M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

Dworcika miałem podobnie, jak usłyszałem o ledach to popukałem się w głowę (tylko tyle mogłem 😉), teraz jest to główne oświetlenie wieczorowe, są na tyle głęboko schowane pod panelem z tapetą, że nie ma punktów a prawie biała ściana fajnie rozprasza
Może nie widziałam u nikogo takiego oświetlenia, żeby wywarło na mnie dobre wrażenie. Chociaż u wszystkich znajomych, którzy się na nie pokusili jest tak, jak piszesz - głęboko, bez takich "punkcików", ładnie rozproszone. I u kogoś fajnie, u mnie tego nie widzę 🙂
Dworcika, może być tak, że uwielbiasz oświetlenie ogólne (u mnie też ledy tylko w górnej lampie, jako żarówki).
U siebie widzę to tak, że ogólne jest takie "domowe"  a świecące (odbijające światło) płaszczyzny - "ekspozycyjne", nie tak sympatyczne. Ale wtedy ciemne ściany to nie bardzo, chyba, że ta najbardziej oddalona i/lub najmocniej oświetlona. Bo jednak w oświetleniu liczy się luminancja powierzchni (przy czym powierzchnią najmocniej chłonącą światło jest... cegła).
O to, to! To chyba w tym rzecz. O tej ciemnej ścianie to myślę tylko właśnie we wnęce. Możliwe, że to obok niej stałaby lampa, ale też niekoniecznie.
Te malowanie to i tak jeszcze nieco odległa sprawa, bo zostało jeszcze trochę rzeczy do zrobienia. Ale na każde pomieszczenie mam jakiś pomysł, tylko ten nieszczęsny salon i przedpokój mnie męczył. A muszę wpasować się w to, co mam (czyt. meble, których przez najbliższe lata pewnie nie wymienię 😁 ).
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
17 listopada 2015 17:49
Czy ktoś z Was ma może w domu wejście do piwnicy (taką klapę w podłodze)? U mnie wypada w kuchni, zrobiliśmy już wylewkę i teraz nie wiem czy jak będziemy kłaść terakotę to na tą klapę też nakleić płytki czy zostawić drewnianą? Niektórzy zakrywają dywanami takie klapy ale ja dywanów nie znoszę.

edit. Moja kuchnia jest otwarta z częścią jadalną, będzie w sumie głównym pomieszczeniem w domu. Na dwóch widocznych ścianach będzie część "kuchenna".
TRATATA, a czy z płytkami to będzie na pewno fukcjonalne? Drewniana klapa wśród płytek też będzie wyglądać głupio... 🙁 Chyba, że kładziesz a'la drewniane płytki. IMO wyglądają świetnie, poszukaj wśród włoskich producentów.

Ja wczoraj odebrałam klucze do mieszkania. Tak się cieszę.  😅 Za półtora tygodnia się wprowadzam.
Tratata nie wiem jak masz rozplanowaną kuchnię ale połączenie drewna z płytkami wychodzi bardzo fajnie. Nie sama klapa z drewna tylko część podłogi. Drewniana podłoga w kuchni też sie sprawdza. Ale co kto lubi. Płytki na klapę to słaby pomysł. Klapa będzie ciężka .
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
19 listopada 2015 17:11
No i mam dylemat z tą klapą. Całe szczęście jest jeszcze trochę czasu do namysłu, może zrobimy tzw. wyspę żeby choć trochę to wejście ukryć. Drewniana podłoga raczej odpada bo już zrobiliśmy wylewkę betonową.
. Drewniana podłoga raczej odpada bo już zrobiliśmy wylewkę betonową.
a co to ma do rzeczy ? Z wylewką będziesz musiała pokombinować jeśli będziesz łączyć płytki z drewnem. Jeśli duża powierzchnia to nadgonisz samopoziomującą jeśli mała to klejem i to też zależy jaka będzie różnica pomiędzy deską a płytką.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
19 listopada 2015 18:31
Będziemy kombinować, gdyby to wejście było dalej to bym na połowie kuchni dała panele i na klapie też byłyby panele. W kuchni wolę jednak płytki. Do tej piwnicy i tak się często nie będzie wchodzić to nie musi być jakoś specjalnie funkcjonalnie.
TRATATA my mamy taką klapę, tyle że w łazience. Położyliśmy płytki jednak tak jak pisze Majowa jest straaaaasznie ciężka. Chociaż jak piszesz, że rzadko tam będziecie wchodzić to może bez różnicy. U nas w piwnicy stoi piec więc jest to dość uciążliwe.
Aha, jak rozlejemy tam wodę i nie zauważymy to przepływa przez szczeliny, deski puchną, rozpychają metalowe obrzeża dookoła klapy i w ogóle nie można jej wtedy otworzyć 🤔
a czemu macie te klapy w takich dziwnych miejscach???

