Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Z sylwetka tak juz jest, ja dla wiekszosci osob wygladam ekstra, a trener jak mnie podsumowal, tooo..

Nie podaje takich informacji publicznie jak ile place. U mnie na silce trening personalny to chyba 89 zl.
Idźcie wy z "dobrymi radami" 😉 A ja głupia ulegam. 😉
Zaczęłam wczoraj podczas zabiegów podpytywać o polecanego fizjoterapeutę, z którym można usiąść na spokojnie, wyspowiadać się ze swoich wad postawy i kontuzji, żeby dostać konkretne wskazówki co do możliwości fizycznych. A chłopak podłączający mnie do prądu (chyba jeszcze student) ambitnie zaczął mnie sam badać (szyja + barki) - o to panią boli? o tutaj jest jakiś zrost... I dzisiaj mnie bolą włosy na głowie. :/ Jakbym nie widziała, że to trzeba na spokojnie, nie ma co się wyrywać. 😉

Wczoraj odpust. I z myśleniem co jem, i z aktywnością.
Dzisiaj chciałam znowu jakiś program cardio kickboxing, ale nie wiem jak to będzie jeśli mi nie przejdzie tkliwość karku. 🙁

amnestria, wyszczuplenie ud zazdraszczam bardzo, bardzo! 😉



Mnie na udźce ( :hihi🙂 zawsze pomagało bieganie i góry właśnie. Jednak zimą, torowanie drogi przez śniegi na szczyt to wysiłek fest, chyba nieporównywalny do niczego innego. Wpadasz po kolana, a jeszcze pod górę cały czas 😁 I tak z 7h co najmniej jednego dnia. Więc efekt jest natychmiastowy 😉 Ale konie też mi zawsze pomagały - o ile trenowałam, a nie klepałam się tyłkiem w siodle.

Kurcze, uważaj na siebie - może jednak nie cardio tylko jakaś siłówka? Może poćwicz ręce?

Ps. moja crazy mama tak ćwiczyła, że naderwała mięsień w nadgarstku. Martwię się o nią strasznie! Hantelki sobie wymyśliła 😵
zen podałabyś przepis na ten swój omlet? Wyglądał na snapie super  😍
amnestria, będę mieć jutro siłówkę na ręce 😉 bo zabieram się za robienie szafek do przedpokoju, więc wiercenie, piłowanie, itd. 😉
Jak nie będę się czuć "stabilnie" to nie będę robić programu, tylko wskoczę na Gazellkę na minimum 45 minut. 
Ascaia, cóż to ta Gazellka? 😉
Ja już po. Jednak chodzenie rano ma same plusy, pomimo paczania.
Niech paczą.
Wieczór mi zostaje na kino.
Zakwasy na nogach mam okrutne przez ten rowerek. Dzisiaj miałam problem z wejściem na schody, w ogóle nie ćwiczę na razie nóg przez to.
pokemon, Może się napaczą i im przejdzie...? 😉
Ja tylko melduję, że u mnie niestety jednak przestój jeszcze pare dni, bo byłam na kontroli i mi nadal rzęzi :/ Dostałam do antybiotyku sterydy na dokładkę i heja.

Teraz to jestem zła jak mops. Także ten, wrócę za jakiś czas, bo mnie wkurzacie z Waszymi ćwiczeniami i dobrymi humorami  😁
Atea, lepiej dochoruj do końca. Ja tak mam, że łażę chora do pracy i potem 3 tygodnie charczę...
Pocieszę Cię - nie mam dobrego humoru, dwie noce praktycznie nie spałam, a myślałam, że już jestem po problemie z bezsennością...
Julie, niech paczą, kij im w oko.
A tak wracając do Twoich pytań, ja chodziłam/chodzę co drugi dzień. Robię całe ciało, zawsze którąś partię bardziej, potem rowerek, na razie 45-50 minut siłówek, 20 minut rowerka, ale to ze względu na moje plecy, sprawdzam ile mogę.

arlyn, prosze bardzo :kwiatek: Ale uwaga, uzaleznia! 😁 Moj jest z odzywka bialkowa o smaku szarlotki, na pewno to robi czesc smaku, ale w ogole z odzywka jest super ekstra. Bez odzywki jak robie, to dosladzam lekko jakas stewia czy czyms.

