Niewyjaśnione tragedie w stajniach - szukamy sprawcy

Chryzantema   Sięgamy dna, po to by się od niego odbić.
25 listopada 2015 20:54
Ludzie są zawistni, a ja zapytałam, tak po prostu czy rodzina czy ktoś inny. Szczerze mówią, współczuje bo w takich sytuacjach, każdy to bajkopisarz.  🤔wirek:
a tu dyskusja ze pewnie kochanki sie mszcza i inne takie komentarze ze sie nalezalo... 🙁 smutno bardzo...

Sama pisałaś, że może to jakieś sprawy damsko-męskie. Już ustaliliśmy, że żeby do tych wszystkich zdarzeń doprowadzić tak, żeby nie zwrócić na siebie niczyjej uwagi, to trzeba znać stajnię i rytm dnia. Co dość zawęża krąg osób, które mogły się do tego przyczynić, zwłaszcza, że jak pisałaś, nikt poza rodziną tak naprawdę w stajni nie bywa regularnie.
Ale poczytajcie komentarze.. mi rece opadly,zaczynam uwazac ze publikacja to byl blad. Ale moze wraz z komentarzami pojawi sie trop dla policji, bo sprawa juz w toku🙂 ludzie chyba nie sa swiadomi  ze w internecie nie jest sie calkiem anonimowym... i sprawa nabierze sensu.
Zreszta podejrzewam ze wyjdzie to samo IP.
Co nie zmienia faktu ze podlosc ludzka nie zna granic.no tak, stac go, bawi sie w konie, cos tam jednak umie jezdzic patrzac po wynikach, (oceniajac to jako zabawe na poziomie 120-130) wychodzi na to dziewczyny za nim biegaja to trzeba zgnoic czlowieka przy okazji? Ja rozumiem ze ludzie sa zazdrosni, ale no ... w tyxh komentarzach nawet juz nic nie ma o koniach...

lardia, ja nie mogę pojąć, jak policja może sobie tak machać na to wszystko ręką. Już pomijając krzywdę na zwierzęciu, taki jeden koń jest wart kilka dobrych tysięcy, te wszystkie padnięte konie w Okołach musiały razem wzięte kosztować dobrą setkę, wasze konie też pewnie są sporo warte. Wiesz, tak, jak ja uważam, że trzeba szanować drugiego człowieka i jego pracę, tak kilkakrotnie się niestety w Polsce przekonałam, że z wszelkimi służbami typu policja, kurator, dyrekcja trzeba działać na zasadzie porządnego opierniczu, jeżeli bycie miłym nie działa. Sorry, ale to jest ich robota, to nie była kradzież bułki w sklepie, ani gimbaza paląca papierosy pod szkołą, tylko działanie na szkodę i to bardzo sporą. Tutaj ludziom całkowicie zniszczono życie - nie tylko pod względem psychicznym, ale i zawodowym, bo jak się podnieść po takim czymś.
Gdyby takie coś miało miejsce w UK, to tego sprawcę już dawno by szukali po całym kraju, w prasie, telewizji i internecie by była straszna burza.
Ja nie rozumiem, jak policja może być aż tak opieszała, sprawa jest zbyt poważna. Walcz, dziewczyno! Nie poddawaj się!
Prawdopodobienstwa zlapanoa przez policje jest rowne zero.


[s]W przypadku braku zgłoszenia na pewno. Sory, ale dla mnie to głupota. W najgorszym wypadku nic nie zrobią, ale co jeśli jednak? Nie zgłaszając po części dajecie przyzwolenie psycholowi na dalsze działania.
I nie ma co porównywać do uszkodzenia auta, bo tutaj jest zagrożenie życia! Jak koń by napotkał te "atrakcje" z jeźdźcem na grzbiecie to mogłoby się skończyć tragicznie. [/s]

