szczepienia

http://polemi.co.uk/poradniki/dziecko-w-wielkiej-brytanii/program-szczepien-dziecka-w-szkocji-anglii-irlandii-polnocnej-walii-495

"Od 3 lat i 4 miesięcy do 5 roku życia
2 szczepienia:

    dTaP/IPV lub DTaP/IPV - podawane jako dawka wspomagająca;
    Połączona szczepionka, która chroni przed czterema różnymi chorobami – błonicą, tężcem, krztuścem (kokluszem) i polio. Zawiera dużą dawkę (DTaP/IPV) lub niewielką dawkę szczepionki przeciwko błonicy (dTaP/IPV) oraz szczepionkę przeciwko tężcowi, bezkomórkową szczepionkę przeciwko krztuścowi i nieaktywną szczepionkę przeciwko polio.

    Więcej na temat szczepionki DTaP/IPV:
    Szczepionka DTaP/IPV - błonica, tężec, krztusiec i polio


    MMR – (odra, świnka, różyczka) – druga dawka
    Zalecanym sposobem ochrony Twojego dziecka jest szczepionka MMR, łączona szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce. Szczepionka MMR zawiera osłabione wersje wirusa odry, świnki i różyczki. Measles - odra, mumps - świnka i rubella (German measles) - różyczka."

W Polsce  druga dawka mmr w 10 rż. Ciekawe, skąd  ta różnica ?
u nas NOP nie zaistniał, nigdy. Nie miałam determinacji zduśki. Srałam w majty, a jak minęło, to chwaliłam Boga i odpuściłam. Taka prawda. Neurolog została wyśmiana. Zupełnie tylko przypadkiem szczepią mi syna wg innego kalendarza niż obowiązujący, i na wszelki wypadek robią crp i mocz...
Ka szczepię, bo nie umiałam twardo powiedzieć nie, boję się bardzo. Pokemon nie mów więc, ze to środowisko jest "czyste".
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 stycznia 2016 08:16
Jeszcze tylko jedno pytanko :kwiatek:
Mam w swoim otoczeniu mamę, która ma córkę z autyzmem. Mówi, że u jej dziecka autyzm stwierdzono po szczepieniu- i było to ponad 10 lat temu, czyli jeszcze przed całą "szczepionkową nagonką". Nigdy nie miałam do czynienia z tą chorobą, nic nie wiem na temat jej przebiegu, a w necie znajduję tylko ogólne wyjaśnienia- czy autyzm wyskakuje tak "z dnia na dzień"? Na zasadzie, że mamy jednego dnia normalne dziecko, a następnego budzi się po prostu inne? Czy można go już wcześniej wychwycić w jakichś niuansach zachowania?
Przepraszam, że znów to poruszam, ale nigdy się tym tak naprawdę nie zainteresowałam :kwiatek: Może być pw 🙂
Nie, nie z dnia na dzień.
Tu jest dość merytoryczny artykuł na ten temat: http://ebobas.pl/artykuly/czytaj/819/zdrowie/autyzm-u-dzieci-pierwsze-symptomy
W zeszłym roku natknęłam się na badanie, z którego wynikało, że pierwsze symptomy można wyłapać już w pierwszych miesiącach życia dziecka, o ile się je pod tym kątem bada, nie mogę teraz tego znaleźć.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 stycznia 2016 08:45
Dzięki! :kwiatek:
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
18 stycznia 2016 09:29
Ja, całkowity proszczepionkowiec zostałam wczoraj trochę zjechana przez innych proszczepionkowców bo śmiałam zanegować konieczność szczepienia w 1 dobie życia. Serio, szczepię siebie, psy i dziecko na wszystko, ale przy drugim dziecku (jeśli będzie) nie zgodzę się na zaszczepienie w pierwszej dobie życia. I z doświadczenia matki widzę, że lekarze weterynarii poświęcają więcej czasu na zbadanie psa przed szczepieniem (i odstępują od szczepienia w sytuacjach podejrzanych) niż pediatrzy na zbadanie dziecka przed szczepieniem.
Jeśli chodzi o wiedzę medyczną zdobytą na weterynarii- naprawdę niewiele się różnimy pod względem działania organizmu od zwierząt. Są pewne gatunkowe zmiany, ale zasady nabierania odporności i działania systemu odpornościowego są te same dla psa i dla człowieka. Zasady działania szczepionek też są podobne (a różnice są raczej szczepionkowe niż gatunkowe). I NOPy są- także u zwierząt. Szczepiąc dziecko zdaję sobie sprawę z tego, że NOPy mogą wystąpić. Ale podobnie podając dziecku Ibum na gorączkę też mam świadomość skutków ubocznych.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
18 stycznia 2016 10:23
nika77 uwierz mi, że i ja srałam po gaciach ... ale zawzięłam się. Jedynie czego nie zrobiłam - to nie złożyłam oficjalnej skargi na lekarzy - bo już chyba zabrakło mi na to siły..

