Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

ash   Sukces jest koloru blond....
03 lutego 2016 07:34
Julie, do 5 rż dziecko powinno umieć wmawiać r. Wcześniej zastosowanie jej głoską j i l jest prawidłowe.
Julie, masz skajpa?

U nas trochę zmian. tak w telegraficznym skrócie: ja jestem w Irlandii z Czarownicą a mój Mariusz jest w Polsce z Niką, czekając na ułożenie wszystkiego, żeby do nas tu przyjechać. Mam ogromne plany fotograficzne i wyszło na to, że musiałabym wziąć masywny kredyt, żeby je zrealizować, bez gwarancji, że będę miała z czego ten kredyt spłacać. Więc wolę zarobić, odłożyć i wydać a potem najwyżej płakać, że utopiłam, niż zostać z kredytem na minimum 30 tys. Zarobienie i odłożenie takiej kwoty w Polsce to niestety dla mnie nieosiągalny cel. Więc sprzedałam Grubą i pojechałam. Mam to szczęście, że Gruba stoi jakieś 15 km od naszego domu, więc nie poszła "w pizdu". Kucyk dostał imię robocze Borys i zamieszkał w przedszkolu z dziećmi, tak samo jak Mariusz z Niką przeprowadzili się do domu z przedszkolem.

Czasem, żeby cos zmienić i się rozwijać trzeba postawić wszystko na jedną kartę i postąpić drastycznie. Dlatego postanowiłam, że będę focić Coby w Irlandii 😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
03 lutego 2016 08:23
Isabelle, czyli dzieje sie i do przodu? To najwazniejsze. A co z gospodarstwem- sprzedane, wynajete?

Pandurska- absolutnie nie ma opcji wciskania w dziecko az do przelania. Bardziej bym pomyslala o kolacji 'wielodaniowej', nawet 3 male porcje w odstepach czasowych- jesli to byly by rozne rzeczy np. kasza, mleko, 'kanapeczka' to jest szansa, ze zje.
Inna sprawa- dzieci maja rozne schematy odzywiania i jak jedne np maja wielki apetyt wieczorem, tak inne (jak moje dziecko np) je bardzo dobrze i sporo w pierwszej polowie dnia, w drugiej cokolwiek i to z duza namowa, kolacji najczesciej wcale. Mimo to rano nie wstaje glodny, choc od ostatniego posilku popoludniowego do sniadania mija najczesciej 14-15h. Taki ma rytm i zliczajac zjada generalnie sporo. Wiec jesli zobaczysz, ze kolacja to tak aby-aby i nie da rady wiecej, to sprobuj zaobserwowac kiedy budzi sie glodzilla i tam cos konkretniejszego wprowadzic.

szafirowa,  gospodarstwo jest. natomiast będziemy celować w sprzedaż. zwyczajnie widzę ogromną tendencję spadkową w przypadku prowadzenia własnej sprzedaży, a wieś taka jak nasza nie nadaje się do życia i pracowania u kogoś.

Jakby ktoś chciał wynająć gospodarstwo ze stajnią to pewnie też  nie pogardzę.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
03 lutego 2016 08:54
Pandurska- absolutnie nie ma opcji wciskania w dziecko az do przelania. Bardziej bym pomyslala o kolacji 'wielodaniowej', nawet 3 male porcje w odstepach czasowych- jesli to byly by rozne rzeczy np. kasza, mleko, 'kanapeczka' to jest szansa, ze zje.


