Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Julie Nie brakuje Ci systematycznej jazdy?
Brakuje. Ale co zrobić, własnych koni nie mam (i nie chcę mieć). Szewc bez butów chodzi... 😁

zen, Fajny. A tym się da dokonać automasażu pleców? 😀

Dodofon, A ile Ty mierzysz? I z ilu i w jakim czasie zeszłaś do 66,6? 🙂

czy tu mogę się pochwalić że na chwilę obecną robię codziennie 3 w porywach do 5 (w dobry dzień) pompek?  👀 takich prawdziwych, na podłodze  😁
ovca   Per aspera donikąd
06 marca 2016 18:10
tak btw, jest tu ktoś z Wrocławia i chce się wybrać ze mną na siłkę do FA? 🙂


white ja zapraszam na spinning!  🏇
ovieczko - chodzę zazwyczaj na spinning! Tylko, że na szybowcową, bo w galerii mi się ostatnio strasznie nie podobało na zajęciach! (byłam na ABT czy coś w tym stylu)
Kaprioleczka, no ba! Chwal się, bo to super sprawa! 🙂

Quendi, na Gazelce motoryka jest w sumie podobna jak na bieżni tylko nie ma obciążeń stawowych, bo nie ma "uderzeń" o podłoże. Tylko regularności brak...

Julie na Vitalii są kalkulatory do tkanki tłuszczowej? Czy ze wzorów z tego artykułu? http://vitalia.pl/artykul7563_Jak-obliczyc-zawartosc-tkanki-tluszczowej-w-organizmie.html Moja waga ma niby funkcję pomiary tk. tłuszczowej, ale wiadomo jak to tak jest z domowymi wagami. Ale byłam (ok, rok temu) na pomiarze w klubie fitness i w sumie okazało się, że różnica nie jest porażająca.
Julie, da sie 🙂 trzeba po prostu sie na nim odpowiednio ulozyc i rolowac sie na nim cialem :kwiatek: W maju moge zaprosic do Kolobrzegu na szybki kurs 😁

Spadam jesc kolacje i cos poczytac chwile i spac. Jutro moj najlepszy trening silowy! 🏇 😍
Laski, czy mogę prosić o pomoc kogoś ogarniętego w temacie planów treningowych - zen, tunrida, Wichurkowa  :kwiatek:  ?

O co chodzi - moja aktywnośc wygląda tak -> 2x w tygodniu HIIT, 2x w tygodniu bieganie/nordic walking, 2x abs

W jakiej kolejności powinnam je wykonywać ? Powiedzmy, że w poniedziałek ćwiczę HIIT, to we wtorek tylko abs czy np.mogę biegać ? Generalnie chodzi o to, czy po treningu anaerobowym mogę wrzucić aeroby ?
Chcę jeszcze basen wrzucić, raz w tygodniu dałabym radę.

Jaki mam cel - ruszać się i czuć się lepiej 😉 przy okazji spalić trochę tłuszczu i wyrzeźbić nogi z brzuchem
zen, Chętnie się spotkam, odezwę się na pw. 🙂 Myślę, żeby jeszcze moją psiapsiółę Agnieszkę w to spotkanie wkręcić. 😀
A w ogóle, to uważam, że ona tu się za mało chwali swoimi osiągnięciami! 😉

Jestem happy, bo trochę mi się ruszyło z pracą. 😀 Po pierwsze, po zimie wrociły do treningów moje klientki z własnymi końmi, po drugie właściciel jednej ze stajni w której mam klientki, proponuje mi, żebym mu pociągnęła rekreację w nadchodzącym sezonie, a po trzecie rozkręciły mi się lekcje i korepetycje z angielskiego. 😀 W związku z tym będzie ciut więcej kasy i co raz bardziej się przymierzam do konsultacji z kimś kto mi pomoże ułożyć sensowny trening. 😀
Na mojej siłce można wziąć personalny z trenerem lub trenerką, ale jakoś żadne z nich nie wzbudza mojego zaufania. O połowę młodsze to to ode mnie, ona po awfie, ale jakoś nie wygląda jakby cokolwiek ćwiczyła, on znowu w drugą stronę, "typowy Seba", kark do przesady.
Zgadałam się wstępnie z kolesiem z zewnątrz, który raz mi spontanicznie doradził i mnie skorygował. Po tym jak raz widziałam kątem oka, że prowadzi trening jakiejś babce,  kolejnym razem zapytałam.
Okazało się, że jest trenerem i fizjoterapeutą z 15-sto letnim doświadczeniem. To mnie bardziej przekonuje.
Tylko szkoda, że jest mężczyzną, bo mój kochany mi robi scenki zazdrości. 😁 😍

