Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Zaczęłam czytać 2xME. Momentami mam sprzeczne uczucia..... ale z drugiej strony wszystko wydaje się jakby sensowne. Spadła mi ostatnio motywacja. Pilnuję jedzenia i kalorii, mój codziennny trening: godzina orbitreka, pol godziny cardio z Shaunem i do tego godzina hula hopa. Efektów brak. A ja już znudzona  tym wszystkim....
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 stycznia 2016 11:55
Jara- cieszę się. Brakowało mi ciebie.  🙂



Ciebie również dobrze tu wciąż widzieć 🙂😉
Scottie   Cicha obserwatorka
22 stycznia 2016 12:58
Martolina, mnie ta książka BARDZO przekonała, a przede wszystkim widzę efekty 😉 Co prawda nie stosuję się w 100% do wszystkiego, bo jeszcze nie chodzę na siłownię, ale od lutego ruszam z pełną parą 🙂
Martolina - ja wprowadzilam kilka zasad tylko i widzialam mega wplyw na sylwetke. Jak skoncze obwody to zaczne na powazniej.

Agnieszka - pw 🙂

Jara -  <sikam> jeahhhh jak dobrze Cie widziec!!!!!
🏇

Amnestria - zazdro gor


Zen - jeszcze Ciebie tu brak kochana
smarcik możesz poszukać też przepisów na mleka roślinne- niektóre wychodzą bardzo tanio, wymaga to trochę pracy ale może warto ? 🙂
Wichurkowa   Never say never...
22 stycznia 2016 15:50
Musze kupić  ta książkę 2xme może i mnie pomoże  😉
Cierp super że w końcu ruszylas,teraz tylko kokodzambo i do przodu!

A moja trenerka wymyśliła że może  by już  wyjść w kwietniu na mistrzostwach Śląska żeby ske obyć przed Sopotem 🤔 Góra  ciała już ponoć gotowa,tylko dotyrać nogi i tyłek,no i jeszcze ciut bareczki  🤣

jara super ze do nas dołączyłaś, powodzenia!  😅
smarcik polecam bardzo kickboxing. Mam chwilową przerwę od treningów ze względów zdrowotnych, ale już nie mogę się doczekać powrotu. To świetne zajęcia, rozwijają wszechstronnie, siłowo i wytrzymałościowo, poza tym jak dobrze robi na psychikę obijanie worków bokserskich  😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
23 stycznia 2016 06:42
dreamer  :kwiatek: A na co zwrócić uwagę przy wyborze szkoły? W Warszawie jest tego tyle, e trudno coś wybrać  😁



Wczoraj były bareczki i grzbiet, dzisiaj "rest" (teoretycznie, bo uczelnia od 9 do 18 to żaden rest  😉 ).

Pozdrawiam znad porannego omleta i kawy, i życzę miłego dnia  🙂
Mam plan.
Ruszam z siłówką na ostro. Znalazłam sposób jak ćwiczyć górę ciała omijając chore przedramię.  😅 Zamiast brać hantel w dłoń ( czego absolutnie nie mogę robić) mogę założyć na łokieć opaskę dołączoną do linek idących do ruchomych bloczków i tak robić barki. Z innymi ćwiczeniami też sobie jakoś poradzę dzięki ruchomym bloczkom przy atlasie.

Utrudnienie. Rzucam fajki. Definitywnie. Bo już nie mam siły jarać. Dziś łykam pierwszy Desmoxan. Oj...będzie się działo. Będę płakać. Ale trudno.
Czas przestać jęczeć.

Ta pani na pewno nie jęczy!! CUDOWNA! Idealna!

Widzę wielki powrót starych wyjadaczek  😁 no dobra, ja też! Zawroty zdrowotne darowały mi kilka kilo, pilnuje się już dwa tygodnie ale to za mało na moje cielsko 😉 w poniedziałek zaczynam jeść co trzy godziny, bez tego u mnie ani rusz, do boju laski!