* platki jaglane, ja wzielam dzisiaj 40g
* starte cale jablko
* cale jajko
* 30g odzywki bialkowej
* lyzeczka oleju kokosowego do smazenia (smaze z dwoch stron)

Do platkow wtarlam jablko, dodalam jajko, odzywke, wymieszalam, odstawilam na 10-15 min, z reguly ciasto robie na noc i wkladam do lodowki, ale dzisiaj mnie jakos tak naszlo na ten omlet i nie mialam gotowego 'przegryzionego' ciasta. Ale i tak wyszlo super 🙂

Karnet mam do soboty wlacznie, wiec od niedzieli zaczynam na nowej silowni 👍 Dzisiaj mialam najnudniejszy trening jaki mam, czyli plecy i triceps.

pokemon, niech patrza, olewaj 🙂  🙂 

Atea, jedzenia pilnuj i bedzie jeszcze lepsza petarda niz na cwiczeniach :kwiatek:
busch   Mad god's blessing.
25 lutego 2016 13:31
Mnie na udźce ( :hihi🙂 zawsze pomagało bieganie i góry właśnie. Jednak zimą, torowanie drogi przez śniegi na szczyt to wysiłek fest, chyba nieporównywalny do niczego innego. Wpadasz po kolana, a jeszcze pod górę cały czas 😁 I tak z 7h co najmniej jednego dnia. Więc efekt jest natychmiastowy 😉 Ale konie też mi zawsze pomagały - o ile trenowałam, a nie klepałam się tyłkiem w siodle.

Kurcze, uważaj na siebie - może jednak nie cardio tylko jakaś siłówka? Może poćwicz ręce?

Ps. moja crazy mama tak ćwiczyła, że naderwała mięsień w nadgarstku. Martwię się o nią strasznie! Hantelki sobie wymyśliła 😵


To ciekawe, co piszesz. Zawsze myślałam, że taki ekstremalny wysiłek na nogi to też automatycznie napakowane mięśniami nogi 🙂. To znaczy wiem, że maratończycy są takimi sucharkami zawsze, ale to chyba też inny rodzaj hardkoru niż śnieg po pas  😜. Czyli mówisz, że po tym Ci się wyszczuplają nogi, a nie nabudowują bardziej? Czy chodzi o to, że po prostu wyglądają ładniej, a nie że koniecznie są smuklejsze? Bo według mnie nogi mogą być nawet obwodowo solidne, a i tak 100 razy lepiej wyglądają, gdy są ładnie wyrzeźbione, niż 'po prostu' chude, ale czuję się często w mniejszości, bo częściej laski wolą jedna szczupłość w sensie małych obwodow. I ciekawa jestem, co Ty masz na myśli  🙂

Ascaia, pisałaś że poziom 3 FB to dla Ciebie za małe wyzwanie, więc tak pomyślałam że Ci podeślę moj dzisiejszy trening
https://www.fitnessblender.com/videos/total-body-tabata-workout-45-min-hiit-and-toning-routine
jest deska.....  😂
Typowy HIIT typu tabata, daje czadu nieźle. W dodatku dziś robiłam tak z myślą o tej mojej nieszczęsnej przeprowadzce i wg mnie łatwo będę mogła z tego zrobić trening w całości low impact.
Chociaż teraz z Twoim stanem zdrowia, to nie wiem czy dobrze jest trenować. No nic, trening zostawilam dla potomnych, najwyżej sama sobie tutaj wrócę do swojego posta po ten link  😁
Oj, nieprecyzyjnie się wypowiedziałam 😡 Masz 100% racji.

Jestem typową gruszką - mam super wąską talię i tyłek jak u J.Lo 😉 Uda też mam pełniejsze. I jak się "zapuszczę" to mi się galaretowate nogi robią. Po takim wysiłku jaki sobie funduję, złazi mi ten tłuszczyk, wszystko się ujędrnia, a czworogłowe rosną (no dobra, jeden -> drugi w połowie jest uszkodzony). Więc nie robię się wiotka jak trzcina 😉 Robię się umięśniona. Ale tak ładnie, trudno spuchnąć do "niewiadomo jakich granic" podczas chodzenia 🙂 Zresztą nikomu ze wspinaczy nie zależy na bóg wie jakiej muskulaturze. Mięsień ma być silny, a nie wielki. Bo taki wielki, ciężko wnieść na górę 😀
zen Chciałabym, ale bardzo słaba jestem w samej diecie gdy siedzę w domu 🙁 Serio, aż wstyd, że człowiek nie ma nad tym kontroli. Nie objadam się jakoś potwornie, ale częściej podjadam między posiłkami no i folguję sobie wieczorami... Będę walczyć, bo mi się głupio zrobiło  😉