Ascaia, Jak się ma konto na vitalii, to wszystko Ci wylicza na podstawie danych i pomiarów.
Korzystałam już 7 lat temu, jak schudłam 16 kg, a teraz jest jeszcze więcej opcji.
Poszukałam kalkulatorów w sieci i mam wyniki od 19 (ha ha ha ha ha!) do 31  😲 procent. Średnia wychodzi 25 czyli chyba to, co w rzeczywistości. 😉

Zaszkodziłam sobie drugą kawą w ciągu dnia. Buuu. 🙁
Kaprioleczka - no no to juz niedlugo 10 trzasniesz i juz bedziesz super hero 🙂


U mnie jutro 8 dzien i czuje moc.
Poszukałam kalkulatorów w sieci i mam wyniki od 19 (ha ha ha ha ha!) do 31  😲 procent. Średnia wychodzi 25 czyli chyba to, co w rzeczywistości. 😉

Zaszkodziłam sobie drugą kawą w ciągu dnia. Buuu. 🙁


Ascaia z pierwszego wzoru na Vitalii wychodzi mi... 7.738  😂 😂 😂 tiaaa, chcialabym. niestety realistycznie tkanki tluszczowej mam pewnie ok. 23-25% kalkulator na Pella.pl podaje mi 22 i to jest raczej duzo blizsze temu co widze. niestety miesni mam baaardzo malo, choc wiecej niz rok temu o tej porze.
kolebka- ja się nie znam na układaniu komuś planów treningowych, bo to nie jest moje zainteresowanie. Ja po prostu odchudzam i rzeźbię siebie. A to co robię sama, robię nie na podstawie jakieś teoretycznej wiedzy, tylko na podstawie tego co mi mówił mój trener i na podstawie obserwacji swojego ciała. I mi to wystarcza. Zasada jest taka, że jeśli budujesz mięśnia ( daną grupę mięśni) to żeby się zbudowały, to potrzebują po treningu odpoczynku. Ze 2 dni. Bo mięsień buduje się podczas odpoczywania.
Aeroby zaś nie są budowaniem mięśni, tylko ćwiczeniem na wysokim tętnie, mającym na celu przyspieszyć przemianę materii i spaleniu tłuszczu.
Jeśli aeroby robione dzień po treningu danej partii mięśniowej, nie będą zbyt mocno obciążały tej partii, to moim zdaniem, możesz je robić.
Według mnie aeroby możesz sobie robić co dzień, tylko musisz pilnować, żeby podczas nich nie katować mięśni, które są świeżo po treningu.
Moim zdaniem musisz po prostu sprawdzić na sobie, czy ci to będzie odpowiadało, czy nie.

Osobiście od ponad tygodnia mam na zmianę trening siłowy przeplatany na drugi dzień bieganiem. I widzę zarąbisty progres. Mi np to bardzo pasuje. Ale podczas treningu nie męczę nóg, nic a nic, więc nogi mają siłę następnego dnia biegać.
Tylko tyle umiem pomóc. Może ktoś dziewczyny będą umiały bardziej pomóc.
julie- jeśli nie masz kasy i trening personalny ma cię kosztować sporo wyrzeczeń to moim zdaniem weź go z kimś,, komu ufasz. Bo słuchania kogoś, do kogo nie mamy zaufania, będzie i tak lekką stratą kasy. Bo zaraz przyjdziesz i będziesz nas pytać, czy ta laska, albo ten kark mówią dobrze, czy mówią źle. A to ich powinnaś słuchać, prawda?

Osobiście nie przeszkadzałoby mi, że trener jest młodszy ode mnie. Bo to o niczym nie świadczy. I nie przeszkadzałoby mi, że jest typowym karkiem, jeśli ma otwarty umysł, doświadczenie w trenowaniu kobiet i potrafi zrozumieć o co MI chodzi w moich treningach. To, że on wali na masę, świadczy tylko o tym, że właśnie tego dla siebie chce. Wcale nie musi być głupi!