wrzucam ciekawy artykuł - odnośnie ujawnienia korumpowania lekarzy przez firmę Glaxo ( min główny producent niektórych szczepień z naszego kalendarza )
[url=http://wyborcza.pl/1,76842,12066255,Glaxo_przyznaje_sie_do_oszustw__I_zaplaci_3_mld_dolarow.html#TRrelSST]http://wyborcza.pl/1,76842,12066255,Glaxo_przyznaje_sie_do_oszustw__I_zaplaci_3_mld_dolarow.html#TRrelSST[/url]

CzarownicaSa - autyzm do teraz jest tak naprawdę chorobą nadal diagnozowaną, mam wrażenie, że lekarze tak naprawdę cały czas się o niej uczą. Są różne stopnie tej choroby i tak naprawdę dzieciaki różnie na nią zapadają. Syn koleżanki był zdrowym kontaktowym dzieckiem, mówił mama, tata, baba - bawił się z rówieśnikami , był mega żywiołowy aż do felernego dnia - gdzie nagle przestał chodzić , zamknął się w sobie.... został zaszczepiony mmr w wieku mojego Bolka ( 18 miesięcy ) - też opóźniali ile mogli to szczepienie, bo wcześniej mały miał delikatne nopy ( gorączka i biegunka czy wysypka ) .. oczywiście lekarze nie powiązali szczepienia z autyzmem i utratą możliwości chodzenia - bo to zbieg okoliczności. Chłopiec ma aktualnie 5 lat, jest cały czas rehabilitowany , generalnie wszystkie ich oszczędności idą na leczenie i walkę o to by ich dziecko mgło jakoś w miarę normalnie funkcjonować ... straszne  🙄

edit. literówka
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 stycznia 2016 10:31
Zduśka im więcej czytam tym bardziej skłaniam się do poglądu, że szczepienie może przyspieszyć ujawnienie się autyzmu, ale nie go stricte wywołać- bo jak sama piszesz autyzm i jego przyczyny do końca nie jest znany. W artykule zamieszczonym przez jestemzlasu lekarz mówi, że również zdarza się, iż delikatne sygnały świadczące o początkach są przez rodziców nie zauważane czy wręcz ignorowane(co najczęściej wynika ze strachu i w ogóle mnie nie dziwi), a że po szczepionce mogą się zwyczajnie nasilić to myślenie o powodowaniu przez nią choroby również mnie nie dziwi. Chyba jest to też o tyle ciężkie do ogarnięcia, że nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy dziecko szczepione nie zachorowałoby również w przypadku braku szczepienia- no fizycznie nie da się tego zrobić.
No ale ja jestem kompletnym laikiem, więc moje podejście to tylko domysły i próby ogarnięcia tego jakkolwiek.

Mnie czeka rozmowa z lekarzem, może on pomoże mi podjąć decyzję.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
18 stycznia 2016 10:42
Ja znam przypadek rodziny, w której u pierwszego dziecka po szczepieniu wykryto autyzm, więc drugiego nie zaszczepili wcale- i w tym samym wieku u drugiego też wykryto autyzm. Moim zdaniem (na podstawie przeróżnych artykułów) autyzm jest chorobą wieloprzyczynową i geny na pewno mają jakąś rolę w tym. A szczepienia- albo okres szczepienia na MMR zbiega się z typowym nasileniem objawów, albo stres szczepionkowy nasila objawy. Ale nie wierzę w to, że to szczepienia wywołują autyzm. Tym bardziej, że u dzieci nieszczepionkowych autyzm też się pojawia.
okres szczepienia na MMR zbiega się z typowym nasileniem objawów