Teraz te sterydy jeszcze mnie dobiły, nie za bardzo wspierają walkę z centymetrami  😁

Dobra, idę z moimi rozterkami. Mam nadzieję, że się pochwalę utrzymaną dietą chociaż. Skoczę jutro do sklepu, żeby kupić ulubione dietetyczne rzeczy, bo po zakupach męża mam wybór między bananem, a serem twarogowym  😁

pokemon No właśnie koniecznie muszę się doleczyć, bo nic mi to nie da, że wrócę do roboty i będę miała za chwilę zapalenie płuc. Do mnie też czasem bezsenność wraca jak bumerang, mi na to najlepiej działa właśnie jakiś mega wysiłek fizyczny.
Atea, a musisz ten steryd brac? Mi tez trzymanie diety bez cwiczen nie idzie za dobrze, kazdy moj rest day mam rozklekotany, serio..

Alez toczylam wlasnie walke ze soba, od godziny mnie ssalo juz mega w zoladku, wlasnie zjadlam, ale az nie pamietam kiedy ostatni raz tak czekalam na posilek! Raaany! 😲 😲

busch, ja bym chetnie ten program odpalila, moze wieczorem zrobie 🏇
A ja się melduję, że idzie mi dobrze. Na diecie czuję się wyśmienicie. Zdecydowanie jadłam wcześniej za mało. Bardzo ograniczalam węgle, a przy mojej chorobie nie mogę ich jeść w tak ograniczonych ilościach . Miałam juz 3 treningi personalne. Rewelacja ! Nie wiedziałam nawet, że robiłam tyle błędów. A to łokieć nie tak, a to noga, albo obciazalam plecy, kark. Przez to cwiczenia bardziej mi szkodzily niz pomagały. Moja wydajność bardzo wzrosła. Skupiam się nie na obciążeniu a na ilosci powtorzen. Wychodzę cała mokra, ale szczęśliwa! 🙂 założyłam zeszyt w ktorym notuję swoje pomiary, cele, sukcesy, porażki.
Rul, no niestety jest za późno, już teraz nie zacznę, nie ma szans żebym zrobiła opisywane przez Amnestrię pompki, drążek to samo-podchwytem drążka nie złapię, nachwytem jakoś może, ale żeby na tej jednej ręce zawisnąć to nie ma opcji. No i nawet takie rekreacyjne ścianki odpadają raczej, chyba że są jakieś dla niepełnosprawnych z jedną ręką?  😁 tą drugą bym sobie owinęła w folię bąbelkową i zabudowała jakimś pancerzem i mogę iść 🤣

Atea, zdrówka życzę :kwiatek:

Ja czekam chwilę po obiedzie i zabieram się za jakieś ćwiczenia, dobrze mi to zrobi. A jutro na śniadanie robię sobie wyczekiwanego tygodniami tosta z awokado i nie ma, że nie 💘
MaiiaF, a mogę wiedzieć co Ci dolega? Może być na pw.
Za 15 minut zajecia! Mam stresa 😀
amnestria, poszło pw, dość rozbudowane zresztą 😁

Ja spadam do skakanki 💃
-zrobiłam swój trening siłowy(ależ mi dobrze), ja lecę obwodówką, lub czymś w tym stylu. Nie potrzebuję już nic rozbudowywać. Starczy mi zejść trochę ze smalcu i podtrzymywać co mam. Taka obwodówka mi pasuje. Robię ją sobie różnie, zależy jak mam czas i jakie sobie zakwasy zafunduję.
- Atea- piona. Faktycznie mamy podobne problemy jedzeniowe.  😁 Miło mi, że nie jestem sama z takim powalonym mózgiem ( czy raczej kubkami smakowymi) Od razu mi lepiej.  😉 To skoro ty się dziś postanowiłaś trzymać, to ja też nie chcę być gorsza.
- nie wiem czy nie wrócę do diety pudełkowej. To taka wygoda, że szok. Szkoda mi kasy, ale chyba od marca wrócę na miesiąc
zen Wiesz, kaszel mniejszy czy większy mam już od miesiąca. Od dwóch tygodni taki mega duszący i rzężę gdy oddycham. Teraz trochę mniej, ale skoro antybiotyk, wziewy, jakieś tabletki na kaszel i odpoczynek przez tydzień nie pomógł to chcę się wyleczyć do końca, bo, jak sobie wyobrażasz, strasznie mnie ten kaszel spowalnia i demotywuje. Wezmę te sterydy, skoro lekarz zalecił.