Ale przeciez dzieci maja malutkie przewody pokarmowe. Po co karmic na zapas? Niech sobie he mniejsze porcje 2 razy w nocy, szczegolnie, ze jest drobna. Ja bym takie lekarskie zalecenia olała.
Lotna, proporcjonalnie to mają podobnie jak my układ pokarmowy. Ty zjadasz kolację, potem kolację, potem kolację? Nie. Zwłaszcza shake z MCdonalda nie pijesz trzy razy w nocy. Tyle. Jeśli dziecko ma taką potrzebę(?), a nie nałóg/przyzwyczajenie, to OK, ale uważam że należy stopniowo z tego schodzić na rzecz sytej kolacji i dopiero rano sytego śniadania. Moje dziecko okresowo- skoki, zeby, choroby- miało potrzebę picia mm w nocy. Ograniczałam ilościowo i teraz jak się przebudza, to tylko przychodzi do mnie. To są złe nawyki żywieniowe i już. Smoczka się większość boi, a szklanki słodzonego produktu mlekopodobnego nie. Ciekawe. Kaszki holle srolle, bezcukrowe itp, ale mm do wypęku. To się niestety kłóci.
Pandurska, cóż z tego że hipotroficzna i drobna, czemu chcesz teraz ją tuczyć? Za co? Nie może być drobnym dzieckiem? Filigranową kobietą? Teraz naprodukuje sobie nadwagę i tendencje do niej na całe życie.
Mówię o rocznym i starszym dziecku.
Pandurska, ty i inne matki wcześniaków macie traumatyczne przeżycia, mam koleżanki dwie -jedna 29tc, druga 32tc. i wiem,  jak ciężko zamknąć za sobą drzwi z napisem "moje dziecko biedne, chore, wcześniak". Wiem, że wcześniakiem jest się całe życie, ale jeśli nie ma żadnych cech, jeśli dziecko dogoniło, to trzeba żyć normalnie.
:kwiatek:
A moze robic to mm rzadsze po prostu? Np polowa proszku niz normalnie.
W mleku matki tez przeciez jest cukier, nie wiem jak stosunkowo to wypada do mm ale kurde, dlaczego dzieciom na kp pozwalac jesc w nocy ile chca, a mm-owym nie? Mi sie to kupy nie trzyma i traci troche "Tracy Hogg" 😉 Bo jak dziecko ma "rozumiec" (czy moze adekwatniej zabrzmi zaakceptowac), ze odbiera sie mu cos, czego po prostu instynktownie potrzebuje? Przeciez kazde dziecko jest inne, nie kazde z dnia na dzien przeskoczy na calonocne spanie.

nika zabrzmialo to troche ostro... Ale, pomijajac personalne odniesienia, to cos w ostatnim akapicie jest. Tylko wydaje mi sie, ze latwo sie mowi, trudniej zrobic. Poranionym emocjonalnie kobietom na pewno jest trudno przejsc ot tak do porzadku dziennego i to dziecko zawsze bedzie przez nie chronione i chuchane jak sie da... Kazda matka zreszta, zwlaszcza przy pierwszym dziecku, mocno sie wszystkim przejmuje. A jak mialo sie wizje utraty, to to uczucie na pewno sie poteguje. Pewnie madrosc odpuszczenia przychodzi dopiero po jakims czasie, trzeba do niej dojrzec.

I ja zjadam kolacje, kolacje i kolacje...  😁
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
03 lutego 2016 10:40
nerechta, na Twoje pierwsze pytanie odpowiedz jest prosta- bo kp jest  lekkostrawne i nie obciaza tak ukladu pokarmowego jak mm, ktore jest strasznym ulepkiem i ma jednak diametralnie inna przyswajalnosc . Dlatego tez zaleca sie karmienie mm nie czesciej niz co 3h podczas, gdy kp na zadanie. Dodatkowo kp zaspokaja inne, poza odzywianiem potrzeby dziecka, butla z mm jest tylko jedzeniem.
Druga sprawa- nie robi sie tak, ze nagle z dnia na dzien likwiduje sie nocne karmienia i dziecko ma cokolwiek 'zrozumiec'. Czasem zwiekszenie kalorycznosci wieczornego posilku/posilkow sprawia, ze dziecko po prostu zamiast 2 razy obudzi sie na butle juz tylko raz. Inna sprawa, ze 'starszaki' znacznie czesciej chca pic niz jesc po prostu i z czasem mozna podac po prostu picie w nocy- jesli dziecko usatysfakcjonowane zasnie, to znaczy, ze o to chodzilo, jesli nie, wkracza mm. To organizm ma zadecydowac, ze jest na tyle syty/chce tylko pic, ze nie potrzeba juz jesc w nocy, nie rozumek ma to ogarnac.

A ta ... kolacje i kolacje to jesz w srodku nocy?

nika zabrzmialo to troche ostro... Ale, pomijajac personalne odniesienia, to cos w ostatnim akapicie jest. Tylko wydaje mi sie, ze latwo sie mowi, trudniej zrobic. Poranionym emocjonalnie kobietom na pewno jest trudno przejsc ot tak do porzadku dziennego i to dziecko zawsze bedzie przez nie chronione i chuchane jak sie da... Kazda matka zreszta, zwlaszcza przy pierwszym dziecku, mocno sie wszystkim przejmuje. A jak mialo sie wizje utraty, to to uczucie na pewno sie poteguje. Pewnie madrosc odpuszczenia przychodzi dopiero po jakims czasie, trzeba do niej dojrzec.

