praca

Facella   Dawna re-volto wróć!
16 grudnia 2015 18:39
No ja bym wysłała bezpośrednio na maila, jeśli jest typowo od rekrutacji, nie jakiś ogólny. Z zaznaczeniem, że odpowiadam na ogłoszenie zamieszczone na takim i takim portalu w dniu tym i tym itepe 😉
ja bym wysyłała przez oxl. może tam jest ustawiony mail do osoby, która faktycznie zajmuje się rekrutacją, a nie biuro@... , sekretariat@... itp
Facella   Dawna re-volto wróć!
16 grudnia 2015 18:53
Właśnie o tym mówię - jeśli mail ze strony jest typowo pod rekrutację, nie ogólny typu właśnie biuro@..., to wysłałabym tam, zawsze ma się większe szanse, że nie zostanie to olane w ramach "spamu z olx"
no jeśli jest rekrutacja@ to może tak, ale ja i tak trzymałabym się olx. jakoś tak wychodzę z założenia, że jeśli pracodawca ustawia sobie tam maila, to po to, żeby od razu widzieć, że dostał odp na swoją ofertę, a nie przekopywać się przez luźne maile 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 grudnia 2015 19:18
Wysłałam zgłoszenie na olx i na maila, którego wynorałam w zakładce "kariera" na stronie kliniki. Osoba od maila i od ogłoszenia to jedna i ta sama 😉
JARA, ja bym wysyłała bezpośrednio na maila. Wtedy wiadomo, że GDZIEŚ konkretnie to CV pójdzie - a nie w "nicość"..... Jeszcze jeśli masz "pewność", że to ta sama osoba.

Maile z olx przychodzą na... olx. I to tam jest średnio czytelne. Nie wpadają do żadnej "pracowej" skrzynki - chyba, że natkniecie się na jakieś przekierowanie do wewnętrznego systemu rekrutacyjnego pracodawcy (no ale to ciężko przeoczyć...).

a generalnie to polecam dwa razy przejrzeć ogłoszenia na takim olx (czy np. gumtree albo lokalnych stronach internetowych) - ogłoszenia, które nie są w żaden sposób rzetelnie weryfikowane. Bywa i tak, że wasze cv wpadnie w ręce oszusta (nie wnikam po co) i dostaniecie maila o treści "jestesmy zainteresowani wspólpracą, umowa jest na stronie, proszę o kliknięcie w link i wpisanie numeru telefonu/maila/smsa za 10 zł/etc..." - i oczywiście, umowy zero, a jakiś "specjalista" zarobił na was 10 zł.
Ciekawy artykuł nr 1:
http://www.infor.pl/prawo/prawo-karne/przestepstwa-komputerowe/298393,Kradziez-tozsamosci-w-internecie.html
I nr 2:
http://www.policja.pl/pol/kgp/bsk/dokumenty/cyberprzestepczosc/77773,OSZUSTWA-INTERNETOWE-JAK-SIE-BRONIC-JAK-POSTEPOWAC-BEDAC-POKRZYWDZONYM.html

ja wiem, że to skrajność i nikt o zdrowych zmysłach nie poda "w sieć" numeru konta bankowego, ALE.... no chociażby maile mogą zostać wykorzystane do jakiegoś spamu.

