Sesja/Studia i t d ;)

Też trzymam za wszystkich! 🙂

Mi udało się pokonać pierwszy stopień i od marca lecę za ciosem na drugi 😁
ja w poniedziałek mam poprawkę z OWI i już śni mi się po nocach... konsultacje zaczynają się o 8 kończą o 11, jakieś 150 osób do przepytania, więc chyba będę koczowała tam od 6  😵 😵
I trója w usosie  🏇 to na pewno te kciuki  🙇
Dzięki za kciuki!!!  💃
Ramires, ja kompletnie nie z Twojego rejonu, ale dziekuje 🙂 mam mozliwosc skserowania ale jeszcze nie zdecydowalam, czy warto :p
Zdałam rozród! 😅

Następny semestr zaczynam na czysto, jeszcze tylko dwa. 💃
Od jutra IV semestr. Jeszcze 3.  😵 Zimowy obowiązkowy obóz sportowy w przerwie międzysemestralnej sprawił, że nienawidzę tych studiów jeszcze bardziej  🥂. Jestem wykończona, wychodzi na to że trochę odpoczynku miałam w sesji - chociaż zajęć nie było...
Ja z wrażenia zapomniałam się pochwaolć, że te wszystko zdałam, chów i technologie nawet w 1 terminie a trochę hm.. na logikę jak zawsze zaznaczałam odpowiedzi, mówię Wam logika sprawdza się zawsze!🙂

Sonkowa, nopebow Gratulacje przeprawy z bichemią! Całej reszcie też oczywiscie gratuluję ale nie chcę wymieniać żeby nikogo nie pominąć.

Latem 3 semestry za mną, a przede mną 'jedyne' 8🙂 Ubolewam z likwidacji linii Kraków-Lublin przez PolskiegoBusa bo mam teraz strasznie nerwowe dojazdy miedzy pociągiem a busem mam jutro 10 minut.. jak pociąg się spóźni to sobie czekam godzinę na kolejnego i spóźniam się na fizjologię.. Busem mogłabym jechać z Krakowa wcześniejszym ale wczesniejszy pociąg jest przed 4 rano tak więć ekhm trochę  nie pasuje mi.

W gym semestrze kontynuuj ę przeprawę z fizjologia, do pola bitwy dochodzi mikrobiologia, immunologia i anatomia topograficzna - oj będzie się działo. Oczywiście jak co roku anatomia i biochemia (fizjo ty) zrobiły pogrom bo z każdego z przedmiotów jkieś 50 osób ma warunek.
Oczywiście od jutra zaczynamy już pełną parą od wejściówki z fizjologii - takie miłe rozpoczęcie semestru, dlatego też idę czytać krwionośny.
A ja przyszłam na kpk i dowiedziałam się, że jestem zwolniona z kolokwium przez aktywność 😅 Przyznam się że spodziewałam się tego, ale i tak się trochę uczyłam-słabo bo słabo, ale jednak. A jak facet pytał się o iudex suspectus i połowa grupy nie potrafiła na to odpowiedzieć...  😵 I dziewczyna obok mnie pytała się, co to jest in dubio pro reo... 😵 To poważnie zastanawiałam się, co ja tu robię 🙄
Mam jutro kartkówkę z zasad piłki nożnej.  😂 Zabijcie mnie, co ja studiuje  😵.
TAK, NA POWAŻNIE - ONI BĘDĄ TO OCENIAĆ. 🤣
queridiculomas, u mnie kiedyś przed kołem z karnego dziewczyna się upierała, że jak możemy mówić o stronie podmiotowej zabójstwa, skoro strona podmiotowa jest w części ogólnej kk, a zabójstwo w szczególnej. A myślałam, że to ja jestem leniwa i się nie uczę.  🤣
madmaddie   Życie to jednak strata jest
22 lutego 2016 20:44
queridiculomas, spore obsadzenie leserami jest na prawie każdych studiach 😉


