Sesja/Studia i t d ;)

robakt   Liczy się jutro.
18 grudnia 2015 19:05
Termodynamika z głowy, zaliczyłam bez zdawania  🏇
U mnie juz wolneee 🙂 ale i tak musze ogarnac kilka rzeczy, opracowac temat receptorow toll-podobnych w atopowym zapaleniu skory zwierzat i dermatozy zwierzece na kolo z mykologii. Do tego po swietach mam miliony kolokwiow i zbliza sie nieszczesna sesja... ale nakrecam sie na styczen, bo zaczynam moj kurs 🙂 jest super! Szkoda tylko ze pogoda pod psem, swiatecznego klimatu brak... 🙁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 grudnia 2015 09:38
Awers zrobię OT, ale Twój awatar jest straszny  😲 Musiałam długo przyglądać się żeby zrozumieć co na nim jest, na pierwszy rzut oka myślałam, że to zwierze po wypadku samochodowym  😡 A ogromu nauki współczuję, trzymaj się  🙂


U mnie w końcu czas zawalczyć z teorią do mgr  🏇 Ale przyjechałam do rodziców i jest ciężko, bo tu jest wiele innych, bardziej pilnych rzeczy do roboty  🙄
smarcik, to pies na festiwalu Kukur Tihar 🙂 moze i faktycznie ciezko dostrzec szczegoly, musze zmienic w takim razie zeby nie straszyc forumowiczow 🙂
Awers, ja widzę, że to pies z kwiatami, ale nie wiedziałam, że jest taki festiwal! W internecie jest mało, może napisz cokolwiek o tym? Widziałaś to na żywo? Ciekawa sprawa, z tego co sobie poczytałam chwile to nic sie zwierzakom złego nie dzieje?
Drugie kolokwium z fizjologii na 5, praca bezbłędna.
I plus 2pkt na następne dzieki pracy dodatkowej  🤣
I egzaminem nie trzeba się martwic  😅
Ja juz jestem w domu. Trochę sobie przedłużę ferie i wracam 10 stycznia.  😀 do świat daje sobie wolne. Od nowego tygodnia biorę się za biochemie. Przynajmniej mam nadzieje, że się za nią wezmę.  🤣
Sonkowa Ja też od wczoraj w domu i wracam dopiero 12 stycznia - prosto na zaliczenie z biochemii;d

Ja zrobiłam plan... i codziennie począwszy od jutra z przerwą jednodniową na wigilię codziennie do 8 stycznia mam 'cos' zaplanowane. Ale ja oprócz biochemi mam zamiar powtórzyć cała anatomię, biochemia dopiero po nowym roku bo na to kilka dni planuję, a od zaraz biorę się za anatomię. Jak przetrwam ten egzamin to potem już będzie z górki.
Ja sobie zrobiłam wolne od 15 grudnia do 10 stycznia. 😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 grudnia 2015 11:04
ja dzisiaj dopiero do domu jadę 😉 mam nadzieję, że starczą mi dwa tygodnie, żeby popracować nad wszystkim. ale chciałabym też dużo spać i dużo spacerować z psem 😉
robakt   Liczy się jutro.
23 grudnia 2015 12:01
Ja od wczorajszego popołudnia jestem w domu, wczoraj choinka i koń, dzisiaj sprzątanie, lekkie zakupy i koń, jutro tylko Wigilia i nic więcej, a od piątku pół dnia nauka, pół dnia koń, przynajmniej taki jest plan  😎
Anderia   Całe życie gniade
23 grudnia 2015 16:21
Trochę sobie przedłużę ferie i wracam 10 stycznia.  😀


