urody maszynami, robili zdjęcia z dzieckiem Tottilasa i wstawiali na fb żeby znajomym żal dupe scisnal. A rzeczywistość wygląda inaczej. Nie ma złotych klamek i wypicowanych koni. Wypicowane, spokojne misie to nie w stajni handlowej... . 


Dlatego napisalam w ostatnim zdaniu mojej poprzedniej wypowiedzi, zeby troche zejsc na ziemie 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się