Sesja/Studia i t d ;)

galopada_   małoPolskie ;)
08 grudnia 2015 20:19
Magdzior, ja mam lepszą średnią z całych studiów niż miałam w liceum 😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 grudnia 2015 05:56
galopada ja też - jest stypendium, jest motywacja  😁


Miałam zrobić na dziś ważną prezentację, z resztą na pół z koleżanką. Ona odwaliła kompletną fuszerkę zanim jeszcze uzgodniłyśmy szczegóły, w pierwszej chwili zdenerwowałam się i chciałam to naprawiać ale ostatecznie trochę się poobijałam zamiast tego i zamierzam dziś improwizować. Brawo ja.
galopada_   małoPolskie ;)
09 grudnia 2015 06:06
smarcik, u nas żeby mieć stypendium trzeba mieć rodzica, który jest pracownikiem naukowym i dopisuje cię do swoich publikacji, albo sportowcem, ze średnią 2.9, ale z milionem pkt za,, osiągnięcia " 😵
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 grudnia 2015 06:21
Też uważam, że ta ustawa jest bez sensu, może nowy Rząd to zmieni  👀 O ile publikacje naukowe są rzeczą jak najbardziej pożądaną, o tyle osiągnięcia sportowe i artystyczne w przypadku stypendium dla najlepszych studentów to kompletne nieporozumienie. Przecież nazwa wyraźnie wskazuje - "dla najlepszych studentów", nie dla najlepszych tancerzy czy śpiewaków  😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
09 grudnia 2015 07:24
a to nie uczelnia decyduje po prostu? u nad nie trzeba śpiewać biegnąc z piłką do kosza, wystarczą osiągnięcia naukowe 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 grudnia 2015 07:58
Nie, to jest ogólnie ustawowo określone, za średnią, publikacje, osiągnięcia sportowe i osiągnięcia artystyczne dostaje się punkty, które później się sumują. Ja np w tym roku załapałam się ze średnią 4,9 bez dodatkowych osiągnięć.
galopada_   małoPolskie ;)
09 grudnia 2015 12:35
wpadła kolejna piątka z zaliczenia końcowego z onkologii 😀 😀 😀 To mój tydzień!
No to i u nas sie wykładowcy obudzili i od poniedziałku do środy coś, w tym dwa zaliczenia  🤔
A na piątek mikrobiologia
galopada Gratulacje🙂 Ja zalczyłam wejściówkę z anatomi, okazało się, że podzielili nam układ rozrodczy jednak na dwa zajęcia więc mam już notatki i wstępnie nauczone na zajęcia za tydzien - ale dziwnie taka luźna sroda😉

Wkurza mnie, że z fizjo nie wrzucili na stronę jeszcze zagadnien na poniedziałkowe ćwiczenia... w weekend jeżdże do domu i nie mam czasu nad tym siedzieć, zwykle właśnie środa-czwartek sobie takie rzczy ogarniam a tu nie ma jak...;/

Jeszcze jutro zaliczenie z żywienia i pasz, tradycyjnie dopiero zaraz zacznę to czytać.
U mnie na plus 🙂 4,5 z dobrostanu. Zaczynamy powoli wkraczać w przedsmak diagnostyki, badania klinicznego i fizjoterapeutycznego, a po swietach pierwsza pomoc na psim fantomie. Jest coraz fajniej 🙂 a biedny 1 rok meczy sie z przedmiotami ogolnymi hehe
galopada_   małoPolskie ;)
10 grudnia 2015 12:00
U nas jakiś mądrala poskarżył w dziekanacie, ze nie mamy zerówki z neurologii, a 5 rok ma. No i może jednak się ona odbędzie, a dzisiaj moja prowadząca powiedziała, ze zadzwoni do mnie w razie czego z informacją, że mam się na nią szykować 🏇
galopada_,  to chyba lepiej dla Was jeśli zrobią zerówkę? Am I wrong? : ) Ja się modlę, żebym załapała się na zerówkę z fizjologii, daj Boże!

Zamówiłam upatrzoną wcześniej bluzę na zajęcia praktyczne z czworonogami  💘 
O taką: http://www.stelo.pl/bluzy/293-bluza-damska-z-elastycznymi-bokami-so-in-love.html
Prezent świąteczny dla siebie - odhaczony  💃
galopada_   małoPolskie ;)
10 grudnia 2015 13:48
Awers, z jednej strony tak, bo jest niespełna 140pytań, ale jest ustna, a do końca nie wiem czy czuję się na siłach rozmawiać o neurologii z profesorem 😁 jak będzie, to spróbuję. najwyzej wyląduję na pierwszym terminie na teście 🙂
galopada zawsze warto spróbować. Tym bardziej jeśli nie przepada Ci pierwszy termin. 🙂 A po Twoich ocenach mozna sądzić, że jednak do tego przedterminu się nadajesz. 😉