Dlatego błogosławię mój wydział! Przerwa od dziś do 11.01, na legalu - czy może być lepszy prezent na święta?   😍 Co prawda mam rodzinę w tym samym mieście, w którym się uczę, więc wyjazdy mnie omijają, ale mam na roku sporo osób z przeróżnych miast i miasteczek i z ich perspektywy to już w ogóle przesuper 🙂
Czy miałby ktoś chwilę żeby pomoc mi przetłumaczyć jedno zdanie (a raczej tytuł) z języka polskiego na angielski? bardzo pilna sprawa  :kwiatek: :kwiatek:
mam pytanie, wyszukiwarka niestety nie pomogła. studiował ktoś może na WSB w Dąbrowie? chodzi mi o mgr zaocznie. i drugie pytanie, jakie macie doświadczenia z niedawno otwartymi kierunkami/specjalizacjami? zaczął mi chodzić po głowie magister, w grę wchodzą tylko studia zaoczne, a akurat na WSB znalazłam fajny, ale nowo-otwarty kierunek. opinie w necie są przeróżne i trochę łatwiej by mi było, gdyby chodziło o istniejący od dawna kierunek 😉 chodzi mi też o takie rzeczy, jak czy zajęcia są tylko w soboty i niedziele, czy też w piątki, czy zjazdy są co tydzień, czy dwa, czy są jakieś formy e-learningu czy tylko tradycyjnie. będę wdzięczna za odpowiedzi, nawet typu "znajomy znajomego" :kwiatek:
Bardzo poproszę o dużo kciuków na najbliższy tydzień - czeka mnie 7 zaliczeń, w tym 3 w piątek, ale jeżeli się uda, będę miała wolne od 15 stycznia wieczorem do 15 lutego rano 😅
madmaddie   Życie to jednak strata jest
09 stycznia 2016 19:56
fin, trzymam!

dla mnie styczeń jawi się kosmicznie. mam zaliczenia + mnóstwo tekstów do napisania.  😵
Przyszłam ponarzekać. Ta sesja będzie koszmarna. O ile z interny wiem z  jakiej książki się uczyć (szkoda tylko, że co czytam to na 2 dzień zapominam te wszystkie skale, kryteria rozpoznania itp.)  tak z neurologii nie wiem z czego się uczyć i zakres materiału też do końca określony nie jest. Są jakieś skrypty, kompendia, ostatecznie 2 tomowy Kozubski. Chyba mogę zapomnieć o feriach  😵
Interbeta luz, zawsze mnie stresuje jak tu piszesz ze już masz wszystko ogarnięte ale się boisz ze nie zdązysz powtózyć, a ja wtedy zazwyczaj jeszcze nie ogarnelam polowy materiału (o powtarzaniu nie marząc) 😁 jeszcze neuro spoko, laryngo mam nie ruszone, a interne to.... ehkem
Interbeta, to mi na postępowanie karne dopiero teraz wyszedł podręcznik, który da się normalnie przeczytać (a wcześniej wyszły jeszcze dwa, więc generalnie są niby 3), i który obejmuje nowy stan prawny, tj po 1 lipca '15. Ale teraz mówią o cofnięciu tej noweli i jeszcze poprzedniej, więc wszystko jest tak niestabilne i nie mam pojęcia czy cokolwiek kupować czy czekać na stabilizację (która może nie nastąpić...), a jak wyjdzie cofnięcie nowel to na podręcznik trzeba znów czekać (więc znów nie ma się z czego uczyć)  😵
Ja ekhm niewiele zrobiłąm przez przerwę, ledwo powtórzyłam kości i mięsnie z anatomii a i to dość pobieżnie masakra... We wtorek zaliczenie z biochemi a ja się dopiero zabieram, mam przecież jutro caały dzień. liczę na to, ze jak wrócę do Lublina wpadnę w wir, ciśnienie skoczy jak sobie zdam sprawę, że czas sie kurczy i wróci przedświąteczna mobilizacja.
galopadaa, z tej całej trójki laryngo dla mnie najlepsze , skrypt przeczytać i się zda 🙂 chociaż zajęcia wyglądaly  tak ze zglaszalismy się w kilka osób i chodziliśmy zabiegi oglądać.  Szkoda ze  teraz dostać się tam na fakultet będzie graniczylo  z cudem.
Queridiculomas - to współczuję.  Ogólnie podziwiam osoby studiujące prawo i kierunki pokrewne.  Te wszystkie zmiany, paragrafy itp.  I wszystko na pamięć bo jak tu zrozumieć coś, co po prostu jest ściśle określone i trzeba to przyjąć do wiadomości. 
Interbeta, ja juz byłam tam zapisaną,  jako trzecia na liście...  No ale cóż, trzeba znowu walczyć :p
Interbeta, a tam na pamięć, na pamięć to trzeba znać kilka najważniejszych artykułów, a to nie problem jeśli są powtarzane, a resztę trzeba rozumieć i wiedzieć, gdzie szukać 😉 także jako tako tragedii nie ma :P
robakt   Liczy się jutro.
11 stycznia 2016 10:35
Jestem B E Z N A D Z I E J N A.
Technologia w zeszły poniedziałek - niezdana. Mechanika płynów (ćw.) w piątek - niezdane. Technologia dzisiaj - niezdana.
robakt, to teraz juz musi być tylko do przodu! Głowa do góry 😀


