Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym


A powiem Wam, że karmienie MM ma masę zalet! jasne, "żywnościowo" jest gorsze niż mleko matki, bez dwóch zdań. Ale hej! pozytywów trzeba szukać! Co się stało, już się nie odstanie, więc warto zauważyć plusy karmienia MM. Np mozna sprzedawać dziecko ojcu/dziadkom. Można się wyspać, bo ojciec może nakarmić. Tata może mieć więź z dzieckiem taką samą jak matka i nie jest fizycznie wykluczony z procesu karmienia. Nie ma zastanawiania sie czy jest najedzone i czy aby na pewno wypiło z cyca. Częściej przesypia noce, bo przyzwyczaja się do trybu karmienia "butla co x godzin". Itp, itd.



ależ kp też nie wyklucza pozostawienie, trzeba mieć odpowiednie wyniki w udoju 🙂
Moje też z nami śpi, ale ciiii 🙂
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 lutego 2016 10:14
nika77, u mnie np wykluczalo, bo dziec butli nigdy w zyciu nie zechcial wziac do buzi.
nika77, u mnie np wykluczalo, bo dziec butli nigdy w zyciu nie zechcial wziac do buzi.

no to super, jesteś super mega trendy 🙂
My wlasnie jestesmy na wizycie laryngologicznej w szpitalu.dzieciecym i mamy problem, bo Jas za nic nie chce wyjsc 😁 badania sa super, szpital jest ekstra, sa dzieci i zabawki i on do domu nie idzie. My zawsze musimy miec inne problemy niz srednia krajowa ;-)

A jako jedna z najglosniej krzyczacych o tym, ze niemowlectwo mojego dziecka to byl koszmar i trauma, popieram opcje wylania zalu forumowo i do ludzii gdzie tylko sie czuje potrzebe.
Aktualnie na mysl o 2 niemowakach stosuje wyparcie i.udaje, ze.wcale nie jestem w ciazy i te ludki na monitorze to ja nie wiem skad to i czyje to ;-) Do tego stopnia, ze.czesto nie wiem nawet ktory to tydzien ;-)

Uśmiałam się jak zwykle z tego co piszesz.  😁
A z doktorem też ostatnio miałam problem - Gabryś się rozpłakał, że już musimy od niego wychodzić.

dzięki dziewczyny :kwiatek: ale mam jeszcze na tyle natłuczone do łba, że właśnie skarżyć się nie potrafię na głos, bo to niewdzięczne, "bo wiele matek ma trudniejsze dzieci, trudniejszą sytuację". bo w sumie synek naprawdę jest... cudny, nie stwarzającego dużych problemów,więc... jakim prawem chcę czasem trzasnąć drzwiami? 🙁
Ale przestań, przecież właśnie od tego jest ten wątek, żeby się poskarżyć.
W moim odczuciu ani Ty, ani Isabelle nie napisałyście niczego niepopularnego, ani dziwnego. Każda z nas ma czasem dosyć i myśli o skakaniu z okna, niestety nie każdemu się udaje karmienie piersią. I co z tego? Każdy karmi tyle ile da radę i na pewno nikt nikogo nie potępia, że sobie dał spokój. A z tego jak i gdzie się dziecko karmi, czy jak i gdzie śpi, to już naprawdę nie rozumiem, po co z tego tłumaczyć.
Ja się Isabelle wcale nie dziwię, że w celu oczyszczenia się z cholernie bolesnych wspomnień użyła słowa "nienawidziłam".

[quote author=Agata-Kubuś link=topic=74.msg2500707#msg2500707 date=1456131001]
ja mam 2 koleżanki-matki, z którymi nie słodzimy. Mówimy o tym, że mamy chwilowo dość, że masakra, że czasami nie dziwimy się "śliskim kocykom", dodając zaraz że na samą myśl o krzywdzie naszego dziecka mamy ciarki na plecach. [/quote]
Otóż to. Ja się w ogóle niczemu nie dziwię. Niestety, z pisaniem o naszych zupełnie normalnych uczuciach frustracji, bezsilności, czy chwilach zwątpienia trzeba uważać. Chociażby dlatego, że nasze dzieci mogą to kiedyś przeczytać, grzebiąc w czeluściach internetu. Poskarżyć się wręcz należy, ale ważąc słowa. 😉

