Tanie podróżowanie - autostop, wspólne przejazdy itp.

Ja ostatnio blablacar odstawiłem na rzecz pociągów. W pociągu mogę sobie poczytać, posłuchać muzyki, a w bla czuję jakiś taki wewnętrzny obowiązek podtrzymywania rozmowy 😉 a czasem chciałbym otworzyć sobie książkę i najzwyczajniej w świecie się zrelaksować 😉

smarcik my też nie mamy planu, także sprawa jest otwarta 😉
Ja blablacarem się jeździć nie boję, ale nad solo-autostopem bym się dłuugo zastanawiała 😀 Do tej pory jechałam stopem raz i to nie sama, na odcinku zaledwie kilkunastku kilometrów (zwiał nam w Bułgarii ostatni autobus do naszej miejscowości).
busch   Mad god's blessing.
18 stycznia 2015 15:42
grzesiek.1993, też mnie to czasem męczy że w blablacarze jak dyskusja zamiera, to zaraz jest taka spina 😀.
W sumie niebezpodstawna, bo jak kiedyś jechałam blablacarem, to mi koleś uciął jeden punkt (dostałam 4/5) za to, że jego zdaniem byłam za mało rozmowna 😁. Szkoda tylko, że puszczał bardzo głośno muzykę w samochodzie i naprawdę nie wiem, jak miałabym z nim rozmawiać przy takim natężeniu decybeli  😂

Z pociągami jest o tyle gorzej, że na ogół są mniej elastyczne co do godziny wyjazdu i miejsca docelowego - niektóre miasta w Polsce są jakby zupełnie ignorowane przez publiczny transport  🤔wirek:
Też się czuję w blablacarze zobowiązana do rozmowy, ale w sumie mi to nie przeszkadza (jak na razie). Podczas pierwszej podróży przez Blabla całą drogę rozmawiałam z współpasażerką, a kierowca i inny współpasażer musieli tego słuchać, biedni.... 😁
No i miałam dosyć pociągów pod tym względem... Parę razy trafiłam na fajnych ludzi w przedziale i dało się pogadać, ale czasami jobla dostawałam, bo oczy bolały od książki, uszy od mp3, tyłek od siedzenia, spać już się nie chciało, a porozmawiać nie ma z kim (a nie osiągnęłam jeszcze odpowiedniego wieku do bezczelnego zagadywania ludzi w publicznych środkach transportu  👀 ).

A miałam okazję jechać PolskimBusem. Super sprawa! Nie dość, że ceny dosyć przystępne, komfort jazdy bardzo wygodny, przyjazd był na czas... Fajnie 🙂

grzesiek.1993, Czemu aż 8 godzin?  😲 Zagadaliście się czy naprawdę nie było żadnego chętnego do podwózki?
Kiepskie miejsce, 3 osoby, dzień po sylwestrze, początek weekendu, mały ruch, chyba zbyt optymistycznie pisane tabliczki 😉 Te wszystkie czynniki się skumulowały. Ale teraz stwierdzam, że był to test charakteru 😉
Graba.   je ne sais pas
19 stycznia 2015 07:49
grzesiek.1993, 2 dni. Ale jechalysmy na totalnym chillu, wspaniale rodziny zaprosily nas do domu na te dwie noce, wiec tez pozno zaczynalysmy lapac. I wyjazd z krakowa tez byl trudny 😀 choc najdluzej zeszlo nam w strasbourgu, wjechalysmy w centrum i wydostanie stamtad zajelo 7 godzin... ogolnie to byl najfajniejszy czas 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
19 stycznia 2015 10:47
kurczę, mnie korci spróbować stopa, ale poczekam na wiosnę i się wtedy wybiorę 🙂

a czy ktoś szedł gdzieś z buta całkiem?  👀
Z buta nie, ale zdarzyło mi się jechać 200 km rowerem po mapę 😉 Wróciłam już częściowo pociągiem, bo nie miałam wtedy aż tyle sił 😉 Generalnie podróżowanie rowerem jest tanie (o ile ma się sprzęt - sakwy, namiot, kuchenkę). Śpiąc na dziko jedyny koszt, jaki trzeba ponieść to jedzenie. Dziennie da się w łatwiejszym terenie zrobić spokojnie 100-150km, w trudniejszym 50-100, więc całkiem sporo.
My ogólnie mieliśmy trudne wyjazdy (np. Zostaliśmy wysadzeni na autostradzie pod Dreznem) 😉 ale potem nadrabialiśmy "złotymi strzałami" 😉 Berlin-Breda i Zgorzelec-Kraków 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 stycznia 2015 05:27
magda, fajnie!

ja na lipiec planuję trasę Mysłowice-Czechy pieszo. na początku miałam iść z kumpelą tylko, ale pójdą trzy osoby, zresztą-zobaczy się jeszcze. czytam, zbieram informacje i jaram się, jaram. zawsze chciałam wszystkim pieprznąć i sobie pójść 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
20 stycznia 2015 18:12
O rany, umówiłam się na jutro na blablacar z dwoma hiszpańskimi książętami*, trochę się stresuję, nie woziłam nigdy obcokrajowców  😁


