wrzody żołądka

Czy sianokiszonka jest wskazana, czy nie dla wrzodowca?
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
18 stycznia 2016 18:43
Toronto, ja robiłam dwie gastroskopie. Jedna, ktora wykryła wrzody, druga po miesiącu od skończenia pierwszego leczenia, wtedy dostał jeszcze omeprszol, ale było juz dobrze, wiec nie stresowaliśmy go kolejna 🙂. Kolejna gastroskopia jak się będzie coś dziać, ale nie ma co stresować konia i przesadzać z takim badaniem. Ja swojemu tak czysto profilaktycznie, nawet jeśli nic nie będzie się dziać planuje zrobić w przyszłym roku, czyli to będzie dwa lata od wykrycia i wyleczenia. Ale to juz naprawdę bardziej dla siebie i swojej psychiki 😉

Sianokiszonka moim zdaniem szkodzi, bo jednak to kiszonka, a one i bez tego maja nadkwasote. Mój sie czul fatalnie jak dostawał sianokiszonkę.

Z mojej strony ja życzę Twojemu pupilowi dużo zdrówka  :kwiatek: Jak będziesz żywić i trenować z głową to nie ma sie czym przejmować 🙂 przed zawodami kilka dni przed, w czasie i po podawaj osłonowo np. Ulgastran do tego mesz i dużo siana i myślę, że jeszcze nie jedno osiągnięcie 🙂
Wrócę do tematu rokitnika: ja miałam zalecenie podawać 2 x dziennie po 37 gram rokitnika, podawałam w postaci suszu z owoców, akurat najłatwiej było mi kupić u Podkowy.
Czy ktoś się orientuje czy taki wywar/wyciąg/olej jak np. ten z OptiFeed jest lepszy niż sam susz?
toronto ja tam rozumiem obiekcje Gillian. U mnie wrzody były już w ogóle wypadkiem losowym, że tak to nazwę, ale dopiero po diagnozie i ochłonięciu zaczęłam dostrzegać, ile sygnałów choroby dawał mi koń. Też byłam przekonana, że przez 2,5 roku z Rudą NA PEWNO nie było żadnych wskazań do badania gastroskopowego... a jednak się myliłam. To jest tylko koń, nie powinnaś teraz patrzeć przez pryzmat treningów i zawodów, bo to niezdrowe zaślepienie; najpierw usiądź, ochłoń, poczytaj, pomyśl. Tulipan i inni doświadczeni wrzodowcy też "startują" ze swoimi opiniami z innego poziomu doświadczenia, bo znają już każdy objaw bólu czy gorszego okresu u swoich koni. Ty jeszcze nie. Być może Twój koń pokazuje dyskomfort spowodowany wrzodami tylko tym, że po jeździe z lekka smutnieje. Być może tego nawet nie widzisz. Daj sobie i jemu czas na obserwacje, jak sobie radzicie z leczeniem. U mnie też miało być 6 tygodni. Teraz leci nam 12. tydzień, a przed nami jeszcze minimum 6 tygodni podawania leków. A objawy były malusieńkie! I kobyła spokojna...
Odstaw ze swojej głowy na chwilę myśl o sporcie, pojeździj luźniej i poobserwuj. To tylko zwierzę i nie powie Ci, że go boli, musisz sama to dostrzec.

PS toronto, jeśli uważasz, że wrzody "nie przeszkadzają", to powiem Ci z własnego ludzkiego doświadczenia, że się mylisz... 😉 Ja mam wrzody, malutkie, w sumie nawet leków na stałe nie biorę. A ból, jak sieknie, to taki, że... 😉

Chiquita ten z OptiFeed ponoć lepiej się wchłania, ale ja zostałam przy owocach suszonych i też jest nieźle, w sensie odkąd włączyłam rokitnik to duża poprawa kliniczna i na badaniach też to widać.
Chiquita ja podawałam ten od Podkowy i była znacząca poprawa u konia. Teraz będę testować ten z opti feedu. Zwróćcie uwagę, że ten Equi Buck jest w cenie za 5l, czyli przy dawce 90ml (zawsze liczę górną granicę) powinien starczyć na 55 dni  😉 U mojego rokitnik to też wsparcie dla układu oddechowego (poprawa odporności) i przy letniej egzemie.