mam datę poprawki z morfy, 4 lub 5 marca. bardzo pięknie. skończę kilka tekstów i cisnę.
Altiria, o matko...  🙄 Dobrze, że aplikacja odsieje takie osoby...
madmaddie, ja myślałam, że to ja jestem leserem... Przyznam się, że na niektórych kolokwiach ściągam, ale wiem, o co w tym wszystkim chodzi, a tu takie podstawy... No i in dubio to pierwszy rok, a ja jestem na 3cim  🙄 Trzymam kciuki za poprawkę  :kwiatek:
madmaddie   Życie to jednak strata jest
22 lutego 2016 21:45
madmaddie, ja myślałam, że to ja jestem leserem... Przyznam się, że na niektórych kolokwiach ściągam, ale wiem, o co w tym wszystkim chodzi, a tu takie podstawy... No i in dubio to pierwszy rok, a ja jestem na 3cim  🙄

wiesz, u mnie są tacy, co na trzecim roku polonistyki odkryli, że jak sobie poczytasz różne teksty, to Ci się różne konteksty otwierają i generalnie coś z tego można wziąć do własnego tekstu 😉
albo nie czytają (no chyba, że kryminały)
albo w życiu w wydziałowej bibliotece nie byli
albo w czytelni
nie mówiąc już o pójściu do ciniby i poszukaniu książek na regałach
kompletnie nie umieją się wysłowić

a ja sobie tylko stoję i myślę: boże, oni będą mieli ten sam tytuł co ja 😜
Dziewczyny, czy któraś z was miała coś wspólnego z bazą danych UpToDate ?
Część wszystkim! Mam pytanie dla osób, które były na erasmusie - waham się czy jechać. Z jednej strony towarzystwo, które wraca ma bardzo odmienne zdania na ten temat, z drugiej obawiam się odrobinę kosztów. Tym bardziej, że najbardziej kuszą kraje nieanglojezyczne, więc może być problem z znalezieniem pracy. Czy podzieliłby się ktoś doświadczeniami? 🙂
Cee Moja siostra byłą w Hiszpanii i wróciłą z dość obojętnym nastawieniem tzn wiadomo na pewno fajnie można pozwiedzać, poznać nowych ludzi itd, ale ona jest (nad)ambitna;d i mówiła, że strasznie dużo czasu zmarnowane, że bałagan na uczelni, że nic nowego się nie nauczyła a po powrocie jeszcze musiała egzaminy na UJ zdawać normalnie tak więc wszystko ma plusy i minusy pewnie zależy od kierunku i kraju oraz uczelni.

A jak u Was rozpoczęcie semestru? bo u mnie świetnie!! Poniedziałkowa wejściówka z fizjo zdana, oj jakoś nas mało sie zrobiło w grupie na tym przedmicooe - taki odsiew, ale zmienili nam się też prowadzący a dokładniej jeden i atmosfera jest taak bardzo inna, że aż się uczyć chce. Można nawe pytanie zadać! i nawet wytłumaczone jest co i jak, szok normalnie🙂😉
Oprócz tego ponoć wygralismy życie na loterii jeśli chodzi o prowadzącą z mikrobiologii, jeszcze jej nie poznałam ale podobno wszyscy modlą sie by z nią mieć bo reszta na tej katedrze kest dosć mozno.. specyficzna🙂
Moja siostra byłą w Hiszpanii i wróciłą z dość obojętnym nastawieniem tzn wiadomo na pewno fajnie można pozwiedzać, poznać nowych ludzi itd, ale ona jest (nad)ambitna;d i mówiła, że strasznie dużo czasu zmarnowane, że bałagan na uczelni, że nic nowego się nie nauczyła a po powrocie jeszcze musiała egzaminy na UJ zdawać normalnie tak więc wszystko ma plusy i minusy pewnie zależy od kierunku i kraju oraz uczelni.
koleżanka z iberystyki była w Hiszpanii i zdanie nt uczelni takie samo, burdel i nieogar.
Rul Moja sistra też kończy w tym roku iberystykę, pierwszy miesiać czy dwa to anwet nie było wiadomo na jakie przemioty maja/mogą chodzić, mogły teoretycznie chodzić na co chcą, ale jak juz co s wybrały to wiadomo trzeba to zdać, a po powrocie jeszcze normalna sesja, mnóstwo papierów i problemy z załatwieniem czegokolwiek bo wszystrko trwaaaa.
Cee, ja jestem w Chorwacji, mój chłopak w Hiszpanii, znajomych mam w Portugalii, Niemczech i Włoszech. Ja jestem zadowolona jeśli chodzi o poziom na uczelni, nie mówiąc o doświadczeniu, które zyskalam poza uczelnią.
Mój chłopak w Hiszpanii ma bardzo dużo pracy, nawet chyba więcej niż w Polsce (anglistyka).
Jeśli masz jakiekolwiek pytania, pisz śmiało, chętnie odpowiem 🙂
Od kiedy przed pierwszym rokiem przeczytałam listę przedmiotów czekałam na ten jeden: genetyka behawioralna.
I nie dość, że jest tylko w formie wykładów, godzina tygodniowo.
To jeszcze z babką, która tak prowadzi zajęcia, których temat jest ciekawy, że wszyscy śpią.
Noż... 👿 👿 👿
flygirl Ech to jest ból🙁 ja tak czekałam na fakultet z behawiorystyki, ale gdy na pierwszych zajęciach dowiedziałam się, że łykanie jest narowem, a na którychś z kolei musiałam dyskutować z prowadzącą o tym, że teoria dominacji jest już trochę przestarzała to zwątpiłam i przestałam się odzywać...;/

