Konie czystej krwi arabskiej

wczoraj już nawet zdążyłam posiedzieć  🙂
ja rozpieszczam klacze ciepłymi ziołowymi herbatkami, bo mam pewność, że arabka na moich oczach wypija wiadro płynu (zimą mało pije, a ma pić  🥂 )
A ja ostatnio zauważyłam, że u nas konie jedzą lód. Jak zamarznie wanna z wodą, to potrafią sobie z wierzchu rozbić, a potem wcale nie piją wody, tylko jedzą ten połamany lód, że aż chrupie.  🙂
[quote author=Murat-Gazon link=topic=752.msg2475996#msg2475996 date=1452024360]
Marzła w zeszłym roku, ale to była pierwsza zima wolnowybiegowa, późno ją przestawiałam i średnio sobie dawała radę - ale pokonywało ją nie zimno samo w sobie, tylko silne wiatry. Teraz już jej żadna pogoda niestraszna.
[/quote]

Jak sie objawialo marzniecie? Derkowalas?

ganasz jakie herbatki robisz
Epikea kilka dni było takich, że właścicielka stajni dzwoniła, że koń stoi i się telepie jak osika, zdarzało się, że miała zimne pachwiny, pachy i uszy. Przym czym to właśnie w dni wilgotne i wietrzne, nie w mroźne. No i jadła na potęgę, wiadrami dosłownie, była w stanie pochłonąć każdą ilość wszystkiego, a mimo to cały czas chudła, od listopada do marca nie byłyśmy w stanie utrzymać jej wagi w żaden sposób i na wiosnę miałam chudzielca z zapadniętym zadem i żebrami na wierzchu.
Tej zimy wygląda jak pączek w maśle, je połowę tego, co w zeszłą, i nie chce więcej, ciepła jest jakby świeżo spod koca wyszła 😉 i żadna pogoda jej niestraszna. Ostatnie dni mrozów -15 i wichury do tego przestała zadowolona na dworze, w ogóle nie czuła potrzeby chowania się.  🙂
Epikea różne kompozycje ważne żeby piła - w sumie garsć - malina, rumianek, mięta gotowa mieszanka ziół na odporność ze sklepu dla gołębi, imbir, echinacea itd -zaparzam lejąc prawie wrzątek z elektrycznego pełnego  dzbanka, chwilę odczekuję, dolewam zimną wodę, dosładzam miodem. Podaję letnią. Maceba wysysa do dna 😉
Murat-Gazon najgorsza jest wilgoć i wiatr. ja  tym roku pierwszy raz derkowałam przy niskich temp i ... widzę pozytywy.
Murat

To dlaczego przy takich objawach nie derkowalas? Kon sie telepie z zimna chudnie w oczach, nastepnie pol roku odkarmiania. Nie lepiej zarzucic derke?
Epikea, bo jest trend teoretyczny żeby hartować ale ... jest jeszcze rozsądne podejście do dobrostanu konia.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
07 stycznia 2016 12:07
Nie no jak kon się telepie to dera na plecy,  ja tam się n7e szczypie,  jak trzeba ubierac to ubieram. 
Rudy tez zalicza się do tych wrażliwych na zimno a o dziwo w tym roku wyhodował piękne mamucie futro. ..oczywiście do brata  kucyka mu w tych sprawach daleko ale i tak jest postęp. 

Epikea dawaj fotki Cynobera  🙂
Epikea jak się trzęsła, to jeszcze nie miałam derki, to były dosłownie dwa dni, potem już tego problemu nie było, więc nawet jakbym chciała, to zwyczajnie nie zdążyłam z kupieniem czegoś. Miałam tylko polar i jak najbardziej w kryzysowych momentach go używałyśmy. A chudnąć przestała, jak zaczęła regularnie pracować - nawet dwa razy w tygodniu lekka lonża czy jakieś drążki i problem chudnięcia zniknął, także gdzieś od połowy lutego sprawa się rozwiązała. A z masy spadła mi mocno już wcześniej - stres po przeprowadzce we wrześniu zjadł mi konia w oczach, nie zdążyłyśmy jej odpowiednio odpaść, więc w zimę weszła już chuda. Ogólnie, zbiegło się wtedy dużo czynników, że tamta zima była kiepska i trudna, nie tylko sama pogoda. Zapewne mogłam to rozwiązać lepiej, mnie też brakowało doświadczenia, nie usprawiedliwiam się. Słuchałam osób, które w przestawianiu koni z boksów na chów wolnowybiegowy miały doświadczenie, powiedziały, żeby nie chuchać i nie dmuchać ponad potrzebę.

