Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )

Ja wstępnie rozglądam się za salonem w Poznaniu. Wymagania bardzo wysokie, bo to dla mamy-lekarza, więc warunki higieniczne muszą wyrabiać 150% normy.  😉  Ktoś może coś polecić?
Strasznie podobają mi się prace zespołu, do którego link wstawiła demonek oraz te klik. Może zaciągnę mamę na tattoo konwent?  🤣

edit: link do konia zamiast tatuaży, chociaż tatuaż ma być z koniem.  🤣
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 lutego 2016 19:46
Altiria, ale co z tym ogłoszeniem? 😉
Chwilę się musiałam zastanowić o co chodzi. Już poprawiam, bo zaraz ban za ogłoszenie w złym miejscu.  😂
Znajoma u niej była i widziałam jej art na żywo. Super robota.
Idę do niej w lutym na konsultacje.
Takie info - 5 marca Conor bedzie na guest spocie w Krakowskim studio Graff Tattoo 🙂
Dlaczego kontury tatuażu się rozlewają?
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 lutego 2016 18:59
Często od nieodpowiedniej pielęgnacji  😉
Wiele może być powodów. Najczęściej nie odpowiednia pielęgnacja jak napisała smarcik, ocieranie tatuażu podczas gojenia (często np. na żebrach biustonoszem), źle zrobiony tatuaż (np. za cienkie kontury a za dużo igieł co skutkuje "przeoraniem skóry" i jej naturalną obroną; za głęboko wbity tusz)
Alkohol albo leki rozrzedzajace krew.


w kooońcu udało mi się zrobić  😍 😍 😍
yga   srają muszki, będzie wiosna.
20 lutego 2016 17:36
Fajoooowy! Bolało? 🙂
Wiecie co? zniesmaczona jestem, to se uleję.

Chcę rękaw zrobić. Ale bardzo konkretny. Z konkretnymi elementami. jest to z 6-7 sesji. Więc projekt na kilka solidnych tysięcy, a ze mnie klient, którego fajnie byłoby w studio zatrzymać, bo jeszcze drugi rękaw w planie jest, więc tysięcy już kilkanaście...

Jestem mocno zniesmaczona kontaktem ze studiami tatuażu. Znalazłam kilka, które by mi pasowały. Napisałam grzeczne maile. Wiecie, takie jakie pisze osoba koło 30stki. "Dzień dobry, Pozdrawiam serdecznie, imię i nazwisko" a nie żadne "elo zią". siedzę za granicą, wiec dzwonić i odwiedzać na pogadankę to mi dość trudno.

Tylko jedna kobitka faktycznie zainteresowała się tematem (ale napisałam do niej teraz ponownie i niestety już cisza w eterze...) , reszta traktowała mnie jak natręta, nie odpisywała wcale, albo odpisywała jednym słowem. a już poczułam się mega zlana jak dowiedziałam się, że właściwie to projekt dopiero na skórze zobaczę, bo to nie jest pomysł tatuażysty, tylko mój, więc nie będzie mi tego nawet szkicował wcześniej a klienci są zadowoleni.

no co jest cholera. Jeśli ja bym tak traktowała klientów, którzy chcą w mojej firmie zostawić kilkanaście tysiecy - nie miałabym klientów. Jestem gotowa przylatywać do kraju tylko na sesje, więc raczej liczyłam na trochę lepszą obsługę...

W akcie desperacji napisałam do studia w Dublinie. Nie do końca jestem zachwycona pracami (na bank mniej podobają mi się niż polskich artystów), ale obsługa? zupełnie inna. Na FB studia dostałam maila bezpośrednio do tatuażysty i on wyjaśnił mi cały proces jak będzie wyglądał. z moich zdjęć, projektów itp zrobi mi na kartce gotowy projekt jednego elementu rękawa i jak go zaakceptuję - na pierwszej wizycie go skończymy i rozrysujemy gdzie mają być kolejne elementy na skórze, zebym na żywo widziała gdzie co i jak i potem będzie miał gotowe elementy narysowane na kartkach na kolejne sesje, jak sobie kalendarzowo rozplanujemy. Jak chcę to mogę wpaść na darmową konsultację, gdzie wszystko sobie zaprojektujemy wcześniej, ale jeśli mam daleko - nie szkodzi, zrobimy to via mail. No i fajny ze mnie klient, projekt duży, no to zrobimy zniżkę jako zachętę na pierwszą sesję, okej?

Dlaczego tu traktują mnie jak klienta a w polsce jak upierdliwca? Dlaczego tam się da, a u nas nie? Czy ja jestem zwyczajnie jakaś dziwna, bo chciałabym chociaż mały szkic na kolanie zobaczyć zanim będzie na skórze a nie powiedzieć "ptaszek" i modlić się, żeby na skórze wyglądało tak jak chcę?