I jeszcze dołączamy do klubu śpiących z kotem!  😀

Isabelle, Pokaż jakąś aktualną Nikę! 😀

Quendi, Aż sprawdziłam z ciekawości w mojej dokumentacji filmowej. Gabik jak miał 6 miesięcy stał na czworaka i się kiwał: klik a 3 tygodnie później raczkował: klik

Opowiem wam w skrócie nasz weekendowe przygody.
Pojechaliśmy do Sopotu, tylko że najpierw wsiedliśmy w pociąg nie w tą stronę. 😁
Żeby było weselej i poręczniej w czasie przesiadek, zwrotów biletów i czekania na dworcach, oprócz dwóch toreb i TurboGabrysia, miałam ze sobą jego hulajnogę.  😎
Na szczęście dobrzy ludzie pomagali nam się wyładowywać i władowywać do kolejnych pociągów, a hulajnoga bardzo się przydała, bo Gabik jeździł sobie po poczekalniach i w ogóle się nie nudził. 😀
Okazało się, że takie zdarzenie wcale nie musi być czymś negatywnym, tylko wręcz przeciwnie, wspaniałą przygodą. Gabrysiowi się bardzo podobało, mimo że podróż trwała 4,5 godziny, zamiast 2,5.
W sobotę byliśmy na długim spacerze, przy pięknej pogodzie i w herbaciarni przy molo na herbatce.
A wczoraj wróciliśmy bez przygód, ale za to spotkaliśmy w pociągu chłopca z mamą, z którymi się poznaliśmy już kiedyś na plaży w Mielnie i w klubokawiarni Puszczyk. Świetnie się chłopcy dobrali, kolega jest od Gabrysia 2 miesiące młodszy, też bardzo dużo mówi, też jest dość spokojny i skupiony, świetnie się razem bawili, czytali książeczki, a w tym czasie ja z jego mamą przeszłyśmy na "ty" i umówiłyśmy się na piątek do Puszczyka.  😅
Bardzo się cieszę, bo mimo że mieszkam już ponad pół roku w Koszalinie, to nadal nie mam praktycznie żadnych znajomych, oprócz jednej sąsiadki z pół roku młodszą od Gabika dziewczynką, z którą uda nam się spotkać 1-2 razy w miesiącu jak na razie. 

Kilka zdjęć:







Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
22 lutego 2016 10:24
Ktoś wie ,co u Dzionki?
I czy ktoś wie co u Gieni?
Julie,  mam filmy z przedszkola 😉

Dominika i "solówka"
https://www.facebook.com/lesnapolanka/videos/647509188722663/

dziewczyny i kręgle:
https://www.facebook.com/lesnapolanka/videos/650903048383277/
https://www.facebook.com/lesnapolanka/videos/650781178395464/

Talentu do śpiewania to moja Niko nie ma za grosz...
https://www.facebook.com/lesnapolanka/videos/647507798722802/

"Kim chcesz być? Tatą Mariuszem i mamą Izą! " bądź bohaterem dla swojego dziecka 😁
https://www.facebook.com/lesnapolanka/videos/647490178724564/

dziewczynka z Niką ma na imię... Nika 😉 i ma prawie 4 latka 🙂
desire   Druhu nieoceniony...
22 lutego 2016 11:06
Isabelle, aaaaaaaaa zajebista jest !  😍 😀
Isabelle - czadowa!
Ok, Isabelle, teraz rozumiem i zgadzam się.
Tez uważam, że jest presja, przynajmniej w Pl. Bo w Norwegii ja jej nie czuję, totalnie tutaj wyluzowałam. Tu dzieci biegają po dworze- brudne, ubrane niezgodnie z pogodą, ale zgodnie ze swoim widzimisie, umorusane błotem, przemoczone śniegiem, często same bez dozoru i nikt na nikogo krzywo nie patrzy 🙂
No, tu tak blisko natury jest.
A matkę-Polkę idzie rozpoznać na kilometr. Matka spięta, dziecko spięte i ubrane w 1000 warstw, oczywiście czyste!!!
Same sobie to robimy dziewczyny!
Isabelle, ja myślę, że wbrew pozorom masz popularne poglądy. Tylko one są niemedialne i nie wpisują się w istniejące trendy. Ja postępuję tak jak mi instynkt podpowiada i moja wygoda. I pewnie niektóre zachowania są z trendu bliskości inne zupełnie nie. Czasem też robię coś, z czego nie jestem dumna i wiem, że powinnam zrobić inaczej, lepiej.
Ale jesteśmy tylko ludźmi, dziecko jest centrum naszego świata ale nie jest jedynym o czym myślimy. Dorośli ludzie mają jeszcze inne obowiązki i problemy, co często rzutuje np. na zasoby cierpliwości.
Isabelle no to wyszło szydło z worka że masz wąsy 🙂 😉 świetna córcia 🙂
Lotnaa   I'm lovin it! :)
22 lutego 2016 18:21
Właśnie popełniłam, w rozmiarze 80  😍 🤔wirek: Może będzie na roczek  😉 To się nazywa programowanie podprogowe, lepiej tata niech jej zacznie wspinaczkowe ciuszku kupować, bo póki co koniki wygrywają  😁


