Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi

Smok10, malutkie "ale". Zachowano ograniczenia i wyłączenia rękojmi!

edit: Te przepisy są bardzo fajne. Żaden uczciwy sprzedawca nie powinien mieć najmniejszych kłopotów, chyba, że da się zrobić w jajo kupującemu.



No właśnie to już sygnalizowałem wcześniej.Teraz zmieniły się proporcje. Kiedyś trzeba było uważać na nieuczciwych sprzedających , a teraz trzeba będzie uważać na nieuczciwych kupujących .  😉 😁


Dokładnie - wydaje mi się, że ja chyba jestem tego przykładem.
Po rozmowie z Panem na temat czy ma orzeczenie weta, film z badania itd....(powiedział ze wszystko da sie "załatwić"😉.... Jakoś nie dał znaku życia... Minęły 4 dni a człowiek się nie odezwał...
Myślę, że chyba dlatego chciał zwrócić konia bo znalezionemu kupcowi koń po prostu nie spasował i tyle...  Tylko konia żal.

Ja jeśli bym była na jego miejscu miała bym badania dwóch wetów już dawno... Więc wydaje mi się że chyba Pan chciał po prostu mną manipulować.


Z drugiej strony. Jeśli takie są przepisy obecnie to jak powinna wyglądać umowa kupna-sprzedaży, która dba o dwie strony.
Trzeba napisać, że kupujący zapoznał się ze stanem zdrowia konia i jego akceptuje i nie będzie się domagał roszczeń w przyszłości, że sprzedający w dniu odbioru konia zezwolił i domagał się badania lekarza weterynarii na koszt kupującego by ten nie miał w przyszłości roszczeń co do zdrowia kupującego konia.

Konia można zniszczyć w miesiąc a co dopiero w dwa lata.

Nie często sprzedaję konie. I zawsze jeśli ktoś decyduje się na kupno najpierw do mnie przyjeżdża poznaje konia, jeździ na nim (kilka lub kilkanaście razy), uczy się go obsługiwać i dopiero kupuje. Daje każdemu możliwość sprawdzenia konia a nie kupowania w ciemno już po pierwszej jeździe lub w ogóle bez jazdy. Dodam, że zazwyczaj są to osoby, które u mnie jeżdżą i po prostu zakochają się w koniu. Informuję każdego, że koń to obowiązek, to systematyka, treningi, wiele wyrzeczeń  i koszty- podkreślam to wiele razy!!! Pozwalam na wszelkie badania i próby - ale w mojej stajni i na moim terenie, mogą sprawdzać "do woli".
I mimo to kupujący może ze mnie zrobić oszusta... Bo np będąc początkującym jeźdźcem tak rozkaprysić czy rozpuścić konia, że on go zdominuje i po miesiącu czy dwóch mi go zwrócić mówiąc że koń nie jest zgodny z "jego właściwościami"... To nie jest normalne!!! Koń to nie rzecz!!!
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 lutego 2016 23:00
Tak informacyjnie wklejam umowę kupna-sprzedaży konia opracowaną na zlecenie duńskiego związku Danish Warmblood

Gdy klient i sprzedający znajdują się w różnych krajach UE

[[a]]http://varmblod.dk/files/PURCHASE_AGREEMENT_%28EU%29_as_per_Dec_2015.pdf[[a]]

Sprzedający jest na terenie Danii, kupujący spoza UE

[[a]]http://varmblod.dk/files/PURCHASE_AGREEMENT_%28outside_the_European_Union%29_as_per_Dec_2015.pdf[[a]]

Nie wklejam umowy Duńczyk-Duńczyk bo jest tylko po duńsku
no a jak jest się osoba prywatną bez działalności np hodowca czy chociażby tym, że się handluje konmi, to nie powinno cię obowazywac dwa lata na to by osoba kupująca ci mógła zwrócić konia.
np. jeśli ja jako zwykła osoba prywatna stwierdzam, że sprzedaje z domu pralke i ktoś ja kupi to nie ma ta pralka dwóch lat gwarancji. Chyba na używany sprzęt działa to inaczej.
Od hodowcy to tak jak by prosto ze sklepu (nówka). Gwarancja dwóch lat działa na rzeczy nowe (tak mi się wydaje). A wiem, że na elektronike np. laptopa nowego ze sklepu jak kupuje się na firme to ma się rok gwarancji, a jak jako osoba prywatna to dwa lata.

