Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)

Moim najszybciej 180 jechałam

180 to żaden wyczyn przy takim silniki w tak lekkim samochodzie. Corsa 1.3 tyle spokojnie może wyciągnąć, mój były czasami nią jeździ i ostatnio jechał 190, do 200 nie próbujemy, bo pomimo tego, że nie czujemy nic podejrzanego, to jednak jest stara corsa o małej mocy 🙂
Oplem 2010, który dostanę dopiero w marcu to będzie można coś ogarnąć, ale póki corse mam do jeżdżenia po lesie, wsiach, gospodarstwach, a peugeota po mieście to nic więcej od nich nie oczekuje. Do póki nie będę jeździć na l studia 7dni w tygodniu i w międzyczasie do pracy. Wtedy przyda się coś czym szybko trafie do klienta i na studia.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
20 grudnia 2015 06:29
Behemotowa 180 to jest prędkość maksymalna tego auta, więc dziwne byłoby gdyby jechała nim szybciej  😁 Jak już Fokusowa wytłumaczyła "taki silnik" to jednak słaby jest, mała moc  😉


Fokusowa podoba mi się Twój nick, wiem, że to nie od tego, ale akurat zastanawiam się nad wstąpieniem do Focus Klub Polska..  😁
Aaa sorry nie zakodowałam tego 😁
Silnik dwulitrowy nie równy innemu silnikowi dwulitrowemu. W moim samochodzie 2 litry śmigają aż miło, a kucyki mają co robić bo ciężka gablota.
smarcik nick od imienia konia Fokus II  😁    Jak ja kupowałam samochód to też myślałam na Focusem 2, ale jak na złość praktycznie żadnego w ogłoszeniach nie było.. Teraz mi się bardzo podoba nowy Mondeo, jest piękny! 😉
Behemotowa napisałam już, że szybciej nie jechałam ze względu na opony, wystarczy doczytać post do końca 😉
Przeczytałam, ale jak pisałam to po prostu przeoczyłam to 🙂
Miałam okazję jechać 206 2.0 hdi jako pasażer tylko, ale całkiem nieźle szedł przy fajnym spalaniu. Chociaż faktycznie mój leon, a cięższy i większy jest, zbiera się o wiele szybciej przy 1.9. Zakochałam się w nim 😍 Jak na razie nie miałam odpowiedniego odcinka drogi przy aktualnych warunkach pogodowych do potestowania go, ale 200 już poszedł, także nawet więcej mi nie trzeba, tras nie robię, a po mieście nieraz nawet sama się w głowę klupię, bo nie zauważam, że jadę już 130 na 70tce.. No i spalanie.. Najmniej przez pewien odcinek drogi pokazywał 1,7l, najwięcej w korku 5,8l
Co polecacie w temacie auta na co dzień, po mieście i na krótkie trasy (max.100 km jednorazowo), żeby było w miarę bezawaryjne i możliwie najtańsze? (wiem, takie rzeczy to tylko w Erze, ale potrzeba zakupu auta pojawiła mi się dość niespodziewanie)
Ja ostatnio niezmiennie powiem Micra 😁 Wszędzie wlezie, można kupić za grosze, pali mało, awarii nie odnotowano (poza wspomnianą gdzieś wcześniej wymianą klocków hamulcowych i tarcz - koszt 300zł). Tylko ja mam akurat staruszka.
Mi się z tych tanich Mazda przemyka..
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 grudnia 2015 10:08
Mazda fajne autko, ale musi być ze stosunkowo młodego rocznika, bo w starszych blacha sypie się jak śnieg w zimie 😉 czyli te naście tysięcy trzeba włożyć.

Chyba z wątku wynika że największe re-voltowe zadowolenie w segmencie małych, starych aut jest z Corsy 😀
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 grudnia 2015 10:15
A Mazda z młodego rocznika to już nie jest taka tania. podobnie jak Yariska - trzyma cenę.

Fiesta i Corsa to chyba solidny wybór.
Dzięki za sugestie, trochę mi chodziła Micra po głowie 😉
Kto jeździ foresterem z II generacji z dwulitrowym silnikiem benzynowym? Pytanie mam... 🙂
Mazda fajne autko, ale musi być ze stosunkowo młodego rocznika, bo w starszych blacha sypie się jak śnieg w zimie 😉 czyli te naście tysięcy trzeba włożyć.