Właśnie tak.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
18 stycznia 2016 11:07
i właśnie dlatego nie ma dokładnej teorii dot występowania autyzmu. Ja nie zwalam wszystkiego na szczepienia - ale np czemu lekarze z góry zakładają, że to nie ich wina - nawet nie chcą tego spróbować sprawdzić  ? Dodatkowo organizm ( układ immunologiczny ) dziecka do tej zniesławionej szczepionki MMR jest już kilkukrotnie poddawany ciężkim próbom w postaci innych szczepień i niestety często gęsto rodzice nie widzą nawet drobnych powikłań, które mogą ( ale nie muszą ) wpłynąć na reakcje ich dziecka przy kolejnym szczepieniu...
Teraz nie znajdę tego artykułu ale w usa badano rodziny amiszów , w celu sprawdzenia czy występuje u nich autyzm i okazało się, ze nie - jedno dziecko, które wykazywało takie objawy było przez tą rodzinę adoptowane. Myślę, że szczepienia ujawniają pewne choroby, z którymi młody organizm nie jest w stanie sobie poradzić - skąd też w naszych czasach tyle alergii ? Co 2 dziecko jest na coś uczulone .. to jest naprawdę straszne.
Znam też osoby, które wierzą reklamom - wspaniałe syropki na kaszel, na brak apetytu.. na sen ... wciskają w swojego dzieciaka a ten non stop chory, uczulenia, cuda ... To samo się tyczy reklam szczepień - na pneumokoki czy rotawirusy - mamuśki od razu lecą szczepić bo tak mówią w tv... Mam wrażenie, że aktualnie firmy farmaceutyczne przejęły na serio kontrolę nad 60 % naszej populacji ...  😵
Ależ istnieje masa badań nad szczepionkami, naprawdę. Jak ktoś wykaże minimum inicjatywy, to znajdzie. Tylko to niestety wygląda zazwyczaj tak:

[quote author=zduśka link=topic=97007.msg2482828#msg2482828 date=1453115258]Myślę, że szczepienia ujawniają pewne choroby, z którymi młody organizm nie jest w stanie sobie poradzić - skąd też w naszych czasach tyle alergii ? Co 2 dziecko jest na coś uczulone .. to jest naprawdę straszne.
[/quote]


Wśród ludzi w moim wieku nie ma właściwie alergików, a też byłam szczepiona (i znajomi też, bo nie było wtedy ruchów aty-). Wzięłabym w tym przypadku pod lupę nie szczepionki, a to co musimy wdychać i to co jemy. Jemy i wdychamy syf. Ilość alergików z miast jest dużo większa niż na wsiach. Przypadek?



I kiedyś rzuciłam tutaj moją teorię wiążącą autyzm właśnie z żywnością przetworzoną i zanieczyszczeniem powietrza/wód.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 stycznia 2016 11:17
Zduśka ale patrząc na przykład amiszów- to dlaczego dzieci nieszczepione w ogóle również zapadają na autyzm? Ja z kolei słyszałam o związku zawartości metali ciężkich w organizmie z autyzmem, w tym między innymi o tym, że osoby z autyzmem mają zdecydowanie wyższe stężenie rtęci niż osoby zdrowe. Jednak ile w tym prawdy- nie jestem w stanie stwierdzić.
Ale jaki macie problem z tym, że jakiś promil rodziców nie szczepi? Chcecie to szczepcie siebie i dzieci nawet codziennie. Macie zaszczepione rodziny to choroby Wam nie straszne.
Ja tylko chcę uszanowania mojej decyzji.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
18 stycznia 2016 11:22
oczywiście, że i ma na to wpływ odżywianie, styl życia itd ale kiedyś też nie było miliona leków na wszystko, dostępnych dla każdego i wszędzie  😉
galopada ja też byłam szczepiona - ale nie taką ilością do 2 roku życia jak jest teraz. Nasz kalendarz szczepień z lat 80 czy 90 tych  tych mocno się różni od tego co mamy teraz. Same kombajny x w jednym + dodatkowe zalecane szczepienia.. jak ten mały organizm ma sobie z taką ilością zarazków poradzić ?
czarownicaSa rtęć jest in we wstrzykiwanych szczepieniach  😉 ale u amiszów własnie nie stwierdzono zapadalności na autyzm  🙂 a oni nie szczepią.
Bera7 o własnie dobrze napisane.
bera7, ja mam na uwadze dzieci z niedoborami odporności, które zaszczepione być nie mogą i im więcej dookoła nich niezaszczepionych dzieci z grupy ,,bo nie" tym większe dla nich (tych niedoborowych) ryzyko.
Jakby chodziło o same nieszczepione to sprawa rodziców, tak samo ich sprawa czy poją je napojami gazowanymi i słodyczami czy zdrowym jedzeniem. Ot selekcja naturalna. Niestety znaku równosci nie ma, bo od syfnej żywności zjadanej przez jedno dziecko, drugie dziecko nie przytyje, a niezaszczepione z powodu strachu rodziców jest zagrożeniem dla takiego, które zaszczepione być nie może.

zduśka ja byłam szczepiona tylko w pierwszej dobie w Polsce, później już w USA (m.in 5in1).


