Tu strzyka, tam boli... czyli "jeździeckie" dolegliwości

no mi dysk wyskoczył, nie polecam !
nie mogłam siedzieć, leżeć i nic 🙂 poszłam prywatnie na rezonans, bo na rtg nic nie widać
potem zastrzyki 14 dni w tyłek, leki rozluźniające mięśnie i rehabilitacja - ćwiczenia gimnastyczne, kriokomora, magnoterapia, jonoforeza i nie wróciło 🙂
została przepuklina w odcinku L5/S1  ale jak się uważa i nie dźwiga pasz 20 kg to jest ok 🙂
do lekarza !
Rany, laski, postraszyłyście mnie teraz  🙁
Ok, jutro dzwonię do lekarza...
Mój wyrok : niewielkie prawowypukłe skrzywienie kręgosłupa lędźwiowego z dyskretną rotacją kręgów. Dyskopatia na poziomie L5- S1,. Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa L z obecnością drobnych osteofitów na przednich i bocznych krawędziach trzonów kręgów lędźwiowych.

Ciężko z tym z łóżka wstać, ale jeździć jeszcze daję radę.
Do listy swoich wcześniejszych urazów dopisuję kość krzyżową... Nie polecam.
vissenna   Turecki niewolnik
16 stycznia 2014 18:01
Jakieś półtora roku temu naderwałam sobie rozcięgno podeszwowe. Zdecydowanie nie polecam. Pierwsze trzy miesiące po wstaniu z łóżka ból jest straszny... Dopiero niedawno stwierdziłam, że wszystko ze stopą jest ok. Półtora roku trwała rehabilitacja  😵

Do zapamiętania: Obuwie jeździeckie to nie jest obuwie do biegania dłuższych dystansów  🤦
Ciężko z tym z łóżka wstać, ale jeździć jeszcze daję radę.


To jest właśnie magia jeździeckich dolegliwości. Trudno wstać z łóżka czy normalnie funkcjonować, a mimo to w ogóle nie przeszkadza w jeżdżeniu  😁
vissenna   Turecki niewolnik
16 stycznia 2014 18:31
kajpo masz rację. Chodzić nie mogłam ale z jazdą konną nie miałam problemu  😁
kajpo- lekarka popatrzyła na mnie jak na wariatkę, kiedy powiedziałam, ze w czasie jazdy, jak się rozgrzeję przestaje boleć 🙂
bianca   At first I'm shy but then comes wine.
19 kwietnia 2014 15:40
Miał ktoś z Was takie coś, że traciliście kontrole w kostce po usiłowaniu ciagniecia pięty w dół/przenoszenia ciężar na strzemiona? Byłam dziś w terenie pierwszy raz po przerwie i moze to być po prostu przeciążenie. Tylko to nie moja pierwsza jazda po długiej przerwie i nigdy coś takiego nie występowało. Jakbym totalnie nie mogła kontrolować tej partii nogi..
Czy jest ktoś na sali ,,kolanowy" ?

Ostatnimi czasy, jest mi dane przesiadać się na skokówkę i czasem poskakać ( na razie średnia wysokość moich przeszkód wynosi ok. 70, bo muszę własny tyłek ogarnąć po długim czasie pingwiniarstwa  😁 )
i w związku z tym zaczęły mi się odzywać kolana.
Lewe mnie pobolewa w czasie jazdy, a po jeździe za to prawe. To są takie krótkie napady bólu: złapie mnie na ok 30 sekund, że aż mnie tak podcina jak np. idę i po chwili puszcza.
Są na to jakieś sposoby? Konkretnie zastanawiam się nad sprawieniem sobie do jazdy skokowej takich opasek, stabilizatorów, różnie to nazywają w internecie. Ktoś używa, pomaga to ?
Dawniej mi się zdarzały sporadycznie podobne akcje, ale po ostatnich kilku latach spędzonych w ujeżdżeniówce, nie biorąc pod uwagę zimowego przewiania, które też mi na kolana nie służy, był spokój. Aż do teraz.

Czy jest ktoś na sali ,,kolanowy" ?