Ja dzisiaj radio zaliczone na 5, zaliczenie z hiszpańskiego lajtowe więc 4.5 albo 5.
Jutro zal z endokrynow,w czwartek z neuro, piątek z hematologii,, poniedziałek z reumatologii dziecicej i zostaje nauka do egzaminów
U mnie dwa egzaminy juz maja ustalone terminy.
Cieszę się, że nie w trakcie Cavaliady  🤣
Został jeden.

Ale mam ważne pytanie do osób, które wyprowadzily sie z domu rodzinnego do obcego miasta na studia.
Żałujecie takiej decyzji? Czy jakby byla możliwość studiowania tego samego kierunku 15km od domu to nadal bycie wyjechali?

Mam mega dylemat czy zmieniać studia, wiem że musze podjąć decyzje sama, ale szukam jakichkolwiek informacji.
Wiazaloby sie to ze sporymi nakladmi energii z mojej strony i właśnie ze zmiana miasta i ludzi. Boje się, że sobie nie poradzę i wrócę pokonana. Do tego dochodzi pewien chłopak ( który zlamal serducho 🙁 ) i nwm czy nie chce się przenieść właśnie ze względu na niego. Naprawdę nie wiem. Już mi głowa od myślenia pęka a czasu mało zostało. Poradźcie cos, już nie wiem co robić.
Studiuję 400 km od domu i oddałabym wszystko by mój kierunek był w moim rodzinnym mieście 😉 oczywiście są plusy mieszkania daleko, ale ja z tych bardziej związanych z rodziną  🙄
aronka, a ja 100 i w życiu nie chciałabym mieszkać z rodzicami będąc studentką 😉
E tam wszystko ma plusy i minusy, jedne studia zrobiłam na miejscu bo 40km od domu, teraz drugie prawie 400km. Pierwsza opcja ma tą zaletę, że nie ma zbyt wielu zmian, łatwiej pogodzić wszystko, gdybym teraz miała kierunek na miejscu mogłabym regularniej jeździć i startować. Z drugiej strony trzeba poszerzać horyzonty i w sumie nie żałuję, ale mimo wszystko średnio lubię mieszkać w dwóch miejscach 'na raz', część spraw i rzeczy jest w domu część w Lublinie więc tak sobie kursuję co tydzień te pareset kilometrów 😁

A tak w ogóle to takie długie przerwy nie są dobre... siedzę i siedzę i się do tej biochemii zabrać nie mogę a jutro zaliczenie 🤔wirek:
Ja cholernie żałuję. Co jakiś czas mówię mamie, że mogła mi nie pozwolić wyjechać i teraz nie musiałabym się męczyć. 🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się