I wolałabym stanowczo zapłacić polskiemu artyście, bo zwyczajnie ich prace są ładniejsze i bardziej w mój gust trafiają, ale ja jednak chciałabym widzieć chociaż ZARYS pracy przed faktycznym tatuowaniem i nie być traktowanym jak natręt.
Isabelle myślę, że masz albo pecha, albo źle to odczytujesz. Do takich bardziej znanych, czy w tym momencie popularnych tatuażystów, ciężko się dobić, bo zwyczajnie oni też latają po guest spotach nie tylko w Polsce, dostają mnóstwo tego typu wiadomości od bardzo dużej ilości potencjalnych klientów dziennie. No i oni zazwyczaj też za klientem uganiać się nie muszą. Od jednej z artystek czekałam na odpowiedź tydzień i... jakoś żyję dalej, nadal chcę się u niej dziarnąć 😉 Czasem warto napisać drugi raz, bo wiadomość może gdzieś się zgubić wśród miliona innych wiadomości o miliona osób. Jak zależy Ci na konkretnym artyście to polecam być jednak cierpliwą i spróbować skontaktować się przez studio, w którym dana osoba pracuje.

Plus też nikt Ci nie zrobi projektu i nie prześle mailem, żeby ktoś nie wziął ładnego projektu od artysty i nie poszedł z nim do kogoś innego (taniej/bliżej/szybciej/wstaw co chcesz). Zazwyczaj przychodzisz, dostajesz projekt na papierze i albo jest ok i zaczynacie działanie (projekt zazwyczaj jest jeszcze kalkowany na skórę), albo jest nie-ok i na miejscu robicie poprawki projektu. Też chcę zrobić coś dużego (duża część uda i kawałek pośladka - około 2-3 sesji) i też mój pomysł mniej-więcej, mam w głowie elementy, które chciałabym żeby tam się znalazły - zdecydowanie nie oczekuję, że artystka, którą wybrałam, będzie mi przesyłać milion propozycji na maila 😉 Choć tekst, że miałabyś zobaczyć swój tatuaż dopiero na skórze - to już faktycznie według mnie przegięcie.
Mo B.,  ale ja byłabym zadowolona ze szkicu, bardzo prowizorycznego. Chcę mangę a nikt z polskich artystów NIE MA w portfolio nic z mangi, więc dla mnie to oczywiste, że chciałabym mieć zarys jak to potencjalnie może wyglądać, bo zwyczajnie nie mam nawet jak sobie wyobrazić jak może wyglądać w wykonaniu artysty coś w tym stylu. Ba, nie znalazłam żadnego mangowego tatuażu, który wyglądałby spoko nigdzie, a spokojnie mogę latać po europie (czasowo nawet wolałabym się dziarać w miejscach bliższych UK niż Polska). Jeśli chciałabym no nie wiem... lwa podobnego do innych zwierząt z portfolio artysty - spoko, nie potrzebuję nic wcześniej. Ale jeśli artysta ma styl, który mi pasuje, ale żadnej mangi w portfolio to nawet nie mam zarysu potencjalnego obrazka.

nie zrobiłabym żadnego dramatu z tygodnia oczekiwania, serio.
Ale od większości nie dostałam odpowiedzi od PAŹDZIERNIKA. prawie 5 MIESIĘCY. I ja głównie pisałam właśnie do studio a nie do tatuażysty. Większość kazała mi przyjechać osobiście albo generalnie proces wyglądał : "No możemy coś takiego zrobić, wizyta 1000 zł, kiedy mam zapisać?". Czyli mam się zapisać, zapłacić i ciągle nie wiem jak potencjalnie może wygladać praca na skórze.

Znalazłam artystkę, której prace podobają mi się uber-bardzo. Ale właśnie ona mangi nie lubi, no ale jak chcę to spoko, ale ona nie będzie wcześniej nic rysować i projektować, bo ona tylko rysuje swoje autorskie pomysły i mogę przyjechać i dać się tatuować w ciemno, bo po to artysta ma portfolio, żeby wiedzieć czego się spodziewać. Dla mnie jednak coś, co zostanie ze mną na zawsze i będzie kosztowało kupę kasy to trochę zbyt ważna sprawa, żeby zdać się na żywioł...
Isabelle chyba sie ze studiem w takim razie nie zrozumiałaś - konsultacja kosztująca 1000 zł? Nie uwierzę. Prawdopodobnie wizyta = 1 całodniowa sesja od razu. I fakt, wtedy tyle to może spokojnie kosztować.
Robienie szkicu to nadal poświęcony CZAS. Zwłaszcza gdy wymyśliłaś sobie duże dziełko na cały rękaw. Projekty obydwu moich tatuaży (u 2 różnych osób, sporo się różniących stażem) robione dzień przed terminem. Na miejscu naniesione poprawki tam, gdzie coś mi nie do końca grało.
Czekanie od października - poślij może drugiego maila, bo mógł zaginąć w akcji lub przejrzyj czy na stronie tatuatora nie ma gdzieś ogłoszenia, że zapisy wstrzymane. Do kogoś kiedyś pisałam w grudniu 2015 no i okazało się potem, że zapisy wstrzymane do kwietnia 2016, bo do tego czasu aż są zarezerwowane terminy. Drugi gość w 2016 jedzie gdzieś tam i zapisy może będą w 2017 a może nie. A chętnych na podwójne rękawy ma pewnie sporo, także tego 😎

