naturalna pielęgnacja kopyt

Czy miał Pan w swojej karierze przypadek, który zapamięta Pan do końca życia?

A.W.: Najbardziej zapadły mi w pamięci przypadki koni z ochwatem, w początkowej fazie testowania mojej opatentowanej metody, gdzie nie miałem jeszcze pewności co do skuteczności moich działań.

Ciekawe, czemu. 😀iabeł:
cyt :.  "Jakie wykształcenie trzeba posiadać, aby zajmować się ortopedyczną korekcją kopyt i podkuwnictwem?
A.W.: W czasach, kiedy ja zaczynałem zajmować się podkuwaniem koni, nie było żadnych szkół ani kursów dla podkuwaczy i niestety uczyłem się na zasadzie "prób i błędów". 
"

Ja mam wrażenie ,ze niektóre osoby nawet po kursach uczą się na zasadzie prób i błędów. Szkoda tylko ,że konie na tym cierpią.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
29 listopada 2015 11:43
zrobiłam dziś tyły łaciatyemu. Jest u mnie od września jak pisałam. O jego kopytkach po przyjeździe też pisałam. W prawym tyle dość, że strzałka dosłownie szczątkowa to jeszcze przywalił chyba gdzieś jakieś 1,5cm od grota, w strzałkę. Lekko skrobłam by usunąć warstwę farfocli i poszła krew. Zdezynfekowałam porządnie i zaaresztowałam w boksie. Błoto straszne, na zmianę z grudą lekko przymrożoną i nie chcę ryzykować. Poradźcie ile go tam trzymać. Nie mam w sumie doswiadczenia w aresztach boksowych z powodu ran kopytowych. Nie był zmaykany odkąd jest u mnie
Potrzebuje na juz filmik koni w sporcie w zwolnieniu. Byl taki kiedys gdzie na koncu taki zimoch byl okuty
Właśnie moim zdaniem były, takie na ponad cały "hak" kopystki, zwróciłam na to uwagę. Dlatego mnie to zaciekawiło, że z 1 strony podeszwa płaska, nisko naczynia krwionośne, ale rowki głębokie. Szkoda, że nie mam zdjęć, ale tak mi głupio jechać do obcych ludzi, że "ja tylko fotę kopyt waszego konia zrobię.. "  😁

https://www.facebook.com/kon.naturalny/posts/10153884072240921?fref=nf
W temacie, warto poczytać!
Kolejny cenny artykuł! Dzięki stokrotce  udaje się wyciągać powoli mojego konia z tragedii kopytowej po ostatnim kowalu., który zrobił dokładnie przeciwieństwo tego co czytamy w artykule.. i 3 miesiące wyjęte z życiorysu ;(  Sama nie robię kopyt, ale staram się dużo uczyć.  A mam pytanie początkującego  😡 Jeśli w jednym  kopycie( które jest bardziej sztorcowe), rowki strzałkowe przy piętce są tak głębokie, że ciężko je już czyścic kopystką, ale podeszwa się nie kruszy i koń przestał kuleć, to trzeba zmierzać stopniowo do wolnego opuszczania tych piętek? i ciągłego zmniejszenia rowków? w tym kopycie przed obnizaniem przez nas piętek były na rtg 2 stopnie rotacji. Wtedy koń znaczył. teraz jest lepiej.  i nie wiem czy patrzeć na rowki, czy podeszwę. Koń chodzi od piętki w stępie, ale ma zawężoną strzałkę i nie mogę jej doleczyć :/ I jak miał obniżoną mocniej piętkę i strzałka dostała mocniejsze obciążenie, bolała ;(
Pomocne by było zdjęcie rtg kopyta i wiedziała byś , czy ona tak ma, czy występuje nieprawidłowe ustawie kości kopytowej i co z tym zrobić.
W temacie suplementacji.
Fajny opłacalny preparat chelatowy miedź/cynk/chrom.
http://moc-natura.pl/dieta-zasadowa-cud-ph-dr-young/84-biochelat-zn-cu-cr-150ml.html
dawka dla człowieka to 2,5ml na dobę - nie wiem ile dla konia, ale i tak jest ekonomiczny  😎
dea   primum non nocere
10 grudnia 2015 21:03
[quote author=lenalena link=topic=1384.msg2452544#msg2452544 date=1447963188]
Właśnie moim zdaniem były, takie na ponad cały "hak" kopystki, zwróciłam na to uwagę. Dlatego mnie to zaciekawiło, że z 1 strony podeszwa płaska, nisko naczynia krwionośne, ale rowki głębokie. Szkoda, że nie mam zdjęć, ale tak mi głupio jechać do obcych ludzi, że "ja tylko fotę kopyt waszego konia zrobię.. "  😁

https://www.facebook.com/kon.naturalny/posts/10153884072240921?fref=nf
W temacie, warto poczytać!
[/quote]
Cały artykuł Rameya o podeszwie od dość dawna wisi przetłumaczony przeze mnie na hipologii:
http://hipologia.pl/news/show/id/531
Szkoda trochę czasu, drugi raz tłumaczyć, ale miło, że kolejna grupa czytelników na niego trafiła (w jakiejkolwiek wersji).
Bischa   TAFC Polska :)
10 grudnia 2015 21:18
[s]Szukam zdjęcia zaniedbanych końsakich kopyt, z ekstremalnymi nartami, żeby końskiemu laikowi zobrazować o co chodzi. Może być na pw.[/s]