Ja mam klapę do czegośtam w ganku i jest zapłytkowana na amen :P W razie co będziemy kuć?
Zabudowa w łazience i szafa przesuwna gotowe, giga łóżko in progress... Sam zagłówek waży tyle ze prawie mnie zabił ;p

Ale będzie pięknie  💃

Polecacie jakieś rośliny poza bluszczem do ciemnych mieszkań?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 listopada 2015 07:40
Przedewszystkim paprocie, skrzydłokwiat, pnącza, monstera, zamiokulkas 😉
Dzięki  :kwiatek:
Tratata Drewniana podłoga w kuchni też sie sprawdza. Ale co kto lubi.

A masz tak u siebie? Czy ktoś ma? Jak to w praktyce wygląda? Drewno się nie niszczy? Ja jak gotuje to zawsze mi coś spadnie lub się wyleje 🙁

Będę urządzać nieduży salon z aneksem kuchennym i nie wiem, czy odgradzać kuchnie wyspą/barkiem, czy zrobić w pełni otwartą z jednolitą podłogą w całym pomieszczeniu, żeby nie pomniejszać go optycznie - wtedy w grę wchodziłaby deska w całym pomieszczeniu.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
20 listopada 2015 08:49
marysia550, bo pewnie dom ma pod 100 lat 😉 jak nasz przyszly- tam klapa wypada w pokoju dziecka 😉
Blue tak ma klepkę w kuchni i dwa duże psy. Każdemu w kuchni sie chlapie a psom w szczególności  .Zwykła dębowa klepka olejowana. Lakieru nie polecam ale olejowana podłoga się sprawdza. Jedyny kłopot że trzeba co jakiś czas olejować. Tak ze dwa razy w roku i podłoga wygląda jak nowa.
escada, Też mam dość ciemno w domu, więc jestem w temacie. Dodam ze sprawdzonych: begonia, filodendron, szeflera, dracena, monstera wonna, difenbachia.
Jak chcesz jeszcze, to looknij sobie też np. tu: klyk
Na żadnej liście ciemnolubnych nie widziałam juki, ale u mnie się trzyma świetnie i jest bardzo efektowna moim zdaniem.
Z łatwych w utrzymaniu polecam właśnie jukę, zamiokulkasa i dracenę. 🙂
Ja mam w kuchni łączoną podłogę płytki+ deski sosnowe, lakierowane i fajnie się sprawdza- płytki są przy zlewie, meblach, ułożone w łuk, reszta deski, na złączeniu letwa taka specjalna do tego typu połączenie. Ogólnie OK, jedynie przy tej listwie trzeba bardziej szorować przy myciu bo tam się trochę syfku zbiera, ale da się przeżyć. Jedyne co bym zmieniła to kolor płytek- na ciemnobrązowych widać każdy pyłek, każde ziarenko mąki, soli czy czegokolwiek innego białego... Gdzieś w tym wątku chyba wstawiałam kiedyś zdjęcia.
ovca   Per aspera donikąd
20 listopada 2015 09:41
escada   epipremnum złociste, aspidistra,, no i niezawodne rośliny wspomniane przez JARĘ- mój ukochany skrzydłokwiat w odmianach małych lub większych,  zamiokulkas (ten drugi osiąga bardzo duże rozmiary, warto o tym pamiętać, podobnie jak monstera, filodendron, difenbachia). Zroślicha i zielistka też całkiem dobrze znosi niedobór światła. Z jeszcze łatwiejszych w utrzymaniu nieźle w półcieniu radzi sobie grubosz.
Odradzam bluszcz do mieszkań. 
Ja mam w cieniu kransokwiat katarzyny (jęzory teściowej), ale w bardzo starej odmianie (sama roślina ma ponad 40 lat), te krasnokwiaty które teraz są w sprzedaży wyglądają zupełnie inaczej i mogą sobie nie poradzić bez dużej ilości światła.

