Złamanie - ubezpieczenie "PZJotowskie" Hestii

Złamałem rękę na treningu i jestem na etapie testowania ubezpieczeń NNW. Może ktoś z Was wie, jak dokładnie działa ubezpieczenie sprzedawane przez Hestię/PZJ? Mam tam wykupiony pakiet dodatkowy "złamania" - ale nigdzie nie udało mi się znaleźć opisu jego działania. W podlinkowanym na stronie PZJ OWU żadnej wzmianki o nim nie ma. Ktoś już miał przyjemność sprawdzić to w praktyce?

ł.
sine, wypadek zgłaszasz w ubezpieczalni podając wszelkie dane (w tym np. numer polisy). Po leczeniu i rehabilitacji idziesz na komisję lekarską, która ocenia stopień uszczerbku na zdrowiu na podstawie którego wypłacane jest ubezpieczenie. Tak w dużym skrócie.
lostak   raagaguję tylko na Domi
01 grudnia 2015 17:21
[quote author=_Gaga link=topic=98570.msg2459081#msg2459081 date=1448970065]
sine, wypadek zgłaszasz w ubezpieczalni podając wszelkie dane (w tym np. numer polisy). Po leczeniu i rehabilitacji idziesz na komisję lekarską, która ocenia stopień uszczerbku na zdrowiu na podstawie którego wypłacane jest ubezpieczenie. Tak w dużym skrócie.
[/quote] no nie do końca, bo ubezpieczenie powinno rownież pokryć koszty rehabilitacji, leków, wizyt prywatnych u lekarzy i zdjeć/gipsu, jesli korzystaliśmy z prywatnych usług.
niestety lostak ale polskie ubezpieczalnie działają tak jak opisała Gaga  🙁 a odszkodowanie wypłacane jest według stawki ubezp. za 1 % uszczerbku x ile procent przyznają .
Mam w/w ubezpieczenie. Bez żadnych dodatkowych pakietów. Złamałam palec - wizyta na ostrym dyżurze w szpitalu. Następnie zgłosiłam szkodę do Hestii i przydzielono mi osobę do kontaktu i nadano numer szkodzie. Po wizycie kontrolnej podesłałam skany dokumentów ze szpitala. Oni wyliczają % uszczerbku na zdrowiu. Pieniądze od ubezpieczyciela dostałam bardzo szybko.
Moja uczennica 2 tyg temu złamała na treningu rękę. Miała wiekszy niż ja pakiet w Hestii. Na razie sprawa zgłoszona, dam znać jak poszło później.
Tak jak pisze Dada miałam tak samo. Na żadnej komisji nie byłam, sami ustalili  % uszczerbku na zdrowiu  i przesłali pieniądze na konto.
Ja tez niestety korzystałam no i podobnie: z domu zgłosiłam szkodę, wysłałam skany wszystkich badań etc., żadnej komisji nie miałam, ale na duże pieniądze z dodatkowego pakietu złamań nie licz. Ja przy złamaniu kręgosłupa dostałam szalone 200zł  🤣 (oczywiście dodatkowo do pieniędzy z podstawowego pakietu)
devil, wysokość odszkodowania zależy od wykupionej polisy i OWU, nie tylko od rodzaju urazu...
Ja za złamaną nogę dostałam kilka tysi...
tak, ale złamania są ubezpieczane za dodatkowe 7zł (chyba) i na 2000złm, więc tak czy inaczej dużo z tego nie wyjdzie. Bo tak jak mówię to było DODATKOWE wypłacenie do podstawy (która no jak można się domyślić wyniosła więcej)
devil, ale piszesz o tej konkretnej polisie sprzedawanej pośrednio przez PZJ, tak?
[quote author=_Gaga link=topic=98570.msg2459081#msg2459081 date=1448970065]
sine, wypadek zgłaszasz w ubezpieczalni podając wszelkie dane (w tym np. numer polisy). Po leczeniu i rehabilitacji idziesz na komisję lekarską, która ocenia stopień uszczerbku na zdrowiu na podstawie którego wypłacane jest ubezpieczenie. Tak w dużym skrócie.
[/quote]

Dzieki. Tyle generalnie wiem, ciekaw jestem jak dokladnie dziala to konkretne ubezpieczenie. Bo np. w ING mam wykupione takie, ktore za sam fakt zlamania wyplaca kase - a dodatkowo (!) za uszczerbek na zdrowiu.

