Kobitki... (antykoncepcja)

efeemeryda   no fate but what we make.
20 listopada 2015 20:16
Jeśli ze zmianą plastra to w ogóle, bo masz na to 48H, a jeśli z pierwszym z paczki to już gorzej, nie wiem czy wtedy w ogóle działa, musisz przeczytać ulotkę  :kwiatek:
Wlasnie problem polegal na tym, za nie moglam jej znalezc ale juz wszyatko wiem 🙂 niestety tydzien bede musiala teraz uwazac  😉
Na wywołanie luteina.


Luteina nie pomogła. Tak samo estrofem połączony z luteiną.
A teraz biorę clairę drugi miesiąc i oprócz tego, że działa na mnie fatalnie to też niestety okresu brak...
Problem jest bardziej złożony, bo po operacji mózgu rozregulował mi się cały układ hormonalny. A poziom estrogenu mam niższy niż kobiety po menopauzie 😲
I już mam dosyć tego całego "leczenia"...

[/quote]

Luteina nie pomogła. Tak samo estrofem połączony z luteiną.
A teraz biorę clairę drugi miesiąc i oprócz tego, że działa na mnie fatalnie to też niestety okresu brak...
(...)
[/quote]

Na mnie kiedyś claira działała super. W tym roku natomiast zaczęłam brać w kwietniu skończyłam pod koniec maja, woda zatrzymana, 10 kg przytyłam! Coś strasznego ogólnie. Nigdy więcej tabletek 🙁 na szczęście zgubiłam już to 10 kg ale ile się nacierpiałam przy tej wadze (o koniu nie wspominając ;p) to moje 🙁
No właśnie mnie też się strasznie woda zatrzymuje. Poza tym mam mdłości, zawroty głowy i boli mnie pęcherz i piersi...koszmarek te tabletki.
Ja też najchętniej dałabym sobie spokój, ale ginekolog utrzymuje, że nie mam wyjścia. Mam jeszcze 1,5 opakowania. Jak nic się nie ruszy to chyba dam sobie spokój, bo ileż można...
Dziewczyny, czy któraś z Was korzysta z Pearly/Lady-Comp?
Wiem, była o tym dyskusja, przeszukałam wątek  😉 - ale była dawno.
Czy któraś z Was, która brała udział w tej rozmowie, została przy Pearly i mogłaby się podzielić wrażeniami?
Chcę odstawić tabletki, a tak jak wiele z Was pisało - znam siebie i wiem, że zapisywanie pomiarów i analizowanie to nie dla mnie. Wierzę, że jest to łatwe i do ogarnięcia, ale jestem zapominalska bardziej niż ustawa przewiduje i będę się czuła pewniej jak coś będzie to robiło za mnie  😉
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
02 grudnia 2015 16:40
Tylko jeżeli bedziesz to robic sama ( dodatkowo ze śluzem) to bedzie to o wiele bezpieczniejsze niz komputerek.
Myślę, że będę starała się też robić pomiary i obserwacje sama, ale równolegle z komputerkiem 🙂
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
02 grudnia 2015 17:02
Tylko komputerek bedzie ci inaczej pokazywał fazy niz jak bedziesz to robiła wg którejś z metody objawowo termicznej. 😉

Ale ogólnie lady comp z komputerków jest ok.
Ja tylko osobiście polecam klasyczna metodę npr.
Czy krwawienie (niewielkie ) w czasie przyjmowania tabletek jest normalne  ? Słyszałam,że się zdarza ,ale ile maksymalnie może trwać i czy to tak zawsze czy tylko jak się zaczyna brać tabletki ? Bo nie wiem czy coś z tym robić i iść do lekarza,czy olać,bo tak się po prostu dzieje i przejdzie za jakiś czas? 😵
busch   Mad god's blessing.
02 grudnia 2015 22:28
Djarumm, jeśli dopiero zaczęłaś brać tabletki, to jest to jak najbardziej normalne. Do 3 miesięcy organizm się przyzwyczaja i takie rzeczy się mogą dziać - jeśli krwawienie jest niewielkie i nie masz poważniejszych objawów, najlepiej poczekać jak to się rozwinie.

Krwawienie może potrwać 1 dzień, a może potrwać 2 tygodnie. Jeśli jednak będzie trwać długo, może warto przejść się do ginekologa i powiedzieć mu - jeśli tabletki są bardzo niedobrane, być może zaproponuje zmianę jeszcze przed upływem 3 miesięcy.
busch - biorę je dopiero 13 dni i oprócz tego niewielkiego krwawienia ogólnie jest ok  🙂 poczekam jakiś czas i zobaczę,narazie wydaje mi się,że jest za wcześnie na stwierdzenie czy to długo czy nie ,bo dzieje mi się tak od paru dni .
busch   Mad god's blessing.
02 grudnia 2015 22:58
Djarumm, ja bym poczekała przynajmniej do następnego miesiąca, pierwszy miesiąc jest najbardziej nieprzewidywalny.