EDIT: Umknęły mi ostatnie posty. Dobrze, że sprawa w toku. Mam nadzieję, że sprawca zostanie ukarany.
No i zdrówka dla kobyłki 🙂
lardia, a dostałaś odszkodowanie za utrate zdrowia konia od wlasciela stajni/trenera/osoby ktorej powierzylas?
lardia powodzenia! Jakbyś potrzebowała porady, wal na PW. Jedziemy na podobnym wózku...
lardia współczuję. trzymaj się! mam nadzieję, że szybko go złapią 🙁  :kwiatek:
lardia bardzo współczuję i mam nadzieję, że szybko odpowiednia osoba zostanie zlokalizowana.
Ludzie z zawiści potrafią się posunąć do wszystkiego. Po trupach do celu.
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
28 listopada 2015 09:36
lardia, i jak się sprawy mają? Jak koń?  :kwiatek:
a co na to prawo? Jak się sprawy mają  w przypadku tego, że koń zostaje okaleczony, ginie w pensjonacie?  👀
To chyba reguluje ustawa o ochronie zwierząt, tak samo jak znęcanie się... Czyli grzywna lub kara pozbawienia wolności do lat 3.
No chyba, że miałaś na myśli odpowiedzialność właściciela pensjonatu w takim wypadku? Bo tego też jestem ciekawa - czy to nie jest tak, że to zależy, co zostało spisane w umowie pensjonatowej?
Lardia bardzo Ci współczuje, mam nadzieję, że będzie dobrze.  :kwiatek:
Skoro monitoring jest i nie pomaga to może sprowadzić sobie jakiegoś psa? Stadnina, w której stoję jest bardzo... bezpieczna? Nie ma monitoringu, ale za to są 2 owczarki niemieckie. Jeżeli w nocy się na nie natkniesz to nie ma zmiłuj. Obszar, na których znajdują się 3 stajnie są zamykane na 3 bramy. Tak samo stajnie mają duże metalowe drzwi na kilka zamków. Jak już wcześniej pisałam dosyć tanim rozwiązaniem są odpowiednie psy. Jakieś Owczarki Niemieckie, Rottweilery, Amstaffy, Buldogi?
To chyba reguluje ustawa o ochronie zwierząt, tak samo jak znęcanie się... Czyli grzywna lub kara pozbawienia wolności do lat 3.
No chyba, że miałaś na myśli odpowiedzialność właściciela pensjonatu w takim wypadku? Bo tego też jestem ciekawa - czy to nie jest tak, że to zależy, co zostało spisane w umowie pensjonatowej?

Jezeli potraktujemy konia tak jak każdą rzecz ruchomą to mozna potraktować konia tak jak każdą rzecz ruchomą. I tu własciciel stajni powinien dołożyć starań, a nawet zawiadomić policję, bo w przypadku niezgłoszenia właścicielka konia może dochodzić odszkodowań od niego. Przykład w artykule poniżej
https://www.ergohestia.pl/korporacje/edukacja/odpowiedzialnosc-cywilna/przechowawca-odpowiedzialny-za-szkode.html&print=1
chyba, że konie są traktowane inaczej niż rzeczy ruchome powierzone w przechowanie, albo była spisana jakas umowa pensjonatowa, to mnie wyprowadźcie z blędu  😡
wydaje mi się, że stajnie biorące konie w pensjonat czy trenerzy biorący konie w trening to się raczej ubezpieczają; wtedy dochodzi się od ubezpieczyciela. Tak samo ja mam na swoje konie OC bo potem nie chcę z własnej kieszeni komuś opłacać podeptanego pola czy wgniecionych kopytem drzwi auta  👀
Cztery Duże DOROSŁE Rottki i powinno być po sprawie. Chyba że to psychol i Ci je wybije.
Mnie zastanawia... motyw ?  🙄
Kaprioleczka, raczej powinny byc ubezpieczone, ale niestety nie zawsze są. Ja nie byla bym taka pewna, czy prawo wymaga posiadani OC przy prowadzeniu pensjonatu (może ktoś to sprawdzić??) (ale tu juz zaczynamy robić ot od tematu własciwego  :kwiatek: ).
Jak ktoś nie ma skrupułów, żeby okaleczyć konie to otrucie psa nie będzie dla niego problemem. Najskuteczniej to posadzić snajpera, co poczeka na zwyrodnialca. Oczywiście w obronie własnej.
Wydaje mi się, że sprawa z odszkodowaniem za krzywdę konia w pensjonacie itp to już sprawa prywatna, pomiędzy Lordią a Panem Heniem. Nie powinniśmy raczej ingerować, to co zrobi, to sprawa właścicielka konia.
Ale to moje zdanie.

A ploty w światku jeździeckim, to przecież norma. Też przecież byłam "kochanką" czy tam "dawałam d**"...rzekomo, bo mój koń był w treningu u tego i tego. Ludzie to hieny, będą komentować, bo mogą to robić anonimowo, tego się już chyba nigdy nie zmieni. Każdy zawsze wie najlepiej, dopóki jego samego krzywda nie dosięgnie.