tunrida
Miło mi, że nie jestem sama z takim powalonym mózgiem ( czy raczej kubkami smakowymi) Od razu mi lepiej.  wink  😂 Cała przyjemność po mojej stronie.

maiiaF Dzięki wielkie!

Muszę powiedzieć, że jak na razie, poza dwiema kostkami czekolady do gorzkiej kawy, trzymam się bardzo dobrze. Najgorsze przede mną, czyli leniwy wieczór. Posiłki już zaplanowane, nie ma bata, żebym coś więcej zjadła i koniec.
a sterydy przepisał ci dostne czy wziewne? Wziewne raczej nie wpływają na przemianę materii i tycie.
tunrida doustne. Gdybym wiedziała, to poprosiłabym o wziewne, ale dał mi wersję oszczędnościową  😡
doobra...kilka dni sterydów cię nie zabije, dasz radę. A jak się wyleczysz, to znów ruszysz z koksem na maksa. A na razie myśl, że ja też nie podjadam ( a mam co..oj mam  🤔 )
tunrida Właśnie jedyne co jest fajne to, że czuję, że mam moc i naprawdę ruszę z koksem, gdy tylko będę mogła.

Dzięki za wsparcie! Ja też dzisiaj walczę, więc nie dajmy ciała.
tunrida, a jaka kalorycznosc zamawiasz? No mega to wygodne, jakby mi ktos podkladal pod nos pudelka, to bylabym zachwycona 😁

Ja dzisiaj mam juz tylko budyn z kaszy gryczanej przed soba do zjedzenia. Przed chwila wciagnelam lososia z brokulami i orzechami i zaraz robie kawe i lece sie uczyc z mlodym.

Nie podjadac dziewczyny 🙂 Trenera oszukasz, siebie oszukasz, ale wygladu swojego ciala latem na plazy- nie oszukasz 😜
Zamówię 1500, w razie potrzeby ( trening, bieganie) dojem. Z tym, że żeby mieć efekt i nie dojeść za dużo muszę upierdliwie zapisywać wszystko co dojadam. Ale jak tak robię i się tego trzymam, to mam błyskawiczny efekt zwalania tłuszczu. A teraz mogę sobie na to pozwolić, bo kwas na twarzy jednak zrobił swoje. Moje zmarszczki naprawdę w dużym stopniu zniknęły. Zadziwiające to jest. Co prawda zmieniły mi się rysy twarzy na nieco brzydsze, bo się taka bardzie puciata na buzi zrobiłam, ale wolę być puciata i bez tych zmarszczek. Zobaczę co będzie jak schudnę. W ogóle to jest takie...ciekawe.. jak to będzie wyglądało.  🙂
Trenera oszukasz, siebie oszukasz, ale wygladu swojego ciala latem na plazy- nie oszukasz

zen przede wszystkim LEGGINSÓW nie oszukasz  😁
Scottie   Cicha obserwatorka
25 lutego 2016 19:42
zen, Ile kosztuje taka współpraca online?


Julie, ja Ci napiszę, jak to mniej- więcej wygląda. U Akopa lub Sylwii Szostak (jak nie masz fb to możesz nie kojarzyć, ale wygoogluj- Sylwia Szostak bierze teraz udział w Agencie TVN) to jest koszt 150 zł za dietę + trening na miesiąc. A np. u Daniela Majewskiej (Majewski trenuje na fb) to też koszt 150 zł. Z tym, że można u niego samą dietę zamówić (chyba za 100 zł) lub same treningi (80 zł). Mogłam przekręcić ceny za dietę i trening.

PS. Co Wy wiecie o paczaniu! Ostatnio na siłce non stop spotykam ex mojego narzeczonego (z którą spędził pół swojego i jej życia), jestem opaczana ze wszystkich stron, z pogardą  😂

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się