Zdam relacje.
lostak   raagaguję tylko na Domi
03 grudnia 2015 05:41
niestety lostak ale polskie ubezpieczalnie działają tak jak opisała Gaga  🙁 a odszkodowanie wypłacane jest według stawki ubezp. za 1 % uszczerbku x ile procent przyznają .
no niestety śmiem sie z tobą nie zgodzić, chociażby z uwagi na fakt, ze 8 lat przepracowałam w zarządzie jednej z najwiekszych firm ubezpieczeniowych na swiecie. To ze ludzie nie zgłaszają sie po należne im pieniądze i nie walczą o nie nie oznacza, że nie mają prawa. Mówicie o polisie NNW.  Dokładnie taka sama sytuacja jest w przypadku wypadku samochodowego. Jesli ktoś w ciebie wjechał Masz pełne prawo pójść i wypożyczyć sobie samochod z wypożyczalni na czas naprawy twojego i przedstawić rachunek ubezpieczycielowi sprawcy i on musi go zapłacić. Nikt z tego nie korzysta, tak samo jak z odszkodowania ktore ci sie nalezy na przykład za ból w szyi po wypadku. Tak pisząc w skrócie 🙂
no niestety śmiem sie z tobą nie zgodzić, chociażby z uwagi na fakt, ze 8 lat przepracowałam w zarządzie jednej z najwiekszych firm ubezpieczeniowych na swiecie. To ze ludzie nie zgłaszają sie po należne im pieniądze i nie walczą o nie nie oznacza, że nie mają prawa. Mówicie o polisie NNW.  Dokładnie taka sama sytuacja jest w przypadku wypadku samochodowego. Jesli ktoś w ciebie wjechał Masz pełne prawo pójść i wypożyczyć sobie samochod z wypożyczalni na czas naprawy twojego i przedstawić rachunek ubezpieczycielowi sprawcy i on musi go zapłacić. Nikt z tego nie korzysta, tak samo jak z odszkodowania ktore ci sie nalezy na przykład za ból w szyi po wypadku. Tak pisząc w skrócie 🙂


Zgadzam sie z lostak. W zyciu nie odmowiono mi skutecznie ani jednego odszkodowania - wliczajac w to samochody zastepcze, assistance, itp. Czytam z reguly od deski do deski OWU i nie kupuje ubezpieczen w ktorych wiekszosc OWU stanowi lista wylaczen odpowiedzialnosci (nieodmiennie denerwujac telemarketerow i posrednikow, dla ktorych czytanie OWu i zadanie jego pelnego tekstu jawi sie jakims zboczeniem). Z tym PZJotowskim nie wnikalem podpisujac bo bylo de facto obowiazkowe - i brakuje mi do szczescia jasnego opisu tego pakietu "zlamania". Zdam dokladnie relacje jak skoncze leczenie i uzyskam rekompensaty. Najbardziej jestem ciekaw mojego prywatnego ubezp na zycie w NN - bo tam chodzi o sporawa kase. I podpisujac ze mna polise zaakceptowali ryzyko "starty w zawodach jezdzieckich wkkw".

L.
rybka   Różowe okulary..
03 grudnia 2015 09:56
Zgadzam się z lostak w pełni, w tym roku dziewcze mi przytarło zderzak na parkingu, zachowała się bardzo elegancko i zostawiła karteczkę. Zgłosiłam się do jej ubezpieczyciela telefonicznie, odstawiłam do naprawy auto, dostałam zastępcze bez problemu, a że tego samego dnia musiałam wyjechać na Węgry na 5 dni, to też nie było problemem, że tym autem mogłam pojechać. Jak by tego mało było, auto w Czechach się zepsuło i tam zostało auto mi wymienione na czeskie, które zwróciłam wracając i odbierając polskie auto, którym wróciłam do kraju. Wiem tylko, że Pani obsługująca mnie strasznie duuuużo pracy miała, bo generalnie niechętnie chcą się godzić na to aby wypożyczonym autem jechać, ale jak zaproponowałam opcje zakupu biletów lotniczych dla 2 osób w obie strony plus z opłatą za nadbagaż  i wynajęcie auta w Budapeszcie na ich koszt, to jednak stwierdzili, że lepiej dać  mi auto. Oczywiście takie akcje wymagają przewertowania przepisów i anielskiej cierpliwości, ale zawsze polecam kontakt z Rzecznikiem Praw Konsumenckich, lub chociaż poczytanie na ich stronie informacji.
nie mieszajcie ubezpieczeń komunikacyjnych z ,,reszty,, to są całkiem inne zasady wypłacania . polecam zapoznać sie z warunkami NNW w Ergo hestii -http://www.ergohestia.pl/_items/owu/owu-nnw-2040.pdf , owszem zwrot kosztów leczenia i rehabilitacji jest, ale po opłaceniu dodatkowego wariantu. i tak zawsze graniczną jest kwota na jaką ubezpieczenie zostaje zawarte .
Zgodnie z obietnicą relacjonuję, moze sie komus przyda.