I ja zjadam kolacje, kolacje i kolacje...  😁


serio jesz trzy kolacje? o godz. 20, 24, 3?
Ostro? nie atakuję, przedstawiam swój punkt widzenia, wypracowany na 2,5 latku🙂 paranoi i histerii jestem pełna, ale staram się racjonalizować. Również wyrażam swoją opinię tu, bo ktoś zapytał, tak to działa chyba na forum? Gdybym upstrzyła wypowiedź miliardem uśmieszków byłoby lepiej?
Napisałam, że JA zmniejszałam, że zmniejszałabym i że tak to widzę. Co to znaczy instynktowna potrzeba? realizowana przez butelkę? wiem, że chodzi o protezę cycka, ale może to być równie dobrze, zamiast butelki smoczek. Mówimy o roczniaku. Jak tak pijesz, ze ja coś personalnie, to powinnaś wiedzieć, że ja mam pierwsze i z przebojami. Ssał smoczek do 4 tyg w tył, zawsze jak spał. W życiu nie odważyłabym się obciąć mu smoczka, a coś takiego padło, więc ja serio szanuje instynktowne potrzeby, realizuje je i wsłuchuję się w dziecko, ale to ja mam decydować dla jego dobra o pewnych rzeczach. MM powiedziałam nie.Pocztałam skład itp. smoczek trwał, bo czułam że wypełnia dziurę po słabym kp. Zrezygnowałam z niego jak się nadarzyła okazja. Tłumaczyłam wcześniej bardzo, bardzo długo o wpływie na zęby, o tym że duzi ludzie tak nie robią. "Zapomniałam" smoczka i udało się.
MM też odstawiałam kilka tygodni. Tak jak pisze szafirowa, ja się pod tym podpisuję

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
03 lutego 2016 11:11
Ner ja Ci proponuję dodać taki sam podpis jaki był u mnie- że ikona 😁 oznacza żart 😉
nika totalnie mnie nie zrozumialas... Ani sie nie czepiam, ani nie pije do niczego - napisalam, ze pomijam ten "watek personalny", bo nie chce sie do niego odniesc po prostu, a do tego, co napisalas pomiedzy. I nie napisalam nic, moim zdaniem, zebys zareagowala tak jak zareagowalas 🙂 Nie neguje tego co napisalas.

Strawnosc i kalorycznosc ok, ale czy jeden nocny posilek mm to taka tragedia? Smoczek tragedia tez jak dla mnie nie jest, bo zaspokaja potrzeby jak piszesz. Wszystko trzeba po prostu robic z glowa i biorac pod uwage konkretne dziecko, a nie "tak bo tak" czy "nie bo nie". Same piszecie, ze odstwienie trwa, wiec nie wiem o co tyle halasu...

Czarownica, kiedy ja nie zartuje  😁 Ju noł 😀
Bardzo czesto jem o 19/20, potem o 22/23, w nocy jak sie obudze tez mi sie zdarza. Nie mam zaburzen odzywiania i jestem chuda jak szczapa.
Pandurska, Nela do około 14 miesiąca jadła u nocy mm. Trudno wymagać od dziecka, które spało od 20 do 8 rano żeby nie było głodne. Na kolację zjadała kaszkę. Przy szafirowym Jasiu nauczyła się jeść serki homogenizowane na kolację. I po takim serku koło 20 śpi do rana już bez jedzenia nocnego. I rano woła pić a śniadanko po około godzinie zjada.
Nie próbowałam jej na siłę ograniczać. Po kilku nocach bez jedzenia zlikwidowałam butelkę czekającą na pobudkę. Ale ja jestem wyrodna matka i nie przejmuje się tym co dziecko powinno wg schematów.
my_karen   Connemara SeaHorse
03 lutego 2016 12:38
Pandurska, Emilka też hipotroficzna i tez dalej je w nocy. Co prawda jeszcze kp, ale walczę o wprowadzenie butli (pierwsze słyszę że mm nie powinno się dawać w nocy). Darek jadł w nocy prawie do drugiego roku życia, chwilę mm a później kaszkę. Z Emi pewnie będzie podobnie.
nika77 Spokojnie, nigdzie nie napisalam, ze tucze moje dziecko- wrecz przeciwnie. Jestesmy w koncu wege-familia i zdrowe odzywianie jest dla nas podstawa. To nie jest tak, ze ja jej wpycham w nocy butle- ona po prostu chce wtedy jesc i finito. Co do wczesniactwa i hipo to nie jest do konca tak. Poniewaz jedziemy po najnizszych centylach (ale zawsze!) bedziemy obserwowac do 2 r.z. , czy w miare wyrowna. Jesli nie, czeka nas pewnie terapia hormonalna. Wagowo mamy chyba 15 centyl, ale na dlugosc tylko 3-ci. Poza tym P. w nocy spi ze smoczkiem (wypluwa go w miedzyczasie i przebudza sie chcac go znowu, ale na butle reaguje inaczej).

