Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
21 grudnia 2015 08:04
ElaPe jeny jak ja Ci zazdroszczę, że możesz te westowe zawody obejrzeć na własne oczy 😍 Mi się to bardzo podoba, a już na ten dzieciakowy, kolorowy sprzęt napatrzeć się nie mogę 😍

Czy tylko ja mam taki potworny problem z jakimkolwiek kontaktem z jakąkolwiek stajnią w Ir? 😵 Robię już podejście do 4-tej(!) stajni... i nic. Nie odpisują na fb, na wiadomości odpisują losowo(dla pewności sprawdzam ze słownikiem i translatorem, czy na pewno wszystko dobrze napisałam :hihi🙂 i najczęściej po paru ładnych dniach, telefonów nie odbierają... umówić się na jazdę graniczy z cudem- jeszcze mi się nie udało 🙁
Do jednej z nich nawet się ostatnio przeszłam, bo jest dosłownie 5-10 minut drogi od mojego domu. Niestety nawet nie wiedziałam jak wejść do środka i czy to, gdzie trafiłam to na pewno stajnia, bo oprócz tabliczki i paru koni na górce nic na to nie wskazywało. Gruz, wielkie kałuże, płoty z drutem kolczastym(!), wielki barak, jakieś samochody remontowe... chyba jeszcze się nie przyzwyczaiłam do tutejszych warunków 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 grudnia 2015 11:03
ElaPe jeny jak ja Ci zazdroszczę, że możesz te westowe zawody obejrzeć na własne oczy kocham Mi się to bardzo podoba, a już na ten dzieciakowy, kolorowy sprzęt napatrzeć się nie mogę kocham

Sprzęt może i fajny, kolorowy, ale samo oglądanie tych zawodów west to trochę jak oglądanie pornografii jeździeckiej od której bolą zęby: nieważne jak  jedziesz,  ważne by te beczki przejechać.

Był też taki obrazek który zaobserwowałam na zewnętrznym placu gdzie były zawody w wyścigach wokół beczek. Na rozprężalni jeździła dziewczyna na bardzo chudym, w dodatku ewidentnie kulawym koniu. Rozprężała i rozprężała tego biednego trupka, a ten już ledwo się snuł  tym swoim nierównym chodem. Wkurzyło mnie to, więc w końcu schodzę tam do niej i zagaduję. Mówię, że jej koń kuleje. Ona na to że wcale nie. Dodatkowo poinformowałam ją, że koń jej przedstawia obraz nędzy i rozpaczy i ma wszystkie żebra na wierzchu. Ta że absolutnie nie, że go karmią bardzo dobrze. No świetnie. No to postałam jeszcze przy tej rozprężalni i ostentacyjnie pofilmowałam dziewuchę. Akurat ze znajdującej się przy rozprężalni budki wyszła jakaś sędzina. Trzymając ten aparat w ręku wskazałam dziewuchę na kulawym koniu i się dopytałam czy koń w takim stanie nie powinien zostać zdyskwalifikowany. Ta widząc aparat w mym ręku i wyczuwając moją determinację  przypatrzyła się parce i przyznała mi rację, że faktycznie koń kulawy w pień. Zostałam na trybunach jeszcze przez jakiś czas obserwując co się dalej będzie działo. No i faktycznie po kilku minutach ktoś podszedł do nich na rozprężalni, po czym para ta wyjechała i nie pojawiła się na placu konkursowym.

No ale już następnego dnia patrzę, a ta sama para znów startuje...

Tu krótki filmik kulawego konia



A tu zawody beczki

beczki.... straszny poziom 🙁
vicke   Marzeniami żyłem jak król
29 grudnia 2015 12:52
ElaPe Zwykle wchodze tu tylko po to, zeby sprawdzic czy napisalas nowy post  😍 😍 😍

Ale dzisiaj mam rowniez pytanie dotyczace zawodow. Mieszkam w Norwegii, ostatnio brakuje mi troche zawodow i uczestniczenia w roznych treningach i spotkaniach itd. Z tego co zrozumialam, aby brac udzial w zawodach i takich spotkaniach wlasnie, trzeba miec tzw Zielona Karte. Wyglada na to, ze jest to cos niemalze identycznego co nasza Brazowa Odznaka. No i sie zastanawialam, czy musze robic ta zielona karte, czy da sie to jakos obejsc? Wie cos ktos jak dzialaja nasze odznaki za granica? Ma PZJ anglojezyczna strone?  🙄 :kwiatek:
ushia   It's a kind o'magic
29 grudnia 2015 13:14
Ela, a czemu ktos tam jechal beczki klusem? (szczerze mowiac to chyba jedyny jezdziec ktory mial pomysl na to ze nad reka to sie jakos powinno panowac)

