Sprawy sercowe...

Becia23   Permanent verbal diarrhoea
22 listopada 2015 11:22
Co zrobic jak sie lubi dwoch facetow naraz i sie nie wie, ktorego wybrac? 😵

Zaczelam sie spotykac z jednym. Do momentu poznania drugiego, 2 randki, duuuuuzo smsow (bo byl przez miesiac za granica i duza rozbierznosc grafikow pracy). Bylo fajnie, choc dupy nie urywalo na tyle, zebym przelotnie nie myslala o innych facetach - ale milo, bezpiecznie, pewnie.
A tu z gruchy ni z pietruchy zjawil sie drugi. Dal mi swoj numer w taki odjechany sposob, ze mi szczeka opadla, i nie wiedzac dlaczego, jakos tak mimowolnie, bezwiednie, zaczelam z nim rozmawiac. No jakos mnie z nog zwalil swoim jestestwem. Nie znam go jeszcze za dobrze, nie mielismy szansy spotkac sie poza praca, dopiero pod koniec tego tygodnia. Ale wydaje sie dobry. Tylko ze dopoki go nie znam, to jest jedna wielka niewiadoma.

I teraz nie wiem ktorego wybrac! Troszke nudnego, ale pewnego i bezpiecznego, czy zawadiake, ktory moze okazac sie dupkiem, ale moze okazac sie rownie pewnym i bezpiecznym. Jednego juz znam, drugiego jeszcze nie. Nie da rady spotykac sie z obydwoma naraz. Wszyscy pracujemy w jednym miejscu i musze to natychmiast rozwiazac tak, zeby nie bylo kwasu.
Lubie ich obydwoje rowno, tylko z totalnie przeciwnych powodow! Jeden ma to, czego brakuje drugiemu, i vice versa!
Jeju  🙁 nigdy nie sadzilam, ze bede TA dziewczyna!  😡 🤔
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 listopada 2015 11:27
Becia hahaha czy Ty przypadkiem nie przekopiowałaś tego posta z mojej głowy? Jestem w IDENTYCZNEJ sytuacji. Kropla w kroplę, ze wszystkimi szczegółami, numerami telefonów i tak dalej, jedyna różnica jest taka że u mnie nr 1 za granicą nie był  😂 Jak znajdziesz dobre rozwiązanie to daj znać  😁  :kwiatek:

To chyba zawsze tak jest, że jak nie ma to nie ma, a jak już jest to nigdy tylko jeden naraz  😉
Averis   Czarny charakter
22 listopada 2015 14:21
Becia23, jednego znasz, durgiego nie i pytasz nas, którego wybrać 😉? To weź może najpierw poznaj chociaż trochę obu.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 listopada 2015 14:29
Becia23, podobno jeżeli się z kimś widujemy, spotykamy kogoś nowego i mamy problem z wyborem to lepiej wybrać tego nowego. Uzasadniono to tym, że gdyby ten pierwszy był tym odpowiednim to drugim byśmy sobie głowy nie zawracały 😉
Averis   Czarny charakter
22 listopada 2015 14:36
Ta teza to nie wynik żadnych badań, tylko cytat z Deppa. On sam wział je sobie bardzo do serca 😎.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
22 listopada 2015 14:38
Nie mam pojęcia skąd to jest, ale jest w tym ziarnko prawdy 😉
Można też to rozważać pod względem trawy zawsze bardziej zielonej i tego, że wszędzie lepiej gdzie nas nie ma 😉 Nowe zawsze będzie fascynować na początku bardziej, to raczej naturalne 😉
U mnie teza Deppa zawsze się sprawdzała 🙂 Odkąd znam mojego męża nie zauroczyłam się w żadnym facecie, a wcześniej, mimo bycia w związku albo kręceniu/randkowaniu z kimś ciągle mi się to zdarzało ;P Albo wyrosłam albo coś w tym jest 🙂