Źle szukalam w google, złe hasło wpisywałam, już mam.
Ośle może być?  😉
Ale jazzzzda - Ty to cięłaś?  🙂
Tak. Daaawno  😉
Ta oślica na piętkach łaziła. Łaziła bo padła na skręt jelit ze 2 lata temu  🙁
Jeśli chodzi o osły to widziałam nie tak ekstremalne ale jednak spore łyżwy w parku dzikich zwierząt na Mazurach . Szkoda zwierzaków. Podobno były skargi ale właściciel ma to w ....
Kopyta osla sa generalnie inne niż konia - ale ten co tajnaa wrzucila to mega patologia. Niestety osly często sa zaniedbywane podobnie jak Male kucyki 🙁
Osły mają wyższe, bardziej pionowe kopytka, jakby węższe.
Tamta ze zdjęcia miała takie kopyta nie przez zaniedbanie, tylko przez to, że była agresywna i nie dała nikomu do siebie podejść. Gryzła i kopała. Dlatego dla moim zdjęciu  jest spętana. Pomijam fakt, że już dzień wcześniej dostawała relanium do żarcia żeby w ogóle móc zrobić jej zastrzyk uspokajający, który i tak okazał się mało skuteczny w jej przypadku. Ale waliła skubana.
Czy jest tu ktoś z okolic Gdańska kto ma zaufanego kowala przy koniu o dużych wadach postawy konia?
edzia69   Kolorowe jest piękne!
13 grudnia 2015 18:21
Bidny. Niestety coraz więcej dzikich zwierząt sztucznie dokarmianych bądź buszujących po polach uprawnych i innych tego typu atrakcjach otłuszcza się, a nieraz ma także problemy z kopytami/racicami. Zresztą wystarczy przejść się po pierwszym lepszym zoo i obejrzeć choćby kopyta zebr czy innych takich... pomimo że w ogrodach są co jakiś czas korygowane to i tak albo zochwacone, albo po przebytych ochwatach...
edzia69   Kolorowe jest piękne!
13 grudnia 2015 21:55
Dla mnie niepojęte, że go wcześniej wilcy nie zjedli. Prędzej bym powiedziała,że zwiał z jakiejś zagrody. Niestety nic więcej nie wiem na temat tego przypadku.
Są rejony gdzie są łosie a nie ma wilków czy innych dużych drapieżników, albo jest ich znikoma ilość. Postawiliśmy przyrodę na głowie to potem takie efekty jak łosie na nartach.
Ale uciec z jakiejś zagrody mógł, to inna sprawa.
Dziewczyny, sorki ale wyszukiwarka mi nic nie wypluła ----> jak dbacie o tarniki?  :kwiatek:

P.S. Jest "jak dbać o TRAWNIK", "jak dbac o WŁOSY", "jak dbać o storczyka"... A o tarniku nic a nic...  👀
milenka_falbana  nie kładę nigdy na beton, nie rzucam, wycieram do sucha po werkowaniu i trzymam zawinięte w ściereczce nasączonej olejem


używał ktoś tarnik bellota ? lepszy niż save edge ?
http://arcus-konie.pl/bellota-tarnik-raptor-szeroki-p-11093.html
Ja trzymam zawinięty w pieluchę flanelową i nie kładę na twardym.
Ja niestety jestem niechlujna i klade na twardym, rzucam po ziemi, nieraz mi rdzewialy bo wrzucałam mokre do torby. Teraz mam nowy i miałam postanowienie ze bede dbac-to na dzien dobry pilowalam brudne kopyta i jest caly brudny 😵 Alw zaraz go wyczyszczę i zawinę w szmatkę..
Macie małą Trixi.
Jeszcze ropa jej się zbiera w LP, ale grzebiąc w tej dziurze w miejscu przebicia kości nie reaguje. Widać, że podeszwa tam się zregenerowała.
Kuleje na LP w związku z ropą, ale za bardzo jej to nie przeszkadzało w galopach.
tajnaa ale super widzieć ją w galopie  😀 niezwykła zmiana, po tym jak nie potrafiła nawet chodzić jak ją wzięliście. Gratuluję, nie udzielam się w tym wątku, ale od początku obserwuje Wasze postępy i Wam dopinguje  :kwiatek:
Jeszcze jako takiego szału nie ma, póki zbiera się ropa, póty sztywno łazi na jedną nogę. No, ale kiedyś wyropieć musi.
sztywno chodzi, ale chodzi, a nawet biega  😉
wiadomo, że od razu wszystko się nie naprawi, ale mega szacun bo jak dla mnie poprawa jest już duża, oczywiście, że jeszcze dużo pracy przed Wami, ale kawał dobrej roboty też już za Wami 🙂
ale strzałki szerokie  😲
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się