Już nie mówiąc, że dla mnie podejrzane jest ogłoszenie w którym pracodawca nie ujawnia nazwy swojej firmy. Agencje doradztwa personalnego nie ujawniają danych swoich klientów, no ale aplikując na stronie takiego biura, ma się jakąś tam pewność, że jest to prawdziwe stanowisko, a nie jakieś nie wiadomo co. Na pracuju też się często można natknąć na "rekrutację ukrytą", ale to nie to samo co jakieś ogłoszenie typu "pracownik biurowy" gdzie są mini-wymagania, nie ma nazwy firmy, a ogłasza jakiś "Darek", "Kasia" czy "Stasia".... Nawet jeśli ogłoszenie jest prawdziwe i faktycznie jakaś "Kasia" szuka sekretarki do biura, to jakoś mało rzetelnie jawi się firma w świetle takiego ogłoszenia (dla przykładu: aplikowałam kiedyś do dużej firmy przez olx właśnie - nie było podanej nazwy, ale było imię i nazwisko rekrutera, a ogłoszenie było tak skonstruowane, że bardzo szybko można było dojść, która to firma - i faktycznie, dostałam zaproszenie na rozmowę, ogłoszenie okazało się prawdziwe, panią rekruterkę widziałam na żywo i generalnie OK).
Facella   Dawna re-volto wróć!
16 grudnia 2015 22:17
Ja się tak nacięłam, tzn. w nic mnie nie wrobili, wysłałam podstawowe CV, to kazali odesłać... skan dowodu osobistego, na podstawie którego sporządzą umowę. Bez rozmowy, bez ustalania warunków, od razu poszło to na policję, która poza usunięciem ogłoszeń i nagłośnieniem sprawy w regionie nie mogła nic więcej zrobić. Trzeba uważać.
Sankaritarina, ale do skrzynki trafia powiadomienie o wiadomości na olx 👀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 grudnia 2015 07:49
Ponadto kiedy ogłoszenie jest wyróżnione (a to na które odpowiadam jest) to dostaje się smsa z informacją o odpowiedzi na ogłoszenie 😉
Moi drodzy revoltowiczemam pytanie
Czy szef moze postawic pracownika przed faktem dokonanym o zmianie obowiazkow w pracy ?
Bylam na rozmowie z kierownikiem, od stycznia zostalam oddelegowana na inne stanowisko.
Wiecej roboty ta sama kasa
Rozumiem ze jak  nie  zgodzę sie na takie warunki , pracodawca moze mnie zwolnić
tak. Mnie tak zrobili. Dzwoniłam do PIPU. Wolno. Reorganizacja, a jak nie pasi, to pa
calore, Trafia tylko powiadomienie - trzeba wejść na olx i stamtąd dopiero wszystko ściągnąć. Tzn - no jak kto woli. Dla mnie to nieco irytujące. Wolę jak wszystko spływa od razu na pocztę/do systemu.
aszhar - Pracodawca ma prawo oddelegować Pracownika do innej pracy, bez zmiany warunków/wynagrodzenia, na okres nie dłuższy niż 3 miesiące/rok. Powierzona praca musi odpowiadać kwalifikacjom Pracownika, oddelegowanie musi wynikać z uzasadnionych potrzeb Pracodawcy (np. organizacyjnych), ma dotyczyć pracy innej niż ta określona w umowie. Jeśli któryś z tych warunków nie jest spełniony to Pracownik może nie się nie zgodzić z oddelegowaniem, bez konsekwencji. Jeśli natomiast wszystkie warunki są spełnione, odmowa Pracownika może skutkować zwolnieniem.
ale jeśli pracodawca robi reorganizację, to może wszystko, nawet bezkarnie zlikwidować stanowisko pracy
Revoltowicze, mam dwa pytania odnośnie mojej aktualnej sytuacji pracowej.

1) w aktualnej firmie moja pierwsza umowa to był okres próbny na UoP, teraz mam UoP na czas określony - czy kolejna umowa byłaby umową na czas nieokreślony, czy umowa na okres próbny się w to nie wlicza?
2) w sytuacji, gdy ani pracownik, ani pracodawca nie podejmują rozmów na temat przedłużenia umowy, to z dniem jej zakończenia umowa wygasa i pracownik następnego dnia nie przychodzi do pracy, czy zakłada się, że umowa zostaje przedłużona i pracuje się dalej, aż do podpisania umowy? (wiem, dziwne pytanie, ale mój pracodawca nie należy do "całkiem-zgodnych-z-prawem"😉.

Z góry dziękuję za pomoc! :kwiatek:
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
04 stycznia 2016 16:31
mundialowa, zakłada się, że umowa wygada i nie przychodzi się na drugi dzień do pracy 😉
Tak myślałam, ale po pół roku pracy w miejscu, gdzie nic nie działo się jak powinno, wolałam się dopytać. 😀