BTW, na Limango jest wyprzedaż endo, a tam też sporo koników 🙂
najglosniej krzyczacych o tym, ze niemowlectwo mojego dziecka to byl koszmar i trauma, popieram opcje wylania zalu forumowo i do ludzii gdzie tylko sie czuje potrzebe.
Aktualnie na mysl o 2 niemowakach stosuje wyparcie i.udaje, ze.wcale nie jestem w ciazy i te ludki na monitorze to ja nie wiem skad to i czyje to ;-) Do tego stopnia, ze.czesto nie wiem nawet ktory to tydzien ;-)


Nieee, w drugiej ciąży tak się po prostu dzieje. Pierwszą ciążę wiedziałam co do dnia,a drugą musiałam podglądać w karcie i na suwaku na re-volcie 🙂
Dzionka, rodzisz? 😉 Jak rodzisz, to kiwnij kursorem! 🤣
dea   primum non nocere
22 lutego 2016 19:37
No to teraz ja jestem dziwna i w mniejszości, bo mnie moje dziecko (jeszcze) nigdy nie wnerwiło  👀 Nie wiem czy mi się takie zajebiste dziecko trafiło czy co? Fakt, że ja mam ten luksus, że sobie w dowolnym momencie mogę olać: porządki w domu (to odpada najpierw, kiedy nie wyrabiam), idealna czystość dziecka dotyczy dupska, reszta też best effort. Bywa, że chodzi cały dzień z plamą na bodziaku, bo nie będę z nią walczyć, jak nie ma fazy na śliniak (choć już coraz częściej daje się przekonać, że bez plam jest fajniej), a jak byłyśmy chore to zwyczajnie był tydzień trola, dla mnie również, i miałam głęboko w d. wszystko poza wysypianiem się i pocieszaniem jej najbardziej jak potrafię. Cieszę się, że tak mogę, naprawdę... i ja się serio z nią wysypiam, szefa bym nie oszukała  😀iabeł: więc naprawdę może być różnie. To takie pocieszenie dla tych co jeszcze swoich doświadczeń nie mają.

adriena - mnie raz ucisnęli, a potem stwierdzili, że muszą jeszcze raz - pytałam czy mogę sama (wolniej), NIE, muszą oni i na chama. To był jedyny koszmar okołoporodowy.