Zresztą, to było w zeszłym roku, w tym nie dzieje się totalnie nic, żadna pogoda jej nie przeszkadza, ani wiatr, ani deszcz, ani śnieg. Jakby w tym roku było podobnie i okazałoby się, że jest nieodporna na temperatury tak po prostu, to by była derkowana, ale nie ma żadnej potrzeby.
ganasz takiej herbatki to i ja bym się napiła <3 muszę kiedyś wypróbować  🙂
dla  nas  Widia można wzmocnić działanie procentami 😉
z rumem dobrze rozgrzewa 😉
falletta  skakać zaczął pode mną 🙂 mam go od czasu gdy ledwo 4 latka skończył ...Czyli zajeżdżanie,naskakiwanie i nauka dobrych nawyków zaczęła się u mnie  😉

Proszę kilka zdjęć mojego samolocika 🙂
marlin1990 mój jest mistrzem w wielu dziedzinach -  ale głównie tych zbędnych  🤣
koniara10001 jestem pod wrażeniem Waszej pary, po części dlatego, że swojego też zaczęłam użytkować ''niezgodnie z przeznaczeniem'' i jak widać wszystko się da. Zastanawiam się jedynie, dlaczego zdecydowałaś się na arabka, skoro lubujesz się w skokach. Czy może to przyszło z czasem, dopiero po jego zakupie?
ganasz natchnęłaś mnie :kwiatek: przygotowałam dziś dla rudej na kolację mesz zalany herbatką z maliny i czystkiem, mam nadzieję, że jej posmakuje 😜

koniara10001 świetna z Was para :kwiatek: a Twoje konisko extra się prezentuje 😍

falletta moja to urodzona księżna, więc nie eypada jej się zachowywać w taki nieokrzesany sposób 😂

Ja dziś wpadłam tylko rudą wyczyścić i poprzytulać, jakoś mi nie odpowiada ta pochmurna pogoda  🤔 ale zaczął padać śnieg 😅
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
09 stycznia 2016 09:36
A ja jade do konia dzis pierwszy raz od dwoch tygodni - choroba rozlozyla mnie na lopatki i mimo placzu i prosb - maz byl nieugiety i do konia nie pozwolil pojechac  😜

A dzis z kaszlem , ale jade choc przytulic siwego w nowym roku  😉
falletta  dziękuję bardzo za miłe słowa  😀
Hmm...koń miał być kupiony z myślą o mojej rekreacji,powożenia się raz na jakiś czas,czy wypadu w teren.W okolicy znajomy miał do sprzedania właśnie surowego wałacha...pojechałam,zobaczyłam i się po prostu zakochałam  💘 już nie obchodziło mnie czy "to coś" będzie chodzić pod siodłem czy nie ...tym bardziej że znajomy powiedział,że jak koń się nie sprzeda to będzie robił go pod konia kawaleryjskiego...jak spojrzałam na drobną budowę Krupiera,na jego słabe plecy,to już o niczym innym nie myślałam tylko o ratunku dla tego konia 🙂

W stajni sportowej, w której jeździłam trenowali typowo pod skoki więc cały czas miałam z tym styczność.