Najbardziej obawiam się tego, że stanie się coś w kolejnej stajni - i dlatego dobrze, że sprawa została nagłośniona, bo wiele osób już teraz może się jakkolwiek zabezpieczyć - ot dodatkowe kłódki, czujniki ruchu, monitoring, piesek, który od teraz mieszka w stajni a nie w kojcu itp.
Pomysłów na "tego kogoś" nie mam żadnych... Próbowałam przeanalizować wszystkich, którzy w życiu poznałam w tej okolicy [jestem z opolskiego] i nic nie przychodzi mi na myśl, oprócz jednego - to psychol, totalny psychol, zwyrodnialec, cham i prostak. I mogłabym tak wymieniać i wymieniać...
Ale jedno mi się nasunęło. Jeżeli ktoś działał po to, aby Panu Henrykowi "uprzykrzyć życie", to czemu brał się za dwa pensjonatowe konie? Lub, może się mylę, nie wiem czy Consul jest nadal Pani J. czy może Pana Henryka? Nie siedzę w tych końskich sprawach, trochę się odcięłam.  No dziwne dla mnie jest to, że brał się za "obce" konie. Więc albo to psychol, który lubi zadawać krzywdę albo... Albo resztę zostawię dla siebie, bo to tylko gdybanie.
Bera7 tak sie sklada ze ja nosze mundur 😉
Tropow nie ma, wiec o ile akcja sie nie powtorzy to watpie w wykrycie sprawcy. Ale ludzie dzwonia,  i wychodzi na to ze w opolskim jest grubszy problem z kims. Sa tez zbiorowe podejrzenia, ale dowodow brak.
Siwa slabo, niby idzie ku dobremu ale to zdecydowanie kwestia punktu widzenia...
Ja mam zdecydowanie dosyc i powoli mi brak sil i wszystko jedno.
co do odpowiedzialnosci trenera to akurat tu sytuacja byla taka, ze to byla przyjacielska przysluga, tak zeby pomoc czasowo i jezdziecko.(ja uprawiam zawodniczo pare innych sportow i mialam start za startem) Tak wiec nie mial zadnego interesu w tym jak mu pojdzie na zawodach itp. Ale tego nikt postronny nie wiedzial.
co do pytania o wybor Consula mysle ze to przypadek, stal w pierwszym boksie a Abi w drugim.
Mysle ze w sytuacji podobnej bez umowy wlasciciel konia i tak by nic nie wskorał.
sorki za brak polskicj znakow ale pisanie na moim tel mnie przerasta.
I dziekuje bardzo w imieniu swoim i Henia za slowa otuchy, sa mocno potrzebne i naprawde maja znaczenie
edit: wet ocenia leczenie konia na poltora roku.. 🙁 😕.
LatentPony   Pretty Little Pony :)
26 grudnia 2015 15:55
Lardia, i tak dobrze, że to tylko 1,5 roku... Mogła ta cała sytuacja skończyć się o wiele gorzej... Czytam i szczerze mówiąc jestem przerażona... Gdyby to się przytrafiło mojemu koniowi, to bym zabiła, po prostu bym zabiła pierwszą lepszą podejrzaną osobę...
Masakra, nie wiem jak można choćby nawet patrzeć na takie rzeczy.
Hej, u nas dalej niezbyt rozowo. Sprawca oczywiscie niewykryty...
od tygodnia jestesmy juz we wroclawiu na klinikach uniwerku.
Mamy juz pelny panel badan. Mialo byc dalsze leczenie a tu niespodzianka -sciegna brak w miejscu zerwania...
Tak to wyglada teraz:
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
16 marca 2016 16:01
lardia   😲 Co mówią lekarze? Jaki dalszy plan? Trzymajcie się  :kwiatek:
asds   Life goes on...
16 marca 2016 16:45
O matko lardia !

🙁
Co dalej? Jakieś sugestie od lekarzy??
Narazie dr Paulina i laser czynią cuda <3
jak zejdzie opuchlizna to będzie widać na USG  więcej i będzie można myśleć co dalej. Ale ta noga była ogromna (zdjęcie wyżej), widać jak ktoś się przyjrzy.  A to fotka ok tydzień temu i aktualna:

edit:literówka
lardia Super poprawa, trzymam kciuki. Daj znać jak dalsze leczenie  :kwiatek:
A moj kon dzisiaj brykal na łące i skoczyl dwa ogrodzenia:p jakby mozna tu bylo dawac hasztagi to dostalaby zynaprzekorwszystkimlekarzom i #prawdziwawojowniczka.
Niewiarygodne a jednak 🙂 jejku, tyle szczescia <3
Komus kto tego nie przeszedl ciezko bedzie zrozumiec ile radosci sprawia Twoj kon brykajacyna łące <3
lardia wspaniała wiadomość! Dużo zdrowia dla siwej  😅
asds   Life goes on...
08 maja 2016 21:45
lardia

Super wiadomość!!!! 😀  😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się