A co do behawiorystyki to zaczęłam własni e czytać "zachowania agresywne psów" O'Heare i zapowiada się całkiem fajnie, nie tylko o agresji ale i ogólnie podejście behawioralne porządnie opisane - mam czym zapychać środowe dziury na udzelni, których jest zdecydowanie za dużo.

JAkoś mi dziwnie w ogóle nie czuję, ze semestr się zaczął, dziś owszem kilka zajęć, ale jutro wolne bo godziny rektorskie, piątek jakieś wykłafy, ale od przyszłego tyg się już zacznie. Jutro muszę zacząć opracowywać zagadnienia na poniedziałkową fizjologię i środową mikrobiologię bo przez weekend jak zwykle czasu nie znajdę raczej.


Co do Erasmus mam pytanie -czy może ktos z Was orientował się o programie erasmus praktyki? Tak dzisiaj sobie rozważałam z koleżanką, że na wecie na erasmusa to trochę kiepsko bo pewnie i tak będzie trzeba zdawać po powrocie niektóre rzeczy a aż takim mózgiem się nie czuję, szkoda mi przedłużać i tak już późno zaczęte studia itd wiec pomyślałam o praktykach takich na 2-3 miesiące w wakacje. Narazied poczytalam ogólne informacje na stronie ale i tak mało wiem, póki co chcę się doinformować i szukam inf o miejscach, w które warto jechać bo na pewno nie po tym roku ale po 3 już może by mi się udało.
galopada_   małoPolskie ;)
29 lutego 2016 22:48
Ja mam jakiegoś powera naukowego oprócz tego co na studiach cisnę sama dwa języki plus staram się jak najwięcej czytać bo podjęłam wyzwanie 52 książek w 2016, ale nie wliczam w to moich akademickich podręczników.

Ciekawe kiedy mi przejdzie 😁

Edit. A jesli chodzi o moje aktualne przedmioty... Ginekologia i poloznictwo =koszmar. Tak jak kiedyś rozważałam rozwiązanie ewentualnej ciąży przez cc, tak teraz w razie braku jakiejs wpadki jedyną opcją jest surogatka. Ginekologa to zło.  O ile nic co obrzydliwe mnie nie rusza, krew, mocz, smród i inne atrakcje, to przechodzac przez oddział ginekologiczny zataczam się z obrzydzenia /przerazenia i dobrze ze mnie moj kumpel asekuruje bo bym padła 😵

A moje koleżanki płaczą po porodzie ze wzruszenia razem z matkami. no cóż.  Instynktow macierzyńskich u mnie za grosz 😁
galopada WItaj w klubie ja też póki co mam bardzo pozytywnego powera, póki co kolejna wejściówka z fizjo zaliczona choć mogło być różnie bo pytania tradycyjnie... dziwne. Właśnie wróciłam z fakultetu z endokrynologii gdzie na każ∂e zajęcia mamy do opracowania przypadki i potem je omawiamy - fajnie jest! W czwartek może mój zapał nieco się zmniejszyć bo czeka mnie pierwsza wejściówka z mikrobiologii - najwyżczy czas się zabrać do nauki.

Ja zaś trzymam się mojego nowosemestralnego postanowienia żeby więcej się ruszać w tygodniu bo bez psa i konia w Lublinie jakoś motywacja mniejsza więc raz w tygodniu chodzę na basen wstając skoro świt🙂

Czytać też się staram ale mimo chęci jakoś  wolę odpocząć od książek uczelnianych oglądająć film niż czytająć inną książkę, ale się staram!