tak nawiasem mowiac zawsze mnie dziwi jak ludzie sie zachwycaja "bo dzieciaki jada, jakie to sloooodkie" - a dzieciaki wala konie po zebach, po plecach i w dodatku batem poprawiaja :/
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
29 grudnia 2015 15:14
beczki.... straszny poziom 🙁


dno dna i 7 metrów mułu. Nieważna jak, byleby najszybciej. Ostatnia zawodniczka na filmiku dodaje smaczku zatuczonej amerykańskiej wiochy 🤔ElaPe Zwykle wchodze tu tylko po to, zeby sprawdzic czy napisalas nowy post  😍 😍 😍



dzięki, miło mi 😀

Ela, a czemu ktos tam jechal beczki klusem? (szczerze mowiac to chyba jedyny jezdziec ktory mial pomysl na to ze nad reka to sie jakos powinno panowac)

tak nawiasem mowiac zawsze mnie dziwi jak ludzie sie zachwycaja "bo dzieciaki jada, jakie to sloooodkie" - a dzieciaki wala konie po zebach, po plecach i w dodatku batem poprawiaja :/


pewnie koń nie chciał zagalopować albo się bał się zawodnik galopować

lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
29 grudnia 2015 16:28
Właśnie chciałam skomentować ostatniego konia a dokładniej jego jeźdźca :zemdlał: aż mnie plecy zabolały 🙁
Ostatnia zawodniczka ehkm... czy nie ma jakiś ograniczeń wagowych dla jeźdźców? A może możnaby to podciągnąć pod znęcanie się nad zwierzętami  🤔
lacuna, konia chyba też, bo coś do galopu na końcu się wcale nie kwapił.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
29 grudnia 2015 22:14
Wszystkie z filmiku jakoś niezbyt sie kwapią do czegokolwiek i wcale im się nie dziwię  🤔 przykre,wszędzie na świecie się dzieją takie rzeczy i to publicznie przyklepane, dzieci przecież tak loffciają swoje konisie..

ElaPe, zgadzam się z dziewczynami, bardzo fajnie się czyta co piszesz, szczególnie w pracy 😁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 grudnia 2015 10:04
Wiem, że jeśli chodzi o konie szkółkowe itp to stajnie mają w regulaminie zapisane ograniczenia wagowe: piszą że przyjmują jeźdźców do max.  200 funtów czyli ok 91 kg.

Jednak konie prywatne takim restrykcjom nie podlegają więc takie obrazki do rzadkości nie należą a jakakolwiek krytyka zawodników z dużą nadwagą nie jest dobrze widziana, a wręcz podchodzi pod dyskryminację.
vissenna   Turecki niewolnik
30 grudnia 2015 18:49
ElaPe wiesz, że udostępnianie pornografii jest nielegalne?  😉

No i skoro mam wreszcie internet nie tylko w komórce to też coś opowiem.
Zimno co prawda jest u mnie (jakieś 4 stopnie na plusie) ale dziś było słonecznie, więc postanowiłam "pojechać w teren".
Do tej misji wybrałam Traktora. Traktor to wieeelki wałach w starym typie hanowera. Łeb jak wiadro, kopyta jak talerze, struktura kostna jako koń na turnieje rycerskie. Do tego koń nawet w wyrazie pyska taka poczciwina, z moim zawodnikiem podejrzewamy, że Traktor potajemnie coś popala. Zawsze spokojny i opanowany, ostatnio na rundzie honorowej w Salzburgu jako jedyny wolniutko i luźno galopował, podczas gdy w tle rozgrywały się sceny dantejskie przy akompaniamencie świateł ścigających przerażone konie.
Jak się jeździ "w teren" w Berlinie? Ano, na około ośrodka jest poprowadzona trasa do galopu/stępa. Co prawda stoją tam przeszkody krosowe (właścicielka wkkw jeździ) ale da się je ominąć.
Z jednej strony trasa graniczy z parkiem i ścieżką dla ludzi. Tam zawsze znajdzie się jakiś cwaniak, co to klaskaniem czy cmokaniem chce mi pomóc konia popędzić. Traktor tylko uchem zastrzygł, jednym okiem na biegnącego delikwenta spojrzał (założę się, że w myślach rzucił: "chyba ty"😉 i olał temat dalej wlokąc się na luźnej wodzy stępem. Z drugiej strony trasa graniczy z normalną drogą miejską. Tiry, samochody i motocykle nie robią na Traktorze wrażenia. Nawet charakterystyczny berliński piętrowy autobus  nie został zaszczycony drugim spojrzeniem (ja już jednak miałam pewne obawy, bo jak już Traktor ruszy to... może się okazać, że jednak będę skakać krosówki 😉 ).
Wracam sobie na teren stajni i kieruję się do hali, pomiędzy budynkami stajennymi mój bomboodporny koń staje jak wryty. Nafukany wypuszcza powietrze jak z komina. Ja zdezorientowana traktorowym zachowaniem zsiadam szybko. No dobra - zeskakuję bez zastanowienia. Kilka wypadków na kostce brukowej z udziałem koni już widziałam. Nie chcę poczuć 750 kg konia na sobie.
Co spłoszyło Traktora?
Tadam!  👍  Kucyki Grozy!  😍