mykaren Kaszek w nocy nie chce podawac zdecydowanie. Zreszta w ogole ograniczam dawanie jakiejkolwiek butelki tylko do tych nocnych posilkow. Mowisz do 2r.z.? Mi to szczerze mowiac nie przeszkadza nic a nic.

Julie P. absolutnie nie ma zaparc, ani historii brzuszkowych.

szafirowa Mniej wiecej tak robimy. Mala dostaje kaszke, skubnie kanapke, owocka itd. I na nic sie to zdaje 😉 Faktycznie najmniejszy glod obserwuje u niej w okolicach obiadu. Musze ja naprawde solidnie przetrzymac miedzy sniadaniem, a obiadem, zeby zjadla normalnie. Niby lekarka sugerowala wprowadzenie posilku tu pomiedzy (haha), zeby zaspokoic potrzeby kaloryczne. Nie ma bata na mojego malego potworka!
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
03 lutego 2016 13:07
Pandurska Rajka co prawda nie jest wcześniakiem, ale też od małego leci na 3-cim centylu- a jest w 100% zdrowa, zarówno fizycznie jak i hormonalnie(miała robione badania). Bardzo dobrze, że pilnujecie i trzymacie rękę na pulsie- zawsze warto dmuchać na zimne :kwiatek:
Co znaczy "wyrówna"? Że dojdzie do np. 50 centyla?
edit: przepraszam, wagowo jest między 5 a 10 centylem, wzrostowo w 3.
my_karen   Connemara SeaHorse
03 lutego 2016 13:18
U nas też nie pomaga konkretniejsza kolacja. Emi budzi się w nocy kilkukrotnie(czasem wystarczy smoczek) Darek też tak miał.  Jak nie nakarmie to się rozbudza i muszę usypiac od nowa. A szczerze mówiąc nie mam na to siły,  ona w dzień i tak już prawie nie śpi, a dwójka potrafi dać nieźle popalić w ciągu dnia 😉
Co do kaszki to Darek dostawał manne na kolacje tak od 1, 5roku i później w nocy dopijał.
Same pobudki mi też nie przeszkadzają, najgorzej jak się Emi rozbudzi i zacznie płakać.  A po naszym ostatnim maratonie chorobowym, gdzie średnio co godzinę musiałam wstawać bo któreś się budziło,  cieszę się bardzo, że  jeszcze kp bo chyba nie dałabym rady jeszcze mm w nocy szykować
ash   Sukces jest koloru blond....
03 lutego 2016 13:56
moj syn nie tknie mleka z butli inaczej niż na śpiocha. Nie ma takiej opcji. Pije mleko 1-2 razy i to wszystko. Na śniadanie je kaszkę na mm.
Zdażyło sie ze najadł sie na kolacje, przed samym snem juz na śpiocha dotankowalam go butlą to spał bez jedzenia do 6 rano. Ok północy chciało mu się pic wiec dałam wodę.
z innej beczki - mozna dawac te wszystkie kaszki robione na wodzie, kiedy dziecko jeszcze jest na piersi? Czy jak to wyglada? Da sie uniknac mm w calym procesie?
Ja robiłam kaszki na moim mleku 😉

U nas dobre wieści z dziś: R nie ma antygenu na który mam przeciwciała, więc te mam gdzieś z przeszłości i nie mam konfliktu z maluszkiem  💃 Ufff
ner Pewnie, ze sie da! Mozesz tez robic np. na mleku owsianym. Zalecaja jednak wtedy kapke oleju, jesli robisz bez mleka.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
03 lutego 2016 14:22
Ktoś próbował takich rzeczy? 👀 Póki co szuszałam sama, ale może przerzucić się na wspomagacze?
https://www.youtube.com/results?search_query=sound+for+babies
Ra dag super!