Zaczęłam też załatwiać praktyki wakacyjne, obowiązkowe hodowlane już mam zaklepane jeśli chodzi o miejsce i termin - warszawskie zoo, jeden tydzień z żyrafami a drugi w wiwarium. A za drugie (już przy koniach) trzymajcie kciuki bo nie wiem czy nie obudziłam się za późno (a wydawało mi się, że to jeszcze czas...;/) i dopiero wysłałam maila i czekam na odpowiedź z niecierpliwościa.

A i tak przy tej okazji może poradzi ktoś studiujący w Warszawie, gdzie najlepiej szukać na miesiąc pokoju? Konkretnie na lipiec potrzebuję w akadamikach jest mozliwośćn  jeśli jest się studentem z innego miasta? A może ktoś z Was zostawia puste mieszkanie na wakacje i ma wolny pokój do wynajęcia?
robakt   Liczy się jutro.
01 marca 2016 18:26
U mnie też jakiś taki napęd do nauki, jutro mamy wolne, bo są wybory rady wydziału, więc może ruszę sprawozdanie mojej sekcji, na pewno pouczę się na kartkówkę z automatyki na czwartek i może zacznę jakiś projekt robić? Mam szczęście, bo brat mojej babci (jaki to jest wykształcony człowiek  😍 ) jest dokładnie po tym kierunku co ja, dał mi spoooro materiałów, swoich projektów i okazało się, że jeden z nich pokrywa się z jednym z moich w tym semestrze, także projekt skrubera do absorpcji CO2 powinien pójść sprawnie. Wyparkę też chcę zacząć robić szybko, bo dużo materiałów mam, chcę oddać wcześniej, żeby mieć możliwość poprawy przed oceną. Trzeci projekt (suszarka) zaczyna się dopiero pod koniec kwietnia, może uda mi się te dwa mocno pchnąć do przodu.
Magdzior, najlepiej w akademikach patrzeć, na pewno jest taka opcja. Jak usłyszę o jakimś wolnym pokoju na lipiec to dam Ci znać, może będę miała jakąś opcję 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
03 marca 2016 22:33
poprawkę z morfy mam jutro o 17
już mi wszystko jest jedno :/ gdybym nie zdała to się żegnam z obroną w tym roku. ze studiami pewnie w ogóle, bo sobie obiecałam, że semestru powtarzać nie będę.
bo komisa ustnego to nie zdam za nic :/
madmaddie, wybacz, ale to najgłupsza rzecz jaką słyszałam- z tego, co piszesz, wnioskuję, że to Twój ostatni rok i przez to, że nie chcesz powtarzać semestru (bo ambicja) i jeśli nie zdasz to rezygnujesz ze studiów? serio? to podobnie jak moja koleżanka, z tym, że ona założyła, że jak dostanie 2 z jakiegoś przedmiotu, to rezygnuje ze studiów, jednolitych magisterskich. no i tak się stało że na 4 roku nie zaliczyła ubezpieczeń. i co, miała rzucać studia, będąc praktycznie na półmetku, i to w dodatku bez tytułu? 😉 tak czy siak- trzymam za Ciebie kciuki!
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 marca 2016 08:29
a gdzie ja napisałam, że jestem mądra? 😀
wiesz, może to i głupie, ale spadochroniarze nie zaliczyli tegorocznej morfy w pierwszym terminie. nie wiem nawet, czy wszyscy do niej podeszli 😉 ja pisywałam kolokwia po 5 razy, ze ściągami 😉 wolałabym już to ciepnąć i pójść dalej, robić coś ciekawego, a nie zasuwać następny semestr po to, żeby znów nie zdać 😉
(całą sesję przejechałam na fuksie, bo od początku stycznia uczyłam się tylko morfy i popołudnie przed otwierałam materiał na kolokwia zaliczeniowe z innych przedmiotów)
poza tym, jestem już tak zmęczona wszystkim, że nawet nie mam siły się przejąć 😉

zoptymalizowałam wiedzę, zrobię powtórkę i pójdę.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
06 marca 2016 18:51
Studenci, pomóżcie napisać magisterkę, wypełnijcie ankietę :kwiatek:
http://moje-ankiety.pl/respond-82548.html
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się