Po wizycie weterynarza,usłyszałam z jego ust,że ten koń nigdy nie będzie chodzić normalnie pod siodłem ,a co dopiero skakać ... Rodzice na szczęście zapewnili mnie że dalej będę mogła rozwijać się w stajni w której jeżdżę a na Krupierze będę jeździć dla przyjemności 🙂
Gdy zaczęłam z nim pracę,zobaczyłam jak wszystko szybko zapamiętuje to już byłam pewne że "coś z niego będzie".
Pierwsze korytarze,drążki pod siodłem-strasznie rwał do przeszkody,widziałam że sprawia mu to radość.
Pierwsze zawody,na które przyjechaliśmy wierzchem miały być tylko zabawą-"bo fajnie to tak przejechać profesjonalny parkur na piaszczystej ujeżdżalni" hehe🙂 Każdy przejazd dał nam podium...szybka decyzja o zakupie przyczepki i profesjonalnego sprzętu (siodło,ochraniacze itp).
Zaczęliśmy jeździć do trenera,zaczęła się ciężka praca,mróz ani deszcz nie były nam straszne.
Trzymaliśmy się planu rozkładania jazd w tygodniu...
Zaczęliśmy jeździć amatorki w okolicy-koń nie do zdarcia,niczego się nie boi.Przyszedł czas na zarejstrowanie się w ŚZJ i tak zaczęliśmy co weekend jeździć już regionalki do L-ki.Zdarzały się wyjazdy poza region-tam wiadomo inny boks, "zawodowa atmosfera", a na koniu 0 jakiegokolwiek stresu...On tylko czekał na sygnał startu przejazdu 🙂
Zawsze po sezonie młody dostawał 2-3 miesiące zimowe totalnej laby  😁

No to by było na tyle  🤣 skrócona wersja naszej kariery 😀
A weterynarz na jakiej podstawie wydał taki osąd?
Niespodzianka na koniec tygodnia
Jaka ładna niespodzianka!
a tak przy okazji, Ogurek, zdaje się, że mamy wspólnych znajomych 😉 a poza tym dość często bywam w Twojej miejscowości 😉 Pozdrawiam.
Dziękuję, świat jest mały 😉
Bischa   TAFC Polska :)
09 stycznia 2016 18:36
Dziewczyna?
ogurek - to ci słodka niespodzianka 🙂 Gratulacje 🙂
  A my dziś pierwszy raz bez treningu tylko zwiedzing placu 🙂
iwona9208   Konie to choroba, z której nie da się wyleczyć.
09 stycznia 2016 20:15
O Jezusiu ale poprawiła się! Jesteś niesamowita  🙂 Na telefonie wygląda jakby miała posrebrzaną grzywę, prawda to?  😉

ogurek po Gotico taki malowaniec? Chociaż pewnie i tak wysiwieje  😉
Przeplatana siwym 🙂
Dziewczyna, ale nie po Gotico
Wojenka   on the desert you can't remember your name
10 stycznia 2016 09:01
Pozdrawiamy ciepło z panem Kuleczką. W ogóle jak się okazało, nasze drogi się krzyżują, bo koń wcześniej był w UK, w Lingfield, tam gdzie jeździłam na tor.

[img]https://fbcdn-photos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-0/p526x296/1914476_1247077065306260_9073203181950524237_n.jpg?oh=d4971670a5e3d0446ebba8461f857982&oe=5713F5D0&__gda__=1459948397_f2fb9790bb73e321f696f71424517c91[/img]
na pew no jest strasznie gorąco, duszno i wszędzie pełno piaski ...


no dobra, zazdroszczę 😉

Ja też zazdroszczę. Chociaż nie wiem, jak ruda się zapatruje na wchodzenie do głębszej wody - przekonam się tego lata  🙄

Czy u was też pogoda totalnie się popsuła?  🙁
W sobotę był piękny śnieg i pełne słońce, a w niedzielę... deszcz od rana, a na chodnikach szklanka taka, że nie dało się chodzić. Bohatersko wybrałam się do stajni, dotarłam na przystanek na autobus i wróciłam do domu, bo uznałam, że to po prostu zbyt niebezpieczne, co krok to groźba wywrotki. A za miastem ponoć było jeszcze gorzej.  👿
Dziś od rana mgła i wilgoć w powietrzu, szklanka trochę zniknęła, ale nie do końca.
Dobrze, że przynajmniej wykorzystałam sobotę i koń popracował.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się