Ja mam jutro o 7 rano koło z biochemii i czuje się mega niedouczona.. Siedzę nad tym trzeci dzień a zawsze jakoś bardziej rozkładałam to sobie w czasie i nie musiałam uczyć się wszystkiego na raz.. No zobaczymy jak pojdzie. Teoretycznie nie muszę tego zaliczyć, bo mam już komplet punktów ale nie chcę dostać zera.  😀 Proszę Was o kciuki! 🙂
A po kole od razu jadę na Cavaliade.  😅 W końcu sobie odpocznę.  😀
A ja mam już ćwiczenia z doktryn z głowy, zaliczone na 5 😀 zastanawiam się co jest złego w zapytaniu się prowadzącej, która jest doktorantką, kogo poleca na egzamin ustny 🤔
Chyba dołącze do Was, żeby sobie czasem ponarzekać, pochwalić się, odstresować się i poprosić o radę  😀

Dziś stało się coś, na co kompletnie nie liczyłam, nawet nie pamiętałam, że dziś są wyniki listopadowego egzaminu z biol-komu i...ZDAŁAM  🤣 wszystko dzięki obniżonemu(znacznie) progowi zaliczeń, nikt się chyba nie śnił o takiej łaskawości:P Ta poranna radocha dała mi motywacyjnego kopa i chęć do nauki (chwilowo) wzrosła  🙂 Kurczę, tak się bałam tych studiów, a może jednak sobie poradzę, póki co jestem na czysto, w pierwszych terminach  💃
wracam do anatomii, w poniedziałek drugie kolokwium 🙂
Gniadata   my own true love
10 grudnia 2015 20:34
a ja dzisiaj rozwaliłam najważniejszego kolosa w moim życiu ever - z excela 😁 😁 a teraz siedzę nad biologią komórki zwierzęcej, która jest biologią komórki tylko z nazwy w zasadzie - bo nawet wykładowca i prowadząca mówią na to histologia 👀 ale w sumie nie narzekam bo chyba najbardziej mi się to podoba z moich studiów jak dotąd 😂
Anderia   Całe życie gniade
10 grudnia 2015 21:37
Wszyscy tutaj zgarniają ładne oceny z kolosów, to i ja się pochwalę - póki co udało mi się napisać literaturę amerykańską na 4,5 i gramatykę na 5, dodatkowo ze wstępu do literaturoznawstwa 15/20 punktów (nie wystawia ocen, a sumuje z punktacją z sesji). Nastraszono mnie nieźle co do wymagań moich ćwiczeniowców, ale chyba nie jest jednak tak źle. 😉 Jeszcze czeka na sprawdzenie fonetyka, liczę na to, że kobitka odda jutro, bo nie było na teście zbyt wielu rzeczy do zrobienia, w związku z czym pewnie szybko się to sprawdza.

Ogólnie bardzo mnie takie oceny motywują i popychają ku myśli, że te sesje to ja chyba jednak przeżyję.  🤣 No i naprawdę fajnie jest mieć zajęcia prowadzone przez ludzi szczerze zajaranych tym co robią, po liceum, gdzie miałam 90% kadry typowo z łapanki, to bardzo miły kontrast. 🙂
kasska, no mowilam, ze tak bedzie! 😀
Sonkowa lepiej się nauczyć nawet jeśli ma się juz zaliczone, wygodnie jest wierzyć, że przerobi się przed egzaminem, ale to serio najgorsza z opcji :p. Powodzenia na kole. Widzę, że z tymi godzinami zaliczeń przyzwyczają was do kół z immunów...
Halo,czy jest tu ktoś kto studiował/studiuje na SWPS ? Najlepiej w Katowicach.  Mam parę pytań  :kwiatek:

edit: Konkretnie interesuje mnie psychologia/psychokryminalistyka.

Cricetidae,
aj tam  😁
Jest może ktoś po genetyce? Obojętne, czy magisterka, czy podyplomówka. 😉
Pierwsze: Potrzebuje opinii na temat kierunku bezpieczeństwo narodowe.
Wszystko, łatwo /trudno, perspektywy itd.