Jest wiele chorób na jakie nie możemy/mozemy zapaść z powodu genetyki. Są choroby na które nigdy nie zapadną afroamerykania i takie na które my nie możemy zapaść. O genetyce chorób wiemy jeszcze bardzo mało.
bera7 mam problem, bo istnieje coś takiego, jak odporność grupowa, a im więcej osób nie szczepi, tym jest ona niższa.
Po drugie rodzice nie szczepiący dzieci narażają ich zdrowie i życie na prawdziwe niebezpieczeństwo w imię wyssanych z palca zagrożeń. Nie swoje, tylko swoich dzieci. To też mnie trochę obchodzi.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
18 stycznia 2016 11:27
galopada to ja się nie boję o swojego syna - a przecież go nie szczepie, bo nie możemy i nie chcę... tak naprawdę to powinnam bać się dzieci szczepionych, które są niestety nosicielami zarazków np po zaszczepieniu żywą szczepionką ...
Tylko dla mnie to też żaden argument - powinno być prawo wyboru a nie przymus. Jakoś w państwach gdzie to prawo wyboru jest dzieci nie umierają masowo na chorob, na które nie są szczepione  😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 stycznia 2016 11:28
Zduśka rozumiem, ale jak pisałam poza społecznością amiszów również są rodzice, którzy w ogóle nie szczepili a ich dzieci i tak mają autyzm. Odnośnie rtęci- doszukiwałabym się bardziej zaburzeń organizmu, zaburzeń wchłaniania czy jakiegoś upośledzenia organizmu, niż wiązania śladowych ilości rtęci w szczepionkach z autyzmem.
Jednak! Są artykuły mówiące o tym, że związek rtęci zawarty w niektórych szczepieniach po pierwsze jest nieszkodliwy dla organizmu, a po drugie jest go na tyle mało, iż nie jest w stanie w ogóle zagrozić organizmowi(a bierze się pod uwagę organizm dziecka, nie dorosłego). A z kolei w opozycji stoją artykuły, które mówią o dużej szkodliwości owych związków i o tym, że ich dawka jest bardzo duża i bardzo groźna dla organizmu. Dla mnie- obie strony mają logiczne i spójne argumenty, choć zupełnie przeciwne. I osobiście pojęcia nie mam, która ze stron może mieć rację.
zduśka tyle że w państwach, gdzie są silne ruchy anty od jakiegoś czasu notuje się znaczący wzrost zachorowań na choroby, które jak się wydawało odeszły do lamusa - np. krztusiec. To jest niezaprzeczalny fakt - mniej szczepień, więcej zachorowań. Dzieci chorują, umierają, mają powikłania.
Jeśli nie możesz zaszczepić dziecka, to powinno ci zależeć, żeby jak najwięcej innych dzieci było zaszczepionych, bo tak będzie najbezpieczniej dla twojego. Odporność grupowa chroni jednostki nieszczepione.

CzarownicaSa
poważne, prawidłowo przeprowadzone badania są zgodne - śladowe ilości rtęci w szczepionkach (właściwie związku rtęci) nie mają wpływu na zdrowie. Wieczorem mogę jakichś poszukać. O ile to kogoś przekona. Mimo to, dla uspokojenia ludzi odchodzi się od dodawania tiomersalu do szczepionek. Mimo to antyszczepionkowcy nadal twierdzą, że któryś składnik powoduje autyzm, a jako że rtęci już nie ma, ofiarą pada co jakiś czas co innego.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
18 stycznia 2016 11:36
no i pewnie amiesze zdrowo się też odżywiają - mają wszystko z własnej produkcji -  i to też ma znaczący wpływ .
Ja niestety na skórze własnego dziecka odczułam skutki szczepień, które do dzisiaj ciągną się za nami i pewnie długo będziemy z tego wychodzić. I dlatego ja podjęłam taką a nie inną decyzję w kwestii szczepienia. I szczerze Tobie współczuję w podjęciu odpowiedniej decyzji w kwestii szczepień - ja miałam taki mętlik w głowie, że nie wiedziałam co zrobić - posłuchałam się pediatry i zaszczepiłam kombajnem i to był mój błąd.
jestemzlasu to proszę przedstaw mi tutaj dowód na wystąpienie krztuśca. Tylko nie wrzucaj mi linków do tvn-u czy innych gazetowych źródeł  .
zduśka, wszystkie przypadki są odnotowywane

