KOTY

Męczy je długa biała glista, która wychodzi przodem, nie tyłem. Tego chce sie pozbyć.
Wiec pokaz to wetowi i on ci powie co to jest. Umierajace robaki lub zywe jesli kot jest mocno zarobaczony moga wychodzic i gora i dolem.  Jesli jeden wet nie moze poradzic sobie z robakami u kota to przejdz sie do innego.  Przykro mi nie jestem wetem i nie znam lekow, ktore mozesz podac kotom. Czytalam, ze sa leki na konkretne pasozyty i te leki podaje sie w konkretnej dawce i przez dany okres czasu. Pomysl, czy masz mozliwosc niewypuszczania ich do zakonczenia kuracji.
nie zapomnij przejść się do lekarza ludzkiego żeby ciebie i całą rodzinę też odrobaczył
Rul, odrobaczaliśmy się całą rodziną 😉
Zelka, wet widział... wszystko pod kontrolą wetów, o czym już pisałam, tylko wydaje mi się, że może troche błądzą i stąd moje pytania.
Kotów w domu nie zamknę, bo to koty do łapania mysz. Chce aby były czyste, dlatego często odrobaczam i leczę. Załatwiają się na dworzu.
możecie też zbadać kał, jeśli koty ciągle są zarobaczone istnieje ryzyko, że wy też.

Mój kot (ten zdrowy) zaczął jeść mięso 😍 i mokre karmy, a jest to ogromny niejadek i ciągle wybrzydza. Oby nagle nie zmienił zdania😉
No...  mój się właśnie wypina na wszystkie puszki.
A mam 4 różne firmy ( z najwyższej półki) w różnych, mieszanych smakach.
A on chce kaszankę, jajko, parówkę.  😵
Dopiero teraz zaczęłam coś pisać na forum a tak to tylko przeglądałam wątki i chcę Wam przedstawić mojego  pierwszego kota, właściwie kotkę o imieniu Zorka.
Na zdjęciu dzielnie ,,pomaga" przy pisaniu ze mną pracy.
Przedstawiają się Frangelica Sezerp*PL i Freaky Sezerp*PL.


wistra,
urocze 🙂

azzawa,
jak się miewa Twój przygarnięty kot ?
Odeszła Salami... Mój kot. Nagle. Zasnęła.
Dodofon, oh, przykro mi. Zobaczyłam twój nick przy wątku i...jakoś z dziwnym przeczuciem tu weszłam 🙁. Trzymaj się.
Dodofon, współczuję...
Dodo, strasznie mi przykro  😕 Trzymaj się...
Dodofon przykro bardzo 🙁

Ale może zostanę zlinczowana za to co powiem, ale chciałabym, gdy na moje koty przyjdzie już czas, żeby odeszły właśnie tak - szybko, (mam nadzieję)bezboleśnie i nie męczone wcześniej chorobami
trzynastka   In love with the ordinary
25 lutego 2016 09:42
Koleżanka ma problem.
W niedzielę zaadoptowała kocinkę.
9 miesięczną main coonkę.
Kotka od zmiany domu nie chce jeść ani podjać żadnej interakcji z otoczeniem.
Ma zapewniony spokój, ma 7 misek żarcia różnego, surowe, saszetka, puszka, suche, takie samo jak dostawała w poprzednim domu i nowe.
Mimo tego nie je,  niewiele pije ale pije [co jest sukcesem], nie wychodzi spod kanapy/szafy, siedzi obrócona tyłem do domowników.
Podobno nie wygląda na przerażoną, bardziej przeraźliwie smutną, nieobecną. 
Nikt na nią nie naciska, nikt nie robi nic na siłę, nie wygania, nie przegania. Ma zapewnione maximum spokoju dostępnego.
Czasem miaucz, jak kociak wołający mamę. Nie jak dorosły kot.