Osobiście nigdy bym nie wzięła kobiety jako trenera. Może dlatego, że te dziewczyny- trenerki z jakimi miałam przyjemność mieć do czynienia totalnie mi nie odpowiadały. Były to typowe kobiety: za delikatne, za miłe, za miękkie, z energią kobiecą. Kiedy patrzyłam jak prowadzą ludziom treningi i tymi swoimi głosikami liczyły "raaaz, dwaa, trzyyy", to czułam, że zamiast pakować, to bym się tylko wkurwiała. Za mało miały w sobie twardości, żeby mnie zmotywować do ostatnich powtórzeń w serii. Były świetne w zumbach, spiningach, tych wszystkich ćwiczeniach grupowych, których siłownia oferowała bardzo wiele. Ale ne indywidualnego do ciężarów żadnej bym nie wybrała.
Poza tym, zauważyłam, że kiedy jesteś od nich brzydsza, grubsza, to są super wobec ciebie. Ale kiedy po kilku miesiącach zaczynasz wyglądać prawie jak one, a do tego np masz genetycznie zgrabniejsze nogi, ładniejszą gębę, to zaczyna się pojawiać coś jakby nutka zawiści, kiedy patrzą jak ćwiczysz pełna zaciekłości i zapału. Bałabym się, że mogłyby nie dawać z siebie 100%, żeby pomóc ci osiągnąć jeszcze lepsze efekty. Tak podejrzewałam patrząc na ich miny. Trenując z facetem nie ma tego ryzyka. Facet do końca będzie z siebie dawał 100%, bo będzie całym sobą chciał, byś urobiła jak najwięcej i jak najlepiej. Bo u faceta nie będzie zazdrości, tylko czysta duma, że stworzył z ciebie dobre ciało.
( nie spotkałam kogoś takiego jak trenerka wichurkowej, która wygląda na kobietę z energią męską podczas ćwiczeń, z taką bym mogła pewno ćwiczyć. Zwłaszcza że robią co innego. Mają inne budowy ciała, nieco inne cele i nie są w tych celach dla siebie nawzajem konkurencją)

Mój trener był najlepszy na mojej siłce. Sam pakował na masę, ale miał wiele podopiecznych kobiet i wiedział jakie są kobiety i czego chcą. Umiał słuchać  tego co mówię. Miał dużą wiedzę i albo się stosował do moich czasami głupich widzimisię, albo mnie wyśmiewał, że gadam głupoty i tłumaczył czemu tak myśli. Był dla mnie twardy i nie odpuszczał. I cały czas na treningu zajmował się mną.
( kiedyś ze 2 razy w jego nieobecność wzięłam trening u jego kolegi. Pięknie wyrzeźbione ciało, brał udział w wielu zawodach sylwetkowych. Gdyby patrzeć tylko na to,, jak wygląda, wydawałoby się, że lepszy, że więcej wie i umie, skoro sam tak daleko doszedł, nie? GUCIO prawda. Nie umiał przekazywać wiedzy, nie umiał motywować. Np- zrobiłam całą serię ze sztangą, a ten mi na koniec serii mówi "źle trzymałaś sztangę" i poprawia. Zamiast skorygować mnie od razu pozwolił mi tak ćwiczyć. Strata serii! I mimo, ze był piękny, miły, to miał bardzo mało klientek.) Więc wiesz... nie zawsze czyjś wygląd jest wykładnikiem tego, co który trener potrafi na treningach dać tobie.
Scottie   Cicha obserwatorka
07 marca 2016 06:48
zen, póki pamiętam- jak robisz sos do spaghetti, taki jak ten ze snapa?
U was tez taka mgla?! Raaany, ledwo dojechalam 😉

