Kącik luzaka

Magda, a ja jednak będę cisnąć o filmik instruktażowy... :kwiatek: toż one są piękne,a z moimi zdolnościami antyzaplecieniowymi miło by było coś takiego chociaż spróbować ogarnąć...
Film z takiego zaplatania koniecznie!
CIACH - sorry, ale takie pytanie to jest wielkie "noł noł"
Dada, gumki i metodą prób i błędów. 😉 Jak ktoś mi pożyczy jakiegoś konia z grzywą krótszą niż M. (o co nietrudno :wysmiewa🙂, to mogę stestować. 🙂
Ikarina, co było nie tak z moim pytaniem? 🙁
vissenna   Turecki niewolnik
30 listopada 2015 21:00
Kto będzie w ten weekend w Salzburgu (Austria) na zawodach??  👀
A moze ktos w Opglabbeek bedzie? 😀
Last minute 😉 jak odczyszczacie białe konie? Mam przypadek beznadziejny - nie działa szczotka do białych koni, magic brush, pumeks, szampon do siwych koni ani suchy szampon. Czyszczę go codziennie, a i tak zostają plamy w niektórych miejscach. Na youtubie widziałam jeszcze metodę z glinką, ale pod ogonem tego przecież nie zastosuję  😂 Kiedyś denaturatem się czyściło i tylko tego jeszcze nie próbowałam.
Cokolwiek innego?
Hmmm zostaje jeszcze talk, zasypka dla dzieci i kreda... Ale to tylko na przykrycie żółtych plam 😉
Jak łatwo "łapie" plamy to najlepiej po kąpieli spryskać całą sierść jakimś Super Sheenem po którym włos jest śliski i nie czepia się go brud. Tylko nie pod siodłem  😀
Sra sobie po nogach okrutnie i często ma rozwolnienie lekkie  😵
To ja nie widzę innej opcji niż regularne mycie gąbką z wodą i szamponem 🙁 Tylko że tu już raczej nie problem natury estetycznej a zdrowotnej, żeby się nie poodparzał biedak. Nogi tak czy siak można spryskać sheenem żeby były śliskie i łatwiej się czyściło.
My zawsze do wybielania siwków albo obsranych nóg używaliśmy tego szamponu odkażającego: https://www.fuetternundfit.de/Pferde/Wunden/Degraseptin-Loesung.html ale też nie codziennie, bo skubaństwo ma bardzo mocne i wysuszające działanie. Poza tym, na grudę, grzyby i inne parchy na nogach niezastąpione. 😎
Heh, wlasnie mialam pytac o to samo co Magda 😉 Ja to mam taki problem, ze konia wypuszczam czystego, bialego, a zanim wyjedzie na parkur ma cale obsrane nogi dupe i nie raz ogon :/ Staram sie zawsze na szybko to zatrzec wilgotnym recznikiem, mam tez dobra szczotke, ale ani jedno ani drugie do bialosci nie wyczyszcza.. I na zawodach musze go myć codziennie...
Jest jeszcze plyn Effol, przynajmniej dawniej byl w niebieskiej butelce - co to i czyści, i jednocześnie pielęgnuje miesnie. Nawet plamy z dziegciu domywa i nie drażni skóry, tylko trzeba by sprawdzić skład, czy nie ma tam zakazanych substancji 😉
http://intheringmedia.com/2015/12/08/millennial-grooms-are-ruining-the-equestrian-industry/

To tak w temacie aktualnych luzaków.

Dla mnie hitem ostatnio byla para, ktora przyjechala luzakowac przy mlodych koniach i koles z duma stwierdzil , ze ma duze doswiadczenie bo, sobie sam konia w zyciu osiodlal kilkanascie razy... 😉
Ofc potem stwierdzili ze praca jest masakrycznie ciezka i ze nie beda pracowali ( do obowiazkow luzaka nalezy osiodlanie ok 10 koni z listy i danie siana do max 30 boksow - te siano daja wszyscy luzacy ze stajni ).