Jak jej pomóc? Kiedy zacząć panikować? [bo zmartwienie i przerażenie jest już]
trzynastka, jeszcze bym poczekała. Pilnie obserwując czy na 100% nie je - jeść musi, u kotów niejedzenie jest bardzo niebezpieczne. Wstawiłabym jej ulubioną saszetkę / mięsko pod szafę czy kanapę i zostawiła na noc. Na 90% zje. Dla kota zmiana miejsca zamieszkania (nie ludzi) to trauma. My przywieźliśmy kiedyś 7 letniego kota z hodowli - miesiąc zajęło mu ogarnięcie się w nowym domu. Z tym, że jeść zaczął po 2-3 dniach, ale stawialiśmy mu tam gdzie siedział, za zasłoną.
trzynastka   In love with the ordinary
25 lutego 2016 10:20
Stoi wszystko wszędzie i nie je. 4 ty dzień dzisiaj będzie.
Nawet jogurtu czy pasty dla kotów, za którą poprzednia właścicielka mówiła, ze SZALEJE - nie ruszy.
Na 100 % nie je, a pewność, ze pije to 90 %, bo czymś sika - stąd domysł, ze pije ale wody nie zmierzysz, mogła odparować, mogła zostać wypita a mogło jej dokładnie tyle samo być tylko człowiek sobie wmówił, ze jest inaczej.
Jak dołączyć małego kota do kotka juz obecnego w domu? Mój kot na podworku leje inne koty. Jak zrobić by w domu zaakceptował małego? Naśladować go kocimietka?  😁
trzynastka kot sika hmm bo nery pracuja ale jak kot pije malo to moze zagescic mocz. 4 dni niejedzenia to duzo.  Moze feromony do kontaktu? Moze ma za glosno tam gdzie jest? Dokucza kici dziecko? Inny zwierzak?  Moze cos w danym pomieszczeniu mocno pachnie? Moze domownicy zamiast dac spokoj kici ciagle do niej podchodza?  Opisalas wszystko bardzo ogolnikowo, wiec ciezko cokolwiek powiedziec. Ale 4 dni niejedzenia to powod do zmartwien.
Rosek, ja powiem z doświadczenia (miałam kilka kotów na tymczasie) że przede wszystkim jak nowy kot pojawi się w domu to niech przez pierwsze parę dni będzie w innym pomieszczeniu niż rezydent. Niech oba koty przyzwyczają się do zapachu tego drugiego, niech mają możliwość 'poznawania' się tylko przez drzwi a nie bezpośrednio. Dobrze też przenosić zapachy jednego kota na drugiego przez głaskanie, zamianę kocyków i zabawek. Potem stopniowo pod kontrolą pozawać ze sobą koty, dużo daje zabawa np. wędką i zachęcanie do zabawy obu kotów i podawanie jedzenia do misek obok siebie. U mnie taka metoda zdała egzamin, wiadomo że były syki i prychanie ale z czasem jedna moja kotka miała zupełnie wywalone na to że pojawiały się u nas nowe koty, druga potrzebowała zawsze więcej czasu ale nigdy nie było sytuacji że koty się lały i futro latało 🙂
Dzięki,tez slyszalam o metodzie "przez drzwi" tyle,ze mój kot wszystkie drzwi otwiera w 3sek....jak dorosłe koty reagują na kociatka?
Stoi wszystko wszędzie i nie je. 4 ty dzień dzisiaj będzie.


Kot, który nie je 4 dni to martwy kot. Innej możliwości nie ma.
Czyli jednak coś je, albo Twoje opowieść są niespójne.
[quote author=trzynastka link=topic=12.msg2502469#msg2502469 date=1456395659]
Stoi wszystko wszędzie i nie je. 4 ty dzień dzisiaj będzie.


Kot, który nie je 4 dni to martwy kot. Innej możliwości nie ma.
Czyli jednak coś je, albo Twoje opowieść są niespójne.
[/quote]
Mój kot jak uciekł i siedzial w piwnicy 4dni to nie jadł i nie pil. Był osłabiony ale żył
Kot mojej siostry nie jadł 5 dni faktycznie. Żył, z tym, że zaczął się proces stłuszczania wątroby i niestety nie udało się go już potem uratować. Wtedy wet powiedział, że ten proces zaczyna się po ok 24-48godz.
trzynastka   In love with the ordinary
25 lutego 2016 16:28
Z misek nic nie znika, stoją pod szafą, w miejscu gdzie powinny stać, pod łóżkiem - tam gdzie kot bywa.
Więc JEŚLI je to tak śladowe ilości, ze nie jest to dla ludzkiego oka, dodam, że mocno wpatrzonego w te miski, zauważalne.
Podobno wczoraj polizała talerzyk z jogurtem ale nie można powiedzieć, że go zjadła. Skosztowała.