Ja wychodzę z założenia, że mój wrzód powinien pracować. Ze względu na układ ruchu i układ oddechowy nie powinnam go odstawiać od pracy. Dostosowuję tylko intensywność do jego samopoczucia. W tym roku miałam tydzień, gdzie wsiadałam tylko na stępa bo koń ewidentnie gorzej się czuł. U mojego częste leżenie nie ma związku z wrzodami. Potrafił w środku lata jeszcze na lekach i po gastroskopii, na której żołądek był w świetnym stanie wylegiwać się na padoku w środku dnia. U nas w stajni sporo koni leży w ciągu dnia i w stajni i na dworze. Ale np. kiedy zostawi chociaż trochę jedzenia to wiem, że się źle czuje  😉 Objawami wrzodowymi są też u niego kolki jakby moczowe z odginaniem się jak do sikania i apatia na treningu. Jak się dobrze czuje to jest elektryczny i trochę płochliwy  😉

Dziewczyny, a suszonego rokitnika podajecie tyle co ja, 2x dziennie po 37g, czy inaczej? Po jakim czasie zauważyłyście poprawę po rokitniku? Ja leczę od początku z rokitnikiem, więc nie wiem jak by było bez 😉

I pytanie do wszystkich - czy ktokolwiek profilaktycznie na wiosnę/jesień daje więcej niż 1-2 saszetki omeprazolu?
Ja daję tyle samo rokitnika i poprawa w objawach klinicznych była już po tygodniu, dwóch.
famka   hrabia Monte Kopytko
20 stycznia 2016 06:44
ja mam pytanie dawałyście może olej, soki z rokitnika  ?
http://allegro.pl/olej-z-rokitnika-rokitnikowy-i5906084987.html

Ja dawałam rokitnik raz dziennie około 70g w meszu. Koń dostawał leki w tym samym czasie, więc ciężko stwierdzić na ile poprawa była po ziołach  😉
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
20 stycznia 2016 14:10
I pytanie do wszystkich - czy ktokolwiek profilaktycznie na wiosnę/jesień daje więcej niż 1-2 saszetki omeprazolu?

Chiquita to myślę zależy od konia i stopnia choroby. Ja podaję po 1 saszetce dlatego, że przy drugiej gastroskopii owrzodzenie cofnęło się z poziomu 3 na 1 i druga faza leczenia to była właśnie kończąca całe leczenie kuracja 1 saszetką Omeprazolu przez 28 dni, więc sugerowałam się tym, że skoro 1 saszetka wystarczyła, a koń nie chudnie, więc widocznie utrzymuje się poziom 0/1 to 1 saszetka starcza.
Wiem, że zależy od konia 🙂 Chciałabym się zorientować, czy ktoś z Was tu zaglądających ma potrzebę podawania większej ilości niż 1-2 saszetki profilaktycznie.
Poproszę o radę.

Mamy aktualnie już kurację "pół dawki", czyli 1,5 saszetki omeprazolu dziennie. Kobyła stale za przyzwoleniem weta je musli Baileys Everyday High Fibre Mix i sieczkę Heathy Tummy. Teraz trochę z...epsułam sprawę i za około tydzień skończy mi się zapas paszy, a zamówienie dojdzie za 12, 14 dni...

Stąd pytanie: co robić? Podać inną paszę, zbliżoną składem, czy zostawić ją na te parę dni na samej sieczce w zwiększonej dawce + siemieniu?