A ja sama pracuje czasem z luzaczka , ktora spedza wiekszosc czasu na FB. Nawet mi nie lonzuje koni , tylko ma mi osiodlac i zabrac ode mnie konia jak skoncze jezdzic. A i tego czasem nie zrobi bo...nie ma czasu 😉
magda a próbowałaś manusanem?
vissenna   Turecki niewolnik
10 grudnia 2015 19:17
KaNie no właśnie ostatnio nieźle się nasłuchałam różnych historii na temat grroomów. Od właścicieli koni w naszej stajni. I śmieszno i straszno...
Vissenna
Ja juz jak bylam w zeszlym roku luzakiem to widzialam, ze mlode dziewczyny, chca luzakowac na zawodach, nie z pasji czy umilowania do tego zawodu, a z powodu startujacych zawodnikow i imprez po zawodach. A poza tym zawsze to fajnie jak znajomym zal dupe scisnie jak wstawisz forte ze znanym koniem na fb 😉

I zaczyna sie faktycznie wsrod luzakow robic aktualnie sytuacja jak to co jest opisane w artykule. Teraz wiekszosc przyjezdzajacych do pracy przy koniach "nie zyczy " sobie wrecz sprzatania boksow jako obowiazek...
vissenna   Turecki niewolnik
10 grudnia 2015 22:06
KaNie
No wiesz, ja też zrobiłam sobie foto z Edziem Galem i Isabell Werth teraz w Stuttgarcie.  😎
Ale jak pomyślałam o Riders Party to wybrałam kierunek ciężarówka, ogrzewanie na maxa, prysznic (jeszcze nam się podgrzewacz do wody w nawet nie rocznej ciężarówce zepsuł 🙁 ) i spać.  😵 Sama świadomość, że człowiek musi o 6 rano wstać, żeby ogarnąć robotę wystarczy, by odechciało się balowania. Dzień po Riders Party już wiesz kto jest profesjonalistą a kto chodzi jak zombie  🤣
Mnie ostatnio na zawodach rozbroiła luzaczka, która narzekała, że 4 konie dla jednego grooma to za dużo na zawody  🤔
Vissenna
4 konie.... masakra.
Jak jezdzilam na zawody to moj zawodnik pakowal do ciezarowki konie na full ( nie wiem ile sie tam miesci 7?) W tym ogiera ktory dopiero zaczynal swoje starty. Wstawalam w dzien zawodow o 4 rano i wracalam do domu (jesli byly jednodniowe) o polnocy. Rece do kostek. A z tej pracy zrezygnowalam tylko dlatego ze moj jezdziec nie kwapil sie , zeby dac mi normalna umowe i ubezpieczenie. A nie dlatego ze praca byla ciezka. Chociaz patrzac przez pryzmat tego jak mam teraz to w sumie moge powiedziec ze latwo nie bylo, ale tez nie byla to praca jak w obozie.

A dla mnie Riders Party (za granica bo w PL nie bylam) to jest PochlajParty , a potem chodzenie do łóżka  z zawodnikami i odznaczanie ich sobie na liscie (ofc nie tyczy sie to wszystkich, zebyscie sie za chwile nie zac zely oburzac ze Wy nie ). Dziewczyna z ktora w owym czasie mieszkalam, a ktora miala ledwo 18 lat, razu ktoregos chwalila mi sie, pokazujac jezdzcow na FB z ktorymi juz spala, a z ktorymi ma zamiar. Palcow rak i nog mi nie starczylo,( a w zawodzie byla moze kilka miesiecy ). Plus jej byl taki ze mimo wszystko w pracy w domu byla strasznie ambitna i dokladna, czyli niczego nie trzebabylo za nia robic, bo widac ze chce i lubi. Ale na zawodach zawsze byla odstrzelona i zachowywala sie jak surykatka wypatrujaca drapieznika 😉