Mi nie przeszkadza, czy trenuje z facetem czy kobieta. Wazne jest dla mnie, zeby ta osoba potrafila mnie zmotywowac. I ja patrze bardzo na to, jak trener wyglada, jakie ma cialo, jak sie odzywia (jak mowi o swoich nawykach zywieniowych), jaka ma 'wizje' siebie w wersji fit. Nie poszlabym do osoby, ktorej zwisa tluszcz, bo jaka mam pewnosc, ze skoro nie dba o siebie, to zadba fachowo o mnie? Tak sie zlozylo, ze mnie trenuja od zawsze mezczyzni, ale na silowniach, w ktorych jestem, jest tylko meska kadra, a trenera swojego z zewnatrz wziac nie mozna. Dla mnie istotne jest to, zeby trener znal specyfike kobiecego ciala i jego reakcji na odkladanie tluszczu, budowanie masy etc. Bo jest diametralnie rozna od meskiej. Jak nie zna, to polegnie. Na tym etapie, na ktorym jestem, moj poprzedni trener mi powiedzial wprost 'wygladasz moim zdaniem ekstra, wiecej nie umiem pomoc'. A osoba do ktorej trafilam orzekla 'jak na typowa kobiete, wygladasz bardzo ok, ponadprzecietnie, mega dobrze, seksownie, jest ok. Ale jak na twoj cel, to bede szczery- 10-12 miesiecy porzadnej pracy ze skupieniem sie na detalach'. Wiec roznie to bywa 🙂 A obaj naprawde doswiadczeni i niezli w tym, co robia. Takze Julie, jesli nie ufasz trenerowi, to nic z tego dobrego nie bedzie. Wez osobe, ktorej zaufasz. I z twojego opisu, to ja bym wziela albo typowego Sebe albo tego z doswiadczeniem w fizjoterapii 🙂

kolebka, nie umiem rzetelnie pomoc, bo zeby wyrazic swoja opinie, musialabym wiedziec duuuzo wiecej niz napisalas. Z tego co widze, w ten sposob swojego celu nie zrealizujesz w calosci.

Scottie- mieso z 1-2 zabkami czosnku posolone i popieprzone podsmazam na patelni na oleju kokosowym (na 500g miesa wrzucam ok. lyzke oleju), jak juz sie troche podsmazy, to dodaje przecieru pomidorowego, tego w malych kartonikach. Ale wczesniej kubek z tego przecieru doprawiam ziolami, to juz wedle uznania, ja daje duzo oregano, nie lubie bazylii suszonej, wiec nie dodaje 🙂 I najpierw ten kubek z ziolami wlewam do miesa, mieszam, chwile dusze, a pozniej wlewam reszte kartonika. Mysle, ze kluczem do tego, ze sos jest w miare gesty, jest fakt, ze wlasnie uzywam tego przecieru w kartonie. Na koniec probuje i jak czegos brakuje, to dodaje 🙂
tunrida, zen, Najbardziej mi chodzi o sposób mówienia wspomnianych osób. Zdaję sobie sprawę, że ich wygląd, wiek i płeć to sprawa drugorzędna. No, może wiek trochę ma znaczenie, bo "nasi" mają maks kilka lat doświadczenia, a ten z zewnątrz  kilkanaście.
Naszego młodego trenera czasem o coś pytam i za każdym razem mam bekę, bo wczoraj pokazał mi nowe ćwiczenie na brzuszek i przypilnował, żebym miała zgięte nóżki w kolankach pod kątem prostym. 😁
Wygląda jak mega kark, a gadkę ma jak infantylna pipka. Jest miły, nic do niego nie mam i wcale nie uważam, że każdy kark jest głupi. Pewnie są wyjątki od reguły, że większość z nich intelektem nie grzeszy. 😉
Innym razem dyskretnie zapuszczałam gumowe ucho jak trenerka prowadziła personalny jakiemuś panu, no i krótko mówiąc nie zrobiło to na mnie wrażenia.
A gdy kątem oka (i ucha) obserwowałam trening prowadzony przez tego z zewnątrz, to mi to się podobało. Na pewno ma dużą wiedzę, bo wszystko bardzo jasno i rzeczowo tłumaczył.
Ja sama taka jestem jako instruktor, zawsze oprócz tego, że mówię "zrób tak i tak", to jeszcze mówię dlaczego tak, a nie inaczej. Dlatego sama nie lubię jak ktoś rzuca tylko suche hasła. 😉
Jak mi Adam pozwoli, to umówię się z tym trenero-fizjoterapeutą. 😀
To ja to rozumiem, sama bym z pewnymi typami osobowosci po prostu nie mogla pracowac. Nie i juz, bez wzgledu na ich wyniki, wyglad ciala etc. 🙂


Dodofon, A ile Ty mierzysz? I z ilu i w jakim czasie zeszłaś do 66,6? 🙂




168-170 cm - kiedyś miałam 170 ale się "zdeptałam"

dokładnie 111 dni odchudzania z dietetykiem
Dodofon, O, to ładnie. 😀  Ja mam 172-173 cm i wyglądam bardzo ok ważąc 70 kg. Jeszcze trochę mi  do tego brakuje.
A ile kg zrzuciłaś w tym czasie, jeśli to nie tajemnica?
Dodofon, to docelowa waga, czy jeszcze chudniesz?