W jego wielkim łbie najwyraźniej nie istnieje proces myślowy pozwalający przyjąć do wiadomości, że takie małe konie też istnieją.  😁
Kucyki zostały wykupione z rzeźni przez właścicielkę stajni. Na razie są dość przerażone i widać, że przeszły jakąś traumę w życiu, ale na Gwiazdkę otrzymały drugie życie.  💘
No i ciekawostka skoro już w temacie kucyków jesteśmy.
Mam ziomala z PL w stajni 😀 (przepraszam, że poziomo ale tak się uploaduje do galerii  🤔wirek: )

O koniku polskim kiedyś też opowiem, bo jest o czym. Jego właścicielka swoim zachowaniem każdego dnia udowadnia, że nie ogarnia rzeczywistości. Niestety o koniu nic więcej nie wiem, w stajni ludzie mówią na niego "fat grey pony" 😀
ciekawostki z Emiratów? proszę bardzo - właśnie mamy zawody, jutro start, koniec drugiego stycznia. Konkurs dużej rundy, w której mamy dwa konie, zaczyna się jutro o 18...
kucyki grozy 😂

mi kiedyś kobyła uciekła z lonżą do sąsiedniej wsi (moja własna) bo zobaczyła kucyka!
więc kucyki to są potwory!
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 grudnia 2015 19:01
On tak ma na imię ten Traktor?  🙂Z doświadczenia wiem że kucyki sieją grozę. U nas przez chwilę był kucyk mini - taki mini konik a la falabella. Mój koń bardzo był nim zainteresowany i też fukała jak go pierwszy raz zobaczyła na padoku.  Zrób temu Traktorowi zdjęcie.

Rewir, napisz coś więcej o tych Emiratach 🙂 i i jakieś zdjęcia byłyby też mile widziane
vissenna   Turecki niewolnik
30 grudnia 2015 19:33
ElaPe Traktor ma na imię inaczej, ale w stajni wołamy na niego tak. Jutro cyknę fotę jak nie zapomnę.
A tak swoją drogą... Jakie są ceny treningów w USA?  🤔
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
30 grudnia 2015 19:37
U mnie ta 5-minutowa trenerka bierze 60$ za 30 minut  jak  prowadzi jazdę komuś. Jak sama wsiada na te 5 minut na konia "w treningu" to trochę więcej bo musi sama wyczyścić, osiodłać itp.
vissenna, ja za godzine treningu z ujezdzeniowcem klasy GP place $75.
Wielka Brytania - jaki macie sprawdzony sklep jeździecki? Do tej pory korzystałam tylko z HopeValleySadlery ale jest coś jeszcze wartego uwagi? Jak wpisuje w wyszukiwarkę do wypluwa mi strony gorszę od strony Czempiona.
Robinsons, Equestrian Clearance, Premier Equine, Horse Health. Żadne z nich do tej pory mnie nie zawiodło.
odnośnie kwiatków za granicą....
Obecnie trzymam Rudą w prywatnej, przydomowej stajni na 4 konie. 2 prywatne i 2 właścicielki. Wczoraj (sylwester) o godzinie 15.00 pisze do mnie i drugiej pensjonariuszki właścicielka stajni, że w ramach sylwestra każdy odpowiada za swojego konia, bo ona idzie na impreze i jej nie ma w domu 😲 na szczęscie zamontowała nam specjalnie kamery, ale był problem, żeby się z nimi połączyć...
Ja rozumiem, że każdy ma prawo mieć swoje życie, chęć na impreze, ale wypadało by o takich ewentualnościach wcześniej poinformowac 😵 Chociaż ze 2 dni wcześniej... Albo mi się już w dupie poprzewracało...
Losia, ja mam dokładnie to samo, ale stajnia to takie typowe DIY i właścicielka w ogłoszeniach mówi, że jest możliwość wrzucenia konia na pełny pensjonat i pół-pensjonat. Mimo to, czasami się pytam, czy mogłaby mi sprowadzić konia wieczorem, albo wyprowadzić rano, to czasami słyszę, że nie, bo impreza, bo siostra odwiedziła, itp. Na szczęście bardzo fajnych ludzi mamy w stajni i zawsze mam kilka osób, które śmiało mogłabym poprosić o pomoc.