edzia69   Kolorowe jest piękne!
10 lutego 2016 10:08
Elu chyba wypada nam tu hodowcom i sprzedającym podziękować za te wzory umów.  Ode mnie wielkie dzięki w każdym razie.
Mam pytanie - do kupujących i sprzedających (wiem, że koń jest wart tyle ile chcą za niego dać 😉 no ale...)
Ile warta jest klacz niecałe 13 lat, bezkontuzyjna, kompletnie zdrowa, kompletnie bezproblemowa, chętna do pracy, startująca mniej regularnie N/C w ujeżdżeniu, startująca bardzo regularnie skokowe LL/L, kończąca je na 1-3 miejscu. Ładna, ale bez mega ruchu, 157 w kłębie. Jedyny mankament NN w papierach.

Bo mnie dzisiaj zastrzelono ceną i spadłam z krzesła.
Mysle, ze 25-35 tysi jeśli faktycznie zdrowa!
(Pozniej okazuje sie, ze kobyla ma czipy, zwyrodnienia i cena spada do 5000)
To jaka ta cena? 🙂
pokemon, kilkanaście tyś wg tego co obserwuję. Gdyby była z dobrym rodowodem to pewnie 20-30 tyś.

Megane nie sądzę, żeby ktoś tyle dał. Ceny są niskie.

Edit: wystarczy popatrzyć w nasze ogłoszenia
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/30784?q=&plec=3&masc=&rasa=&lokalizacja=&przeznaczenie=przeznaczenie1&cena=

http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/30912?q=&plec=3&masc=&rasa=&lokalizacja=&przeznaczenie=przeznaczenie1&cena=&strona=5
Faktycznie całkowicie zdrowa, na umyśle też.
Trzy tysiące.
Do mnie dzwonił niedawno jeden pan z ogłoszenia o stanówce i pytał czy moj kuc jest do kupienia za 500 pln.
Konie sprzedają się . Albo do ok 3 tyś  , byle tłuste , albo powyżej 40 tys . 🤣 Wszystko pośrodku jest problematyczne  😁
Faktycznie całkowicie zdrowa, na umyśle też.
Trzy tysiące.

To ją biorę 😉

Bera... na pierwszą bym nie zwróciła uwagi, a druga... chyba nie jest w 100% zdrowa, bo jako "koń rodzinny" i do przygody w ujeżdzeniu. Czyli nie do sportu 😉 a cena 20-30 tys.
Papier zdrowia nie ma 😉 (choc predyspozycje genetyczne sa bardzo wazne)
Zaznaczam to zdrowie, bo zdrowy koń w 100% to skarb 😉 a zakładamy, ze klacz pokemon jest zdrowa (stąd tez pozniejszy moj dopisek, ze za chwile sie okaże, że jednak coś tam w niej drzemie i cena spada do 5 tysi)
Megane, tylko zdrowa klacz bez papierów może się kontuzjować w każdej chwili. I zostajesz z niczym, bo nie zaźrebisz NNki... dlatego NNy jeśli nie mają wybitnych osiągnięć sportowych (1 miejsce w LL nim nie jest), to nie są za wiele warte. Skoro koń ujeżdżony do C i robi czworoboki na 62 - 65 % to 12 - 15 tysi max. Jeśli czworoboki słabsze (wtedy lepiej pokazywać mocniejsze wyniki w N), to 8-10 tysi... max

Za 35 tysi kupisz w miarę zdrowego konia (przypominam, że nie ma koni tak zdrowych, są tylko nie zdiagnozowane 😉 ) z dobrym rodowodem, czyli w razie w potencjalną matkę.

edit: nie zgodzę się że drugi koń z pokazanych ogłoszeń nie nadaje się do sportu z powodów zdrowotnych. Ta klacz nie jest ruchowo jakaś super świetna, zatem nikt rozsądny nie napisze o niej "super koń do sportowego ujeżdżenia".
Tak, wiem, ze nada sie ew do hodowli, wiedziałam, ze to ktoś podwazy, dlatego tez poszukałam kilka ogłoszeń wałachów z podobnymi osiągnięciami i cenami 20-30+ 😉



Gaga. Moj post odnosił się tylko i wyłącznie do opisu klaczy pokemona 😉 o takie zalety ciężko na poziomie rekreacyjnym 😉 a niestety chyba najwiecej jest rekreantów wśród korzystających z koni. Moze faktycznie troche z ceną przesadziłam 😉 ale patrząc na ceny wałachów, to ... mozna sie zastanowić.