Nie wiem czy kogoś interesują te spadki ciśnienia. Wyszperałam, że to odpowiedź na znieczulenie. Objawia się mdłościami i czasem wymiotami kobiety w trakcie operacji. Nie znalazłam informacji o wpływie tego na dziecko, więc nadal byłabym wdzięczna za link  :kwiatek: było tylko o sposobach zapobiegania temu, m.in. podaje się leki wazopresyjne, które to kontrują - acz było to wspomniane w kontekście zapobiegania wymiotom, jakby to był główny problem (kilka prac). Nie wiem czy coś mi podali, mdłości żadnych nie zarejestrowałam.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 lutego 2016 19:58
dea, o, to ja tak mialam- tylko.drobna poprawka, nie da sie wymiotowac majac 'odciety' brzuch i jego miesnie, wiec.trzepia Cie niemilosiernie takie.suche torsje. Masakryczne uczucie, musialam byc pod tlenem non stop bo sie dusilam. Mi mowili, ze.to moze byc reakcja na oksytocyne. Przeszlo dopiero na pooperacyjnej jak wyblagalam uniesienie glowy.
Byłam dzisiaj u swojej "starej" lekarki na NFZ, która prowadziła wcześniejszą ciążę i potwierdziła ciążę na 100%, zrobiła usg, dała skierowania na badania i wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że jak dowiedziała się, że nadal karmię to stwierdziła: "czas pomyśleć o odstawieniu synka".  😲 Serio??? Nigdzie nie natknęłam się wcześniej na przeciwwskazania dot. kp przy byciu w ciąży. Nie dopytałam czy chodzi o to, że poprzedni poród był wcześniaczy... Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii? Za 2 tyg. idę do niej ponownie to się dopytam o ile nie zmienię lekarza prowadzącego.
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
22 lutego 2016 20:34
szafirowa, jak się czujesz? Jak maluchy? Znasz już płeć?🙂
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 lutego 2016 20:42
Diakonka, dziekuje, czuje sie jak nie w ciazy i musze sie pilnowac, zeby sie nie dojechac za bardzo. Prawie polmetek juz. No i bedzie parka jak u Ciebie ;-)
Ale fajnie  😅
ash   Sukces jest koloru blond....
22 lutego 2016 21:03
szafirowa, wow super! Ale ten czas leci. Gratulacje
Duzy masz brzuszek? Fotę jakąś daj 😉
Peppa i George. 😁

Mnie też moje dziecko nigdy nie wnerwiło. Tylko to, że nie zawsze, a raczej prawie nigdy, nie mogę "wstać i wyjść". Nie zdarzyło mi się wściekać na niego, tylko ewentualnie na swój los. Oczywiście wściekanie się na swój los się na nim momentami odbijało...
Ale teraz już dawno nie, zwłaszcza jak chodzi od poniedziałku do czwartku do przedszkola i odkąd mąż jest dużo więcej w domu. 😉
Dla mnie z kolei cc to kilka dni bolu, ale takiego, ze chyba w 2 dobie w nocy wylam jak glupia, bo dziecko plakalo, a ja nie moglam sie ruszyc na milimetr. Jak mnie pionizowali to bylam pewna, ze mi flaki wypadna. Dopiero w 5 dobie zaczelam bardzo jako tako funkcjonowac, a tak prawie normalnie po 2 tygodniach.
Powiem Wam, ze jak pomysle o powtorce niebawem, to mnie blady strach ogarnia...



jesli to bedzie planowana cesarka, to zupelnie inne buty. Jesli robia cesarke po probie porodu naturalnego, to organizm jest zmeczony/wykonczony i dlugo wraca do sil. Na planowana cc idziesz wypoczeta, wyspana- twoj orgaznizm ma zapasy. Tu jest system, ze dzien przed cesarka masz sie nawwalac. Chipsy, pizza, fryty- no wegle, wegle i wegle, zeby miec zapasy cukrow w miesniach (glikogenu?). Po pierwszej cesarce dlugo dochodzilam do siebie, druga byla zupelnie inna. Lepsza, spokojniejsza, do domu wyszlam w 24h. Dzieci zdrowe, powiklan zero.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
23 lutego 2016 06:49
_kate, to BYLA planowa cesarka.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
23 lutego 2016 07:32
Szafirowa fajnie!!! No i faktycznie ten czas mega szybko leci. 
A co to bólu po cc, mi lekarze tłumaczyli,  że ból pojawia się w przypadku źle dobranych leków lub po prostu z ..oszczędności. ..straszne to drugie,  ale niestety prawdziwe. 

Edit.
Julie Gabik jak zwykle uroczy  🙂 I jaki duży chłopak.  Czas mega szybko leci. ...
Dzionka urodzilas? ??????  😜

A Bolowi idzie 8 zębów na raz  🤔 mamy lekką masakrę
Macie śmiesznego gifa:  http://m.kwejk.pl/obrazek/2577943/ciaza.html  :wysmiewacz22:

zduśka, Dzięki. Mi się bardzo podobały ostatnie zdjęcia Bolesława. Chochlik taki. 😁

Isabelle, Świetna Nika. 😍 Co tam odpowiadasz, że talentu nie ma. Pięknie śpiewa, mi się podoba!

Dzioooonkaaa!!!! Sarenko, wyłaź!!! 😀
Julie - patrząc na gifa aż strach myśleć co robią Peppa i George:P
Lotnaa  skąd ta sukienka?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się