Becia, poznaj obu, przecież żaden się jeszcze nie oświadczył, możesz sobie spokojnie spotykać się/gadać z obydwoma 🙂
Jezu, czytam to i nie wierzę...
Laski z forum Ci mają Becia doradzić, z którym facetem pójdziesz "na kawę"..?  🤔
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 listopada 2015 19:59
Wydaje mi się, że Becia wcale nie prosiła o radę, ot po prostu chciała się zwierzyć z sytuacji..
To dopiero pare spotkań, raczej nic nikomu nie obiecywałaś więc po co w ogóle wybierać?
infantil - ja jestem w Twoim wieku i mam faceta starszego o 7 lat  😉 nie skracaj i nie marnuj sobie dzieciństwa,bo to już nie wróci,na takie decyzje i poważne kroki będziesz miała czas dużo później. Jak facet jest ogarnięty,to powinien wiedzieć,że pisząc się na związek z 18latką nie powinien od niej pewnych rzeczy wymagać i przygotować się chociażby na to,że Ty może nie koniecznie będziesz gotowa na to by z nim zamieszkać  . Jak kocha to zrozumie! Nic się nie bój tylko z nim otwarcie pogadaj!  🙂

Becia23 - ja bym wybrała tego drugiego z efektem "wow" , nie wszystko co "pewne,spokojne i poukładane" jest dobre  😉 miałam szansę być w takim związku i Bogu dziękuję,że się nie podjęłam  😁  . Ale to jestem ja i za takimi facetami po prostu nie przepadam  😀
Pierwszy raz się tu odezwę. Czytam ten wątek i pierwszy raz się tu udzielę.
Nie wiem co mam robić... 🙁

Ale od początku, byliśmy związkiem 4 lata. Zaczęło nam się psuć w wakacje. Nie chcę dużo pisać, ale nie wiem co robić... może ktoś na pw? 😕
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
22 listopada 2015 21:03
smarcik - pocieszylas mnie, ze nie tylko ja sie pakuje w takie sytuacje niemozliwe 😵 :kwiatek: Masz racje, to jest wlasnie wkurzajace, ze jak ktos, to nagle kilku naraz!
Thymos, ja Cie bardzo lubie, wiec tylko przeczytaj moje pytanie na samiusim poczatku pierwszego postu. Nie chce zeby mi nikt mowil, no prosze Cie. Szukalam raczej ogolnych uwag, spostrzezen, podzielenia sie wlasnymi doswiadczeniami 😉
zen, znajac siebie, niestety to moze w duzej mierze byc wlasnie moja wieczna choroba zielenszej trawy, dlatego staram sie podejsc do tego wyboru z dystansem...
Djaruum, no ja wlasnie zawsze szlam na tych z efektem wow i zawsze als to zawsze bardzo zle na tym wychodzilam :/ efekt wow jest fajny jak chce sie miec troche zabawy i tyle, ja w tym momencie nie mam ochoty, chce byc sama albo w czyms stalym i pewnym.

Niestety spotykanie sie z dwoma naraz odpada, bo obydwoje sa "po przejsciach" i zaden nie tolerowalby mnie spotykajacej sie rownoczesnie z tym drugim. Ukrywac tego nie ma jak, bo wszyscy pracujemy w jednym miejscu. W dodatku cos o sobie nawzajem wiedza, tzn. ze drugi mnie lubi i podrywa, choc zadnemu nie przyznalam sie do pelnej prawdy o drugim... Takze wybrac musze jak najszybciej, zanim sie to zamieni w kwas!