Zjadlam wlasnie posilek numer 2. Ciekawa jestem mojej wagi dzisiaj, po calym dniu. W ogole mnie fascynuje ostatnio temat waga z rana kontra waga z wieczora. Nie mam w domu wagi, wiec poranna moge tylko robic w klubie w weekend 😁
Tunrida, zen dzięki  :kwiatek:
Póki co na razie sprawdza się taki system, że jednego dnia HIITy, a na drugie biegam/kijki/niedługo basen. Szałowych efektów nie osiągnę, bo u mnie dieta sprowadza się do jedzenia do 3h, eliminacji słodyczy i piciu 3l wody  😁 ale na razie czuje się z tym dobrze i to mi wystarcza.
Plus taki, że woda mi dużo rzadziej stoi i ogólnie jest mi cieplej, straszny zmarzluch jestem.
Dodofon, O, to ładnie. 😀  Ja mam 172-173 cm i wyglądam bardzo ok ważąc 70 kg. Jeszcze trochę mi  do tego brakuje.
A ile kg zrzuciłaś w tym czasie, jeśli to nie tajemnica?


ok 11 kg

docelowo uważam, ze powinnam ważyć wzrost -110 = czyli 170-110 = 60 kg
ale teraz już idę na stabilizację
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 marca 2016 09:23
Dziewczyny, czy któraś łączy biceps z tricepsem? Wczoraj miałam pierwszy taki trening i nie wiem jak to ugryźć, chyba mi nie podchodzi.. wkurza mnie że absolutnie nic dzisiaj nie czuję  😁 (choć zgodnie z prawidłami sztuki treningowej ręce były mocno zmęczone tuż po  😉 ).


Dzisiaj niestety wymuszony rest, siedzę nad badaniami, sterta papierologii  🙁 A później tylko strzelnica, sezon startowy zbliża się wielkimi krokami więc czuję, że będzie spory problem z trenowaniem, o ile w ogóle będę mogła cokolwiek robić  🙄
smarcik, ja mam w tej chwili tak laczony 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
07 marca 2016 09:47
Napiszesz coś więcej? Robisz najpierw jeden mięsień a potem drugi czy na zmianę? Pasuje Ci taki trening - widzisz efekty? Długie przerwy między seriami? (u mnie minuta).

Chyba jest mi dziwnie, bo zawsze miałam połączoną 1 dużą partię z 1 małą, a tu wszystko takie malutkie..  😉
Najpierw robie na jeden miesien, potem na drugi, przerwe mam 20 sek 🙂 Na razie nie moge powiedziec o efektach, bo jade tak dopiero tydzien, czyli zrobilam taki trening caly jeden 😁 Dam znac za miesiac- z najlepiej za dwa, ale tez mega srednio do tego podchodze 😁 Ha, ale teraz mi razniej 😍 :kwiatek:
Wichurkowa   Never say never...
07 marca 2016 10:04
Ja tylko kilka razy moalam polaczony bicek+tricek w super seriach,  a tak to cały czas robie bicepsa z klatką a trica z barkami.
I dzis wieczorem pierwszy trening nowego planu! 🏇 że aż nawet do pracy zapakowalam zamiast drożdżówek ,bułek, batoników miałam kurczaka+warzywka+ryż!  😁
Wichurkowa, uuuuuu, brawo! 😁 😅 No, koniecznie napisz jak trening w nowej odslonie 😍

Najgorszy posilek za mna, obym i dzisiaj nie byla po nim glodna 😵 A w ogole to zaraz obklejam moj kochany zeszyt z zapiskami nowym planem, bo wciaz mi wypadaja kartki z treningami. Licze, ze za tydzien juz zlapie kolejnosc.
Dzisiaj karna siłka za sobotę po południu. Pomysłu nie mam, na pewno sobie trzasnę bieżnię, żeby jutro robić same siłowe.
Pokusiłam się o wyliczenie ilości smalcu z kalkulatora i... mam nadwagę prawie. Wzrost 168 cm, obecna waga 64 kg i jakoś tak nie spodziewałam sie aż 28% smalcu  😵 W tym tyg kończymy remont i zacznę znowu ćwiczyć - pewnie będę po przerwie na pysk padać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się