Co do ogloszen bery7 i kobyly 20-30... nie ma ruchu, to fakt, ale przynajmniej moglaby skakac 😉 ale w ogloszeniu nic o tym nie ma, tak wiec czytając TYLKO ogłoszenia wole nn pokemona bo klacz nn ma i ruch i skacze i zdrowa 😉 ta druga nie skacze, ruchu nie ma to i zdrowie wątpliwe  :kwiatek:
To tak troche pół żartem, pół serio, bo wiadomo trzeba pojechac, wsiąść, pojezdzic, przebadac... i decydowac co do ceny.

Edit. Jesli klacz bedzie kontuzjowana, a nie przedstawia dobrego materiału zarodowego, (interier, eksterier) to i tak jej nie pokryje, wiec co za roznica czy to wałek, czy nn 😉
Edit2. Ogólnie jestem wielką przeciwniczką sprzedawania koni poniżej kosztów produkcji i utrzymania. Stajnie które sie cenią, sprzedają odsady po 10 i 3 latki (średnie!) po 25 tysiecy. (ceny z forum 😉 )

Megane, pokemon pisze, że klacz nie ma super ruchu...

Generalnie wiele koni sprzedaje się poniżej kosztu produkcji niestety. Wiele razy o tym pisałam na forum licząc ile kosztuje wychowanie 4 latka i jakie są ceny zwyczajnych 4 latków (nie piszę o super wybitnych championach Europy 😉 ). Takie prawo rynku niestety. Jak się chce być milionerem dzięki hodowli koni - to trzeba być najpierw miliarderem 😉
Ale 1/2 miejsce w klasie N i C to jest jakieś osiągnięcie czy też nie? Nie wiem gdzie wyczytałaś, że te pierwsze miejsca to tylko w LLce.

Czyli powinnam wziąć 3 tysiące i cieszyć się, że w ogóle dali.
edzia69   Kolorowe jest piękne!
03 marca 2016 12:18
najlepiej zwaz i z kg im sprzedaj.... 🤬
To Ty sprzedajesz? Nawet się nie waż za 3 tysie. 😉
mila   głęboka rekreacja
03 marca 2016 12:25
Do Niemiec sprzedaj. Możesz wołać ok 5-10 tys euro
To Ty sprzedajesz? Nawet się nie waż za 3 tysie. 😉

Kobył generalnie jest niesprzedawalny, no ale za 10 tys euro to bym sprzedała 😁
(myślę, że jakbym chciała potem kupić takiego konia jak ona, to musiałabym wywalić te 10 tys euro albo lepiej, bo ze zdrowymi jednostkami w nogach i głowie jednocześnie jest problem)

domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
04 kwietnia 2016 18:57
Czy znacie jakies portale z ogloszeniami, cos w stylu naszego swiata koni, zagraniczne? Szczegolnie angielskie i niemieckie?
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
06 kwietnia 2016 20:23
Naprawde nikt nic?
mila   głęboka rekreacja
06 kwietnia 2016 20:53
Proszę.
Wpisz w gugla pferde verkaufen
Na facebooku masz milion grup . Hanowerian Verkauft , Holstainer Verkauf , pferde Verkauft itd
Czy ktoś z Was sprzedawał konia za granicę i kupujący nie chciał TUV? Trochę mnie to niepokoi
anetakajper   Dolata i spółka
11 kwietnia 2016 11:31
Czy ktoś z Was sprzedawał konia za granicę i kupujący nie chciał TUV? Trochę mnie to niepokoi


Sprzedałam 3 konie do niemiec
1- włochy
1-czechy
1-estonia - tu był tylko TUV
edzia69   Kolorowe jest piękne!
11 kwietnia 2016 12:08
Ja dwa do Włoch, zero TUV,  kilka do Niemiec -jedno prześwietlenie "na trzeszczki i czy nie ma ochwatu", dwa do Szwecji-zero TUV.
jeden do niemiec -  zero TUV
U nas w stajni ze dwa wałachy poszły do niemiec też zero TUV
Ok. To trochę mnie uspokoiłyście. Stanęło na próbach zginania wykonane przez mojego weta, to trochę dla mnie glejt w ramach nowych głupich przepisów.
Myślę, że wszystko - jak zawsze z resztą - kręci się wokół kwoty konia 😉 Dla przeciętnego jeźdźca w Polsce 100 tys złotych za konia to dużo, w Niemczech to nadal mało. U nas jak ktoś kupuje konia za 5 tys to nie robi TUVa, tam tak samo, tylko skala inna.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się