Ja tylko się zamelduję, że o ile jedzeniowo z małymi grzeszkami, tak za moment robię 6ty dzień insanity i pierwszy tydzień będzie z głowy. 😁
Pluję płucami, braknie tchu... ale uparcie staram się dawać z siebie wszystko i choćby wolniej, choćby z przerwami na oddech prę do przodu... dam radę. Dam!  🏇
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
23 stycznia 2016 08:20
Macie jakieś filmiki z przykładowymi ćwiczeniami na siłowni dla początkujących? Od lutego będę mieć Multisporta i zamierzam do jogi dodać siłownię, a troch głupio tylko używać bieżni  😡
Muszę przyznać, że jedzeniowo się trzymam - przedwczoraj zgrzeszyłam i od razu taki brzuch wielki mi wywaliło, że szok - a zjadłam tylko 2 sajgonki  🙇
Też chętnie wróciłabym, ale na razie czekają mnie kolejne wizyty u lekarza w poniedziałek. Bo jest źle i dupa.
Brakuje mi łażenia na siłownię, oj brakuje 🙁
W ogóle dla osoby w ciągłym ruchu taka nagła bezmoc to tragedia.
tunrida, a to jeszcze męczą Cie faje? Mnie w sumie już nie, aczkolwiek czasem mi brakuje. Samego aktu. Dla mnie to była swojego rodzaju celebracja. A jak rzucałam to dosłownie wyłam parę dni jakbym straciła najlepszego przyjaciela 😉
Dzisiaj skończę czytać 2xME. Póki co wiem tyle - niektóre rzeczy przekonują mnie bardzo mocno, znalazłam odpowiedzi na wiele pytań. W drugie trochę trduniej mi uwierzyć..... nie jestem pewna czy wyobrażam sobie dłuższe trwanie w czymś takim, ale na pewno dam sobię trochę czasu na wypróbowanie 🙂
smarcik muszę przyznać, że nie miałam wielkiego wyboru, bo zależało mi na kickboxingu dla kobiet, a w mojej okolicy jest tylko jedno miejsce, gdzie stworzyli taką grupę (choć chłopaki też czasem przychodzą na nasze treningi  😉 )
Czytałam różne opinie i zrozumiałam, że bez względu na miejsce, dobrze jest pójść na pierwszy trening i zobaczyć jak będzie.
Dla mnie ważna jest atmosfera, trener, który jest kreatywny i potrafi zmotywować do maksymalnego wysiłku, dzięki czemu każdy trening jest wyczerpujący i za każdym razem uczymy się nowych rzeczy.
Poza tym mało liczna grupa bardziej do mnie przemawia, dzięki temu trener na bieżąco koryguje nasze błędy, co jest podstawą, ponieważ w tym sporcie bardzo łatwo o poważne kontuzje.

A, na pierwszym treningu dobrze jest mieć już własne owijki bokserskie, są niemal tak samo ważne jak rękawice, ale w te możesz zainwestować później (na pewno w klubie, który wybierzesz będą mieli kilka zapasowych par).

Trzymam kciuki, żebyś trafiła w fajne miejsce i czerpała dużo radości z treningów. Gdybyś miała jakieś pytania, to pisz śmiało  🙂
Przeziębiona lekko. Byłam już rano na swojej rehabilitacji. Na razie nie palę. W planach trening siłowy po południu, z mężem. A na razie leżę wysmarowana rozgrzewającym mazidłem i zawinięta folią i czekam na efekt pieczenia ciała. Jest moc.
Tez przeziebiona jestem, rano gradlo mocno bolalo i lekki katar :/

Do tego mega zakwasy  😍 😍 zapomnialam jakie to cudowne uczucie.
Dzis na silke nie dalam rady pojsc, bo mialam ksiedza. Maz w pracy, a ksiadz chodzil juz od 10😲0, wiec ja na pelnych obrotach wysprzatalam dom jak na swieta 😀 ogarnelam dzieci w odswietne ciuchy i nawet zdazylam ogarnac obiad i siebie na koniec hehe

Teraz lenistwo az do przyjscia meza, no mozna nazwac lenistwo przy rozrabiajacych dzieciach heheheh

Dzisiaj stwierdziłam, że równie dobrze mogę robić dwie serie przysiadów. Jedną rano, jedną wieczorem a nie tak jak wcześniej tylko wieczorem 😉 W końcu zajmuje to tylko parę minut.

Właśnie skończyłam jeść eksperymentalne śniadanie.
Jest to coś co nazwałam owsianką ale składa się z mleka, płatków owsianych i żytnich, jagód goji, daktyli, prażonych jabłek, przyprawy do piernika i miodu. Na wierzchu odrobina czekolady z młynka (która nie wpłynęła na smak więc zamierzam ją olać dojadając resztę).
Wichurkowa - bede mocno kibicowac i mysle ze powinnas sprobowac w kwietniu, obedziesz sie ze scena wiec na debiutach mniejszy stres 🙂😉

Tunrida - powodzenia z fajkami i z treningami, widze ze masz motywacje jak i ja. My to na tym samym wozku jedziemy 😀
a pani z fotki boska!

escada - bede miala z kim rywalizowac 🙂 hehe i tez pilnuje sie juz ok 2 tyg bo dzis 9 dzien 🙂 i tez przeboje zdrowotne daly mi spory nadbagaz.
Tylko ze ja 15 kg wiecej mialam.... z 68kg na 83 kg... obecnie mam 76 kg ehhh

k-cian - brawo!

Pokemon - a co jest ze zdrowiem??
3mam kciuki



Powiem wam, nie ma zdrowia to wszystko szlag trafia... :/



W biedronce -20% na makarony, zakupilam rurki, spaghetti i swiderki bezglutenowe. Jak wyjem wszystko co moje pelnoziarniste to chce sprobowac bezglutenu 🙂
Ja jednak chora. Nie dam rady zrobić treningu. A ryzykować nie mogę, bo jutro całą dobę pracuję i muszę być na chodzie. Tak więc łóżko kołdra i podjadanie kontrolowane. Ale nie palę! I jestem z siebie dumna.