Znajdzie się jeszcze dobra dusza, która odpowie na moje pierwsze pytanie? :kwiatek:
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 stycznia 2016 17:33
Okres próbny się w to nie wlicza. Czyli teraz możesz jeszcze dostać umowę na czas określony (dobrze rozumiem, że pracujesz na umowie na czas określony pół roku?).
3 miesiące - okres próbny, 3 miesiące - czas określony. I właśnie dostałam sms-a od szefowej, że chcą jutro pogadać. Chyba wiem, co chcą mi powiedzieć, skoro ściągają mnie z urlopu do firmy...
Znalazłem ofertę pracy przy koniach w W-wie http://www.polandpark.pl/pl/rekrutacja/opiekun-koni.html
🤣
Czyli tzw. wachta i to dodatkowo z mala oplata 🙂 Do 14 roku zycia jezdzilam w zamian za pomoc w stajni, czas "pracy" nielimitowany, obowiazki "wszystko co umiesz" lacznie ze sprzataniem kibli jak byla taka potrzeba. W nagrode tzw. jazdy wachtowe czyli poprawianie i pacyfikowanie koni rekreacyjnch. Jak ktos zablysnal to mial perwszenstwo w wyborze najmniej zepsutego konia, ale to raczej rzadko sie zdarzalo bo te byly oszczedzane jak sie dalo 😀
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
04 stycznia 2016 20:57
kajpo, tylko, ze kiedys zapitalajac za jazdy czlowiek sobie zapitalal za jazdy i to zapitalal tyle, ile mogl. Zazwyczaj bedac malolata i nabierajac doswiadczen i umiejetnosci, ktorych prozno szukac u zwyklych szkolkowiczow. Tez sie nazapitalam tak swego czasu i nie zaluje.
Tu niestety zapitalasz duzo i ciezko, dostajesz pare zabawnych groszy za to, za to opier... na kazdym kroku, a te 'jazdy w uznaniu' to ten... no powiedzmy, ze moze nie byc uznania 😉 wiem co mowie, bo wspolczulam tym ludziom ('opiekunom koni'😉 kazdego dnia (pracowalam w PP jako instruktor).
Fakt ze duzo zalezy od podejscia szefostwa, "moja stajnia" byla i jest jak rodzina. Czy czasy tak bardzo sie zmienily zeby teraz wachta byla tylko okazja do wyzysku? Nie jestesmy przeciez takie stare 😀 Jako dzieciaki przebywalismy w stajni tylko dla samej obecnosci, spedzania czasu razem i poswiecaniu sie swojej pasji. Wymierne korzysci byly gdzies na szarym koncu priorytetow.
Niestety wypowiadam sie tylko z osobistych doswiadczen, a w PP bylam tylko raz i to przelotem wiec nie mam pojecia o atmosferze tam panujacej.
Uważacie, że 10 za godzinę na rękę przy małej odpowiedzialności za swoje czyny (najwyżej się opie... zbierze jak się źle coś zrobi, ale nikomu nie zaszkodzi) to mało?
Często instruktorzy mają takie stawki w mniejszych stajniach i wydawało mi się to ok 🤔

A co do PP to zawsze mnie zachwycały ich filmiki na YT, ta pasja w uczeniu młodzieży 🙂 Atmosfery od środka nie miałam okazji poznać
desire   Druhu nieoceniony...
05 stycznia 2016 08:50
mundialowa, jeśli w pierwszej umowie nie jest zaznaczone, że to okres próbny tylko masz wpisane, że na czas określony - 3 miesiące, to teraz powinnaś mieć umowe na czas nieokreślony.
Wielu pracodawców i pracowników nie zwraca na to uwagi i przyjmuje się, że jak w umowie masz tak jak wyżej to opisałam, to jest to okres próbny - a to błąd.
ovca   Per aspera donikąd
05 stycznia 2016 09:26
Mam pytanie- w czerwcu 2014 podpisałam umowę o pracę, w lipcu 2014 obroniłam inż, tym samym zdobywając wykształcenie wyższe.
W 2015 miałam 20 dni urlopu, teraz w 2016 miną dwa lata od obrony, więc powinnam już mieć 26dni 😉 pytanie brzmi czy będą one naliczone już od poczàtku roku czy prpporcjonalnie od lipca (czyli po dokładnie 2 latach od zdobycia wyższego) ?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 stycznia 2016 10:01
Piaffallo, za robienie wszystkiego: za bycie luzakiem, stajennym i sprzątaczką 10zł to mało.
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 stycznia 2016 12:39
Spierałabym się też co do tej "małej odpowiedzialności". No nie, w tego typu pracy  przy koniach dla mnie nie istnieje pojęcie "mała odpowiedzialność".
prpporcjonalnie od lipca (czyli po dokładnie 2 latach od zdobycia wyższego) ?
mundialowa, jeśli w pierwszej umowie nie jest zaznaczone, że to okres próbny tylko masz wpisane, że na czas określony - 3 miesiące, to teraz powinnaś mieć umowe na czas nieokreślony.
Wielu pracodawców i pracowników nie zwraca na to uwagi i przyjmuje się, że jak w umowie masz tak jak wyżej to opisałam, to jest to okres próbny - a to błąd.


Sprawdziłam i pierwsza umowa ma nagłówek "umowa o pracę" i już się ucieszyłam, ale dalej jest napisane, że zostaje zawarta na okres próbny...
W sumie to i dobrze, bo nie chcę tam dłużej pracować, a umowa na czas nieokreślony jednak by kusiła. Kolejny rok rozpoczynam od szukania pracy... 😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się