Ogolnie dzieki za kazdy odzew, wszystkie dalyscie mi do myslenia! 🙂 :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
roxxis, pisz śmiało.
Becia23, ja tam wierzę, że wybierzesz dobrze, bez względu na wszystko 😉 Trochę lipa, że oboje z pracy, bo to trochę utrudnia, wiesz, szkoda, żeby później któryś odrzucony zrobił tobie dziwną opinię. Wbrew pozorom faceci też potrafią robić krzywe jazdy i plotkować 🙂 Trzymam kciuki (hahaha, i po cichu stawiam na tego z efektem wow 😁 ) 🙂
Ja również zawsze stawiałam na takich z efektem "wow" 😉 I owszem, sporo razy się na tym przejechałam. Ale nie wyobrażam sobie być z facetem, który jest fajny, miły, poukładany, niemalże ideał jeśli chodzi o charakter, tylko jakby czegoś brak. Niby jest dobrze, ale brakuje właśnie tego "wow". To dla mnie taki związek z rozsądku trochę. Żeby być z facetem, to ten facet musi wstrząsnąć mną i całym moim światem.
Becia23 pamiętaj, że po latach związku ten początkowy efekt "wow" przygaśnie i to co pozostanie będzie musiało wystarczyć na pozostałe wspólne lata. Jeśli efektu wow nie było wcześniej, to może pozostać niewiele i ta trawa za płotem, będzie się wydała jednak aż nadto zielona 😉
To takie luźne spojrzenie, pół żartem, pół serio, od osoby, której niedawno z mężem minęło 10 wspólnych lat. Gdyby mój mąż nie miał tego efektu wow kiedy go poznałam, pewnie nie bylibyśmy już razem 😉
Becia, ja również jestem za tym drugim, nie zaprzątnąłby Twojej głowy gdybyś naprawdę na poważnie myślała o pierwszym 😉
a ja mam taką rozterkę- poznałam 1,5 miesiąca temu pewnego chłopaka. właściwie to jest on przyjacielem chłopaka mojej dobrej koleżanki. tylko że... mimo swojego wieku (21 lat) nie ma żadnego doświadczenia w relacjach damko-męskich. nic, kompletnie nieogarnięty życiowo. (może doprecyzuję, że wcale nie mam na myśli seksu tylko zwykły związek, albo i nawet nie związek a chociażby flirt, podrywanie... no wiecie  👀 ). rozmawiamy codziennie (albo prawie), ale te rozmowy są tak naprawdę o niczym... (mówię o rozmowach przez fb albo smsowo). na żywo jest trochę lepiej, ale też ciężko jest znaleźć nam jakieś wspólne tematy. dobry z niego facet, ale ja bym chciała już takiego, który wie czego chce, dąży do tego, wie co robić... nie mówię że ten się nie stara- stara się, naprawdę, ale jest to dość nieudolne... z jednej strony ta nieudolność czasem jest urocza, ale z drugiej ile można prowadzić takiego faceta za rękę?  🤔
w ogóle jeszcze ostatnio odezwał się do mnie stary znajomy- 5 lat temu wyznał, że się mu podobam, ale ja nie byłam zainteresowana jakimkolwiek związkiem, więc kontakt się uciął, a teraz nagle się pojawił, i to z zaproszeniem na sylwestra oraz bezpośrednim pytaniem, czy kogoś mam 🤔 i zaprosił mnie jeszcze na spotkanie towarzyskie... sama nie wiem co robić. kurczę, wiem, że to wygląda tak, jakbym sama nie wiedziała, czego chcę, ale chyba też czekam na to, aż ktoś zrobi na mnie takie "wow". ale też wiem, że mogę czekać i się nie doczekać, a nie zaszkodzi mi teraz spróbować z którymś z nich...
w ogóle napisałam temu pierwszemu o zaproszeniu na sylwestra, żeby nie wiem, jakieś ukłucie zazdrości podziałało na niego jak ostroga na konia  😁 a ten się na mnie obraził, mimo że z kontekstu można było łatwo wywnioskować że odmówiłam... i przestał się odzywać  🙄
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
23 listopada 2015 12:26
roxxis, wal  jak w dym 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 listopada 2015 12:30
Życie by było dużo łatwiejsze jakby ludzie się ze sobą komunikowali. Jakby ludzie mówili o swoich potrzebach i oczekiwaniach, a nie czekali, aż ktoś się domysli.

queridiculomas, Może po prostu powiedz temu chłopakowi, że podoba Ci się i zobacz co on na to odpowie, będziesz wiedziała na czym stoisz. Czy kręcić dalej czy jego może kręcenie nie interesuje.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
23 listopada 2015 12:33
Życie by było dużo łatwiejsze jakby ludzie się ze sobą komunikowali. Jakby ludzie mówili o swoich potrzebach i oczekiwaniach, a nie czekali, aż ktoś się domysli.