Ta ostatnia rzeczywiście brzmi słabo i olewczo, choć jak ktoś mi mówi, że nie lubi tatuować tego, co ja chcę to proste, że poszłabym gdzieś indziej 😉

edit. rozumiem oczywiście, że chciałabyś widzieć zarys jeśli czegoś podobnego artysta w swoim portfolio nie ma, jednak rozumiem też całkowicie, że nie chcą wysyłać projektów na maile i zawsze gdy już otrzymasz na miejscu projekt możesz przecież stwierdzić, że jednak się nie tatuujesz i poczekasz na totalną zmianę projektu lub zmieniasz tatuatora 😉
Mo B., jeśli byłabym w polsce - mogłabym zrobić tak jak piszesz, na miejscu w terminie stwierdzić, że jednak się nie tatuuję i już, skoro projekt mi nie pasuje. Ale dla mnie to jest jednak podróż całkiem spora, branie wolnego w pracy, organizacja lotów w obie strony i kilka dni wyjętych. Do tego spory koszt. Tylko po to, żeby stwierdzić "nie, manga w wykonaniu tego artysty mi nie pasuje". dla mnie to jest mimo wszystko słabe.

Poza tym przed zapisaniem się - płacę zaliczkę (przy 1000 zł sesji całodziennej muszę zapłacić koło 400 zł zaliczki). Więc mogę stracić zaliczkę, czas, kasę na loty tylko dlatego, że na miejscu okaże się, że projekt mi nie pasuje? ciągle jest to dla mnie słabe. wywalić prawie tysiaka w błoto, tylko dlatego, że ktoś nie może naszkicować czegoś w 5 minut i wysłać mailem, żebym mogła stwierdzić, czy jego styl w tym gatunku mi pasuje?

Nie, nie konsultacja, całodzienna sesja koło tysiąca. tylko dopiero na miejscu okazuje się co będę mieć na ręku i to mnie dziwi.

Nie wymagam od nikogo PROJEKTU. Wymagam natomiast prowizorycznego szkicu JEDNEGO elementu, ba, żeby było lepiej nie wymagam niczego z dupy, tylko czegoś bardzo konkretnego, jeśli to kłopot to nawet pokazanie jak MÓJ obrazek może wyglądać w wykonaniu tego artysty, więc nie musi sam niczego wymyślać...

Jako, że to trochę duży projekt to oczywiste, że szukam też kogoś, kto będzie się bawił dobrze robiąc to. i jeśli ktoś mi otwarcie mówi, że mu to nie sprawi frajdy - nie nalegam. Dlatego szukam kogoś innego niż mój tatuażysta, który zrobił mi poprzedni tatuaż. Bo on robi czachy. I niespecjalnie moje kwiatki albo biomechanika jara. więc luzik, szukam kogoś, kogo to zainteresuje. Ale jeśli z kontekstu wynika, że nie zrobi mi nic, jeśli mój pomysł opiewa na coś więcej niż "lew w twoim stylu".
yga sam moment przekłucia bolał dosyć mocno, ale bardzo szybko przeszło :>
Isabelle Trafiłaś na ludzi, którzy są widocznie WIELKIMI artystami, albo sie za takich mają. Sama robiłam tatuaż w Sieradzu (małe miasto) i gdyby nie to, że mój brat zna sie z kolesiem i załatwił mi sejsę,  to bym mogla sobie pomarzyć. Moja koleżanka poszła tam z ulicy pytając o tatuaż, podobny do mojego,  to jej powiedział, że nie da sie takiego zrobić itd, tysiac wymówek. Czemu oni tak działają to ja nie wiem. Mam wrażenie, że niektórzy przyjmują tylko tatuaże, które są dla nich formą artystycznego wykazania się, a  najchętniej realizowaliby tylko własne pomysły.
Hej wydziarane, jak robicie z solarium? Przyznam, ze ja zawsze przed okresem wakacyjnym ide kilka razy na solarke, mam mega wrazliwa skore i solara sobie ja lekko zaprawiam (to sa serio krociutkie sesje), a teraz nie wiem jak podejsc do tematu. Sa jakies kosmetyki ochronne do tatuazu na solarium? W ostatecznosci zaslonie udo, no ale mam je prawie cale z przodu wydziarane, wiec.... 😁
anil22, ale ja to rozumiem. Akceptuję. malarz ma prawo powiedzieć, że nie narysuje czegoś, co mu nie odpowiada. I jeśli powie to otwarcie - akceptuję i szanuję. Ale to nie znaczy, że można traktować klienta jak natręta 🙁

bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
27 lutego 2016 10:07
Hej wydziarane, jak robicie z solarium? Przyznam, ze ja zawsze przed okresem wakacyjnym ide kilka razy na solarke, mam mega wrazliwa skore i solara sobie ja lekko zaprawiam (to sa serio krociutkie sesje), a teraz nie wiem jak podejsc do tematu. Sa jakies kosmetyki ochronne do tatuazu na solarium? W ostatecznosci zaslonie udo, no ale mam je prawie cale z przodu wydziarane, wiec.... 😁


ja używam kremu z filtrem 50 😉 tylko trzeba idealnie posmarować tatuaż, bo jak wyjedziesz poza to zostaje śliczna nieopalona obwódka 🙂
IsabelleRozumiem Cię. Przecież powinni się starać o klienta, a nie wrecz go zniechęcać. 🙄
Cześć,
wpadam po poradę, bo nie wiem, czy nie mam problemu  🙄
We wtorek 5 dni temu zrobiłam sobie pierwszy tatuaż. Przez pierwsze 3-4 dni wszystko wyglądało ok - stosowałam się do zaleceń, kilka razy dziennie myłam, odkażałam i smarowałam Bepanthenem. Ale wczoraj zauważyłam, że szczególnie podczas mycia schodzi mi taka warstewka z tatuażu - wygląda jak zaschnięta farba albo coś takiego. I te miejsca, z których zeszła ta "farba" są jaśniejsze - nie czarne, jak początkowo, a raczej grafitowe. Salon w którym robiłam tatuaż dziś jest nie czynny, więc nawet nie mogę do nich zadzwonić/podjechać a trochę mnie to martwi.
A może to normalne i tak powinno być? Czy ktoś bardziej doświadczony mógłby mi podpowiedzieć jak mam się na to nastawić? :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
28 lutego 2016 09:43
To normalne i tak powinno być  😉 Pamiętaj o natłuszczaniu i staraj się nie moczyć tatuażu, tylko szybkie delikatne mycie wodą/szarym mydłem i osuszenie ręcznikiem kuchennym/chusteczkami/papierem. I pokaż co tam stworzyłaś  😉
Smarcik, trochę mnie uspokoiłaś, chociaż im bardziej to schodzi tym bardziej dostaję mikro zawału - mam wrażenie, że przez cały tatuaż mam jakby obrys widoczny  🙄 Może uda mi się to uchwycić na zdjęciu, to wrzucę. Czyba, że to etap przejściowy i ten "obrys" też w końcu zejdzie?
A stworzyłam bardzo prosty tatuaż - podkowę 😀

Libella,  musi zlezc skóra. Widać, że masz podrażnioną, to niedobrze.

nie wolno pocierać ręcznikami, ubraniami, rękami. Nie wolno rozmaczać, czy to za częstym myciem czy to za dużą ilością smarowidła, skóra musi oddychać. obrys też powinien zejść 😉 ale pamiętaj, że nie wolno w żaden sposób rolować/zdzierać skórek.
Isabelle podraznione, bo to zdjęcie sprzed 5 dni 😉 w dzień robienia.
Spróbuję później machnąć aktualne zdjęcie.
Dzięki za info 🙂
Averis   Czarny charakter
28 lutego 2016 19:03
W zeszłym roku nie wyszło, ale w tym już nie m wyjścia. 24 czerwca jestem zapisana na tatuaż do yadou 💃. Nie mogę się doczekać!
Gratuluję! Ona ma nieziemsko piękny styl.
Ruda_H   Istanbul elinden öper
29 lutego 2016 18:49
Pora w końcu dołączyć do grona  😉

Moja dość przypadkowa ale wielka miłość do ręki U-Gena  ... i mała reklama https://www.instagram.com/evgeniy_goryachiy/

Z okazji akcji Tatuaże zamiast futer, powstał Pan Koń



I, jak to się mówi last but not least, już z nowego studia Voice of Ink


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się