http://szczepienia.pzh.gov.pl/main.php?p=3&id=80&sz=229&to

tu masz listę sytuacji, w które lekarz musi zgłosić do Państwowego Zakładu Higienu:

http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/druki/index.htm
zduśka poszukam, obiecuję. Tylko pewnie wieczorem, bo teraz muszę wstać od komputera.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 stycznia 2016 11:49
Jestemzlasu będę wdzięczna za te artykuły :kwiatek:

Zduśka gdyby to było jakieś inne szczepienie, to pewnie nie zastanawiałabym się tylko na razie odpuściła- ale to jest druga dawka. I nie wiem, czy nie zrobię jej krzywdy właśnie tym nie dopełnieniem pierwszej dawki... bo ja się na tym nie znam. To chyba jest dawka przypominająca, tak? Czyli jak jej teraz na drugą nie zaszczepię to trochę tak, jakbym jej w ogóle nie szczepiła? Nie wiem 🙁
O odpornosci zbiorowej
[[a]]http://prawdaoszczepionkach.pl/odpornosc-zbiorowiskowa-cz--i-%E2%80%93-iluzja-poparcia-spolecznego,13,176.htm[[a]]

Cos o autyzmie i mysle ze ogolne clue w problemie szczepionkowym
nerechta, nigdy nie sądziłam, że napiszę, że zgadzam się z Jimmem Carreyem w sprawie szczepień mojego dziecka 😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
18 stycznia 2016 13:14
Wow... przyznam, że jestem w szoku- nie sądziłam, że autyzm da się wyleczyć 😲 I że to zrobiono!
galopada_, co to za odporność zbiorowa, skoro na krztusiec choruje najczęściej grupa szczepionych dzieci 10-14lat i jest to około 2000-3000 osób rocznie w skali społeczeństwa?
Piszesz, że nie znasz wśród rówieśników alergików? Ja jestem pewnie z 10 lat starsza i miałam trochę okrojony kalendarz szczepień i w moim pokoleniu już częściej niż w poprzednich występowała np. astma. Pokolenie mojej siostry, pewnie Twoje również to wzrost alergii (moja siostra ma ich kilka) i ogólnie mniejsza odporność, większe problemy z anemią, zachodzeniem w ciąże i wiele innych. Pokolenie mojego dziecka to masę alergii, bardzo niska odporność i wzrost zachorowań np. na białaczkę i podobne.

Dla mnie autyzm po szczepieniach to tylko jeden, niezbadany do końca argument. Nie ma badań dotyczących wpływu wielu szczepionek podawanych w krótkim okresie czasu na organizm. Dziecko do dwóch lat dopiero wykształca swój system odpornościowy i bombardowanie go taką ilością szczepionek obowiązkowych + zalecanych, to wg mnie igranie z ogniem.
Kolejny argument przeciw szczepieniu i rzekomej odporności zbiorowej to brak doszczepiania się u dorosłych, którzy najczęściej już tej odporności nie mają.

jestemzlasu, dla mnie dobro grupy w zestawieniu z dobrem mojego dziecka jest niczym. Może cały kraj paść trupem a ja nie zmienię zdania, bo to moje dziecko i w razie poważnego uszczerbku na zdrowiu nasz problem a nie społeczeństwa.

i jeszcze smutna prawda o nieszczęsnych NOP-ach, to co wykazane w artykule pokrywa się w dużej mierze z tym co słyszałam w prywatnych rozmowach z lekarzami 🙁
http://prawdaoszczepionkach.pl/dlaczego-nop-y--czesto-nie-sa-zglaszane,12,79.htm

edit: a co panie po medycynie uważają, na temat boranu sodu w szczepionkach?
galopada_   małoPolskie ;)
09 lutego 2016 15:22
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się