Święte słowa 😉 Chociaż raz po raz się przekonuję, że szczere mówienie co się myśli i czuje nie zawsze popłaca. I stajesz przed dylematem: być dalej szczerym do bólu niekiedy, czy część w sobie skryć, żeby innym nie zrobić przykrości. Ehh...
Życie by było dużo łatwiejsze jakby ludzie się ze sobą komunikowali. Jakby ludzie mówili o swoich potrzebach i oczekiwaniach, a nie czekali, aż ktoś się domysli.

queridiculomas, Może po prostu powiedz temu chłopakowi, że podoba Ci się i zobacz co on na to odpowie, będziesz wiedziała na czym stoisz. Czy kręcić dalej czy jego może kręcenie nie interesuje.


oj żebym to ja raz mówiła mu czego potrzebuję i oczekuję... 😉 i wie że mi się podoba, tylko ciągle zachowuje się jak ciota życiowa 🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 listopada 2015 13:30
queridiculomas, może jest po prostu niesmiały i nie wie jak się do tego zabrać, a może po prostu nie interesuje go nic poza zwykłą znajomością 😉
Może go zapytaj? 🙂
queridiculomas poznałam kiedyś podobnego faceta. Ogólnie bardzo fajny, miły, na pierwszym spotkaniu od razu pojechał ze mną autobusem i odprowadził pod dom, żeby nic mi się nie stało. Był opiekuńczy, uroczy, taki trochę nieporadny i tym mnie ujął. Ale przy okazji był szalenie nieśmiały i brakowało mu zdecydowania. Miał super charakter, cechy które u faceta szukałam by czuć się bezpiecznie, ale brakowało tego czegoś. Ja potrzebuję faceta, który potrafi przejąć inicjatywę, zawsze mnie tacy, którzy wiedzą czego chcą pociągali. On nawet nie miał odwagi chwycić mnie za rękę i po prostu nie wytrzymałam. Z tym, że ja wiedziałam, że bardzo się jemu podobam.
Do dzisiaj pozostaliśmy bardzo dobrymi znajomymi i widzę po latach, jak bardzo się zmienił. Nie zostało już nic z tej dawnej nieśmiałości, teraz to faktycznie zdecydowany i wiedzący czego chce, konkretny facet. Czasem się śmieję, że poznaliśmy się za wcześnie 😉
queridiculomas, spotykalam się z takim chłopakiem 5 lat temu. On był nieśmiały i nie wiedział w ogóle jak się zabrać do tego całego randkowania, ze ja w końcu powiedziałam stop.
Jak ja tego potem zalowalam...On miał dziewczynę, ja ciągle sama, plulam sobie w brodę za tę decyzję i za to, ze właściwie zamknęłam nam drogę do jakiejkolwiek formy kontaktu.
Po 5 latach spróbował jeszcze raz. Dzisiaj mijają 4 miesiące, odkąd jestem w szczęśliwym związku 😀