1. Z ING (Nationale Nederlandem) przyznano mi odszkodowanie za sam fakt złamania ręki, jeszcze przed zakończeniem rehabilitacji. Dodatkowo, po zakończeniu rehabilitacji - po 3 mc od zdarzenia - dostanę dodatkowo odszkodowanie za trwały uszczerbek. Za "fakt złamania" przyznano mi 5% - jest tabelka z określonymi poziomami odszkodowania za każde możliwe złamanie. Żeby dostać takie odszkodowanie trzeba wykupić ubezpieczenie NNW w wariancie "pełnym". Większość ubezpieczeń nie działa w ten sposób. Nie jest to tanie ubezpieczenie, ale obejmuje bardzo szeroki zakres zdarzeń, a zawierając je zastrzegłem, że uprawiam WKKW i jeżdżę na zawody. Kwota od której liczy się odszkodowanie moze być calkiem wysoka - kilkukrotnie wyzsza niz w innych towarzystwach.

2. Hestia (PZJ). Ubezpieczenie dostanę dopiero po zakończeniu leczenia i rehabilitacji. Po złamaniu należy zgłosić szkodę na infolinii, dostaje sie papierki do wypełnienia po zakończeniu leczenia. Odszkodowanie będzie rzędu "na waciki" i to raczej niemarkowe. Powinno jednak pokryć koszty korespondencji z ubezpieczycielem i prawie na pewno - koszt samej polisy. Wydaje mi się, że ta polisa to jednak strata kasy.

3. Metlife. Jestem ubezpieczony grupowo, na życie. O ile gdybym nieszczęśliwie się przekręcił moi spadkobiercy będą się tarzać w pieniądzach i pić moje zdrowie do końca (swojego) życia, ale za samo złamanie spodziewam się dostać ok. 1000zł odszkodowania maks - kwota bazowa NNW stanowi 1.6% kwoty ubezpieczenia na wypadek śmierci. Od tego liczy się według ich tabelki od 1 do 5% za złamanie kości ramieniowej, co przekłada się na jakieś dość marne grosze. Pewnie mniej nawet, niż w przypadku ubezpieczenia z PZJ. Należy zgłosić szkodę po jej wystąpieniu, na wysłanie papierów medytcznych ma się czas do konca rehab.

Przeczytałem OWU Hestii i Metlife. W obu przypadkach ubezpieczyciel żąda dostarczenia dokumentacji "po 7 dniach" od "zakończenia leczenia i rehabilitacji". Sądzę, że jest to bezprawny zapis, ale będę tego pilnował. Gdy kiedyś się boksowałem z innym ubezpieczycielem udało mi się podobny zapis uchylić i uzyskać decyzję, że o wypłatę świadczenia mogę się starać "bezterminowo" po zgłoszeniu szkody. (Co też wydaje mi się niezgodne z prawem, ale tym razem na niekorzyść ubezpieczającego).

Dodatkowo miałem NNW w MBanku - do konta - i w Deutsche Banku do karty kredytowej Platinum. Ani jedno ani drugie w tym wypadku nie działa - to jest NNW na wypadek śmierci, z masą wyłączeń. Wartościowe chyba tylko dla spadkobierców. Wyłączenia na sporty ekstremalne w OWU niejasne.

To tyle mojej relacji. Na razie mogę szczerze polecić NNW w Nationale Nederlanden. Mój wniosek rozpatrzyli w ciągu 3 dni od złożenia, przedstawicielka była bardzo miła i profesjonalna.

Ł.

Mam w/w ubezpieczenie. Bez żadnych dodatkowych pakietów. Złamałam palec - wizyta na ostrym dyżurze w szpitalu. Następnie zgłosiłam szkodę do Hestii i przydzielono mi osobę do kontaktu i nadano numer szkodzie. Po wizycie kontrolnej podesłałam skany dokumentów ze szpitala. Oni wyliczają % uszczerbku na zdrowiu. Pieniądze od ubezpieczyciela dostałam bardzo szybko.
Moja uczennica 2 tyg temu złamała na treningu rękę. Miała wiekszy niż ja pakiet w Hestii. Na razie sprawa zgłoszona, dam znać jak poszło później.

Dada i jak z tym ubezpieczeniem? Mimo braku rozszerzenia "złamania" otrzymała jakieś pieniądze?
Ja dostałam odszkodowanie bez najmniejszych problemów. Mam podstawowy pakiet. Zaraz napiszę jak załatwili sprawę tej złamanej ręki, gdzie pakiet był rozszerzony.

edit - Koleżanka za złamaną rękę (pisałam powyżej) dostała 1700pln. Dostaje teraz zwrot pieniędzy za rehabilitację. Ubezpieczenie Hestia kupione przez stronę PZJ. Pakiet za około 450pln rocznie (średni, nie najwyższy).
Czy ktoś orientuje się czy ubezpieczenie NNW Hestii obejmuje złamania? Chodzi o ten najtańszy pakiet. I w ciągu ilu dni trzeba zgłosić szkodę? Nie mogę znaleźć na ten temat informacji, poza tym że po zakończeniu leczenia w ciągu 7 dni trzeba dostarczyć dokumenty.


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się