Ostatnimi czasy, jest mi dane przesiadać się na skokówkę i czasem poskakać ( na razie średnia wysokość moich przeszkód wynosi ok. 70, bo muszę własny tyłek ogarnąć po długim czasie pingwiniarstwa  😁 )
i w związku z tym zaczęły mi się odzywać kolana.
Lewe mnie pobolewa w czasie jazdy, a po jeździe za to prawe. To są takie krótkie napady bólu: złapie mnie na ok 30 sekund, że aż mnie tak podcina jak np. idę i po chwili puszcza.
Są na to jakieś sposoby? Konkretnie zastanawiam się nad sprawieniem sobie do jazdy skokowej takich opasek, stabilizatorów, różnie to nazywają w internecie. Ktoś używa, pomaga to ?

opaski sobie daruj - wyrzucone pieniądze. Wolniej wdrażaj się do pracy . Jeżeli dolegliwości się nasilą proponuję wizytę u dobrego ortopedy.
Moje Drogie, ja jestem w czasie rehabilitacji. Jedna z rehabilitantek była na tyle uprzejma, że zdradziła magiczne ćwiczenie na kręgosłup w odcinku piersiowym o nazwie "Sruba". Jednak na tym ta porada się skończyła. Próbowałam to wygooglać, ale niestety nic nie wyskakuje poza operacyjnym wstawianiem śrub w różne miejsca. Czy któraś z was spotkała się z ćwiczeniem o takiej nazwie?
Niestety moja rehabilitacja polega raczej na zwalczaniu bólu i stanów zapalnych i nie mam żadnych ćwiczeń.
thaya, W żadne 'magiczne' ćwiczenie nie wierz. A skoro rehabilitantka zdradziła Ci nazwę, to czemu tego ćwiczenia po prostu nie pokazała?
Kręgosłup to wiele różnych mięśni- zarówno z tyłu, grzbietowych, pośladkowych,  jak i z przodu, piersiowe, brzuszne. No i do tego dochodzi jeszcze obręcz barkowa i biodrowa. Ćwiczenie jednego wycinka nic nie pomoże- bo naprawisz ten mięsień, ten odcinek, a wada zacznie się kompensować w zupełnie innym miejscu!

Dlatego powinnaś ćwiczyć zestawem ćwiczeń. Na youtube są różne zestawy ćwiczeń dla danych odcinków kręgosłupa. Są lepsze i gorsze, myślę że coś wybierzesz.
Ja ogólnie polecam na fb grupę Fizjoterapia HD. Publikują oni sporo filmików, w tym też o kręgosłupie.
Nie pokazała pewnie z powodu, że siedziałyśmy w pokoiku prawie metr na metr na 3 minutowej krioterapii. Też się zdziwiłam, że właściwie nic nie wyjaśniła, ale czego oczekiwać od NFZ i ludziach pracujących po 13h bez przerwy. 😵
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
16 września 2014 15:49
A ja się "pochwalę" moimi śrubkami, ciekawe czy mnie na lotnisku przepuszczą 😁
Katharina   "Be patient and trust in the process"
18 kwietnia 2015 22:53
Jeźdźcy wspomagacie się jakimiś suplementami / witaminami? Coś na stawy, a dokładniej kolana?  :kwiatek:
Miesiąć temu złamałam kość Krzyżową, glebłam wesoło z konia - złamanie poprzeczne s3-s4
Chodzę na zabiegi, pole magnetyczne, laser, kinezoterapia.

Nie za bardzo moglam leżeć, siedzieć czy stać, najlepiej było jak chodziłam.
Bój jest już zdecydowanie mniejszy ale jeszcze boli na tyle że nie odwazyłam się spróbować siąść na konia.
Lekarz twierdził że po 3 tygodniach od wypadku nie powinno już boleć a wiadać mogę jakieś 6-8tygodni po.

Tylko lekarz kłamał bo mineło 4 tygodnie i nadal jest kiepesko.