Cierpienie- Pokemonowi trzasnął kręgosłup. Pisała tu o tym.
Cierp1enie, daj znać jak te biedronkowe bezgluty😉
Cierp no to daleko nie mamy do siebie, u mnie 71, było nawet 72,5. Klęska całkowita. Najgorsze ze słabo czuje się winna, bo nie zarlam strasznie ale chory żołądek zrobił swoje niestety. Dobrze mi się z tobą ściga, tak motywujaco!  Teraz się nie damy, do lata nie tak dużo czasu! 🙂
Jakie poruszenie w temacie. Sympatycznie.  😀
Staram się nie zapuścić - chyba tak najtrafniej da się opisać obecny mój stan i podejście. Resztę napisałam w innym wątku.
Aczkolwiek mam nadzieję, że wkrótce jednak wrócę do regularnego ćwiczenia. Nie "ruchu" - bo tego teraz, mając psa, mam dużo.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 stycznia 2016 21:28
Cierp1enie, co tam mistrzu walki? 😉


Ja mam dzis drugi dzien wzorowy mimo, ze Rosek mi BigMaci pod nosem jada 😁
taa i zaraz rosek wpadnie na watek jak juz zje tego BigMaca 😀  😂

Jara - a juz lepiej, wracam do zywych i fizycznie i psychicznie 🙂
ps. nie daj sie BigMacowi, on  tylko udaje ze jest taki pyszny i tak ladnie pachnie i w ogole..... 

Asciaia - ja dzis cheat, ale jutro znowu rygor
Kciuki za powrot do motywacji cwiczeniowej, ale nie zmuszaj sie bo bedzie gorszy efekt. Potrzebujesz wanny i relaksu to zrob to. Na sile te cwiczenia beda na odwal. Widze ze duzo pracujesz, na razie takie czynne spacery wystarcza. Skup sie na talerzu i diecie i bedzie ok

Tunrida - dzieki, zapomnialam calkowicie o kregoslupie, takze Pokemon kciuki wielkie zaciskam!!!

Anaa - jak wyprobuje dam znac, ale kolezanka robila spaghetti i mowi ze super

Escada - no to lecimy z tym koksem



powiem wam, ze super sie czuje jak powrocilam na watek 🙂
znowu bede was meczyc swoimi postami  😡
Ja dzisiaj zaczynam drugi dzień niepalenia. Jestem z siebie dumna.
Zaraz jadę na dyżur, zabieram swoje pudełka z dietą. Przeziębieniowo czuję się nieco lepiej. Zobaczę, może dam radę coś sobie wieczorem poćwiczyć. Jest fajnie.
Cierp1enie,   :kwiatek: trzymam kciuki za Twój powrót wielką parą.  Nie daj się! 🏇

Wczorajszy trening zrobiłam, prawie umarłam. 😉 Potem jeszcze z psami w las... Ale co z tego jak wieczorem grzaniec aroniowy i chałwa mnie pogrążyły.. No cóż, dzisiaj jest nowy dzień. 😉 Wolny :P a od jutra dzień dobry Shaunie T.  😀iabeł:

Trzymajcie się wszystkie kontuzjowane. Znam ten ból. Od roku prawie walczę z konsekwencjami skręcenia kostki. Dalej czuję, ruchomosc ograniczona ale nie ma już na co czekać. A w marcu w końcu rehabilitacja mojej dretwiejacej ręki. Doczekałam się. Wiwat nasza służba zdrowia. 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
24 stycznia 2016 12:47
Zainstalowałam sobie na telefonie apkę, taki dziennik do podliczania ilości wypitej wody.
Fajnie sumuje i co godzinę (czas można sobie dowolnie ustawić) przypomina o tym by czegoś się napić 😉
Pojemność szklanek/butelek można sobie dowolnie ustawiać.
Po dwóch latach wracam. Wracam do odchudzania, opychania się bruskelką na parze i hejtowania biegania! 🙂
o matko , to dlatego dzisiaj nie pojechalas do stajni? By uniknac widoku konsumowania bigmakow?  😁

Ja niby wrocilam, troche schudlam od samej diety , ale musze wrocic na powaznie. Po imieninach  😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
24 stycznia 2016 21:31
rosek jaki jest Twój cel? Rzeźbisz? Z tego co widzę po zdjęciach to chyba % BF masz niewielki?  🙂


Chess Ty masz jakąś konkretną dietę ułożoną? Dużo cukru jesz.


Wieczór zamiast na robieniu klatki i bicepsa znowu spędzam na umieraniu z bólem gardła i gorączką  😵 Mam dość, nie wiem czemu ciągle mnie coś łapie  🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się