*Ostatnio śmiejemy się tu na obczyźnie z tej piosenki dlatego hiszpańscy książęta  😉
smarcik, zapowiada się fajnie 😉
mnie też korci do tego typu wycieczek z kimś ale nie mogę się jakoś przekonać..
Wow, ostatni post pisany prawie rok temu 😀 Mamy tutaj jakiś nowych autostopowiczów? 🙂 Ja jestem po kilku małych wyprawach, m.in. Budapeszt, kawałek Hiszpanii, Dania-Szwecja, Woodstock 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 stycznia 2016 22:34
ja chyba dołączę, tzn. miło by było wybrać się na auto stop race w tym roku 😉
Ja jestem początkującym autostopowiczem 😀 Na razie tylko po Chorwacji, bo tu nie mam mojego Helgowozu 😀
Za to mój chłopak się zaprawil w bojach jadąc do mnie z Budapesztu 😀 chętnie bym pojezdzila stopem w wakacje, ale na planujemy wakacje moim autem. Zobaczymy 🙂
A jezdzil ktos moze stopem z duzym psem? Z maylym pare razy jezdzilam i jest wrecz latwiej, ale jak to wyglada z duzym?  🤔 Myslicie ze da rade sie gdzies dalej ruszyc ekipa 2 dziewczyny+1 duzy i 1 maly pies czy juz przesadzamy?  😁
Graba.   je ne sais pas
16 stycznia 2016 17:05
Frania, moim zdaniem moze byc mega ciezko. Jeszcze malego psa mozna wziac na kolana, a duzego to juz traktujesz wlasciwie jak 3 osobe + nie wszyscy kierowcy biorą. Właściwie to jeszcze bardzie zawęża grono potencjalnych kierowcow, zwlaszcza ciezarowki (2 dziewczyny jeszcze upchnie mimo zakazu, a tak sie najlepiej stopuje, bo robi sie dlugie trasy). Jak sobie przypomnę to moze ze 2 razy jechałyśmy pustym samochodem, ze byloby miejsce na duzego psa, ale zazwyczaj za to byly skorzane obicia kanapy bądź inne dość dobre auta, więc pies takze odpada :P no i jednak to dość spore uwiązanie, pare razy musialam isc kilka kilometrow w upale do jakiejs wylotowki i nie wyobrazam sobie isc z plecakiem i z psem. chyba, ze myslisz o trasie z punktu a do b to zawsze mozna probowac, najwyzej dluzej postoicie, ale moze traficie na jakiegos psiego maniaka za to 😉
A jezdzil ktos moze stopem z duzym psem? Z maylym pare razy jezdzilam i jest wrecz latwiej, ale jak to wyglada z duzym?  🤔 Myslicie ze da rade sie gdzies dalej ruszyc ekipa 2 dziewczyny+1 duzy i 1 maly pies czy juz przesadzamy?  😁


Można próbować BlaBlacarem, w opisie kierowców jest zaznaczony piesek, jeśli zgadzają się na przewóz zwierząt. Wiozłam kiedyś pasażera z dużym psem w typie owczarka. Ponieważ mam skórzaną tapicerkę pies jechał na dywaniku między nogami właściciela. Piesek był bardzo grzeczny i całą drogę spał. Nie był jednak wyczesany i potem miałam problem z latającymi i poprzyklejanymi do plastików kłakami.
Jak stopem to nie blablacarem 😉 bardziej mi chodzi o trip po Europie, na krotsze trasy po Polsce ja bralam i bylo wrecz latwiej 🙂
Graba.   je ne sais pas
17 stycznia 2016 20:03
Frania, no tak, ale 2 dziewczyny i 2 psy to juz troche skomplikowane 🙂 no, ale jak chcesz to ją weź, dla mnie to troche mijanie się z celem, bo duże uwiązanie i odpowiedzialnosc.
Wow, ostatni post pisany prawie rok temu 😀 Mamy tutaj jakiś nowych autostopowiczów? 🙂 Ja jestem po kilku małych wyprawach, m.in. Budapeszt, kawałek Hiszpanii, Dania-Szwecja, Woodstock 🙂



Ja się dopisuję. Zaliczyłam w zeszłym roku Włochy. W tym jeszcze nie wiem. Coś się już w głowie planuje. Marzy mi się wyprawa stopowa po Gruzji 😀 zobaczymy.

ja chyba dołączę, tzn. miło by było wybrać się na auto stop race w tym roku 😉


No ja w zeszłym roku miałam, ale stwierdziłam że chyba jak się jedzie samemu to większa frajda 😀 Zawsze można zmienić plan i zamiast jechać tu pojechać w drugą stronę  🤣
Ogolnie mala musze wziac tak czy siak, w zeszlym roku pojechalam na tydzien do Barcelony bez niej i tyle mialam z wycieczki, ze sie stresowalam co u niej i wrocilam wczesniej. Ona bardzo zle znosi jak ja zostawiam w domu na dluzej niz 2-3 dni, przestaje jesc i w ogole cyrki sa. Dzieki Bogu jest naprawde bezproblemowa, jak na smyczy to na smyczy, jak bez smyczy to bez smyczy, zawsze w razie jakis naglych wypadkow moge ja wziac na rece, jest niezmordowana, jest swietnym alarmem, no i faktycznie jak sie z nia przemieszczalam to nie raz uslyszalam "normalnie sie nie zatrzymuje, ale zobaczylem pieska"  🙂

Jesli chodzi o drugiego psa to przyszlo nam to do glowy w tym roku, po spotkaniu pary, ktora jezdzi stopem z owczarkiem niemieckim, ale chyba faktycznie odpuscimy, tym bardziej, ze tamten pies spokojnie moze zostac w domu i bedzie zadowolony 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się