Ps. krwawienie/niekrwawienie nie wpływa na skuteczność leków. Jesli bierzesz poprawnie ale pojawia się krwawienie, nie przejmuj się i dodatkowa ochrona nie jest potrzebna.
busch - ech,dzięki  :kwiatek: :kwiatek: ratujesz mi tyłek ,bo ja jeszcze gucio wiem  😉
Djarumm, to proponuje zacząć od przestudiowania ulotki 🙂
Cricetidae to było pierwsze co zrobiłam  😉 ale ,czasem lepiej się jest zapytać drugiej kobiety,bo potrafi coś prościej wytłumaczyć  😉
Po odstawieniu tabletek zaczęły wyskakiwać mi "syfki", głównie na klatce piersiowej, sporadycznie twarz i ramiona. Przed tabletkami nie miałam tego problemu. Minie czy mam się z nimi zaprzyjaźnić? Czytałam, że to częsty objaw przy odstawieniu. To początek drugiego miesiąca bez.
robakt   Liczy się jutro.
06 grudnia 2015 19:02
Dziewczyny mam dyskretne pytanie na pw odnośnie tabletek, pomogłaby któraś?  :kwiatek:
robakt, dajesz. 😉
busch   Mad god's blessing.
06 grudnia 2015 19:59
robakt, chętnie pomogę 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 grudnia 2015 09:29
Chess ja tak miałam po odstawieniu Nuva, zaczęło się właśnie jakieś 1,5-2 miesiące po odstawieniu. Za pierwszym razem nie wytrzymałam i wróciłam do antykoncepcji, po roku znowu odstawiłam i leci mi 4 miesiąc bez - objaw o którym mówisz raz się pojawia, potem znika, potem znowu się nasila, ale jakoś z tym żyję - moje libido mówi "nigdy więcej antyków"  😁  😉
Moje na razie mówi "jest mi wszystko jedno", waga ani drgnęła w dół więc na razie wychodzi na to że nic nie zyskałam na odstawieniu. Zobaczymy co będzie dalej.
Co do syfków to jakoś bardzo mi nie przeszkadzają, na razie to niewielki problem. Bardziej z ciekawości pytałam 🙂
czy któraś z Was brała kiedyś luttagen? Mam polipy na macicy i lekarz mi przepisał
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
10 grudnia 2015 20:46
hanexxx, luttagen= luteina, tylko inna droga podania, czyli po prostu progesteron.
Wykupilas juz recepte? Jesli nie to podpowiem,ze trzeba poszperac, bo ceny za opakowania wahaja sie pomiedzy 40-70zl!
a leczyła któraś z Was polipy luttagenem? Bo tak szperam w necie i nic nie mogę znaleźć w necie na ten temat. Początkowo gin powiedział mi że powinnam brać tabletki anty no ale nie mogę bo mam zakrzepice w rodzinie więc powiedział, że coś połykać na to musze więc przepisał ten luttagen. Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby to usunąć. Bo kurcze nie chcę łykać żadnych hormonów :/
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
10 grudnia 2015 21:09
hanexxx, a jakie dawkowanie Ci zapisal- tzn w jaki sposob masz przyjmowac?
1 tabletkę od 16 do 25 dnia cyklu.
Czytam ulotki i w ulotkach luttagenu i luteiny są inne skutki uboczne, tzn. są podobne ale w luttagenie tak jakby więcej 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
10 grudnia 2015 21:21
hanexxx, jako weteran wszelkich form progesteronu zapewniam, ze luttagen jest zdecydowanie moim nr 1- przede wszystkim mozna go po prostu polknac 😉 'zjadam' aktualnie 3 opakowanie. Tylko cena zabija w wiekszosci aptek.

Powstawanie polipow jest zwiazane z niedoborem progesteronu, wiec jego uzupelnienie wydaje sie zasadne. Ureguluje Ci sie tez miesiaczkowanie- 3 dni po ostawieniu bedzie krwawienie.
ja mam bardzo regularne miesiączki tylko, że krwawiłam po stosunku. Ale zaczynają się schody bo miałam mega problemy z wlosami i już byłam święcie przekonana, że mam łysienie androgenowe (tak tak, u kobiet też się zdarza  :zemdlal🙂 ponieważ androgeny miałam w górnej granicy, jednak po wizycie u trychologa okazało się że przyczyna jest inna i póki co lecze skórę głowy i chyba idzie ku lepszemu 😉 ale pani trycholog stwierdziła, że te androgeny są dominujące i zdarza się, że po niektórych tabletkach anty/hormonach dopiero ten typ łysienia może się ujawnić. Przetrzepałam cały internet no i rzeczywiście tak jest, nawet tu na forum pisałam na ten temat z dziewczyną, u której problemy z wlosami zaczęly się po źle dobranych tabsach. No i w skutkach ubocznych luttagenu niestety łysienie widnieje. No i ja sie już boję go jak ognia i go nie ruszę 😉 bo skutki są nieodwracalne. Tylko nie wiem co mam zrobić, jak zadzwonie do lekarza i mu to powiem to on mnie chyba wyśmieje  😵
Pytałam - tylko chyba nie w tym wątku czy ktoś stosował Roacutane, Izotek (isotretinoina) - biorę od tygodnia i tak się zastanawiam nad jego działaniami niepożądanymi, bo mega skrócił mi się obecny cykl - i teraz nie wiem czy to możliwe że to efekt uboczny leku? Moja dermatolog jest na urlopie więc nie mam jak jej spytać, u gina będę na kontroli w styczniu, ale się zaniepokoiłam, bo - miałam dwa cykle po ponad 40 dni, potem było 37, a teraz nagle... 22 dni  😵 i o ile tamte dłuższe to podejrzewaliśmy, że przez prolaktynę, to zrobiłam badania i prolaktyna ok, wszystkie inne hormony też ok.  Być może więc stres, być może coś innego - ale że nagle z za długich cykli zrobił się taki krótki? I to mega mega obfity, nie miałam takich odkąd byłam nastolatką. Mam obecnie jakąś torbiel czy coś tam na jajniku, ale raczej to chyba nie wpływa na długość cyklu. Więc tak sobie myślę, że może ten lek, który ma milion skutków obocznych mógł mi tak cykl skrócić - ktoś brał i miał podobne doświadczenia? Oszaleję z tymi cyklami, nie wiem czemu mi się to tak wszystko rozregulowało 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się