Moze ma za glosno tam gdzie jest? Dokucza kici dziecko? Inny zwierzak?  Moze cos w danym pomieszczeniu mocno pachnie? Moze domownicy zamiast dac spokoj kici ciagle do niej podchodza?  Opisalas wszystko bardzo ogolnikowo, wiec ciezko cokolwiek powiedziec. Ale 4 dni niejedzenia to powod do zmartwien.


To duże mieszkanie, kot siedzi pod łóżkiem w najdalszym pokoju, nikt tam nie chodzi, nikt tam nie krzyczy, nikt na niego nie naciska.
Z łóżka przenosi się pod szafę na kolejnych kilka godzin, a spod szafy znów pod łóżko.
W domu jest 2latek, który z powodu kota przebywa 3/4 dnia u dziadków i wraca tylko na spanie.
Wszystko w innych pokojach, daleko od kota.
Dziecko nie dotyka kota, nie interesuje się nim, nie zagląda do niego, ignoruje.

Kotka od wczoraj syczy na każdego kto podejdzie, nie ucieka, nie kuli uszu ale ostrzega, zgodnie z jej prośbą ma maximum spokoju.
Wcześniej nie syczała, tylko siedziała i takimi wielkiiimi oczami patrzyła z daleka.
Generalnie kupa zmartwień i jutro ma przyjechać jej poprzednia właścicielka -notabene weterynarz. Jest z nią stały kontakt. Tylko zmartwienie wielkie i pomysłów co dalej robić brak.

Znajoma mówi, że czasem w nocy wychodzi na jakiś lekki spacer po mieszkaniu ale szybko wraca do swoich kryjówek.
trzynastka, to rasowy kot czy mieszaniec? Jak rasowy to co to za rasa?

Szczerze to my za radą poprzednich właścicieli naszego kocura w pewnym momencie zaczęliśmy na siłę brać do nas na kanapę - trochę na siłę to było. To balijczyk (długowłosy syjam), więc kot absolutnie "proludzki" - mimo, że nie chciał wychodzić zza zasłony to okazało się, że na kanapie w tempie ekspresowym zaczął tulić się do nas. Potem przebywał albo u nas na rękach albo za zasłoną. A potem niepostrzeżenie się okazało, że kot już mieszka na kanapie i naszych rękach 😉. Może to jakiś sposób, jeśli wcześniej kot był mocno-pro-ludzki.
trzynastka   In love with the ordinary
25 lutego 2016 17:58
trzynastka, to rasowy kot czy mieszaniec? Jak rasowy to co to za rasa?


Main Coon - 9 miesięcy - rodowód taki prawdziwy a nie jakieś stowarzyszenie. Kotka niekupiona przez nikogo, żyła ze stadem [8-10 sztuk, nie wiem dokładnie nie chce kłamać] w hodowli.
Koleżanka pojechała z zamiarem kupna jej, po prostu za niższa cenę, bo na kociaka ją nie było by stać. Tak się z Panią zaprzyjaźniły, ze dostała ją za darmo.
Dzisiaj dostała kota około 4 letniego ,aktualnie siedzi w kącie a mój na niego pacza. Mój jest trochę zły. Mam się spodziewać wojny? Czy juz powinna być?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 marca 2016 08:23
Zaczynam powoli rozglądać się za drugim towarzyszem - poszukuję długowłosej rasy z rodzaju tych mniej uczulających, najlepiej żeby był duży. Co sądzicie o Norweskim Leśnym? Mój Krystian to taka kocia przytulanka, uwielbia bawić się z człowiekiem, aportować, siedzieć na kolanach itp, chciałabym żeby zgrały się charakterami, no i żeby ten nowy nie był zbyt dominujący bo możliwe, że nie będą mieszkać razem na stałe (Krystian nie ma problemu z innymi zwierzętami).
Lov   all my life is changin' every day.
03 marca 2016 09:48
Czy jak wrzucę link do fanpage'a, żeby się pochwalić moimi wytworami dla kotów, to już będzie reklama, czy jeszcze nie? 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się