Julie na stronie podanej przez Ciebie są niestety błędy w podpisach pod zdjęciami. Ja polecam https://naradka.wordpress.com/ , czasem wspieram się tą stroną przy doborze roślin do wnętrz.
ja mam w łazience Sansewerię
U moich rodzicow w kuchni i salonie jest jednolita podloga z drewna egzotycznego i sprawdza sie super przy intensywnym uzytkowaniu. Sama sie zastanawiam jak w nowym mieszkaniu zrobic, czy kawalek z kafli po szafkami czy calosc w panelach. Raczej kafle, bo taka odporna podloga to juz swoje pewnie kosztuje.
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
20 listopada 2015 11:31
marysia550, bo pewnie dom ma pod 100 lat 😉 jak nasz przyszly- tam klapa wypada w pokoju dziecka 😉


w przeszłości, jak bylam dzieckiem, nie chciałabym spać w takim pokoju z zejsciem do piwnicy... piwnicowe potwory bankowo chciałyby mnie pożreć 😉 może przemyśl czy nie powinniście zamienić się na pokoje z Jaskiem.
Julie dziękuję 🙂

Ovca,  dzięki wielkie, powiedz czemu nie polecasz bluszczu? Pytam bo mam już kilka posadzonych  :kwiatek:
ovca   Per aspera donikąd
20 listopada 2015 13:40
escada bluszcz, nawet domowy, nie do końca znosi temperaturę w naszych domach. Optymalna temperatura to dla niego 15-18 stopni, a w naszych wnętrzach najczęściej jest cieplej 😉 na początku roku kupiłam prawie 200 sztuk bluszczy domowych z różnych źródeł, wszystkie po miesiącu w temperaturze pokojowej były nie do odratowania, pomimo odpowiedniej pielęgnacji, bo przy zbyt wysokiej temperaturze łatwo łapią choroby grzybowe i pasożyty. Bardzo dobrze sprawdza się za to w kompozycjach balkonowych.
Oczywiście klasyczny bluszcz gruntowy do ogródka to zupełnie inna bajka 🙂
ovca, to ciekawe co piszesz, bo mój rośnie jak wściekły. W pokoju latem miewam nawet 30 stopni, zimą od 18 do 23, teraz stoi w ciemnym kącie bo mi się doniczka nie mieści na półce przy oknie, podlewam jak sobie przypomnę, zimą pewnie raz w miesiącu. Kupiłam go w jakimś markecie, miał 10 cm, po roku doczytałam że powinno się go przycinać więc odcięłam te 1,5 m przyrosty (rzeczywiście liście strasznie drobne rosły na końcach), przycięłam nieco korzenie, wsadziłam do większej doniczki i tyle.
Mam wrażenie, że co bym nie zrobiła - jemu nic nie przeszkadza.
ovca   Per aspera donikąd
20 listopada 2015 14:18
Abre może po prostu nic go nie zaatakowało. w wysokiej temp są o wiele mniej odporne, ale jeśli Twój nie miał okazji spotkać się z grzybem czy szkodnikiem to mu ta niska odporność nie robi różnicy 😉
No to zobaczę ile moje bluszcze pozycją
pozyją 😉

Aktualnie są cztery małe bluszcze i dwa skrzydlokwiaty, chyba dołączy do tego filodendron 🙂

Zrobiliśmy łóżko i jestem z nas dumna bo wyszło wieeelkie wysokie i zarabiste 🙂

Jutro porobie jakieś zdjęcia w miarę skończonego mieszkania 🙂
Nasturcja-Renata   Moi trzej mężczyźni :)
21 listopada 2015 08:04
Olson gratulacje  🙂

Dworcikaa może jakiś beż, morela?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się