Pandurska, jasne, ja też dość ogolnie piszę, bo nie znam waszych wyników, ani umiejscowienia w siatkach. Wiem, że jesteście wege, ale i uderza mnie, że często zaczynasz pisać o córce ze wstępem, że hipotrofia, że wcześniak. Nie wiem, jak to jest u Ciebie, ale moja b.dobra koleżanka mimo, że jej dziecko nie ma żadnych odchyleń od normy( jest owszem szczupła, ale urodziła się 1900 i odnosząc do mojego syna zawsze, od wyjścia ze szpitala była o 1,5kg lżejsza, nawet dziwne wydawałoby mi się, gdyby nagle go doskoczyła wagowo), to ciągle wkłada go w foremki "biedny wcześniak". Jestem na tym punkcie dość wrażliwa. Tym bardziej, że "dołuje" to dziecko zupełnie nie potrzebnie.  :kwiatek:

Kaszki mogą być na kp🙂 na wodzie smakują nieco inaczej, ale "robi" się kaszka, dziecko nie wie, że może smakować inaczej, czytaj na mm🙂
Ktoś próbował takich rzeczy? 👀 Póki co szuszałam sama, ale może przerzucić się na wspomagacze?
https://www.youtube.com/results?search_query=sound+for+babies



ja śpiewałam mojemu dziecku, potem kupiłam cd z kołysankami, a szumiał nawilżacz🙂
Lotnaa, My korzystaliśmy z szumów z youtube przez pierwsze dwa miesiące życia Gabrysia. Super sprawa moim zdaniem. 🙂 Potem czasami włączałam wyciąg nad kuchnią. Zdarzało się nawet jak już był większy, np. w sylwestra, żeby zagłuszyć hałas zza okien. 😉
ash   Sukces jest koloru blond....
03 lutego 2016 15:08
Lotnaa, u nas miś Szumis działa na T. Fantastycznie. Nigdzie sie bez niego nie ruszamy
ash, Dzięki za odp. w sprawie L i R. 🙂
Frans mój syn korzysta z pomocy logopedy 🙂
o, to fajnie, dzieki! 🙂

Ja nie uzywalam szumow ani zadnych dzwiekow, za to troche za bardzo poszlam w druga strone chyba, czyli ciszy. Czy moze wasze dzieci tez np jak zasypiaja to sa wrazliwe na kazdy glosniejszy dzwiek?

Iga zaczela sie fajnie przewracac na brzuszek, ale jeszcze nie umie wyciagnac jednej raczki spod siebie. Turla sie tez we snie, troche sie cykam ze sie obroci na brzuch, nie bedzie mogla sie przekrecic i sie poddusi...  😜
nika77 Uwazam, ze jestes przewrazliwiona to jedno. Drugie, dlaczego nie mialabym wspominac o naszej- powiedzmy- przypadlosci w tym momencie, skoro konsekwencje jeszcze nas dotycza? Rozumiem wczesniaki i hipo w wieku 3-4 lat- tu sie zgadzam i nie nalezy pietnowac dziecka. Taki roczniak z roznymi deficytami np. motorycznymi, wagowymi itd. to inna historia. Na codzien jest u nas luzik i nigdy nie przypinam jej latki. Wrecz przeciwnie, bo uwazam, ze jest mala silna babeczka o fantastycznym poczuciu humoru (serio, serio 😉 ). Teksty "hipo" "wczesniak", to objawy mojej zapalonej czerwonej lampki, ktora mam gdzies tam z tylu glowy, ale tylko po to, zeby ewentualnie szybko wychwycic nieprawidlowosci.

Lotnaa My wiecznie i niezmiennie sluchamy tego:
Da sie przy tym spac dla rodzicow (patrz zabkowanie akurat  :icon_rolleyes🙂, bo suszara byla absolutnie nie do zniesienia.

ner Dzieki w/w wspomagaczom mamy za oknem budowe i dziecko lula mimo to. Jak juz usnie gleboko, to wylaczam. Generalnie nie jest wrazliwa na dzwieki i sie nie wybudza.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
03 lutego 2016 15:55
O, dzięki, spróbujemy dzisiaj  🙂 Też mi się to wydało najbardziej neutralne, odkurzacza i suszarki bym nie zniosła.

Hania w dzień zasypia zupełnie bezproblemowo nawet w sporym hałasie - radio, muzyka, walenie garnkami - nic jej nie rusza. Sęk w tym, że w dzień budzi się i zasypia zupełnie spontanicznie, a wieczorem/w nocy po prostu muszę ją do tego skłonić, kiedy mama już pada na ryjek i sama by chciała przyłożyć głowę do poduszki.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się