W każdym razie - w twojej stajni i w mojej jest to nieprofesjonalne. W twojej - bo faktycznie, mimo, że ma prawo do życia, szczególnie, że to stajnia prywatna, to wypadałoby poinformować z tydzień wcześniej. U mnie - bo jak ktoś się bierze za prowadzenie pensjonatu, nawet, jeśli jest to DIY, to wypadałoby jednak wziąć biznes w swoje ręce i zadbać o tego klienta.
ikarina mój koń jest teoretycznie nazwijmy to w pół pensjonacie, bo musze przygotować dla niej jedzenie wcześniej i umówione jesteśmy, że 2 dni w tygodniu sprzątam wysztskie boksy (w pozostałe dni inne osoby sprzątaja). Dokładnie tak jak piszesz, chodzi mi o ten profesjonalizm. Coraz bardziej mnie to dobija... w zeszlym roku jak mój koń musiał stać na kwaterze 5x5mi nie miała tam co jeść (reszta koni na trawie) to uslyszałam "nie zamawiam już wiecej siana, musisz sobie sama radzić". To mnie wkurza i dobija, że mając konia w pensjonacie muszę sama szukać, załatwiać i przywozić siano, pellet i inne pierdoły. Rownie dobrze mogłabym wydzierżawić kawałek pola i sama sie tym koniem zajmować i nawet wyszłoby taniej 😵
Losia, pole to wcale nie jest taki głupi pomysł, paru moich znajomych na to poszło 😉 A nie masz w okolicy żadnego DIY?
Wielka Brytania - jaki macie sprawdzony sklep jeździecki? Do tej pory korzystałam tylko z HopeValleySadlery ale jest coś jeszcze wartego uwagi? Jak wpisuje w wyszukiwarkę do wypluwa mi strony gorszę od strony Czempiona.

Premier Equine nawet do Polski w 3 dni wszystko dowozi  🙂
ElaPe
A czy amerykanie ktorych znasz, sa przerazliwie mili? 
CeraŁ   dużo dużo zmian..
05 stycznia 2016 12:45
Trochę przerywam temat ale mam pilne pytanie  :kwiatek: Czy ktoś z Re-Voltowiczów mieszka w Anglii i wraca w najbliższym czasie do Polski?  :kwiatek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
05 stycznia 2016 14:26
ElaPe
A czy amerykanie ktorych znasz, sa przerazliwie mili?  Pracuje z jedna amerykanka i zaczynam miec jej dosyc. Jest obrzydliwie uprzejma, milutka, usmiechnieta. I nie jest to naturalne, to wyuczone (sama mi powiedziala kiedys ze amerykanie tacy sa, szczegolnie w pracy, bo tego sie od nich wymaga ). Doprowadza mnie juz to do szalu.


Są dokładnie tacy jak ta twoja Amerykanka. To jest taka przesłodzona skorupka uprzejmości pod którą tak naprawdę nie wiadomo, co się znajduje. Np. u mnie w stajni jest taka mamusia z córeczką. Też takie przeraźliwie milusińskie i uśmiechnięte od ucha do ucha na twój widok. A jak się wyprowadziła grupka 3 pensjonariuszek, to już na następny dzień mamuśka skomentowała to, że dobrze że te świry sobie poszły, mimo że im też spijały z dzióbków.

Tak że generalnie ostrożnie z tymi przesłodkimi i wiecznie uśmiechniętymi - to tylko taka kulturowa poza i wychowanie.

A ta twoja Amerykanka to cokolwiek okołokońskiego umie? Nie boi się koni?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
05 stycznia 2016 15:55
Miesiąc w Emiratach.Tutaj na wsi każdy młody ma konia rajdowego. Trenują na naszym torze. Ciekawe zjawisko.

https://m.facebook.com/Zuzanna-Zajbt-Fotografia-232821840167520/
ElaPe
Ona jest z okolic Las Vegas, ale mieszkala tez w NY i na Florydzie.

Mnie wlasnie wkurza fakt ze nigdy nie wiem kiedy mowi prawde a kiedy slodzi. Nigdy ofc nic negatywnego Ci nie powie. Zaczynam jej unikac bo sie zrobila moim wampirem energetycznym. I wykancza mnie ta slodycz.

A czy umie to o dziwo tak. Skacze nawet bardzo dobrze. Ladnie siedzi, ma wyczucie i jest strasznie ambitna. Pod wzgledem pracy skokowej z mlodziakami niczego jej nie moge zarzucic.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się