Wrzucam dzisiejsza Sarunie, bo dzisiaj super pozytywny dzien i widze jednorozce i tecze dookola 😉 dzidzia caly dzien bez cepapa i radzila sobie swietnie. Gazometria juz dobra, na rtg bral zapalenia pluc. Teraz jej jeszcze zmierza bilirubine i jutro albo opalanke albo juz idzie do mnie do pokoju :O raczej opalanie, bo zolciutka jest. Ale w ogole nie mysle jeszcze o wychodzeniu do domu, poczekamy spokojnie.
Polozne mowia, ze dawno takiego ladnego dziecka nie mialy 😀 pewnie mowia to wszystkim, ale ja tam sie z nimi zgadzam 😉 rany, ale mnie dzis milosc zalala jak ja pierwszy raz wzielam na rece...
A niech ktos jeszcze napisze, ze caly Witek, to ubije 😉
Co do przyczyn stanu Sary to nie chce sie wypowiadac, bo sami lekarze nie sa pewni. Albo przenosznie, albo hardkorowy porod albo infekcja kilka dni przed porodem - albo wszystko naraz. Juz niewazne, grunt ze jest tak silna ze w ciagu 2 dni jest taka mega poprawa!