Mamy trochę wątków pomocowych, ale ta sytuacja jest dla mnie szczególnie ważna, bo tym razem dotyczy kogoś, kogo znam.
Zosia jest moją koleżanką z czasów studiów - choć bardziej zapamiętałam ją z wspólnego wolontariatu na zawodach jeździeckich na Cavaliadzie i z zajęć w stajni dydaktycznej. Od jakiegoś czasu dowiaduję się (czasem przypadkiem, czasem nieco mniejszym przypadkiem), co tam słychać u dziewczyn, które poznałam właśnie za sprawą uczelnianych koni... No i niestety nie wszystkim życie się potoczyło bezproblemowo. Zosia musiała zrezygnować ze studiów ze względów zdrowotnych - koniec końców (bo z tego, co pamiętam, diagnostyka wcale nie była taka od początku oczywista) okazało się, że choruje na toczeń rumieniowaty układowy. Aktualnie jest po dwóch operacjach kręgosłupa i półrocznej chemii... a choroba nadal postępuje. Z rozmowy z Zosią wnioskuję, że w Polsce leczenie tocznia jest na niezbyt zaawansowanym poziomie - mimo, że istnieją nowoczesne leki, które miałyby szansę pomóc. Prawdopodobnie będzie musiała szukać pomocy za granicą - jednak zarówno do tego, jak na leki i rehabilitację są potrzebne ogromne nakłady finansowe. Stąd moja prośba o przekazywanie 1% (KRS: 0000270809) lub darowizn na rzecz Fundacji Avalon z dopiskiem JĘDRZEJEWSKA, 4928. Jak również o kontakty do specjalistów (lub klinik), którzy mogliby zaproponować bardziej skuteczne leczenie. I o udostępnianie linka do strony Fundacji (poniżej).
Wiecie... Zosia nie jest jedyną osobą z tamtych studenckich kręgów, która ma tak poważne problemy ze zdrowiem, a że dowiedziałam się o tych sytuacjach w stosunkowo niedużych odstępach czasowych, to tak mnie naszła myśl, co by było, gdybym sama była w podobnej sytuacji... Oczywiście wpływu na takie rzeczy nie mam żadnego, ale gdyby kiedyś coś... to chciałabym, żeby mi też ktoś pomógł to udźwignąć. Nie mam jakichś szalonych możliwości "pomocowych", ale może ktoś tutaj ma? Albo Wasi znajomi? Historia Łukasza chorego na białaczkę dowodzi, że się da realnie pomóc i że nawet takie głupie udostępnienie informacji potrafi wiele zdziałać - trzymam kciuki, żeby teraz było podobnie. I jeśli zastanawiacie się, komu przekazać ten 1% podatku, to chciałabym, żebyście wypełniając PIT-a pamiętali o Zosi, zamiast przekazywać ten 1% przypadkowej fundacji, którą podrzuci program do wypełniania formularza. 😉 Nieraz re-volta pokazała, że ma moc - mam nadzieję, że i tym razem tak będzie. Zwłaszcza, że wiem, że Zosi nie jest łatwo prosić o pomoc. Jest mega dzielną osobą, ale z całą pewnością przy wsparciu innych będzie jej łatwiej... i bliżej do realizacji marzeń o samodzielnym życiu, bez bycia zależnym od kogoś nawet przy codziennych czynnościach - bo to o wiele trudniejsze do zniesienia niż publiczna prośba o pomoc.
Wpłat można dokonywać na fundacyjne konto:
Fundacja AVALON – Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym
62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Prowadzone przez: BGŻ BNP Paribas Bank Polska S.A.
Koniecznie z dopiskiem JĘDRZEJEWSKA, 4928.
Link do strony z bardziej szczegółowym opisem przebiegu choroby Zosi:
http://www.fundacjaavalon.pl/nasi_beneficjenci/jedrzejewska_zofia.html