Btw foto z Edziem tez bym sobie zrobila. Ale to chyba na tyle z jezdzow ktorych faktycznie lubie od zawsze 🙂😉 No moze jeszcze z Charlotte.
Dzień po Riders Party już wiesz kto jest profesjonalistą a kto chodzi jak zombie  lol
*nie dotyczy Polakow.
Oni odstawiaja nad ranem ostatni kieliszek na stol po czym przebieraja sie w czyste bryczesy i rozprezaja pierwszego konia...  😁
Nie szuka ktoś może luzaka (luzaka praktykanta, bez wynagrodzenia) na Cavaliadę w Warszawie? Albo w ogóle na jakichkolwiek zawodach?  😅
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
13 grudnia 2015 14:40
To ja mogę powiedzieć, że mam bardzo fajnego luzaka. Mamy 9 koni, na zawody jeżdżę głównie sama żeby te w domu chodziły. Pomocy na wyjeździe potrzebuję jak zabieram 5 koni, a moja pomoc mówi że się nudzi  😉
Podobnie jak FlightOfIkarusxx. Tylko Cavaliada Lublin.
Nie szuka ktos osoby do pomocy, choćby pomoc dla luzaka. Bez wynagrodzenia.
Widziałam, że niektórzy luzacy sie po prostu nie wyrabiali ze wszystkim i nawet połazić chwile z koniem nie miał kto  😕
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
13 grudnia 2015 17:04
A dla mnie Riders Party (za granica bo w PL nie bylam) to jest PochlajParty.

W Polsce też. I to chyba nie zależnie od dyscypliny, chociaż mam wrażenie że skoczkowie są w tym najlepsi 😁
Z drugiej strony niektórzy "cywile" (czyli nie-jeźdźcy :hihi🙂 chodzą co weekend do klubów i też urządzają sobie PochlejParty (fajne określenie :emoty327🙂

Ja jestem świeżo po Cavaliadzie i chyba nie prędko wybiorę się na kolejne Riders Party 😁 Swoją drogą, najlepsze na jakim byłam, ale nie mam wielkiego porównania 😉
Strucelka
Ja sie odnosze tylko do skoczkow, bo w sumie na ujezdzeniowym PochlajParty nie mialam okazji byc 😉

Ssoja droga nie gratulowalam i wiemmze to nie ten watek ale korzystam z okazji i gratuluje zakupu 2 konia. Czemu sie sie chwalisz zdjeciami?  😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
13 grudnia 2015 23:04
KaNie niestety na imprezy ujeżdżeniowców mówimy "Stypa Party" 😁 (i to często nie bez powodu...)

Ciągnąc offtop: Dzięki wielkie  :kwiatek: Zdjęć mam bardzo mało bo nie ma kto robić 😉 A jak jestem u niego (nie mam go przy sobie bo jest na zajazdce) to zazwyczaj jestem zbyt zaaferowana żeby pamiętać o robieniu zdjęć 😉 ale postaram się coś zorganizować dla Ciebie 🙂
Dziewczyny, większych speców w tej materii na forum raczej nie znajdę, a mam pytanie: jak doprowadzić do porządku konia jeszcze chłodną porą, ale bez mycia go? :<
desire   Druhu nieoceniony...
21 grudnia 2015 12:31
zonglerka7, 'pumeksem' ? 🙂  działa nie tylko przy siwkach  🏇
kLik
Zależy co rozumiesz przez doprowadzenie do porządku. Można odkurzać, można wilgotną szmatką przecierać, ja ciepłą wodą śmiało myję różne części końskiego ciała (pleców np nie) i okrywam derką plus zamykam w ciepłej stajni. Są suche szampony, sheeny itd itp.

Pytałam ostatnio o nieodczyszczalny brud i nadal ten brud się trzyma. Skończyły się nam pomysły, bo naprawdę nic a nic nie działa. Wygląda jak na stałe zafarbowane  😂 Na szczęście takie miejsce że tego aż tak mocno nie widać.
A przy okazji znów się pochwalę swoimi korkami 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się