Edit. Dlatego ja też uważam, ze powinnaś z nim pogadać. Jakbym 5 lat temu powiedziała, co mi przeszkadza to pewnie zupełnie inaczej by się to wszystko ułożyło.
on mi w sumie na początku znajomości wyznał, że mu się podobam  (bez tego bym takich rozterek nie miała 😀 )... ale no dobra, pokręcę jeszcze trochę i jeśli przez dłuższy czas nic nie załapie (bo też facet boi się złapać za rękę, zrobić cokolwiek, dotknąć (piszę o takim dotyku bez podtekstów  😂 ), objąć, przytulić...) to będę się rozglądać za kimś innym, bo moja cierpliwość też ma swoje granice...
Sorry, sama mam kryzys po 3 letnim związku. 🙇
busch   Mad god's blessing.
23 listopada 2015 18:38
Becia23, jeśli spotkałaś się z kimś dwa razy na randce i już uważasz, że jest nudny... to znaczy że nie warto w to inwestować za dużo 😉. Ja na pierwszej randce przegadałam ze swoim obecnym chłopakiem ok. 5-6 godzin i ani na chwilę nie było mi nudno. A nie jest to typ "złego chłopca", "zawadiaki" itd., chociaż po 3 latach potrafi mnie doprowadzić do ataku śmiechu swoim poczuciem humoru 🙂

Za to nie jestem przekonana, że jak po 2 randkach nie pykło, to lepiej to całkiem zostawić bo widocznie to nie to - jednak pierwsza randka/pierwsze randki to też takie poznawanie się, więc zależnie od charakteru danej osoby może być trudniej lub łatwiej pokazać swoją prawdziwą twarz, nie denerwować się za bardzo samym faktem przebywania na randce itd. Ja np. jestem na tyle zdziczała, że na pierwszej randce z pewnością nie jest mi blisko do 'prawdziwej siebie' bo po prostu stresują mnie nowe sytuacje i nowi ludzie 😉
Ja zawsze stawiam na tych z efektem "wow"  😎  i mimo ,że nieraz później płakałam,to nie żałuję! To był super spędzony czas z kolesiami na których do dzisiaj nie żałuję,że zmarnowałam czas czy coś w tym stylu.
Ale zawsze są wyjątki od reguły,więc kiedyś zaryzykowałam i próbowałam wkręcić się w znajomość z gościem który jako tako mnie nie pociągał,ale za to był czuły,opiekuńczy,kochany  i nieba by mi przychylił...Tylko,że mnie wszystko w nim drażniło ,nawet otwieranie drzwi do auta  😵 I wtedy wbiłam na re-voltę i któraś z Was podpowiedziała mi,że gdybym naprawdę była zainteresowana ,to by mnie takie rzeczy nie wkurzały ...I wiecie co ?  ŚWIĘTA PRAWDA!  😀  Obceny TŻ od pół roku otwiera mi drzwi i jeszcze nigdy mi to nie przeszkodziło,uważam ,że to jest super,bardzo ładnie z jego strony i ogólnie mega na plus. Bo to jest ON ,bo robi to w sposób jaki mnie nie drażni,bo go uwielbiam,bo jest mi z nim cudownie  😍
Dlatego polecam Wam laski umawiać się z facetami do których Was ciągnie z którymi macie o czym gadać,którzy Was nie drażnią (a przynajmniej nie do tego stopnia,żeby robić wielki problem np z tego jaki koleś ma kolor butów -ja robiłam  😎 ) z którymi super wam się spędza czas ,którzy was rozumieją,starają się słuchać i na których wady jesteście w stanie przymknąć oko,bo z kolei rozwalają was milionem innych rzeczy ,oczywiście w pozytywnym aspekcie 😉 .

Ależ mnie nie było na volcie... Zaraz idę nadrabiać🙂 A tymczasem tylko zamelduje, że przeżyłam przez ten czas mnóstwo niefajnych momentów z niefajnymi facetami, i... warto było🙂 Bo poznałam w końcu jednego wartościowego, dobrego i dojrzalszego od całej reszty🙂 Razem od prawie 2 miesięcy, rozmawiamy intensywnie od czterech, spędziliśmy 2 tygodnie na wczasach w Nowym Jorku, 24 h na dobę i się nie pozabijaliśmy, a w styczniu rewolucjonizuję całe swoje życie, bo M. dostał pracę w Warszawie i tam się do niego przeprowadzam, żebyśmy mogli zamieszkać razem. Takie cyrki!🙂 Ale szczęśliwa jestem niesamowicie🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się