Drugie: Jestem przed moja pierwsza sesją, nie ogarniam kompletnie  🤣
Według rozpiski, tzw planu studiów mam mieć trzy egzaminy, rozumiem że egzaminy sa jakby z wykładów, ćwiczenia z tych przedmiotów zalicza sie oddzielnie. Ale co z przedmiotami gdzie nie mam egzaminów a mam i wyklady i ćwiczenia? Nadal są to dwie oceny, nawet jesli prowadzi to ta sama osoba?
I wykładowcy przedmiotów, które nie są według planu egzaminacyjnymi, gadają czasem o jakichś egzaminach  🤔
To wszystko może wyglądać bardzo róznie. Egzamin może być z wykładów i wiedzy zdobytej na ćwiczeniach. Nie macie jakiejs strony internetowej z rozpiską co obejmuje przedmiot i jaka jest forma weryfikacji wiedzy?  😉 Jeśli nie ma egzaminu z jakiegoś przedmiotu w sesji, nie oznacza, że nie może być z niego jakiegoś końcowego zaliczenia.
A druga sprawa, z tego co się orientuję to na każdych pierwszych zajęciach jest podawana forma zaliczenia.
Właśnie mamy taki plan studiów. Sylabusy nie działają.
Zaliczenia rozumiem, niektóre przedmioty mamy w ten sposób jasno wyjaśnione.
Ale np. gospodarka gdzie na pierwszych zajęciach powiedziano, że żeby dana osoba była dopuszczona do egzaminu musi miec zaliczone zaliczenie. A akurat z gospodarki, według planu, nie mamy żadnego egzaminu.
Troche mnie to zdziwiło jak wczytałam sie we wszystko.
No nic chyba trzeba pytać wykładowców  🙄 Szkoda że starosta na tyle nie ogarnięty że nie zapyta tylko kazda grupa bedzie biegać oddzielnie.
Sonkowa lepiej się nauczyć nawet jeśli ma się juz zaliczone, wygodnie jest wierzyć, że przerobi się przed egzaminem, ale to serio najgorsza z opcji :p. Powodzenia na kole. Widzę, że z tymi godzinami zaliczeń przyzwyczają was do kół z immunów...


Prawdę mówiąc duzo lepiej pisało mi się to koło o tej godzinie. Ze wstaniem nie było az takiej tragedii a jakos łatwiej sie myślało niż o 20.  😀 Zobaczymy jakie będą wyniki.. Bo koło zdecydowanie najtrudniejsze póki co ..
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
12 grudnia 2015 13:39
A druga sprawa, z tego co się orientuję to na każdych pierwszych zajęciach jest podawana forma zaliczenia.


Nam się zdarzyło, że na koniec wykładu z biofizyki wykładowca zdecydował o zaliczeniu na ocenę. W praktyce wyszło na zaliczenie, po przekroczeniu danego progu.

sonika- niektóre przedmioty trwają dwa semestry i egzamin jest dopiero w drugim semestrze.
Sonkowa I jak tam biochemia? Ja jak mam 3 dni to mówię, że luksus i mam tyyyle czasu, standardowo jedna noc na jedno zaliczenie ;d

kasska Pewine, relacjonuj jak tam u Ciebie! Mocno Ci kibicuję🙂 Grunt to dobre podejście, ja też mniej więcej po pierwszym semestrze się dowartościowałam i zobaczyłam, że nie ma co się przerażać tym, że wiele osób wyolbrzymia pewne rzeczy. Trzeba robić swoje, krok po kroku - byle do przodu i coraz bliżej celu🙂

Anderia Gratki!


A u mine nadal dobra passa trwa! Kolejna, poniedziałŻowa wejściówka z fizjo dała mi 3 punkty, choć naprawdę tutaj są to często pojedyncze przeważająće pytania i za każdym razem z niepewnością czekam na wyniki. Ale póki co cały czas jestem na czysto i nie brakuje mi punktów, jeszcze jedna wejściówka i zaliczenie z pokarmowego i to by było na tyle jeśli chodzi o 1 semestr z fizjo.

Biochemię kocham, uwielbiam i w ogóle🙂 Co zaliczenie to przyjemniejsze, jeszcze jedno i.. przedtermin w drugiej połowie stycznia. Pięknie byłoby się z biochemią uporać przed sesją żeby skupić całe siły na walkę z anatomią bo może być ciężko.

Praktycznie przed świetami już mam luz, jedynie fizjo i anatomia, ale zaś po świetach po jednym zaliczeniu z trójcy (bioch, fizjo, anato) i sesja. A tuż na początku biochemia i anatomia, zatem już zaczynam planować przerwę świateczną na powtórki.. taaak kocham plany;d Wyszło mi, że tak na luzie to z 10 dni na anatomię potrzebuję i z 5-6 na biochemię. Pewnie i tak dojdę do wniosku, że lepiej w krótszym czasie robić 2x więcej dziennie niż zaplanowalam no ale liczę, że się zmuszę i uda mi się powtórzyć 1 rok. O ile nauczenie na jedno czy nawet dwa zaliczenia nie robi już na mnie wrażenia to ogarnięcie wszystkiego z drobnymi szczególikami, o które na pewno będa na egzaminie z anatomii pytać nieco mnie przeraża, ale co mnie nie zbaije to mnie wzmocni więc mimo wszystko jestem dobrej myśli🙂
Sonkowa Mamy w grupie dziewczynę z Wrocławia, która się przeniosła to podobno u Was egzamin w porównaniu do tego co nas czeka był całkiem przyjemny;d

Dobra czas najwyższy zabrać się za czytanie na jutrzejszą anatomię.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się