Doradźcie.
Ja bym dała wiecej sieczki + mesz z siemieniem.
famka   hrabia Monte Kopytko
22 stycznia 2016 07:04
ja bym nie dawała nic nowego tylko więcej sieczki i meszu, sama jak mam przerwę ze względu na dostawę musli tak robię, 
kiedyś kombinowałam z dodawaniem cudów wianków ale na dobre to nie wyszło, u wrzodowców im mniej kombinacji tym lepiej a jak parę dni żołądek będzie ciut lżejszy i opróżnią się kichy to tylko z pożytkiem 😉 
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
22 stycznia 2016 07:23
Dokładnie. Zrobiłabym tak jak dziewczyny, nic nowego, bo dla wrzoda przyzwyczajenie sie do nowej paszy to zawsze pewien dyskomfort.

Ja w ogóle zeszłam do najprostszej diety owies +otręby i powiem Wam, ze kon sie najlepiej czuje. Co kon to jednak indywidualny przypadek i trzeba próbować.
famka   hrabia Monte Kopytko
22 stycznia 2016 07:55
xequus, ale i u mnie tak jest im prościej tym lepiej a przez ponad rok szukałam różnych rozwiązań
mój wcina małą porcję owsa do tego musli balancera lucerna i wytłoki jabłkowe to stałe żarcie, w między czasie mesz własny i tyle
i z obserwacji rocznych to mu pasuje najbardziej 😉
Mój już od dawna pełno porcjowo na Show Improverze + sieczka. Do tego na czwarty posiłek wysłodki z lucerną.
Dzięki za pomoc dziewczyny! Też tak czułam, ale wiadomo - lepiej zapytać. 😉
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
22 stycznia 2016 20:43
Spotkałyście się z teorią, że glut podawany codziennie wydelikaca żołądek?  🙄
O codziennych podawaniu gluta i wydelikaceniu żołądka mowila nasz Agata ze lepiej nie podawać codziennie ale ile w tym prawdy nie wiem ja juz nie podaje codziennie a i nasza dieta tez jest calkiem prosta i tez zauwazylam ze im prościej tym lepiej póki co u nas cisza czy przed burza czy tak może juz będzie nie no nie nakręcam sie przeciez niedlugo przyjdzie wiosna
Dziewczyny, trzymajcie mocno kciuki 🙁
Mamy kolkę stulecia, zaczęło się wrzodowo, a skończyło na przemieszczonej okrężnicy, kobyła właśnie poszła na stół, a ja nie daję rady psychicznie 🙁
xxmalinaxx, są kciuki! Będzie dobrze
Jak kobył? Wybudzona już?
xxmalinaxx, jak Lilith???
W kwestii wydelikacania od siemienia. Cytuję Akademia Jeździecka cz I. "Siemię lniane korzystnie wpływa na jakośc rogu kopytowego oraz zwiększa odpornośc przewodu pokarmowego."
Ja nie mam wrzodowca w stajni ale podaję codziennie gluta od zmiany sierści jesienią do zmiany wiosną. Nie nadążam z cięciem kopyt, grzyw i ogonów...
Gillian   four letter word
23 stycznia 2016 07:02
xxmalinaxx, co z Lilką? Musi być dobrze, nie ma innej opcji!!
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
23 stycznia 2016 08:44
Hajduczek  :kwiatek: w tym faktycznie coś może być. Odkąd wyleczone zostały wrzody i siemię dostaje regularnie to już nawet nie musze suplementować biotyną.

xxmalinaxx trzymam kciuki! Będzie dobrze zobaczysz! To silna dziewczyna!
xxmalinaxx i ja również 3mam kciuki musi być dobrze!!! Informuj nas na bieżąco.
Dziękuję dziewczyny. Przeżyła operację, jest wybudzona, stan ogólny ponoć dobry, za parę godzin tam jadę znów.
Gillian   four letter word
23 stycznia 2016 15:00
xxmalinaxx, kciuki są cały czas!!!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się