Tak więc nie polecam spadać na tyłek i łamać kość krzyżową, cholernie nieprzyjemna sprawa




vissenna   Turecki niewolnik
26 kwietnia 2015 19:31
Ja niedawno wróciłam ze szpitala, mam złamany w dwóch miejscach palec serdeczny prawej dłoni.
A wszystkiemu winne te głupie uwiązy:

Gdybym miała w dłoni zwykły uwiąz pewnie ogier popaliłby mi dłoń, niestety miałam rękę w tej pętli. Ogier stanął dęba i pociągnął mnie za sobą tak skutecznie, że złamał mi paliczki palców...  😵
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
20 sierpnia 2015 12:48
W tym roku KAŻDĄ jazdę w swoim siodle (Norton Rexine 16cali) odchorowuję. Bolą mnie plecy, trzeba mi ucisnąć kręgosłup w kilku miejscach, żeby ,,od strzyknęło". W tamtym roku problemu nie było, ale jak zaczęłam dawać swoje siodło klientom na jazdy (głównie dzieciakom), to coś mi ono nie pasuje...
A tak to jeszcze biodro mi pobolewa czasem i kolano.
Sypię się powoli... No i szykuje się zmiana siodła. Nie wiem tylko, czy nowe, czy używane.
Witam 🙂
Odkopuje wątek,  ponieważ chciałabym się dowiedzieć czy są wśród Was osoby ze stwierdzoną spondylolisteza kręgów ledzwiowych (tzw. Zeslizgniecie kręgów) oraz dyskopatia ledzwiowa. Chcialabym sie dowiedziec jak sobie radzicie z jazda konna,  czy w ogóle jazda konna jest wskazana? Ja jak narazie sie diagnozuje,  mam przeswietlenie i czekam na rezonans. Na pytanie o jazdę konną a raczej jej wpływ na moje plecy, ortopeda i neurolog nie umieją mi nic konkretnego odpowiedziec.  Bardzo proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami.  Przepraszam za bledy w tekscie,  ale pisze z telefonu. z gory dziekuje za odpowiedz :kwiatek:
[quote author=Alaska link=topic=6923.msg2120600#msg2120600 date=1402993497]
Czy jest ktoś na sali ,,kolanowy" ?
i w związku z tym zaczęły mi się odzywać kolana.
opaski sobie daruj - wyrzucone pieniądze. Wolniej wdrażaj się do pracy . Jeżeli dolegliwości się nasilą proponuję wizytę u dobrego ortopedy.
[/quote]

Mi opaska pomaga - niestety nie powinno się jej nosić za długo.
Narzeczony też czuł się lepiej gdy je zakładał, ale w jego wypadku przy urazach obu kolan do tego stopnia że ledwo chodził było to wręcz wskazane.
Witam 🙂
Odkopuje wątek,  ponieważ chciałabym się dowiedzieć czy są wśród Was osoby ze stwierdzoną spondylolisteza kręgów ledzwiowych (tzw. Zeslizgniecie kręgów) oraz dyskopatia ledzwiowa. Chcialabym sie dowiedziec jak sobie radzicie z jazda konna,  czy w ogóle jazda konna jest wskazana? Ja jak narazie sie diagnozuje,  mam przeswietlenie i czekam na rezonans. Na pytanie o jazdę konną a raczej jej wpływ na moje plecy, ortopeda i neurolog nie umieją mi nic konkretnego odpowiedziec.  Bardzo proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami.  Przepraszam za bledy w tekscie,  ale pisze z telefonu. z gory dziekuje za odpowiedz :kwiatek:



Mój neurolog powiedział mi, że jeździć mogę ale muszę uważać aby nie spadać. Ortopeda tak samo, powiedział mi, że jeździć rekreacyjnie(w jego myśleniu godzinka dziennie a nie 4-5) mogę tylko trzeba uważać na upadki.
Szczerze mówiąc bardziej doskwiera mi kręgosłup po całym dniu w szkole niż codziennej, nawet intensywnej, jeździe konno.
Grettiena
Bardzo dziękuję za odpowiedź,  A czy możesz napisać jak dbasz o swoje plecy na codzień?  Ja jak narazie noszę gorset usztywniajacy i biorę leki rozluzniajace oraz przeciwbolowe.
Dużo się przeciągam, rozciągam(ręce nad głowę i wyciągam się w górę, jakbym jeszcze chciała urosnąć kilka centymetrów i tak kilka razy). Poza tym ćwiczę każdego dnia, obojętnie co, ważna aby się poruszać.Staram się też długo nie siedzieć przed komputerem lub ogólnie za długo nie przesiadywać w jednym miejscu. Gdy już czuje, że coś mnie uwiera muszę się przejść trochę ewentualnie poleżeć. Czasem mam dni, że boli samo z siebie więc biorę leki tak jak Ty (w moim przypadku Mydocalm Forte bardzo mi pomaga). Lubię też brać gorący prysznic na wieczór, przynosi to duże ukojenie moim plecom.
No to mam bardzo podobne zalecenia,  lek mam ten sam plus dodatkowo jakieś na ukrwienie.
Mnie dzisiaj konik potraktował kopytkiem, szliśmy na spacer aż to nagle przy jednej z posesji zaczął szczekać pies. Oboje się wystraszyliśmy i odskoczyliśmy w bok, koniu uważał jednak mimo wszystko przejechał mi kopytem po stopie 🙁 siniak jest, obrzęk również, na razie altacet, zaraz kąpiel lampa na podczerwień i jakiś opokan albo naproxen. Boję się bo miałam w czerwcu problemy ze stawami (po tabletkach przytyłam i pewnie przez obciążenie były te stany zapalne), jednak teraz schudłam 12 kilo i mnie koniś musiał urządzić.
Macie jakieś sprawdzone sposoby na tego typu urazy? :kwiatek:
Na swiezo nalezy przykladac lod, aby zminimalizowac puchniecie. Potem juz tylko rozgrzewac-mozna cieple oklady, masci rozgrzewajace, koc elektryczny, wazne zeby zwiekszyc przeplyw krwi. I tak kilka razy dziennie, jesli masz mozliwosc.

Konia mam od poltorej roku, drugi kon przybyl pol roku temu. Pomyslmy...
zwyklych urazow nawet nie licze. Kilka razy kon nastapil na noge-na szczescie w kowbojkach nic sie nie stalo. Zlamany maly palec w lewej rece, po tym jak kon gwaltownie szarpnal.
Pol roku temu-hukniecie o glebe, kiedy kon zdecydowal sie pozbyc mnie z siodla, zrobil mi rodeo. Jak przyziemilam, mialam wstrzas mozgu i stluczenie w lokciu, ktore wygladalo na rasowe zlamanie. I tak przespacerowalam sie piec kilosow do domu (nie wiem ile lezalam na ziemi, bo sama bylam), saisadka zauwazyla ze kon wrocil sam i zaczela mnie szukac ze swoim  mezem. Szpital, miesiac amnezji te sprawy.
No i najlepsze; zerwany miesien i sciegno w prawym stawie biodrowym, po tym jak nowy kon niecierpliwie przyspieszyl przy przeprowadzaniu przez brame i nastapil mi na stope, kiedy robilam krok do przodu i w bok. Kilka miesiecy rehabilitacja, bez skutku, w koncu lekarz zdecydowal o operacji. Teraz sciegno mam przyszyte za pomoca dwoch hakow do kosci biodrowej miednicy, przy czym nastapil czesciowy zanik miesnia. To bylo trzy miesiace temy, dalej mam rehabilitacje dwa razy w tygodniu i utykam mocno  🙄
Planta o cholerka 😲 Uważaj na siebie dziewczyno i wracaj do zdrowia 🙂

Moja operowana kilka lat temu poważna dyskopatia nie lubi jak za długo nie jeżdżę, kilkudniowa przerwa i nawraca pobolewanie. Dobrze, że to w tą stronę 🙂
Jagodo-dzieki  :kwiatek:
Teraz zbieram sie, zeby znowu wsiasc na Babe. Ale przelonzuje ja najpierw z pol godziny, zeby pary z uszu upuscic  😁 Tylko, ze na razie za bardzo boli samo chodzenie, a terapeuta sie upiera, ze duzo za wczesnie myslec o jezdzie, ze mam bardzo slabe miesnie w nogach.


Co na bolące kolano? 🙁 Jak długo mam zgięte nogi to potem przy wstawaniu sie na chwile "blokuje " 😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się