Chyba z wątku wynika że największe re-voltowe zadowolenie w segmencie małych, starych aut jest z Corsy 😀
znajomy miał (bodajże to 3?) szybko sprzedał (5 letnie auto) bo blacha zaczęła rdzewieć. Auto niebite.
Bo to opel 😉 Widziałam pognitą 3letnią wówczas astrę III - też nie bita, użytkowana normalnie jak każde auto.
DeJotka, jeśli to nie tajemnica, to jaki masz budżet? Ja już tu kilka razy pisałam, że za swojego micrasa dałam 1500zł (5-drzwiowa, silnik 1.3, rocznik 1996, rejestrowana w '97). Miałam nadzieję, że przekula rok. Rok minął jesienią, wtedy robiłam hamulce z przodu. Poza tym absolutnie nic się nie dzieje. Niedawno wspominałam o planach zadaniowych, które stawiałam micrze, kiedy ją kupowałam i tym ile finalnie sobie lata.
Co jakiś czas pojawia się myśl o większym aucie. Z tym, że na 100% micra z nami zostanie. Żal by mi było się jej pozbyć, bo jest niezawodna i do miasta+do stajni idealna.
Dworcika max. 2000-2500, stan wizualny jest mi wybitnie obojętny, byleby był sprawny 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 grudnia 2015 20:03
Bo to opel 😉 Widziałam pognitą 3letnią wówczas astrę III - też nie bita, użytkowana normalnie jak każde auto.


Mazda to Opel?  😀


adriena mój sąsiad ma właśnie ten problem ze swoją szóstką - jak kupił, to było wielkie wow, takie ładne auto, czarne kombi, mega komfortowe itp.. tylko co z tego, skoro teraz wygląda jak szrot mimo dbania o nie  🙁
Z opinii serwisantów - Mazdy gniją w większości, jednym z nielicznych egzemplarzy odpornych na rdzewienie jest 2, moja mama ma od nowości 2009 rocznik, zarejestrowana 2010 i nic absolutnie nie rdzewieje.
Ja mam corse 97' silnik 1.3, kupioną za 1500zl, miała posłużyć przez rok, później w sumie go nie potrzebowałyśmy. Kupiliśmy ją jakoś na początku 2012 roku. Jedyne co robiłam w tym samochodzie to tłumik. Części mega tanie, jak bym chciała wymienić pordzewiają tylko klapę to kupię za 50zl. Trzeba tylko przyznać, że w zimę potrafi sporo spalić. Teraz sprzedaję ją za tysiaka i jest sporo zainteresowanych - tyle, że nie ma problemu z przeglądami i raz była bita - przez sarne 😀
Chyba też trafiła na jakiś unikat, ale moja mama ma od tego roku Mazde Premacy rocznik 2003 i dawno nie widziałam tak zadbanego samochodu 😉 a co dopiero mówić o gniciu czy rdzewieniu... 🙂
DeJotka, to z czystym sumieniem micrę polecam. Za taką kasę spokojnie znajdziesz.
Posiada ktoś lub zna opinie od posiadacza o hyundai ix35 2.0 136km?
Moja mama chce wziąć w leasing a w necie mało informacji o nim..
Haha 🤣 Przeczytałam o corsie, stąd o tym oplu. Chyba za mało sypiam 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 grudnia 2015 07:16
W kontekście wątku.. wyśpij się dobrze, to ważne za kierownicą  😉  :kwiatek:
Micrą jeździłam, tzn, Micrą z budy ale rzeczywiście to był potworek. Miała silnik 2.5 w dieslu (bardzo możliwa przekładka) i powiem Wam, że frajda była gdy wyprzedzało się jakąś Beemkę. Jechałam nią 190km/h... i osobiście jednak więcej się bałam. Gdy masz stabilny samochód, którego wiesz na co stać to sobie można pozwolić jechać jakoś szybciej.. ale w takim małym pierdzibączku to jednak może to się bardzo źle skończyć.

Mam świadomość, że blacha to blacha, ale mały samochód składa się chyba ciut mocniej.. dla mnie to jakieś pudełko zapałek na kółkach, nie czuję się bezpiecznie.
Jeżdżę 7-os Zafirą A i tu.. mimo, że sama mam 158cm to czuję się jak ktoś, nie w małym samochodziku, którego ktoś może nie zauważyć, klepnąć..
no ale przymierzam się do zakupu powoli, muszę więcej zaoszczędzić i jakąś corsinkę właśnie kupić bo marnie to wygląda wiecznie pożyczać od ojca.. a po za tym, gdybym chciała kupić beemkę e36 (którą kocham) to pochłonęłyby mnie opłaty za warszawę i bez współwłaściciela w postaci ojca..  😵
także bmw będę mieć dopiero za 2 lata jak będę miała sama 25 😉 ... i kiedy ceny pójdą w górę bo klasyk się robi a rdza liźnie blachę..


No i standard z tanich aut w eksploatacji i kosztowo: GOLF.
czemu golfa nikt nie zaproponował?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
25 grudnia 2015 09:11
Super ogłoszenie 😀
arlyn - a dlaczego akurat hyundai? 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się